Masz problem, by wprawić się w nastrój nauki? A może potrzebne są Ci „sygnały”, by zacząć zakuwanie? Oto sposoby odwlekania pracy, które mogą pomóc Ci w nauce!

Nauka w ruchu

Jeżeli opóźniasz roz­poczęcie nauki, będąc w ruchu, czyli idziesz do sklepu albo sprzątasz, zacznij od przejrzenia w dziesięć minut jakiegoś rozdziału albo przekartkowania notatek. Potem pozwól sobie na zajęcie się czymś innym – o ile wciąż masz na to ochotę – ale jednocześnie odtwarzaj to, co przed chwilą przeczytałeś. Powtarzaj na przykład w myślach informacje, idąc lub robiąc sałatkę. Sprawdź, ile pamiętasz. Zaplanuj kolejne czynności albo spróbuj rozwiązać w głowie jakiś problem. To może okazać się szczególnie przydatne, gdy siadając do nauki, czujesz pustkę w głowie. Niektórym lepiej idzie nauka w ruchu.

Zabroń sobie nauki

Zacznij, zezwalając sobie na zaledwie dziesięć minut uczenia się – nawet na stojąco. Potem zajmij się czym innym, ale nie przestawaj myśleć o tym, czego się dopiero nauczyłeś. Zastanów się na przykład, czy zgadzasz się z tym, co przeczytałeś. Czy autor wystarczająco uzasadnił swoje myśli? Zapisuj myśli, które przychodzą Ci do głowy.

Jeśli się zablokujesz albo czegoś zapomnisz, rzuć okiem na materiał – jedną chwilkę, tak dla odświeżenia pamięci – a potem wróć do malowania czy prasowania przeplatanego pracą pamięci i nauką. Miej pod ręką papier i długopis.

Zamiast rozpraszać, niech pomagają w nauce

Jeżeli zwlekając, wydzwaniasz po znajomych, poproś ich o pomoc w nauce. Niech wypytają Cię o zadanie albo wypróbuj na nich swoje pomysły. Pamiętaj o tym, by dzwonić do kogoś, kto dodaje Ci ducha i sprawia, że jesteś z siebie zadowolony. Rozmawiaj nie tylko o nauce, ale i o swoich celach i ambicjach. Ogranicz czas trwania telefonów.

Ważne jest nastawienie!

Staraj się myśleć o trudnościach jako o wyzwaniach. Jeżeli coś, czego masz się nauczyć, wydaje się groźne, zastanów się, czy nie mogłoby zarazem stać się okazją do zrobienia czegoś nowego.

Jak się DO TEGO zabierasz?

Jeden licealista sprząta biurko za każdym razem, gdy skończy się uczyć, na niego działa pusta, zachęcająca powierzchnia. Inny ma rytuał włączania kom­putera, przynoszenia szklanki wody, otwierania książek na odpowiednich stronach. Jeszcze ktoś zaczyna od robienia kawy, stania w kuchni i zapisywania przychodzących do głowy pomysłów. Czuje, że zaczął się uczyć, jeszcze zanim zasiadł do książek.
Jakie czynności i myśli mogłyby dać Tobie sygnał do rozpoczęcia nauki? Jeżeli nie wiesz, wymyśl jakieś i próbuj do czasu, aż trafisz na te właściwe.