W jakich ujęciach motyw pojawił się w pracach pisemnych?

  • Jacy jesteśmy Polacy» – opracuj odpowiedź, poszukując przykładów w literaturze dwóch, trzech epok.

Niemal pełna swoboda – jedyne ograniczenie dotyczy selekcji przykładów (trzeba wybrać epoki). Niebezpieczeństwa związane z tym tematem: a) takie polecenie niczego nie podpowiada; b) chęć napisania o wszystkim może dać pracę ogólnikową; c) praca może stać się schematycznym przeglądem przykładów literackich.

Tematy wymagające skomentowania cytatu:

  • „Każdy z was z osobna jest olbrzymem […], ale wzięci razem jesteście tylko karłem”. Czy zgadzasz się z opinią Adama Mickiewicza o Polakach? Odpowiedź uzasadnij, odwołując się do wybranych dzieł literackich.
  • „Jesteśmy albo bohaterami, albo nicponiami; charakterów średnich, na których głównie spoczywa budowa społeczna, mamy bardzo mało”. Rozważ myśl Wacława Berenta, odnosząc się do opinii o Polakach utrwalonych na kartach literatury.

Zacytowane opinie są kontrowersyjne i niekoniecznie trzeba się z nimi zgodzić. Łączy je coś jeszcze: obydwie mówią o tym, że Polacy nie umieją stworzyć społeczeństwa, że za dużo w nich indywidualizmu. W słowach Mickiewicza jest i podziw dla wyjątkowości Polaków, i krytyka ich słabości jako grupy. Podobnie u Berenta. I bohaterowie, i nicponie są w pewnym sensie aspołeczni. Pierwsi uważają się za lepszych, drudzy lekceważą zasady rządzące relacjami międzyludzkimi. W Polsce brakuje, jak to określił Berent, „charakterów średnich” – zwyczajnych, uczciwych ludzi. Takich, którzy nie marzą o bohaterskich czynach i szanują społeczne zasady. Którzy ciężką pracą budują kraj.

 

Dlaczego to w naszej literaturze ważny problem?

Po części ze względu na naszą historię. Wieloletnia niewola zmuszała do pisania o walce o niepodległość czy obronie tożsamości narodowej. Efekt: wiele dzieł literatury polskiej jest w pełni zrozumiałych tylko dla Polaków. Historia to jednak nie wyłączny powód, dla którego często pojawiają się tematy narodowe. Pisarze sami są przecież Polakami – ukształtowały ich pewne zasady, mają takich, a nie innych rodaków. Jak mogliby ich nie oceniać? Dla jednych bycie Polakiem jest powodem do dumy, dla innych ciężarem, garbem uniemożliwiającym normalne życie.

W jakich utworach szukać prawdy o naszym narodzie?
Na przykład w takich, które pokazują Polaków w chwilach przełomowych, trudnych. Wówczas ujawniają się pewne polskie cechy, zachowania bohaterów pozwalają na jakieś uogólnienia. Godne uwagi są także teksty, których tematem są właśnie rozważania dotyczące Polaków. Nie tylko te poważne – niekiedy prawdziwszy obraz narodu znajdziemy w satyrze. Dziś, w dobie jednoczącej się Europy, nasze spojrzenie na siebie samych pozostaje ciągle ważnym problemem. Jacy jesteśmy w porównaniu z innymi? Co możemy dać Europie, a czego sami powinniśmy się nauczyć?

 

Kto i jak oceniał Polaków w różnych epokach?

Renesans: Jan Kochanowski

Krytyczna ocena Polaków: cechują ich egoizm, pijaństwo, kłótliwość, brak poszanowania dla prawa.

Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.

Tak właśnie kończy Kochanowski swoją Pieśń V (Pieśń o spustoszeniu Podola). Polacy są jak stado pozbawione pasterza: nie umieją się przeciwstawić, gdy atakują ich „rozbójce wilcy”. Za dużo myślą o sobie, za mało o ojczyźnie. Poeta namawia rodaków do wyrzeczenia się egoizmu. Bardzie potrzebne są pieniądze na wojsko niż srebrne talerze.

