Jak mogą być formułowane tematy?

  • zwyczajnie:
    • Twoje miasto – refleksje o miejscu, w którym mieszkasz.
    • Twoje miasto – bliskie Ci czy obce?
  • filozoficznie
    • Miasto… To jedyna pustynia, jaka jest dziś dostępna (A. Camus). Rozwiń myśl, odwołując się do rozmyślań o swoim mieście.
  • optymistycznie
    • Miasto Twoich marzeń – jakie zmiany przeprowadziłbyś w swoim mieście?
  • realistycznie
    • Uroki i wady mojego miasta…

Obojętne – czy mieszkasz dużym, czy małym mieście, obiecujesz sobie, że kiedyś to wszystko porzucisz. Z tego małego zechcesz pojechać w to szalone kłębowisko, a z tego wielkiego co czerwiec nie możesz doczekać się wyjazdu na łono natury, choćby do ciotki na wieś. Jeśli tylko zamkniesz na chwilę oczy – i zastanowisz się, dlaczego tak się dzieje – to już możesz napisać książkę, poemat, scenariusz (co tam wypracowanie), których istotą będzie Twoje Miasto.

Jeśli kochasz swoje miasto i nigdy nie chcesz go opuścić, kiedy każdy zaułek ciemnej ulicy jest Ci drogi, to… to jest dopiero temat na książkę, poemat, wypracowanie. I cokolwiek myślisz – można to opisać, umotywować, poszukać rozwiązań. Praca o mieście będzie mieć zapewne elementy opisu, ale i rozprawki – jeśli postawimy jakąś tezę. Można wyeksponować swoje przemyślenia, zdradzić różne fantastyczne pomysły (np. Miasto 2199 roku!), pochwalić się zmysłem estetycznym.

Na ocenę takiej pracy na pewno pozytywnie wpłynęłyby następujące elementy:

  • Dojrzałe refleksje o psychologicznych lub socjologicznych skutkach życia w mieście.
    To tylko tak mądrze brzmi, chodzi natomiast o to, jacy są ludzie miasta, w jaki sposób myślą, jak się ubierają – jak miasto ich kształtuje. Czy miasto to busz i trzeba walczyć o przetrwanie? Czy hałas i ruch mobilizują, wciągają w swój wir i niszczą? Czy zastój małej miejscowości jest blokadą rozwoju człowieka, czy też stanowi ostoję, daje poczucie bezpieczeństwa? Duże miasto daje anonimowość, małe – pełną jawność poczynań. W zamian – małe da Ci poczucie swojskości, a wielkie – wyobcowania, samotności. Czy można być samotnym wśród tłumu?
  • Interesujące obrazy miast.
    Zauważ: interesujące. Nie musi to być pejzaż realistyczny – choć może. Może to być jednak wizja z marzeń lub ze snu, możesz burzyć i budować – taką moc mają wszystkie twórcze dziedziny. Jeśli ktoś zechce zbudować miasto swoich marzeń z cudów architektury: ściągnie Koloseum, Łuk Triumfalny, wieżę Eiffla i Statuę Wolności w jedno miejsce – czemu nie? Jeśli ktoś zechce wyeksponować kontrasty, które dostrzegł w swoim mieście – np. piękne, luksusowe samochody na parkingu przed supermarketem i szare, wynędzniałe postacie bezdomnych grzebiące w śmietniku za supermarketem – bardzo dobrze. Dowiedzie, iż umie obserwować świat, a jeśli taki widok w jakiś sposób boli, to może i wrażliwość twórcy daje znać o sobie. Nowatorzy mogą dobudowywać, tworzyć parki, wyrzucać bazarki. Pesymiści bronić ostatnich oaz urody przeznaczonych pod garaże i blokowiska. Jest to zaproszenie do uczty dla wyobraźni.
  • Nawiązania do literatury, filmu, sztuki.
    Nie są obowiązujące, ale zawsze trochę podnoszą poziom wypowiedzi. W żadnym wypadku nie chodzi o streszczenie dzieła albo opis obrazu, ale o maleńką dygresję – taką, która zdradzi oczytanie lub obycie w świecie kultury. Zwyczajne: bardzo podobało mi się miasto (lub przeraziło, zachwyciło, zainteresowało) z takiej, a takiej powieści. Z tym lub tym kojarzy mi się Miasto kobiet Felliniego. Jakże inne jest miasto na płótnach Canaletta od współczesnego. Wierzcie mi – to wystarczy, by odbiorca poczuł się usatysfakcjonowany. Kłopot tkwi raczej w tym, że z literaturą dotyczącą miast spotkacie się dopiero w szkole średniej, ale zaraz coś na to zaradzimy.
  • Nie tylko Twoje miasto!
    Jeśli podróżowałeś – możesz porównać, przywołać, ocenić także inne miasta. Słowa „zachwycił mnie Montmartre” zdobią wypowiedź równie dobrze, jak przywołanie dzieł francuskich pisarzy czy malarzy. Rodzima świadomość też jest ważna: tak często opiewane słowem i piórem Warszawa, Kraków, Lwów, Kazimierz mogły zauroczyć i Victora-ósmoklasistę…

 

Kto już pisał o mieście

Prozaicy:

