Adam Naruszewicz

Balon

Gdzie bystrym tylko Orzeł polotem
Pierzchliwe pogania ptaki,
A gniewny Jowisz ognistym grotem
Powietrzne przeszywa szlaki,

Niezwykłych ludzi zuchwała para,
Zwalczywszy natury prawa,
Wznawia tor klęską sławny Ikara
I na podniebiu już stawa.

Nabrzmiały kruszców zgorzałych duchem,
Krąg lekkiej przodkuje łodzi,
Los dla niej rudlem, nici łańcuchem,
Z wiatrami za pasy chodzi.

Już im te złotą wyniosłe pychą
Mocarskich siedlisk ogromy
W gruzów nikczemnych potrząskę lichą
Wzrok przeistoczył poziomy.

Król, Wódz, Senator, kmieć pracowity,
Czy rządzi, czy ryje ziemię,
W błahych się zlepkach czołga ukryty,
Jak drobne robaczków plemię.

W strumyk dziecinnym palcem na stole
Z kilku kropel zakreślony,
Ledwo się sączy na tym padole,
Nurt szumnej Wisły, zmieniony.

Gminie, ku rzadkiej zbiegły zabawce,
Jakież ci cuda mózg kryśli?
Ty sobie roisz czary, latawce,
Filozof inaczej myśli.

Choć się natura troistym grodzi
Ze stali murów opasem,
Rozum człowieczy wszędy przechodzi,
Niezłomny, pracą i czasem.

Tymi on wsparty, bory wędrowne
Burzliwym morzom poruszył,
Wydarł z otchłani kruszce kosztowne
I skakać głazy nauczył.

Zbywają dzikiej mocy żywioły
Pod jego dzielnym rozkazem,
Leniwe woda opuszcza doły,
A góry ścielą się płazem.

Tego się styru w pogodnej porze
Gdy ujął mężny Sarmata,
Choć go opuścił i wiatr, i zorze,
Już wolniej sobie polata.

Wszystko zwyciężysz, łódko szlachetna,
Na ciosy przeciwne twarda;
Statek twój sława uwieczni świetna
Chlubniej niż podróż Blancharda.

Opis sytuacji:

  • W niebo wzbija się balon z dwoma pasażerami – 1. i 2. zwrotka
  • Opis balonowego lotu – 3. i 4. zwrotka
  • Widok z góry – 5. (ludzie – „robaczki”) i 6. zwrotka (Wisła – kilkukropelkowy „strumyk”)

Apostrofa do gapiów nie wierzących w siłę rozumu – 7. zwrotka

Komentarz „filozofa” – kolejne 4 zwrotki:

  • Teza – choć natura jest potęgą, wyżej od niej stoi rozum
  • Argumenty – dzięki rozumowi i pracy człowiekowi udało się wytrzebić bory, człowiek potrafi pokonać żywioł morski, dotarł w głąb ziemi na poszukiwanie kruszców, potrafi zburzyć głazy, z gór zrobić równinę, osuszyć doliny z wody. Najważniejszy argument – lecący balonem pokonali przestworza.

Apostrofa do powietrznego statku, stanowiącego dowód na nieograniczoną władzę rozumu nad naturą – 12. zwrotka.

Górą rozum!

W zasadzie wszystko jest jasne i takie oświeceniowe.

  • Temat: lot balonem – nic lepszego nie wyrazi zachwytu ludzi tej epoki postępem technicznym, wynalazkami, możliwościami ludzkiego rozumu.
  • W tekście wiersza pojawiają się też główne oświeceniowe hasła: filozof, rozum stojące w opozycji do terminów: gmin, cuda, czary, dzikie, natura.

Dlaczego? Wszak w oświeceniu – wieku rozumu, postępu techniki – zaczęły rodzić się pytania: co ma większą moc – natura czy cywilizacja, co zatriumfuje nad światem – nieokiełznana natura czy natura sterowana przez technikę? Odpowiedzi szukali filozofowie i pisarze tej epoki.

  • Daniel Defoe uznał, że nie mogą pojawić się głosy sprzeciwu wobec poglądu, iż cywilizacja jest największą potęgą.
  • Jonathan Swift czuł się rozczarowany osiągnięciami cywilizacji. Uważał, że w obliczu postępu technicznego woda sodowa uderzyła człowiekowi do mózgu, ludzie odrzucili prawdziwe wartości dla władzy i pieniędzy.
  • Jan Jakub Rousseau chylił pokornie głowę przed naturą, nie dał się zwieść osiągnięciom i wynalazkom naukowców.
  • A autor BalonaAdam Naruszewicz – niemal zachłysnął się cywilizacją.

Oto człowiek wzbija się w niebo! I nie spada, jak mitologiczny Ikar, lecz unosi się w chmurach i góruje nad światem i nad „robaczków plemieniem”. Bo ci, co zostali w dole, są mali i krusi w porównaniu z „orłami” niebios. Mogą się jedynie zbić w gromadkę gapiów, zadrzeć głowę i patrzeć, jaką potęgą jest cywilizacja. Ale oni nie chcą uwierzyć w siłę rozumu. Wydaje im się, że to jakieś czary, gusła, złe moce. Przecież niedawno Newton krzyczał, że nic nie może utrzymać się w powietrzu – wszystko spada. A tu balon utrzymuje się nad ziemią. Mało tego – pokonuje przestworza, przesuwa się z jakąś tajemną (może czarcią?) siłą!