W Odprawie posłów greckich ocena Polaków jest jeszcze ostrzejsza:

O nierządne królestwo i zginienia bliskie,
Gdzie ani prawa ważą, ani sprawiedliwość
Ma miejsce, ale wszystko złotem kupić trzeba!

Te słowa Ulissesa dotyczą Troi, ale tak naprawdę Kochanowski ma na myśli własną ojczyznę. Polacy są przekupni i egoistyczni, lekkomyślni i krótkowzroczni. Brakuje silnej władzy – chwiejny król przerzuca podjęcie decyzji na radę, a jej członkowie kłócą się ze sobą zamiast myśleć o kraju.

Inną często wspominaną przez Kochanowskiego wadą Polaków jest pijaństwo. Padł jego ofiarą doktor z fraszki O doktorze Hiszpanie. We fraszce O ślachcicu polskim Jan z Czarnolasu pisze o źle pojmowanej gościnności:

W Polszcze ślachcic jakoby
też na karczmie siedział;
Bo kto jedno przyjedzie,
to z każdym pić musi.

Romantyzm: Adam Mickiewicz

Naród skazany na męczeństwo, pełen sprzeczności – patrioci i obojętni; podziały społeczne i mit jedności narodowej. Przeświadczenie o wyjątkowości Polaków – mes­janizm.

Podstawą oceny Polaków w romantycznej literaturze jest ich stosunek do sprawy narodowej, stopień zaangażowania w walkę o niepodległość. Niewola zdeterminowała losy każdego Polaka, przeznaczonego do „boju bez chwały/ i do męczeństwa… bez zmartwychpowstania” (Do matki Polki). Oceny Polaków dokonuje Mickiewicz w III części Dziadów. W zakończeniu sceny Salon warszawski Wysocki mówi:

Nasz naród jak lawa,
Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,
Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi
Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi.

Wśród Polaków są i patrioci (stojący przy drzwiach), i mało zainteresowani sprawami narodowymi kosmopolici (towarzystwo „stolikowe”). Literaci, którzy twierdzą, że:

Nasz naród się prostotą, gościnnością chlubi,
Nasz naród scen okropnych, gwałtownych nie lubi.

Zdarzają się zdrajcy, jak Doktor czy Pelikan, oddani słudzy Nowosilcowa. Są i bohaterowie – na przykład młodzi ludzie więzieni i torturowani, ale nietracący ducha. Skorupa i wewnętrzny ogień… Jednocześnie w tym samym utworze Mickiewicz przedstawia Polaków jako naród wybrany, który cierpi, aby innym narodom przynieść wolność („Polska Mesjaszem narodów!”). Podobne spojrzenie na swój naród (mit mesjański) zawarł poeta w Księgach narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego. Blisko już tu do narodowej megalomanii: „Nie wszyscy jesteście równie dobrzy, ale gorszy z was jest lepszy niż dobry cudzoziemiec, bo każdy z was ma ducha poświęcenia się”.

Pan Tadeusz przynosi mit jedności narodowej, idealizację polskiej szlachty. W tym utworze nie ma bohatera, który miałby same wady. Stolnik Horeszko manipuluje ludźmi i jest pełen pychy, ale to patriota stający w obronie Konstytucji 3 Maja. Gerwazy okrutnie rozprawia się z Soplicami, jest mściwy i zawzięty, to jednak jednocześnie wierny sługa. Polacy w Panu Tadeuszu mają wady, ale zalety zdecydowanie przeważają. Te pierwsze często Mickiewicz traktuje pobłażliwie, np. przedstawia w sposób humorystyczny (choćby konflikt Domeyki i Doweyki, kłótnie o Kusego i Sokoła). Jacy są Polacy? Kłótliwi, egoistyczni, zbyt często kierują się impulsem, nie myślą o przyszłości:

Ja z synowcem na czele, i – jakoś to będzie!
O polska krwi! – zawołał bernardyn wzruszony.

