Motyw literacki – polskość i europejskość

W każdej epoce pojawiły się utwory, które świadczą o europejskości polskiej kultury, a obok takie, które są istotą polskości. Są też dzieła zarazem polskie i europejskie. Trzeba je usystematyzować i zapamiętać.

Co to znaczy europejskość sztuki, kina, literatury?

Często przeciwstawia się ją amerykanizacji i uważa za wartość. Nikt jednak dokładnie nie wie, co to jest kino europejskie, literatura europejska. Przeważnie obejmujemy tym terminem literaturę i kino niekomercyjne, autorskie, tworzone bardziej z potrzeby serca niż na zamówienie, raczej z inicjatywy autora niż wydawcy. Przeciwieństwem tak powstającej sztuki jest tworzona na zamówienie, z myślą o masowym odbiorcy tzw. kultura masowa: czytadła i superprodukcje…

Europejskość zakłada korzystanie z dziedzictwa europejskiej kultury, kultury śródziemnomorskiej, wyrosłej z greckiego i rzymskiego antyku oraz Biblii. W tym rozumieniu literaturę polską spokojnie można nazwać europejską: bo czyż nie czerpie z tradycji mitologicznej Herbert, z biblijnej Miłosz, czyż nie tworzy autorskiego kina Wajda, czyż powieści Konwickiego, wiersze Szymborskiej nie odbiegają od kultury masowej?

Inne rozumienie terminu europejskość to uniwersalność, zrozumiałość polskiej kultury dla innych nacji. Z tym już jest większy problem. Europejska w tym znaczeniu jest niewątpliwie twórczość Herberta czy Szymborskiej, ale czy również poezja i proza Białoszewskiego, tak trudno przekładalna na obce języki, wybitna, ale tak mocno tkwiąca w polszczyźnie? Europejska w tym drugim znaczeniu jest raczej twórczość Szczypiorskiego, który pisze także o problemach bliskich Niemcom czy Żydom (chętnie jest przez te narody czytany…) i bardzo dobrze sprzedaje się w Europie.

Uwaga!
„Europejski” może znaczyć: „czerpiący z tradycji europejskiej”, „autorski”, „niekomercyjny” albo przeciwnie – „zrozumiały w Europie”, „sprzedawalny w Europie, wręcz bestsellerowy”.


Materiał – chronologicznie

Jakie kształty przybiera ten problem w literaturze różnych epok?

Uniwersalizm średniowieczny

Cofając się do czasów średniowiecza, warto przypomnieć, że wobec panującego wówczas teocentryzmu i uniwersalizmu trudno mówić o jakiejkolwiek literaturze narodowej. Uboga ilościowo, lecz interesująca ówczesna twórczość polska zaadaptowała powszechne wówczas wzorce parenetyczne – chrześcijańskiego władcy, rycerza i świętego ascety.

  • W Polsce zdecydowanie najbardziej powszechny stał się ten trzeci – widać to w bogatej literaturze hagiograficznej – np. w niezwykle popularnej Legendzie o św. Aleksym.
  • Specyfikę polskiego średniowiecza wyznacza brak eposu rycerskiego – ze względu na dość późną adaptację wzorca rycerza chrześcijańskiego w Polsce.
  • Natomiast dziełem na miarę jak najbardziej europejską jest XV-wieczny „podręcznik” savoir-vivre’u, czyli wiersz Słoty O zachowaniu się przy stole – utwór odpowiadający wszelkim kanonom kultury dworskiej.
  • Również liryka sakralna nie ustępuje ani siłą wyrazu, ani bogactwem wersyfikacji czy śladów artystycznych wzorcom zagranicznym.

Polskość jako taka była w owej uniwersalis­tycznej epoce rzadziej akcentowana, tylko jedna kronika, Wincentego Kadłubka, rościła sobie pretensje do miana kroniki wszystkich Polaków.


Odrodzenie kultury antycznej

Proporcje polskości i europejskości zmieniały się w ciągu wieków znacznie na korzyść tej pierwszej, zwłaszcza w odrodzeniu. Ambicją Mikołaja Reja, Jana z Czarnolasu i innych twórców była świadoma kreacja polszczyzny literackiej. Jednak, paradoksalnie, zjawisko to zgadzało się z tendencją do ­narodowych poszukiwań, typową dla całej ówczesnej Europy. Z pewnością można stwierdzić, i to bez przesady, że zasługą Kochanowskiego jest adaptowanie kultury śródziemnomorskiej (antycznej) na grunt polski. Dzięki niemu literatura polska przyswoiła sobie takie gatunki, jak: fraszka, pieśń, tren czy dramat.

