Kazimierz Wierzyński

Match footballowy

Oto tu jest największe Colosseum świata,
Tu serce żądz i życia bije najwymowniej,
Tu tajemny sens wiąże i entuzjazm brata
Milion ludzi na wielkiej rozsiadłych widowni.

Zamorra wsparty w bramce o szczyt Pirenejów
Piękniejszy niż Don Juan, obciśnięty w swetrze,
Jak dumny król, w chaosie center i wolejów,
Śledzi kulę świetlistą, prującą powietrze.

Z Uralu w bój posłaną jak z lufy moździerza,
Trzyma w oczach i więzi, a gdy kula spada,
Jak pająk się nad dziuplą bramki rozczapierza,
Jak krzak wystrzela w niebo człowiek-barykada.

Pocisk skacze kozłami od miasta do miasta,
Z jednej strony jest Moskwa, z drugiej Barcelona,
Już steruje ku siatce, już spod stóp wyrasta,
Trybuny tracą oddech, cały stadion kona.

I pokażcie mi teraz – gdzie, w jakich teatrach
Milion widzów wystrzeli takim wielkim głosem:
Zamorra, lecąc w górę, jak żagiel na wiatrach,
Za Atlantyk wybija piłkę jednym ciosem!

Widownia oszalała, krzyczy, bije brawo,
Półkole trybun płonie niczym aureola,
I jak wielka tęsknota za zwycięską sławą
Tętni okrzyk stadionu: gola, gola, gola!
(ze zbioru Laur olimpijski)

Za chwilę mecz

Napięcie rośnie. Miejsca na widowni szczelnie się wypełniają. Obstawianie wyników, gorące dyskusje. Pragnienie zwycięstwa podszyte jest odrobiną niepokoju. Oto „największe Colosseum świata”.

Koloseum – doskonały architektonicznie amfiteatr w Rzymie. Arena w kształcie elipsy otoczona kilkoma kondygnacjami miejsc dla widzów. Prawie dwa tysiące lat temu toczono tu rozgrywki, ale na śmierć i życie. Walczyli najczęściej gladiatorzy z dzikimi zwierzętami, ale zdarzały się też „rozgrywki” ludzi z ludźmi. Pod koniec I w. n.e. widzowie Koloseum szaleli na widok przelanej krwi chrześcijan.

Widownia na meczu futbolowym porównana do Koloseum. Milion widzów, których łączy jedno: chęć obejrzenia wspaniałego widowiska, meczu piłkarskiego.

Kto gra?

Przegapiliśmy prezentację drużyny i gwizdek sędziego rozpoczynający mecz. Nie znamy składu drużyn. Wiemy jednak, jakie kraje reprezentują oba zespoły:
Z jednej strony jest Moskwa, z drugiej Barcelona.
Rosjanie grają z Hiszpanią. Poznajemy też jednego z graczy – bramkarza Zamorrę:

Zamorra wsparty w bramce o szczyt Pirenejów
Piękniejszy niż Don Juan, obciśnięty w swetrze,
Jak dumny król, w chaosie center i wolejów […]

Po której stronie gra Zamorra? Nietrudno się domyśleć. Pireneje – góry w Hiszpanii. Don Juan – hiszpański bohater. Zamorra musi być bramkarzem hiszpańskim. Przystojny, dumny i czarujący amant w obcisłym… swetrze (trochę to dziwne, ale może swetry były dopuszczalne na przedwojennych meczach?). Czujny, uważny, skupiony, skoncentrowany – w każdej chwili piłka może niebezpiecznie zbliżyć się do bramki.