Jednocześnie są patriotami, walczącymi za ojczyznę i kultywującymi narodowe tradycje („Bo Sędzia w domu dawne obyczaje chował”). Są uczciwi i szczerzy. Porównując Litwę i Francję, Mickiewicz zauważa, że w jego kraju rodzinnym „po psie płaczą szczerzej/ i dłużej, niż tu lud po bohaterze”.

Romantyzm: Juliusz Słowacki

Bardzo krytyczna ocena polskiego narodu: cechuje go wewnętrzny rozłam, brak ducha walki. A równocześnie – poczucie szczególnego posłannictwa.

W utworach Słowackiego ocena Polaków jest ostrzejsza niż u Mickiewicza.

Jacy jesteśmy?
Pogodzeni z utratą niepodległości, pozbawieni woli walki i jedności.

W Kordianie poeta analizuje przyczyny upadku powstania listopadowego. Do klęski doprowadzili źli przywódcy, którym brakowało odwagi i planów na przyszłość. Ale też Polacy – „mówców plemię” – wolą słowa niż czyny. Wojsko to grupa „wymuskanych rycerzy – ospalców”. Brakuje jedności.

Pijcie wino! idźcie spać!
My weźmiemy win puchary,
By je w śklanny sztylet zlać.

Tak śpiewa Nieznajomy do prostego ludu po koronacji cara na polskiego króla. Walczyć mają więc nieliczni, a scena w podziemiach katedry św. Jana dowodzi, że brakuje im i jedności, i planów na przyszłość. Kordian samotnie próbuje dokonać zamachu na cara, bo poparło go tylko kilku spiskowców. Nic dziwnego, że powstanie zakończyło się klęską. Dlatego Słowacki skarży się później w Grobie Agamemnona:

Bo jestem z kraju smutnego ilotów,
[…]
Z kraju – gdzie zawsze po dniach nieszczęśliwych
Zostaje smutne pół – rycerzy – żywych.

Ilotów, czyli niewolników pogodzonych z własną sytuacją. Polacy nie umieli – tak jak Grecy przed wiekami – zdobyć się na ofiarę życia. Sprawa narodowa nie jest dla nich najważniejsza. O Polsce mówi Słowacki: „pawiem narodów byłcie i papugą”. Polacy bezmyślnie naśladowali obce wzorce, pozwolili, by ich nie szanowano. Pyszni i zarozumiali, nie zauważyli nawet, że sami są odpowiedzialni za utratę niepodległości. By ją odzyskać, muszą stać się narodem „z jednej bryły”, przezwyciężyć podział na „czerep rubaszny” i „duszę anielską”.

Jednocześnie ten sam Słowacki uznaje Polaków za naród szczególny, wybrany. W Kordianie nazywa Polskę Winkelriedem narodów. Ten szwajcarski bohater poświęcił życie, aby jego rodacy zwyciężyli. Tak samo Polska poświęciła się dla innych. Musi jednak walczyć, nie biernie czekać (tak jest u Mickiewicza). Także według filozofii ­genezyjskiej Słowackiego nasz naród jest wyjątkowy – to duch na wyższym stopniu ­rozwoju.

Pozytywizm: Henryk Sienkiewicz

Idealizacja Polaków jako spadkobierców tradycji sarmackich. Polak katolik.

Zdaniem Witolda Gombrowicza pisarstwo Sienkiewicza jest „jawną żądzą podobania się za wszelką cenę”: „Po wtóre, pragnął, aby jeden Polak podobał się drugiemu Polakowi i aby naród podobał się wszystkim Polakom. Po trzecie, pragnął, aby naród podobał się innym narodom”–pisał autor Ferdydurke.

