Prawdy zawarte w przypowieściach biblijnych

Przypowieść o siewcy

opowiada o tym, jak ziarno rozsiewane przez siewcę padało na różne podłoże. Raz padło na drogę – i wydziobały je ptaki; nie wzeszło na kamiennym podłożu ani pomiędzy cierniami. Dopiero gdy trafiło na żyzną glebę, wydało plon bogaty. Łatwo odczytać znaczenie tej przypowieści, odnaleźć jej sens dotyczący ziarna mądrej nauki Słowa Bożego, które nauczyciel rozsiewa między słuchaczami. Przypowieść zawiera nakaz, by być jak żyzna gleba, przyjmować nauki – wówczas dadzą ona owoce.

Przypowieść o synu marnotrawnym

ukazuje zaś, iż Bóg cieszy się z każdego nawróconego wiernego, choćby zgrzeszył on wcześniej i odszedł od wiary.
Myśl tę ilustruje postawa ojca, który wita radośnie marnotrawnego syna, wracającego z włóczęgi. Powrót do rodziny traktuje tak, jakby umarły syn ożył.

Przypowieść o ziarnku gorczycy

– w niej Królestwo Boże porównane zostało do ziarna gorczycy, które jest najmniejszym z nasion, ale z którego wyrasta czterometrowa roślina, o wiele większa niż inne.

Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie

prezentuje wzór prawdziwej miłości bliźniego. Samarytanin, który w przypowieści pomógł rannemu człowiekowi, pielęgnował go, podzielił się swoim majątkiem, jest symbolem miłosierdzia i współczucia człowieka dla człowieka. Samarytanin dziś wciąż oznacza człowieka litościwego i miło­siernego.

Przypowieść o dobrej i złej budowli

to dwa obrazki: domu zbudowanego na silnej opoce, dzieło męża mądrego, i domu ustawionego przez głupca na piachu. Który wytrzyma uderzenie wichru, powódź i deszcze? Oczywiście, ten na opoce. Nie nastręcza to wielkich trudności interpretacyjnych: ludzkie życie, wiara, poglądy zbudowane na trwałych podstawach i solidnych wartościach nie muszą obawiać się zniszczenia, są silne.

Przypowieść o wdowim groszu

opowiada o ubogiej kobiecie, wdowie, która złożyła w synagodze skromną ofiarę – tylko grosz – dwa szelążki. Wśród bogatych darów innych wiernych marnie wyglądał jej dar, lecz było to wszystko, co posiadała. Jezus uznał, iż to najwartościowsza ofiara, bo nie wartość obiektywna jest istotna, lecz to, ile znaczy dla ofiarodawcy. I tak zostało: wdowi grosz to dar okupiony wielkimi wyrzeczeniami, choć sam w sobie nie musi być wielki.

Przypowieść o robotnikach w winnicy

to opowieść o gospodarzu, który najął ludzi do pracy w winnicy. Umówił się co do zapłaty – po denarze. Dostali denara ci, co pracowali od świtu i ci, co od południa, a nawet ci, co przyszli wieczorem. Dziwne? Nawet niesprawiedliwe? Nie, jeśli weźmiemy pod uwagę ukryte znaczenie całej historii: winnica to królestwo niebieskie, gospodarz to Bóg, który obdarza swoimi łaskami, nie pytając, kiedy wierni przyszli do niego czy kiedy się nawrócili. Być może według ludzkich kryteriów nie wszystko tu się zgadza – my, ludzie, nigdy nie zapłacilibyśmy tyle samo za dzień, ile za godzinę pracy!

Trzeba jednak pamiętać, że Biblia bywa tajemnicza i raz po raz prezentuje motyw „ukrytego planu” boskiego, zrazu niezrozumiałego dla człowieka, ale w gruncie rzeczy mądrego i dobrego.

Przypowieść o talentach

– pewien człowiek, wyjeżdżając w niebezpieczną podróż, pozostawił swój majątek pod opieką trzech sług. Pierwszemu zostawił pięć talentów (miara walutowa – około 20 kg kruszcu), drugiemu dwa, a trzeciemu tylko jeden. Gdy po długim czasie powrócił, okazało się, że pierwszy i drugi podwoili jego majątek, a ten trzeci, zamiast się nim zaopiekować, zakopał go w ziemi. Zirytowany tym właściciel kazał zabrać mu jedyny talent i oddać temu, który zarobił najwięcej. Na koniec padają słowa: „każdemu, kto ma, będzie dodane, każdemu, kto nie ma, będzie zabrane”. Oczywiście właściciel to nie kto inny niż Bóg, a trzej słudzy to ludzie, którzy różnie wykorzystali swe pozytywne cechy czy talenty (tym razem we współczesnym znaczeniu). Kara czeka tych, którzy nie rozwijają siebie, lekceważąc postęp duchowy i moralny rygor.

W przypowieści o celniku i faryzeuszu

przedstawione są dwie modlitwy dwóch różnych ludzi – członka arystokratycznego stronnictwa religijnego bardzo dbającego o zewnętrzne formy kultu i celnika – czyli wykonawcy najbardziej wówczas pogardzanej i uważanej za grzeszną pracy. Modlitwa pierwszego to obłudne podziękowanie, że dotrzymuje rytualnych przepisów i nie jest taki okropny jak celnik. Modlitwa drugiego to pokorna prośba o przebaczenie. Jak myślicie, która uznana została za godną wysłuchania?

Zobacz:

Jak zbudowana jest przypowieść? Podaj przykład.

Przypowieść o synu marnotrawnym. Omów archetypy, które pojawiają się ­w tej przypowieści biblijnej.

Przypowieść biblijna – ważny gatunek literacki