  • Jan z Czarnolasu genialnie łączył wzory europejskie w najlepszym wydaniu z polską problematyką, czego dowodem jest Odprawa posłów greckich – dramat w formie klasyczny, ale używający kostiumu historycznego do ukazania problemów politycznych rzeczpospolitej szlacheckiej.
  • Ciekawą realizacją jest także nieco zapomniane dziś dzieło Łukasza Górnickiego Dworzanin polski – przeniesienie włoskiego pierwowzoru Baltazara Castiglionego na grunt obyczajowych i kulturowych realiów Polski.


Sarmacki barok

Konflikt między polskością a europejskością, który w renesansie właściwie nie istniał, ujawnił się z przemożną siłą w następnym stuleciu, w dobie baroku. Zagrożenie zewnętrzne, konieczność obrony granic państwa, a także własnej kultury przed obcymi (zwłaszcza francuskimi) wpływami sprzyjała radykalizacji postaw.

  • Wykwitem baroku był sarmatyzm – zjawisko oceniane dziś jednoznacznie negatywnie, co chyba nie do końca jest słuszne. Oczywiście, czytając Pamiętniki Jana Chryzostoma Paska czy choćby listy naszego zwycięzcy spod Wiednia, z dezaprobatą stwierdzamy ksenofobię, demoralizację moralną i polityczną oraz fanatyzm religijny. Warto jednak pamiętać, że sarmatyzm, przynajmniej w początkowej swojej fazie, zanim stał się synonimem konserwatyzmu i absolutyzmu, był próbą stworzenia oryginalnej, polskiej kultury opartej na ideologii najsilniejszej i dość licznej grupy rządzącej – szlachty.

Dzisiaj mit Polaka – nietolerancyjnego katolika czy demokracja (a w zasadzie anarchia) szlachecka mogą wydawać się godne nagany, lecz pamiętajmy, że cała późniejsza literatura (romantyzm, nie mówiąc już o Sienkiewiczu) nawet nieświadomie czerpie z wzorów tej epoki.


Oświecone oświecenie

Wiek XVIII, czas oświecenia umysłów, ponownie dąży do harmonii między tym, co polskie, a tym, co europejskie. Czyni to jednak o wiele bardziej rozsądnie i krytycznie. Usiłuje połączyć najlepsze tradycje sarmackie z najnowszymi prądami filozofii europejskiej – stąd też popularny w ówczesnym dramacie (patrz Powrót posła Juliana Ursyna Niemcewicza) typ oświeconego Sarmaty przeciwstawiany salonowemu fircykowi – bezmyślnemu naśladowcy francuskiej mody na lekkie życie.

  • Niektóre ówczesne dzieła zarówno formą, jak i przesłaniem odpowiadają europejskim standardom, np. utopia powieści Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki, nawiązująca do idei powiastki filozoficznej Woltera Kandyd.
  • Traktaty polityczne Stanisława Staszica korespondują ideowo z ideami takich myślicieli, jak John Locke czy Monteskiusz. Można rzec, że oświecenie i jego literacki plon to wynik zharmonizowania tego, co polskie, z tym, co europejskie.


Kontrowersyjny romantyzm

Najbardziej interesującą i kontrowersyjną epoką okazuje się niewątpliwie romantyzm. Pozornie to, co romantyczne, tchnie polskością. Literatura, zarówno ta wizyjna i mesjanistyczna, jak i tyrtejska, pełni rolę służebną wobec celu nadrzędnego – ojczyzny. Ojczyzny, której nie ma na mapie Europy, a więc zadaniem literatury jest podtrzymanie w umysłach jej abstrakcyjnego bytu. Wielką zasługą literatury tego okresu jest fakt, że się to udało – dzięki wielkim talentom takich ludzi jak Adam Mickiewicz czy Juliusz Słowacki, ale wątpliwe, czy gdyby nie polityczna sytuacja, miałaby rację bytu tak specyficzna instytucja jak poeta-wieszcz.

