Mityzacja świata w Sklepach cynamonowych

Świat wykreowany Schulza

jest jednocześnie przestrzenią ukształtowaną w głównej mierze przez mit i symbol. Oznacza to tym samym cofnięcie się w czas dzieciństwa i jego mitologii.

  • Zabieg mityzacji, przypomnijmy, polega na nadawaniu szczególnych, religijnych znaczeń elementom świata przedstawionego. W ten sposób nabierają one symbolicznego wymiaru, stają się składnikami większej całości, pełnej głębokich, dostojnych sensów.

Akcja Sklepów cynamonowych

dzieje się jak gdyby w innym wymiarze, gdzieś na marginesie czasu, na bocznych jego torach. Mityczność i pierwotność rzeczywistości podkreśla ponadto kult natury: barokowej, wybujałej, natrętnej i krzykliwej, eksplodującej swoją różnorodnością, bogactwem kolorów i dźwięków, „gąszcz traw buzuje”, „ogród huczy rojowiskiem much”, „świerszcze wrzeszczą”, „ściernisko krzyczy”.
Bohaterowie Schulza zostają uwięzieni w swej cielesności.

  • Ciotka Agata „kipi” kobiecością, jest osobą o „mięsie białym i okrągłym, cętkowanym rudą rdzą piegów”,
  • Łucja „o mięsie białym i delikatnym” postrzegana jest jako materia raczej niż osobowość, jako przedmiot, a nie podmiot.

Świat postaci

oglądamy, rzecz jasna, oczami dziecka, to jego subiektywne spojrzenie powołuje do istnienia sensy głębsze, zwyczajnych ludzi „wtłacza” w inny wymiar. I tak na przykład

  • Adela przyrównywana jest do Ponrony „z ognia dnia rozżagwionego”,
  • Łucja – kretynka i wariatka wpisana w scenerię śmietniska – staje się w pewnym momencie podobna do bożka pogańskiego,
  • przyłapany na załatwianiu czynności fizjologicznej wśród łopianów, przypadkowy osobnik przypomina „Pana bez fletu, cofającego się w popłochu do swych ojczystych kniei”.

Wakacje są wielką księgą pałającą w blasku, sklepy cynamonowe – znakiem zakazanego, a tym samym jeszcze bardziej kuszącego raju, oczy córki dyrektora – symbolem młodzieńczych uniesień erotycznych.

Takich przykładów można by przywołać jeszcze wiele. Ale centralnym elementem, który pojawia się w podświadomości dziecka, jest archetypiczny wizerunek ojca – w rzeczywistości kupca bławatnego, ale w wyobraźni syna urastającego do wymiaru fantastycznego maga, proroka, symbolu tego, co wzniosłe i uduchowione. Ojciec, niepoprawny eksperymentator, hodując fantastyczne kolorowe ptaki na strychu, walczy w ten sposób z szarością prowincjonalnej egzystencji. Jego typowo kupieckie gesty stają się rytuałem, on sam zaś, karcący subiektów z wysokości sklepowych półek, przyrównany zostaje do „męża bożego” stojącego na górze Synaj i gniewnie patrzącego na swój lud.

W planie czasu teraźniejszego próbuje więc odnaleźć pisarz znaki czasu przeszłego, mitycznego, stara się powrócić do prapoczątku, szukać obecności Boga, która tkwi w podświadomości.

Rzeczywistość mityczna,

święta zostaje jednak przeciwstawiona zupełnie innej jakości. Okazuje się bowiem, że świat bohatera jest wewnętrznie pęknięty, rozpięty pomiędzy dziewiętnastym a dwudziestym wiekiem. Patronem tego pierwszego jest, rzecz jasna, ojciec wraz ze swoją tradycją, ceremoniałem, kupiecką solidnością i skrupulatnością i jadowitą nienawiścią do tego, co nowe i niewybredne. Symbolem wieku dwudziestego jest Ulica Krokodyli – świat cynicznych aferzystów, zdominowany przez pretensjonalną reklamę i tandetę, nie respektujący dawnych, tradycyjnych zasad handlu. Ulica Krokodyli to, mimo atrybutów nowoczesności, świat manekinów symbolizujących zmysłowość i cielesność z jednej strony, z drugiej zaś totalny komercjalizm, to przestrzeń grzechu i zepsucia.

„Wyzywająco ubrane, w długich koronkowych sukniach przechodzą prostytutki. […] Idą drapieżnym, posuwistym krokiem i mają w niedobrych, zepsutych twarzach nieznaczną skazę, która je przekreśla: zezują czarnym krzywym zezem lub mają usta rozdarte, lub brak im koniuszka nosa…”

Mimo wyraźnej, gniewnej dezaprobaty ojca, ulica Krokodyli kusi i fascynuje syna. I ów kupiec bławatny – wielki mag i prorok Izraela – będzie musiał skapitulować, poniesie druzgocącą klęskę tak wobec wielkich, woskowych manekinów i lalek fryzjerskich ze świata Krokodyli, jak i wobec prozaicznej Adeli.

Zobacz:

Symboliczność cyklu Brunona Schulza Sklepy cynamonowe

Świat prowincji w opowiadaniach Brunona Schulza i obrazach Marca Chagalla (porównaj wybrane dzieła).

Pokaż walory artystyczne Sklepów cynamonowych Brunona Schulza na przykładzie konkretnego opowiadania.

Sklepy cynamonowe – Bruno Schulz