Julian Tuwim

Hymn librecisty

Zawód mój: librecista.
Ja pod melodie istnienia
Podkładam bezsporne teksty: anagramy
twojego imienia,
Nieustający szopenie
Nieprzerwanie śród zdarzeń i rzeczy słyszany,
Syriusza z elektronem wiążący,
Hiperelefanta z amebą,
Niezapominajkę i niebo,
Proch mój przyszły – z ogniem na kobyłę
skaczącym.
O,
Który upodabniasz byle Wołomin Stuwrotnym
Tebom!
O,
Który łączysz promieniem
Punkt A z punktem Z,
Między zerem a jednością
Bystrzący nieskończonością,
O,
Który jesteś wrzask i szept,
O,
Srebrnołuki i Ukrzyżowany,
Struno i ręko grająca
Racjo,
O,
Unoszony wzniesieniem oczu,
O,
Omdlony
Nieustającą adoracją!

Wstęp do analizy

Wiersz Juliana Tuwima Hymn librecisty ma budowę nieregularną. Nieliczne, niegramatyczne rymy (np. istnienia – imienia, jednością – nieskończonością) również nie występują regularnie. Utwór, jak sam tytuł sugeruje, jest hymnem – utworem pochwalnym. W historycznym znaczeniu hymny odnosiły się do bohaterów, bóstw, sławiły wielkie idee lub wielkie czyny. Wiersz Tuwima należy do liryki bezpośredniej, gdzie i nadawca, i odbiorca są ściśle określeni. Tu adresatem hymnu jest Szopen („ty” liryczne), to do niego nadawca – librecista („ja” liryczne) – kieruje swe słowa uznania. Ale czy rzeczywiście uznania? Gdy przypatrzymy się konstrukcji utworu, urywanym, podkreślanym często w tekście „O” – westchnieniom, niemal bałwochwalczym, podmiotu lirycznego, dostrzeżemy ironię. Podmiot liryczny mówiąc na końcu o twórcy, iż jest „omdlony nieustającą adoracją” wprowadza do utworu nowe znaczenie. Pojawia się poczucie zbytniego przygniecenia adresata funkcjami i uwielbieniem, które na niego spadły. Szopen jest w wydźwięku wiersza kompozytorem, którego legenda przerosła jego znaczenie. Utwór Tuwima jest niezwykle interesujący właśnie dlatego, że poecie udało się wprowadzić nutę ironii, przy zastosowaniu wszelkich środków adekwatnych do utworu pochwalnego, a jednocześnie określenia niskie, nieprzystające do tonu hymnu, co w efekcie pozwoliło na ironiczny, łamiący patos, wydźwięk.

Zwróć uwagę
Również język, jakim posługuje się podmiot liryczny, miesza patos ze stylem niskim, codziennym. Z jednej strony pojawiają się zdania archaizujące, stylizowane („ja pod melodie istnienia podkładam”), z drugiej zaś zwroty jak z ankiety w biurze („Zawód mój: ­librecis­ta”). Na wszystkie takie elementy należy zwracać uwagę przy analizie i interpretacji wiersza.

Określ gatunek utworu

Jak wiemy, historycznie w literaturze ukształtowało się kilkanaście podstawowych gatunków literackich, spośród których do najważniejszych istnieją liczne nawiązania i odniesienia. Te gatunki z naszego punktu widzenia są najbardziej interesujące. Ich trafne rozpoznanie pozwoli nam właściwie odczytać i zinterpretować utwór. Zobaczmy tę sytuację na przykładzie wiersza Juliana Tuwima Hymn librecisty. Jak sam tytuł wskazuje, mamy do czynienia z rodzajem hymnu. Nie trzeba daleko sięgać, by przypomnieć sobie, że hymn to uroczysta, podniosła pieśń pochwalna sławiąca bóstwa, bohaterów, wielkie idee, uznane wartości i instytucje. Z czasem pojęcie hymnu ewoluowało, pojawiły się hymny o tematyce patriotycznej, religijnej, filozoficznej. Warto pamiętać, że hymny to także patriotyczne pieśni narodowe (np. Mazurek Dąbrowskiego). Wróćmy do pierwszego rozumienia hymnu. Tutaj nadawcą, podmiotem lirycznym jest librecista – czyli autor tekstów operowych, a swe pochwalne słowa kieruje do Szopena – wielkiego polskiego kompozytora. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie ton i wydźwięk utworu. Zderza się tu podniosły i uroczysty, wręcz patetyczny gatunek literacki z raczej niską treścią i problemem. Poprzez zastosowane porównania i zestawienia autor wprowadza nutę ironii. Neguje podniosły ton wynikający z wybranego gatunku wiersza.