Literatura romantyczna to arena sporów: o kształt przyszłej Polski, ale także o etykę walki z wrogiem – wystarczy przytoczyć tu przykłady Kordiana czy Konrada Wallenroda. W wielu krajach był wówczas modny mesjanizm, ale chyba w żadnym nie powstało dzieło tak istotne jak Dziady czy tak specyficzne jak stylizowane na nową BiblięKsięgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego.

A jednak to właśnie romantycy na niespotykaną dotąd skalę włączyli sprawę polską w nurt kultury i literatury europejskiej, adaptując jej motywy, gatunki i wzorce postaci. Ma literatura polska przecież powieść poetycką, poemat dygresyjny czy znakomite cykle ballad i sonetów, wykreowała także doskonałe postacie „romantycznych kochanków”, nieodległych od Mussetowskiego „dziecięcia wieku”. Warto wreszcie wspomnieć o dramatach Zygmunta Krasińskiego, poruszających problemy uniwersalne, np. czy rewolucja ma sens, czy jest etyczna, czy jest dobrym sposobem rozwiązywania konfliktów historycznych. Filozofia Hegla wpłynęła na polskie pojmowanie roli artysty i literatury, uznawano ich wielkie znaczenie nie tylko dla narodu, ale i dla ludzkości.

Oczywiście polskość romantyzmu ma za sobą jeden niepodważalny argument – naszą narodową epopeję. Pan Tadeusz jest do dziś kwintesencją polskości w powszechnym odczuciu, nawet ludzi niewyrobionych literacko. Jednak dla przeciwwagi warto wspomnieć o panslawistycznych sympatiach autora eposu narodowego. Jeśli więc romantyczną tendencją było sięganie do własnych, narodowych i ludowych korzeni, a także kreacja narodowego mitu, to dorobek polskiego romantyzmu okazuje się wartością sensu stricto europejską.


Pozytywizm

Druga połowa wieku XIX – czasy pozytywizmu – charakteryzuje się szeroką adaptacją filozoficznych i ekonomicznych idei europejskich w polskiej literaturze i myśli społecznej.

  • Korzystając z idei Comte’a, Milla czy Spencera, „młodzi” stworzyli spójny, pozytywny program rozwoju kraju.
  • Realizm i naturalizm, prądy powstałe we Francji, doczekały się wspaniałych powieści, notabene bardzo polskich, poruszających najistotniejsze problemy ówczesnego życia – chodzi tu o Lalkę i Placówkę Bolesława Prusa oraz Nad Niemnem Elizy Orzeszkowej.
  • Jednak w świadomości większości Polaków wiek XIX to królestwo Henryka Sienkiewicza. Jego wizja Polski stworzona w Trylogii na zawsze niepodzielnie zapanowała wśród Polaków jako jedyna prawdziwa, choć daleko odbiegała od prawdy historycznej i interpretowała XVII-wieczną historię w duchu megalomanii szlacheckiej. Mimo to postacie, takie jak Zagłoba, Kmicic czy Wołodyjowski, stały się synonimem bohaterstwa, poświęcenia dla kraju i patriotyzmu.
  • Podobnie jak w Panu Tadeuszu obraz naszego kraju w Trylogii jest podretuszowany: wady ukazane zostały z przymrużeniem oka, wyeksponowane zalety szlachty przyczyniają się do kreowania mitu Polski sarmackiej i powstawania rojeń Polaków o państwie od morza do morza.


Młoda Europa – Młoda Polska

Schyłek wieku XIX zdecydowanie europeizuje literaturę polską, chociaż powszechnie przyjmowana za obowiązującą nazwa Młoda Polska mogłaby sugerować przeniesienie akcentów na sprawy narodowowyzwoleńcze.

  • Berlińskie nowości przeszczepił na grunt polski, a zwłaszcza Krakowa, kontrowersyjny (i nieco śmieszny dziś) Stanisław Przybyszewski.
  • Tetmajer czy Kasprowicz dostroili się do obowiązujących na Zachodzie dekadenckich i katastroficznych nastrojów.
  • Krytykę i teorię literatury na prawdziwie europejskim poziomie uprawiali Stanisław Brzozowski i Karol Irzykowski.

Zwrot ku tematyce egzystencjalno-filozoficznej, czy nawet metafizycznej, jest wyznacznikiem tego czasu. Polskość nabiera zupełnie innej rangi, przestaje być mitem o świetności, twórcy próbują ujęć krytycznych i kreatywnych.