Nie taka prosta sprawa z tą cywilizacją. Adam Mickiewicz za jakieś trzydzieści lat powróci do idei wyższości nierozumnego gminu nad rozumnych uczonych. Sprawdza się to, w co wierzą prości ludzie: siła natury. Jest ona wielka i niezwyciężona. Tylko przed gminem otwierają się drzwi tajemnicy. Karusia z Romantyczności zobaczy zmarłego Jasia. A zapatrzonym w „szkiełko i oko” naukowcom klapki na oczach przysłonią to, co można widzieć sercem.

Człowiek epoki

– rozumny, mądry, wykształcony stoi ponad całym światem: ponad innymi ludźmi (nawet królami, wodzami, senatorami), ponad historią (dokonania człowieka mają ponadczasową miarę), ponad naturą! Z żywiołami człowiek walczył od dawna. I w końcu nad nimi zapanował (zwróć uwagę na zwroty: zwalczywszy, wydarł, zwyciężysz). Nawet siły przyrody mogą być zwyciężone przez człowieka. Ogromna wobec człowieka Wisła to w przestworzach maleńki strumyczek.
W balonie – zdobywcy, zwycięzcy, triumfatorzy, jak byśmy mogli dziś powiedzieć: liderzy epoki. Na dole: „czołgający się” władcy, politycy, tłumy gapiów, pędzące bez celu robaczki – ludzie zajmujący się błahostkami, nie wyciągający wniosków z postępu techniki. Nie dla nich cywilizacja, nie dla nich przyszłość. Bo tylko dla kierujących się rozumem świat stoi otworem. Tylko mądrzy i wykształceni ujarzmią siły natury. Wszyscy na dole – od pana po kmiotka – są równi. I nie wobec potęgi Boga, nie w obliczu śmierci, ale wobec rozumu. To istota oświecenia! Pasażerowie balonu zaś, świadomi siły rozumu, dorównują Bogu. Dotykają niebios, pokonali grawitację, nie spadają, więc zawładnęli śmiercią. Czują w sobie boską moc.

Styl

Patetyczny, górnolotny, uroczysty, oddający doniosłość chwili, moment wzruszenia – oto człowiek osiąga to, co przez tyle wieków było nieosiągalne.

Środki artystyczne

Wiele tu pozostałości barokowych.

  • Początek wiersza – ciąg peryfraz, które można zastąpić krótkimi, konkretnymi wypowiedzeniami.

Gdzie bystrym tylko Orzeł polotem
Pierzchliwe pogania ptaki,
A gniewny Jowisz ognistym grotem
Powietrzne przeszywa szlaki,

Niezwykłych ludzi zuchwała para,
Zwalczywszy natury prawa,
Wznawia tor klęską sławny Ikara
I na podniebiu już stawa.

Chodzi tu po prostu o niebo. Ale uroczyściej jest określić je długą poetycką definicją. Ma to swoje plusy: peryfraza uplastycznia miejsce zdarzeń. Nie widzimy tylko chmur i błękitu, ale np. orła doganiającego ofiary (mniejsze ptaki). Drugi obraz: niebo przeszywa grot błyskawicy (jak na oświecenie przystało mamy tu nawiązanie do mitologii: to Jowisz ciska piorunem).

Pasażerowie nazwani „niezwykłych ludzi zuchwałą parą”, która pokonuje naturę.
Para śmiałków nie wzbija się ot tak po prostu w niebo, lecz „wznawia tor klęską sławny Ikara”. Nigdzie nie ma konkretnych, sprawozdawczych wypowiedzeń w rodzaju: „Oto para śmiałków stoi przed balonem. Pasażerowie wsiadają, wyrzucają balast i wzbijają się w górę”, a i tak domyślamy się, jak przebiegają zdarzenia.

  • O łączności z barokiem świadczy też szyk przestawny – widać to w każdej zwrotce.

Ale sam układ wersów i strof to już klasycyzm. Nie ma tu wymyślnej barokowej formy, zaskakującego układu zwrotek. Budowa wiersza jest bardzo czytelna, równomierna, prosta.

Facebook aleklasa 2

Zobacz:

https://aleklasa.pl/liceum/c111-jak-odpowiadac-z-polskiego/oswiecenie/c133-oswiecenie-w-polsce/jakie-pouczenia-zamieszcza-adam-naruszewicz-w-satyrze-pt-chudy-literat

https://aleklasa.pl/liceum/c335-wiedza-w-tabelach/oswiecenie-tabela-2

https://aleklasa.pl/liceum/c155-powtorka-z-epok-literackich/c162-oswiecenie/oswiecenie-w-polsce

Omów konwencje literackie epoki oświecenia