  • Karol Dickens
    Nawet jeśli nie czytałeś żadnej z powieści tego angielskiego pisarza, na pewno oglądałeś filmową wersję Opowieści wigilijnej. Pamiętasz na pewno skąpca – Scrooge’a, któremu dopiero siła pozaziemska przemówiła do serca i rozumu. Ale odrębnym bohaterem tej powieści jest Miasto – Londyn i to w przededniu świąt Bożego Narodzenia, kiedy to przechodzi prawdziwą przemianę.
  • Henryk Sienkiewicz
    W Quo vadis ukazany został Rzym za czasów Nerona. To miasto jest symbolem zła, które reprezentuje dwór cesarski. To miasto będzie płonąć, gdy Neronowi przyjdzie do głowy wzniecić w nim pożar. Czy potrzebna nam taka antyczna wizja? Tak inne jest to miasto od współczesnych. A może właśnie Ty pokusisz się o wskazanie podobieństwa.
  • Bolesław Prus
    W Lalce zawarł obraz Warszawy dokładnie z końca ubiegłego stulecia. Tam, gdzie dziś pną się wieżowce i mieszkania osiągają zawrotne ceny, wędrował ongiś Stanisław Wokulski, obserwując biedotę Powiśla, Żydów na Nalewkach lub strojną arystokrację w Łazienkach i Ogrodzie Botanicznym, a klienci zaglądali do jego sklepu na Krakowskim Przedmieściu…
  • Bruno Schulz
    Sklepy cynamonowe – to propozycja dla ambitnych czytelników, ponieważ jako lekturę poznasz ten cykl opowiadań dopiero w liceum. Czemu by jednak do nich nie zajrzeć? Zwłaszcza, że tam małe, prowincjonalne miasteczko otrzymuje zgoła fantastyczny portret, trochę jak ze snu. Domy posiadają twarze, splątane ulice tworzą dziwne labirynty, a w senną atmosferę miasteczka wkracza rozgwar, bylejakość i hałaśliwość nowoczesnej, komercyjnej Ulicy Krokodyli.
  • Antoni Czechow
    Opisuje miasto w słynnych opowiadaniach. Wprawdzie układy z prowincjonalnych światów rosyjskich pochodzą sprzed stulecia, ale… biurokracja, typ urzędnika i jego mentalność, wahania policjanta Oczumiełowa w Kameleonie lub sytuacja nauczyciela Bielikowa w jego miasteczku mogą nagle wydać się nam do czegoś podobne!

Poeci:

  • Władysław Broniewski – Miasto rodzinne
    Pełne sentymentu i nastroju wspomnienie miasta dzieciństwa – Płocka. Tu masz nie tyle panoramę miejską w literaturze, co wyraz uczuć, jakimi darzy się miejsce, z którego człowiek pochodzi.
  • Konstanty Ildefons Gałczyński – Zaczarowana dorożka
    Fantastyczna, baśniowa nieco wizja Krakowa – i to Krakowa nowego. Przyda Ci się, kiedy zechcesz wydobyć ze swojej wyobraźni zaczarowaną, nierealną wersję swojego miasta.
  • Julian Tuwim – Mieszkańcy
    Uwór dla tych, niechętnych miejskim przestrzeniom. W tym wierszu zawarł bowiem Tuwim nader przygnębiający obraz miasta: „straszni mieszczanie, w strasznych mieszkaniach…” A przecież jest to poeta, który w młodzieńczej fazie twórczości wielbił miasto, jego witalność i żywiołowość, czego dowodem są takie wiersze, jak: Colloquium niedzielne na ulicy czy Ranyjulek.

Uwaga 1.
W epoce międzywojennej zaistniała grupa poetów, która fascynację miastem uważała za swój punkt programu. „Miasto. Masa. Maszyna” – takie hasło głosiła Awangarda Krakowska, której głównym poetą był Julian Przyboś. Miasto właśnie ma być naturalnym środowiskiem człowieka, a technika, urbanizacja stanowią o rozwoju ludzkości. Co o tym sądzicie?

Uwaga 2.
W naszych rozważaniach nie rozwijaliśmy wariantu „Miasto-bohater wojenny”. W takim przypadku warto pamiętać o tych wierszach, książkach i filmach, które ukazują Warszawę lat wojny, okupacji i powstania warszawskiego, np. Czesława Miłosza Miasto, opowiadanie Iwaszkiewicza Ikar, film Andrzeja Wajdy Kanał itd.

Uwaga 3.
Wspomnij miasta biblijne:

  • Babilon, w którym ludzie zbuntowali się przeciw Bogu,
  • Sodomę i Gomorę – siedlisko zła ,
  • Jerycho, którego mury padły od trąb – jerychońskich.

Kto malował miasto?

  • Marc Chagall
    Na obrazie Marca Chagalla Nad miastem para być może zakochanych, unosi się nad domami. To małe miasteczko, z początku wieku – takie zapewne jak Witebsk, z którego pochodził Chagall.
  • Canaletto
    To malarz Wenecji i Warszawy (XVIII w).
  • Giorgio de Chirico
    Ten włoski malarz ciekawie widział miasto – spustoszałe, bezludne, zamieszkałe przez posągi i manekiny.
  • Maurice Utrillo
    Pokazuje on codzienność ulicy – oto Le Moulin de la Galette.