Znajdź słowa-klucze i znaczące określenia

Cały wiersz Tuwima oparty jest na błyskotliwie zestawionych określeniach, opisujących postać wysławianego adresata. Gdy przyjrzymy się im bliżej, ­zobaczymy kilka ciekawych wskazówek, jak postrzegać i interpretować adresata jak również stosunek nadawcy do niego. Już na pierwszy rzut oka widać, że podstawową figurą są antonimy – zestawienia przeciwstawnych wyrażeń. Jedne są istotne, znaczące, naładowane patosem i powagą (Syriusz, Stuwrotne Teby), po drugiej stronie znajdują się określenia jak najbardziej banalne, niepozorne, nieznaczące (elektron, Wołomin). Dlaczego autor tak często stosuje ten chwyt? W ten sposób podkreślony zostaje ironiczny wydźwięk całego utworu. ­Zestawień tych jest tak wiele i niektóre z nich są po prostu śmieszne (hiperelefant z amebą), że patetyczny ton utworu, podkreślany na dodatek zawołaniami-westchnieniami „O”, zostaje załamany. W ten sposób wprowadzony zostaje do utworu ton prześmiewczy, lekki.

Jak przedstawiony jest adresat?

Jak już zostało powiedziane, adresatem Hymnu librecisty jest Szopen. Kompozytor ten jest od czasów romantyzmu dla kultury polskiej wcieleniem Polaka patrioty, który mieszkając na obczyźnie, w każdej nucie oddawał sens i barwę duszy polskiej. Stał się symbolem polskości, naszym ulubionym twórcą. Tak też zaczyna podmiot liryczny: Szopen jest wszędzie, w twórczości każdego muzyka, jest „nieustający” i zawsze obecny. Tych wyliczeń wielkości i mocy Szopena narasta coraz więcej. Już nie tylko jest wielki, ale w swej twórczości zawarł wszystko – od rzeczy najmniejszych (elektron) po największe, nieogarnięte (niebo). Na tym się jednak nie kończy. Aby ukazać wielkość kompozytora, nadawca stosuje rażące kontrastem zestawienia (Wołomin i Teby), nadając im wydźwięk wręcz hiperboliczny. Bo kim w końcu jawi nam się Szopen poprzez określenia nadawcy? On jest „nieskończonoś­cią”, łączy „punkt A z punktem Z”, jest „wrzask i szept” – jest Bogiem! Zresztą nie trzeba się domyślać – odniesienia do mitologii i do postaci Chrystusa również się pojawiają („Srebrnołuki i Ukrzyżowany”, „struno i ręko grająca”, „racjo”). W ten sposób, za pomocą takich zestawień i takiego nazwania, wydźwięk całego utworu traci swój patetyczny ton. Bo jakże to porównywać kompozytora do Boga? Ale czy wielu z nas tak właśnie nie robi ze swoimi idolami? Może tak właśnie należy odczytywać zakończenie wiersza „omdlony nieustającą ­ado­racją” – Szopen gdzieś przepadł, zostało tylko puste uwielbienie i zachwyt bez zrozumienia i rzeczywistego doceniania jego twórczości.