Polacy w Trylogii i Krzyżakach to naród odważny, mężnie przeciwstawiający się wszelkim agresorom – Krzyżakom, Szwedom, Turkom… Owszem, mają wiele wad – są kłótliwi, skłonni do pijaństwa i awantur, zbyt często egoistyczni. Padają tu nawet ostre słowa, że „jeno szaleni, swawolni, źli i przedajni tę ziemię zamieszkują”. Sienkiewicz łatwo ich jednak rozgrzesza, uznając za ważniejsze zalety: męstwo, szlachetność, bezinteresowność, patriotyzm. W chwili zagrożenia Polacy potrafią zapomnieć o podziałach, a zjednoczeni pokonują wrogów ojczyzny. Tak jest na przykład w Potopie. Najpierw Szwedzi łatwo zajmują cały kraj: pospolite ruszenie poddaje się pod Ujściem, Radziwiłł na uczcie w Kiejdanach uznaje władzę Karola Gustawa, zdobyte zostają Warszawa i Kraków. Nie poddaje się jednak Częstochowa (ważny symbol – Polak u Sienkiewicza to jednocześnie katolik!), a wkrótce cały naród zaczyna walczyć z najeźdźcą, zapominając o podziałach i własnych interesach. Sienkiewiczowskim wzorcem Polaka jest Kmicic: impulsywny i zawzięty, ale jednocześnie jak Prometeusz poświęcający się dla ojczyzny. Spalił Wołmontowicze, ale to „z nadmiaru sił żywotnych”. Został zdrajcą, ale dlatego, że go oszukano. Później wszystkie swoje grzechy odpokutował, wielokrotnie ranny w walce z wrogami. „Charakterny” Kmicic pozostał w narodowej wyobraźni Polaków, którzy i dziś charakter polski nierzadko identyfikują z sarmackimi cechami: fantazją, energią, zadziornością.

Sienkiewicz – podobnie jak wcześniej Mickiewicz w Panu Tadeuszu – idealizując Polaków pragnie „krzepić serca”. Może to jednak mieć niebezpieczne następstwa w postaci narodowej megalomanii. Zapomina się wówczas o własnych wadach, a każdy czyn traktuje jako coś wyjątkowego.

Młoda Polska: Stanisław Wyspiański

Polacy – naród pełen wewnętrznych podziałów, w którym panuje rozdźwięk między ideałami a rzeczywistością. Naród skazany na ofiarę życia w walce o ojczyznę.

„Polska to jest wielka rzecz”? Bohaterowie w Weselu wiele mówią, ale są to zazwyczaj puste słowa. Na czyny brakuje sił i wiary. Pogrążeni w niemocy, nie dorośli do powstania. Nie dorośli do wolności. Gospodarz dał złoty róg Jaśkowi, który go zgubił. Czepiec, tak zainteresowany polityką, w najważniejszym momencie upił się i zasnął. A może „Polska to wszystko hołota,/ tylko im złota”? Polacy – przekupni i egoistyczni – doprowadzili do upadku ojczyzny. Nasz naród sto lat później nie potrafi się podnieść z tego upadku. Chłopom brakuje przywódców, inteligencji – ducha walki. Wyspiański podważa mit jedności narodowej. Zjednoczenie tych dwóch grup społecznych jest chwilowe i pozorne. Panowie lekceważą chłopów (Dziennikarz nie chce rozmawiać z Czepcem o polityce). Prawda jest gorzka:

Wyście sobie, a my sobie.
Każden sobie rzepkę skrobie.

Nieco inny obraz Polaków znaleźć można w Nocy listopadowej. Tu Wyspiański podkreśla ich heroizm, wielką wolę walki o niepodległość. Nasz naród nigdy nie pogodzi się z niewolą. Konieczność określenia się wobec wydarzeń „nocy listopadowej” sprawia, że i tu widzimy społeczne podziały:

Ujrzycie bohatery i karły,
i wojenniki, i gachy,
i dumne, pychą pojęte,
i podłe, jako gad liche,
i wyniosłe, i groźne, i ciche,
i zbrodnicze, i jako cud święte.

Nagrodą za bohaterstwo będzie przyszłe wyzwolenie ojczyzny.

 

Co znaczy i jak interpretować pojęcie „kompleks polski”?

Kompleks to pewien zespół wyobrażeń, istniejący długo w ludzkiej podświadomości i wiążący się z silnymi emocjami. Jego podstawą mogą być tragiczne przeżycia, rozczarowania itp. Można mieć kompleks niższości z powodu niskiego wzrostu, krzywych nóg, za długiego nosa. Czy można mieć taki kompleks także z powodu bycia Polakiem?