  • Najlepszym przykładem może być Stanisław Wyspiański. Jego dramaty, takie jak Wesele, Wyzwolenie czy Noc listopadowa, są zarazem apoteozą polskości, jak i rozliczeniem się z dawnych błędów oraz szkodliwych mitów. Niemożność dogadania się inteligencji i chłopstwa w bronowickiej chacie obala stereotyp solidaryzmu społecznego. Chocholi taniec staje się symbolem niedojrzałości narodu do podjęcia odpowiedzialnych i świadomych decyzji w sprawie własnej wolności i przyszłości. Uogólniając, można postawić tezę, iż od Młodej Polski rozpoczyna się rozprawa z polską szlachtą sarmacką, a także próba wyzwolenia polskiej literatury z konwencji bogoojczyźnianej i służebnej wobec spraw narodu.

Międzywojnie

Zachłyśnięcie się wolnością i europejskością to domena lat międzywojennych. Polscy twórcy jakby chcieli powetować sobie lata bycia na marginesie europejskiej wspólnoty. Manifesty poetyckie, takie jak Poezja Juliana Tuwima czy Czarna wiosna Antoniego Słonimskiego, wołają wręcz o wolność tworzenia, o dostosowanie sztuki raczej do prądu epoki niż do ideału polskości.

  • Futuryzm czy Awangarda Krakowska są odpowiedzią na zmiany oblicza Europy. Polscy pisarze i poeci czują się świetnie jako twórcy europejscy, nieobciążeni balastem polskości. Polski dworek – symbol ziemiańskiej patriotycznej tradycji – zostaje zdewaluowany zarówno w Przedwiośniu Stefana Żeromskiego, jak i w Ferdydurke Witolda Gombrowicza. Największa indywidualność owych czasów, Witkiewicz, rezygnuje z tematu polskości na rzecz eksperymentów z formą i strukturą powieści oraz dramatu. Jednocześnie w prozie i poezji odbywa się bezkompromisowe rozliczenie z mitami dawnej Polski, sarmatyzm i romantyzm jawią się jako schematy przebrzmiałe i szkodliwe, np. w utworach Tuwima czy Żeromskiego.


Współczesność

Można by stwierdzić, że literatura drugiej połowy XX wieku oscyluje między polskością a europejskością, próbując znaleźć jakiś złoty środek, miejsce, w którym mógłby usytuować się polski pisarz – jednocześnie jako spadkobierca kultury śródziemnomorskiej, ale też dziedzic dramatycznych doświadczeń własnego narodu.

W twórczości wielu autorów widoczny jest tzw. kompleks europejski – poczucie wyobcowania ze wspólnoty, swoistego niedorastania do niej. Pojawia się nowy, specyficzny obszar – Europa Wschodnia. Kim jest wschodni Europejczyk? Kimś, kto boleśnie odczuwa oddzielenie od wspólnoty kontynentalnej, a jednocześnie za wszelką cenę dąży do jej przezwyciężenia. Wiele mówi o tym eseistyka Czesława Miłosza: Ziemia Ulro, Rodzinna Europa. Kompleks polski powraca także u Witolda Gombrowicza, najczęściej w jego Dzienniku.

Źródeł tego problemu będzie on szukał w dawnych mitach narodowych, które, jego zdaniem, zdeformowały nasze widzenie świata, stwarzając barierę polskości dla bardziej uniwersalnych wymiarów literatury. Dlatego w Trans-Atlantyku, zamiast wyświechtanego i nieznaczącego słowa „Ojczyzna”, przewrotnie proponuje dla nowej Polski miano „Synczyzna”. Jednakże akurat ci dwaj, a także nasza noblistka – Wisława Szymborska nie mogą się akurat uskarżać na niezrozumienie i wyeliminowanie z powodu własnej zaściankowości. Można by więc zadać sobie pytanie, czy kompleks polski jest rzeczywistą barierą utrudniającą nam twórcze współistnienie z Europą i światem? O ile literatura polskiego romantyzmu czy pozytywizmu jest rzeczywiście dość hermetyczna, o tyle literatura XX wieku chyba jednak przełamała ten schemat. Jeżeli weźmiemy pod uwagę twórczość Witkacego, Brunona Schulza czy choćby samego Czesława Miłosza, to recepcja ich utworów nie jest utrudniona dla Anglika czy Francuza żadnymi narodowymi kodami, żadnym szyfrem zrozumiałym tylko dla wtajemniczonego Polaka. Nie można też zapomnieć, iż ambasadorem polskości, a także swoistym łącznikiem między polskością a europejskością był też przez kilkadziesiąt lat redaktor Jerzy Giedroyc i jego Kultura. Sam Miłosz uważał za wielki sukces fakt, iż literatura polska i emigracyjna nie straciły więzi, że płynęły jednym nurtem.