Migawka z meczu

I nagle „kula świetlista prująca powietrze” (jakie ładne określenie piłki! To METAFORA!!!) zbliża się do bramki Zamorry. Długi rzut. Piłka wyrzucona „z Uralu” – czyli z daleka, z drugiego końca boiska – może być poważnym zagrożeniem dla drużyny hiszpańskiej. Będzie gol? Nie, czujny Zamorra śledzi bieg piłki i gdy tylko „kula” odbija się od ziemi, chwyta ją pewnie w dłonie. Obrona bramki wymagała wysiłku, ale Zamorra nie zawiódł. Widząc zbliżającą się piłkę, rozłożył ramiona (rozczapierzył się w bramce jak pająk w sieci czyhający na ofiarę – PORÓWNANIE) i w odpowiednim momencie podskoczył do góry („Jak krzak wystrzela w niebo człowiek-barykada” – PORÓWNANIE), by sprawnie przejąć piłkę. Hiszpańscy kibice oddychają z ulgą: gola nie ma. Gra toczy się dalej. Co za dynamika! Piłkę raz toczą gracze hiszpańscy, a raz rosyjscy:

Pocisk skacze kozłami od miasta do miasta […]
Co zbliży się do którejś bramki, przejmują ją piłkarze, a kibice śledzą to z zapartym tchem:
Już steruje ku siatce, już spod stóp wyrasta,
Trybuny tracą oddech, cały stadion kona.

Kto relacjonuje?

Jest mecz, musi być i komentator (czyli podmiot liryczny). Poszukajmy go w wierszu Wierzyńskiego. Bezpośrednio ujawnia się w strofie piątej:

I pokażcie mi teraz – gdzie, w jakich teatrach
Milion widzów wystrzeli takim wielkim głosem:

Siedzi na widowni i komentuje, ale czy jego relacja pełni funkcję sprawozdania sportowego? Jaki jest komentator w wierszu Match footballowy?
Poetycka relacja z meczu znacznie różni się od sprawozdania sportowego. Jeśli komentator nie zdaje nam szczegółowego raportu, musi stawiać sobie jakiś inny cel. Jaki? Podziw dla bramkarza Zamorry i dla futbolu jako najdoskonalszego przedstawienia z najwspanialszą widownią.

Bramkarz

Na nim skupia się nasza uwaga. Potrafimy wyobrazić sobie, jak wygląda i jak się porusza. Młody, silny, piękny, wysportowany, zręczny. Jest bohaterem meczu i bohaterem wiersza. Podobny do starożytnego herosa nadludzkim wysiłkiem broni dostępu do bramki. Potrafi więcej niż zwykły człowiek:

Zamorra, lecąc w górę, jak żagiel na wiatrach,
Za Atlantyk wybija piłkę jednym ciosem!

Widownia

Znacznie różni się od tej współczesnej, o której ciągle słychać w mediach. To prawdziwi kibice, nie „kibole”, zebrali się na meczu. Tworzą oni niemal braterską wspólnotę, kochającą sport, „fair play” i doceniającą zawodników:

Widownia oszalała, krzyczy, bije brawo,
Półkole trybun płonie niczym aureola […]

Nie wyrywają siedzeń, nie plują na zawodników, nie szarpią się nawzajem, lecz współtworzą to widowisko, doskonale grają swoje role w tym futbolowym spektaklu. Bo jest to SPEKTAKL na miarę prawdziwej sztuki. Sport sztuką? Dziś trudno to sobie wyobrazić. W erze środków dopingujących, kiboli, bójek, korupcji. Zero szacunku dla czystej gry, dla zawodników, publiczności, sędziego. Ale dla Wierzyńskiego sport był jedną ze sztuk.

Podsumujmy… Zapamiętajmy…

Dlaczego Wierzyński napisał wiersz o sporcie? Czy nie miał innych – bardziej „poetyckich” tematów? A jednak… Choć wiersz powstał ponad 70 lat temu (!), nadal go czytamy i podoba się nam. Na czym polega jego oryginalność?

  • sport w poezji jest tematem nowym,
    sport ukazany jako jedna ze sztuk,
  • sportowcy jak starożytni herosi zachwycają swą młodością, siłą, tężyzną fizyczną,
  • zachwyca nas dynamika i obrazowość wiersza,
  • podzielamy entuzjazm i fascynację sportem wyrażoną przez autora.

Zobacz:

Kazimierz Wierzyński – Rozmowa z Orfeuszem

Wierzyński – Iwaszkiewicz – Słonimski. Jakie utwory tych skamandrytów możesz zaprezentować?