Istnieje w świadomości naszego narodu coś, co można nazwać kompleksem polskim. Czujemy się gorsi, niedoceniani, lekceważeni. Obroną przed tym jest ostentacyjne przypominanie naszych zasług, dawnej wielkości, a równocześnie krytyczny stosunek do innych narodów. Kompleks polski to także ciągłe przypominanie tego, co nas boli: przywoływanie dawnych wydarzeń, rozdrapywanie historycznych ran. Kompleks polski – zaściankowość – uwikłanie w narodową historię. Ważne utwory: Kompleks polski Tadeusza Konwickiego, Jezioro Bodeńskie Stanisława Dygata.

 

Jakiej tezy (tzn. wersji, że jacy właściwie są Polacy) najlepiej trzymać się w pracy? Jak ją udowadniać?

Czy jednak jest jakikolwiek naród, który miałby same zalety albo wady? Formułując ocenę Polaków, także najrozsądniej byłoby zachować „złoty środek”. W literaturze znajdziemy dostatecznie dużo dowodów zarówno na wyjątkowość, jak i na słabość naszego narodu. Które z nich przeważają? Ma na to wpływ historia czy subiektywne doświadczenia pisarza.

A oto cechy, które powtarzają się najczęściej:

Typowe polskie wady:

• egoizm
• lenistwo, więcej słów niż czynów
• megalomania
• kłótliwość
• skłonność do alkoholu
• impulsywność, kierowanie się emocjami, brak realizmu

Polakom zagraża nie tyle wódka, ile woda sodowa. (Paweł Jasienica)
Gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania. (Gazeta Narodowa i Obca, 1791)

Zalety Polaków:

• gościnność
• patriotyzm
• przywiązanie do tradycji
• odwaga
• religijność
• poczucie obowiązku

Dla moich Polaków nie ma rzeczy niemożliwych. (Napoleon Bonaparte)
Jeżeli ojczyzna jest pierwszym słowem Polaka, to wolność jest drugim. (Heinrich Heine, O Polsce)

 

Które dzieła należy uznać za nie do pominięcia w pracy na ten temat?

Konieczne jest przywołanie utworów omówionych w odpowiedzi na pytanie Kto i jak oceniał Polaków w różnych epokach?: III część Dziadów Mickiewicza, Kordiana Słowackiego, Wesela Wyspiańskiego.

Także – Początek Andrzeja Szczypiorskiego (1986 r.). Tej powieści zarzucano publicystyczny charakter, ale jest ona ważnym głosem w dyskusji o Polakach. Szczypiorski obala narodowe mity: jedności i szczególnego posłannictwa Polaków. Jego zdaniem nie można twierdzić, że „zawsze była jedna pochodnia, wspólny cel, solidarność!”. Wśród Polaków byli i patrioci, i zdrajcy. Nie jesteśmy żadnym Mesjaszem narodów, bo przecież „łajdactwa i świętość w jednym stoją domu, także i tutaj, nad Wisłą, jak wszędzie na całym bożym świecie!”. Szczypiorski pisze o szczególnym położeniu Polski między wschodem i zachodem, północą i południem. Naszą kulturę współtworzyły różne nacje: Polacy, Żydzi, Niemcy, Rosjanie. Przez wieki umiały żyć ze sobą w zgodzie. Początek może być dobrym przykładem w dyskusji o polskiej tolerancji. Czy Polacy są antysemitami? Szczypiorski pokazuje różne postawy Polaków wobec holocaustu. Siostra Weronika ratowała żydowskie dzieci, krawiec Apolinary Kujawski pomagał swemu dawnemu pracodawcy, profesor Winiar nie przeżył widoku karuzeli pod murami płonącego getta. Ale oprócz nich polski naród to także szmalcownik Piękny Lolo i człowiek, którego reakcją na tragedię Żydów było beztroskie: „Żydki się smażą, aż skwierczy!”.

 

Jakie dzieło nadprogramowe mógłbyś przywołać? Napisz kilka zdań dla uatrakcyjnienia pracy i podniesienia jej poziomu.