 

Ważne pojęcia

  • Patos – to przedstawienie w literaturze i sztuce zjawisk o wyjątkowej wadze i wielkości, silnie nacechowanych uczuciowo (np. rozpacz), w sposób podniosły, wywołujący u odbiorcy wzburzenie i poruszenie.
  • Antonimy – to powiązane znaczeniowym kontrastem pary wyrazów nazywających przeciwstawne symetrycznie cechy (np. wysoki – niski), działania (np. zamykać – otwierać) czy też elementy w obrębie danego układu pojęciowego (siostra – brat, niebo – ziemia).
  • Oksymoron – wyrażenie łączące dwa sprzeczne znaczeniowo wyrazy, najczęściej epitet sprzeczny z określanym rzeczownikiem (np. ciepły śnieg). Często stosowany w literaturze baroku (i nawiązaniach do niej), pozwala na metaforyczne przekształcenie znaczeń jego składników i zrozumienie ich wewnętrznego skomplikowania.
  • Synonimy – to wyrazy równoważne znaczeniowo lub na tyle zbliżone, że mogą występować zamiennie w tych samych kontekstach (np. dbały, skrupulatny, dokładny).

Zastosowanie w utworze wyrazów lub zestawień wyrazów bliskoznacznych lub przeciwstawnych jest często stosowaną figurą stylis­tyczną. Pary określeń wykluczających się lub całkowicie do siebie niepasujących zwracają uwagę czytelnika i skierowują ją na nowe tory interpretacyjne. Dzięki temu zabiegowi autorzy często wprowadzają do utworów wydźwięk ironiczny bądź zwracają uwagę czytelnika na złożoność zjawisk i problemów, o których piszą. Zmuszają w ten sposób do głębszej ­refleksji. Często za pomocą takich zestawień budowane są koncepty utworów albo ich błys­kotliwe puenty.

Pamiętaj!
Współcześni autorzy bardzo często nawiązują do uznanego gatunku literackiego lub do określonej konwencji literackiej, aby poprzez żartobliwy ton i znaczenie wypowiadanych słów wprowadzić wydźwięk ironiczny, zaprzeczający dotychczas obowiązującym konwencjom i schematom. Te zabiegi są zazwyczaj bardzo ciekawe, a ich trafne rozpoznanie pozwoli ci nie tylko właściwie zinterpretować dany utwór, ale także wychwycić w nim warstwę niewidoczną dla laika.

Ironia
To właściwość stylu polegająca na celowej sprzeczności między dosłownym znaczeniem wypowiedzi a jej znaczeniem właściwym, niewyrażonym wprost, ale rozpoznawalnym (dzięki np. intonacji, mimice, okolicznościom mówienia lub osadzeniu w szerszym kontekście znanym zarówno nadawcy jak i odbiorcy).
Ironia jest chwytem często stosowanym przez twórców. Poprzez nią autor igra z odbiorcą, sygnalizuje dystans do własnych słów, polemizuje z cudzymi poglądami. Ironia może być jednak odczytana wyłącznie wtedy, gdy i autor, i odbiorca rozumieją podwójne znaczenie wypowiedzi. W przeciwnym razie zamysł twórczy nie może się powieść.

Hymn
Z greckiego hymnos – pieśń pochwalna. To uroczysta, podniosła pieśń pochwalna, sławiąca bóstwa, bohaterów, wielkie idee, uznane wartości i instytucje. Najstarsze, greckie hymny należą do liryki chóralnej (np. hymny homeryckie). W okresie renesansu gatunek odżył i nawiązywał do tradycji i treści antycznych. Od czasów romantyzmu tematyka hymnów poszerzyła się o sprawy filozoficzne, historiozoficzne i moralne (np. Hymny Jana Kasprowicza).

Zobacz:

Julian Tuwim

Julian Tuwim – Rzecz czarnoleska

Julian Tuwim – Przy okrągłym stole

Julian Tuwim – jak pisać o…

Julian Tuwim na maturze

Zaprezentuj dorobek twórczy Juliana Tuwima