Obok Baczyńskiego najciekawszym, oryginalnym i bardzo utalentowanym poetą pokolenia był Tadeusz Gajcy – pseudonim Karol Topornicki. Zdążył wydać dwa zbiory poetyckie: Widma 1943 i Grom powszedni 1944, a także sztukę Homer i Orchidea.

Zginął w powstaniu warszawskim 16 sierpnia 1944 r. Jego poezja jest nieco inna – i bardzo podobna w wymowie do poezji Baczyńskiego. Ten sam wewnętrzny konflikt poety walczącego ujawnia się w jego utworach. Podobna jest też tendencja do odrealnienia świata przedstawianego w wierszach, do ekspozycji wizji, marzenia. W obu wypadkach motyw obrazowania tego typu jest jasny: rzeczywistość była tak straszna, że dusza artysty domagała się ucieczki, budowania własnych światów, o innych kształtach niż śmierć i pożoga wojenna. Miejscem budowy była, oczywiście, poezja. Gajcy pisze wiersz Wczorajszemu i Do potomnego. Czyni to wrażenie, że poeta odbiera swoje istnienie jako chwilowe zawieszenie w czasie…

Przyjrzyjmy się obu wierszom:

  • Wczorajszemu – jest to monolog, który przekształca się w upozorowany dialog. Wczorajszy to ktoś sprzed wojny, być może sam poeta. Okazuje się, że „wczoraj” i „dzisiaj” to dwa różne, odrębne światy – to dwie różne koncepcje poezji. Poezja wczoraj – to poezja marzenia, snu i piękna. Ona mogła wczoraj zaistnieć, lecz nie była prawdziwa – dzisiaj nie ma już miejsca na taką poezję. Dziś ręce stworzone do pióra i do śpiewu muszą walczyć, a zatem słowa również muszą walczyć. Nie czas – i nie wróci czas na poezję nieba, księżyca, trawy, trzepotu ptaków, liliowych zmierzchów. Kłamią. „Dzisiaj inaczej ziemię witać”. I kończy Gajcy:
    „A tu słowa, śpiewne słowa trzeba zamieniać, by godziły jak oszczep”.
  • Do potomnego – to wiersz-testament, przesłanie skierowane do przyszłych, powojennych pokoleń. „Kochałem tak jak ty zapewne, ale mi czasu dano skąpo…” stwierdza Gajcy. Nienaruszalne, odwieczne i niezależne od historii jest następstwo pokoleń. Gajcy zwraca się zatem do kogoś, kto przyjdzie po nim i będzie odwracał się wstecz, by nazwać epokę poety, by uczyć się o niej jak historii. Pisze o sobie, że pragnął kochać, lecz nie starczyło czasu – bo nad epoką stawały „śmierć i przerażenie”, fujarką był „grom i pocisk”. To czasy przeszłe. Lecz poeta szuka w gwiazdach zarysu swojego potomka, próbuje odgadnąć przyszłość. Nierealna, lecz piękna jest wizja końcowa: potomny odwrócony wstecz, poeta szukający w przyszłości, połączeni wspólnym myśleniem, wspólnym domem-ojczyzną, za którą Gajcy zginął, a także kosmosem, w którym wszyscy funkcjonujemy. Przesłanie Do potomnego jest pełne goryczy i miłości. Być może, więź pokoleń, wieczne następstwo i trwanie umniejszają dramat przemijania i poświęcenia życia. „Idziemy razem” pisze Gajcy. Tak jakby myśl o potomnym była myślą o nim samym, jakbyśmy stanowili jedność z tymi, co byli przed nami.

Motywy tematyczne w poezji Gajcego

  • wizja apokalipsy spełnionej;
  • pokolenie – jego tragiczny los i pogodzenie się ze swoją sytuacją;
  • wiara w sens walki, cierpienia i poświęcenia pokoleniowego;
  • obsesja śmierci;
  • sen, obrazowanie oniryczne jako kompozycyjny klucz poetyki.

Zobacz:

KOLUMBOWIE

 

Zinterpretuj wiersz Tadeusza Gajcego Tren na śmierć siostry.

Kartkówka z poezji Kolumbów