Jezioro Bodeńskie Stanisława Dygata (1946 r.). Jest II wojna światowa. Bezimienny narrator powieści przebywa w obozie dla internowanych w Konstancy nad Jeziorem Bodeńskim. Otoczony cudzoziemcami kreuje siebie – a to na patriotę na emigracji, a to na romantycznego artystę, który cierpi za ojczyznę. Czuje się ograniczony swoją polskością, narodową mitologią wywodzącą się z literatury. Ale gdy uwodzi Suzanne, egzaltowaną Francuzkę, czyta jej Mickiewicza. Opowiadając jej o Polsce, przedstawia „kraj pełen romantycznej fantazji, miłości i poświęcenia, wiary w piękno i wolność, walki ze złem i szpetotą, kraj rozległych krajobrazów i rozległych przestrzeni duszy”. Idealizuje! Romantyczne schematy są jednak dla narratora ciężarem: z jednej strony marzy o ucieczce (powinien walczyć w obronie kraju!), z drugiej ulgę przynosi mu świadomość, że ucieczka jest niemożliwa. Dygat pisze o naszych narodowych mitach, o rozdźwięku między ideałem a prawdziwym życiem.

 

Jakie trzy cytaty związane z tematem mógłbyś przywołać i skomen­tować?

  • Polacy nie są zorganizowanym narodem, wobec czego znaczy u nich więcej nastrój aniżeli rozumowanie i argumenty; sztuką rządzenia Polakami jest zatem wzniecanie odpowiednich nastrojów (Józef Piłsudski).

Zdaniem Piłsudskiego dla Polaków narodowa jedność jest trudna do osiągnięcia. Nie są oni narodem, do którego trafiałyby logiczne argumenty. Jeśli chce się im przewodzić, potrzebna jest szczególna umiejętność „wzbudzania odpowiednich nastrojów”, czyli odwoływania się do emocji. Polak więcej czuje, niż myśli. Piłsudski ma wiele racji – dowodem może być znaczenie licznych mitów narodowych. Mit sarmacki i mesjański dowodziły szczególnych cech Polaków, którzy mieli być „przedmurzem chrześcijaństwa” i narodem wybranym. Takie przeświadczenie do dziś funkcjonuje w świadomoś­ci narodowej!

  • Jesteśmy żadnym społeczeństwem, jesteśmy jednym wielkim sztandarem narodowym (Cyprian Kamil Norwid, list do Michaliny Zalewskiej z 14 XI 1862 r.)

Mieszkańców danego terytorium czyni narodem wspólnota historii i kultury. Inaczej jest ze społeczeństwem – tu podstawą są „wzajemne stosunki wynikające z podobieństw warunków życia, podziału pracy, norm postępowania itp.” (Słownik języka polskiego). Zdaniem Norwida w zbyt dużym stopniu Polacy są uzależnieni od spraw polityki. Pełno w naszej historii wojen, powstań, spisków. Polski patriota to ktoś, kto walczy, dużo rzadziej ktoś, kto pracuje dla ojczyzny. Gorzkie stwierdzenie, że jesteśmy „żadnym społeczeństwem”, sugeruje, iż Polacy nie umieją sobie ułożyć wzajemnych relacji poza sprawami polityki. Nie umieją ze sobą współpracować, budować kraju – czasy pokoju są dla nas trudniejsze niż wszelkie wojny! Bycie „wielkim sztandarem narodowym” może też w pewien sposób zamykać. Obsesyjne chronienie tożsamości narodowej oddziela nas od innych narodów, które postrzegane są raczej jako zagrożenie. Widać to na przykład w dyskusjach dotyczących wstąpienia Polski do Unii Europejskiej.

  • I wreszcie człowiek – z flaszki pionowej
    Ostatnią kroplę chciwie wypija
    Płacze,
    Maryja,
    Jezus,
    Maryja,
    Jezus,
    Maryja,
    Jezus,
    Maryja.
    (Stanisław Grochowiak, Pejzaż)

Obraz Polaka – skrótowy i bardzo krytyczny. Co nas cechuje? Po pierwsze – alkoholizm. Po drugie – przesadna czułostkowość, skłonność do użalania się nad sobą. Zamiast działania – poczucie marazmu. Nawet polski katolicyzm to wiara płytka, najczęściej polegająca na bezmyślnym powtarzaniu słów modlitwy.

 

Jak zacząć, jak zakończyć?

Można zacząć tak:

Wódka, praca na czarno, kradzieże samochodów i głupota – temat licznych dowcipów. Tak, niestety, najczęściej widzą nas na Zachodzie. Głęboka wiara, przywiązanie do tradycji, patriotyzm i waleczność. Tak postrzegamy sami siebie. Jacy naprawdę jesteśmy? Przykłady literackie z różnych epok udowadniają, że w każdym z tych obrazów jest wiele prawdy.

We wstępie można wykorzystać jakiś atrakcyjny dla tematu cytat, choćby taki z wiersza Miłosza Naród:

Najczystszy z narodów ziemi, gdy osądza je światło błyskawic,
bezmyślny a przebiegły w trudzie zwykłego dnia […]”.

Można też przywołać kontrowersyjny pogląd. Choćby tak:

Wciąż trwają polemiki, czy istnieje w ogóle coś takiego jak charakter narodowy. Jedni uważają to za fikcję – naród jest przecież grupą bardzo różnych jednostek. Zdaniem innych życie w tych samych warunkach geograficznych, ekonomicznych, społecznych wpływa na utrwalanie się pewnych podobnych cech. Ta rozbieżność zdań nie ułatwia oceniania Polaków. Jacy jesteśmy? Czy można w ogóle mówić o jakimś „polskim charakterze”?

Najłatwiejsze zakończenie – podsumuj, wskaż aktualność problemu. Na przykład tak:

Nie ma jednej prawdy o Polakach. Jesteśmy narodem pełnym sprzeczności, w którym egoizm sąsiaduje z patriotyzmem, a tolerancja z ksenofobią. Wiedza o tym może nam jednak pomagać. Najwyższy czas zerwać z iluzjami i mitami, pokonać nasze narodowe wady. Czas zmienić obraz Polaka w świadomości innych narodów – zwłaszcza teraz, gdy trwają dyskusje dotyczące naszego wejścia do Unii Europejskiej. Zastanawiać się nad tym, jaki jest nasz naród, to to samo co odpowiadać na pytanie: musimy jednoczyć się z Europą czy już od dawna w niej jesteśmy?

 

Jakie sformułowania będą potrzebne w wypowiedzi o Polakach?

  • Naród – lawa i „dusza anielska w czerepie rubasznym”. Według romantyków naród polski jest dwoistej natury. Jego wnętrze to prawdziwy ogień, zapał do walki, patriotyzm. Na zewnątrz: czerep rubaszny, zeschła skorupa, nieudolne rządy arystokratów. Obie opinie pochodzą z utworów najznakomitszych: „Nasz naród jak lawa…” – pisze Mickiewicz w Dziadach, a o duszy anielskiej – Słowacki w Grobie Agamemnona.
  • „Polska to jest wielka rzecz”. Zarazem jednak Polaków obrazuje chocholi taniec, bezwład i marazm. Chłopi chciwi, niewykształceni, nieufni. Inteligencja – słaba, zepsuta, dekadencka, bierna. Oto Polacy według Wyspiańskiego, sto lat temu. Jak jest dziś?
  • Polak – potomek Sarmatów – odziedziczyć miał po nich przywiązanie do tradycji, umiłowanie wolności i rycerskie męstwo. Stąd i liberum veto, i szarża ułanów na czołgi.
  • Z jednej strony: brama na oścież otwarta i Gość w dom, Bóg w dom. Z drugiej też polskie Zastaw się, a postaw się i przeświadczenie, że dobrze gościa przyjąć to się z nim upić.
  • Romantycy uważali nas za naród wybrany: Mesjasza czy Winkelrieda narodów. Nasze cierpienie było jak cierpienie Chrystusa. Za co? Według Mickiewicza za „złotą wolność”, której brakowało innym narodom. Czy jednak nie za dużo tu narodowej megalomanii?