O randze, jaką polskim dziełom współczesnym nadają cudzoziemcy, świadczy m.in. to, że przedmowę do Innego świata Gustawa Herlinga-Grudzińskiego zdecydował się napisać znakomity filozof współczesny Bertrand Russell. Czyżbyśmy surowiej oceniali sami siebie, niż robią to inni? Przecież Zbigniew Herbert jest przykładem twórcy jak najbardziej europejskiego, świadomie odwołuje się on do dziedzictwa antyku, lecz również do wielkiej literatury światowej jako do tych wartości, które budują moralność Europejczyka, ale też każdego człowieka. Jego zbiór esejów Barbarzyńca w ogrodzie, jak również eseje o sztuce Grudzińskiego reprezentują zdecydowanie europejski poziom wrażliwości na świat, zupełnie niezależny od świadomości czysto narodowej.

We współczesnej literaturze polskiej daje się zauważyć jeszcze jedną interesującą tendencję. Być może, jest ona próbą harmonijnego, chociaż trudnego pogodzenia kategorii europejskości i polskości. To obecny w utworach wielu pisarzy motyw poszukiwania małej ojczyzny, miejsca, które nas ukonstytuowało, miejsca, skąd wyrastają nasze korzenie. Co ciekawe, często nie są to miejsca czysto polskie – w Dolinie Issy Czesława Miłosza czy Kronice wypadków miłosnych Tadeusza Konwickiego jest to wielonarodowa Litwa.

Prawdopodobne, że idea „Europy ojczyzny” jest dla Polaków rozwiązaniem najlepszym – z jednej strony pozwalającym zachować integralność tradycji niezbędnej do określenia tożsamości narodowej, z drugiej zaś umożliwiającym pełną egzystencję pozbawioną jakichkolwiek kompleksów w uniwersalizmie europejs­kiej wspólnoty.

Zauważ!
We współczesnej literaturze polskiej daje się zauważyć jeszcze jedną interesującą tendencję. Być może, jest ona próbą harmonijnego, chociaż trudnego pogodzenia kategorii europejskości i polskości. To obecny w utworach wielu pisarzy motyw poszukiwania małej ojczyzny, miejsca, które nas ukonstytuowało, miejsca, skąd wyrastają nasze korzenie. Co ciekawe, często nie są to miejsca czysto polskie – w Dolinie Issy Miłosza czy Kronice wypadków miłosnych Konwickiego jest to wielonarodowa Litwa. W prozie „kultur odchodzących” Kuśniewicza czy Stryjkowskiego sięgamy jeszcze głębiej do tradycji judejskiej czy mitu austro-węgierskiego.

Małe ojczyzny pojawiają się na przykład w:

  • Weiserze Dawidku i Opowiadaniach na czas przeprowadzki Pawła Huellego,
  • E.E. Olgi Tokarczuk;
  • Zasypie wszystko, zawieje… Włodzimierza Odojewskiego;
  • Rodzinnej Europie i Dolinie Issy Czesława Miłosza;
  • Kronice wypadków miłosnych, Bohini i wielu innych książkach Tadeusza Konwickiego.

Najważniejsze utwory

  • Jan Chryzostom Pasek – Pamiętniki
  • Adam Mickiewicz – Pan Tadeusz
  • Juliusz Słowacki – Kordian
  • Bolesław Prus – Lalka
  • Henryk Sienkiewicz – Trylogia
  • Witold Gombrowicz – Ferdydurke
  • Czesław Miłosz – Rodzinna Europa

Tendencje w polskiej literaturze

  • średniowiecze – tendencja uniwersalizmu europejskiego
  • renesans – tendencja narodowych poszukiwań, kształtowania się państw w Europie
  • barok – narodziny sarmatyzmu (ostoi polskości)
  • oświecenie – tendencje kosmopolityczne obok sarmatyzmu
  • romantyzm – specyfika polskiej walki o wolność
  • pozytywizm – europejska filozofia i polski mit w Trylogii
  • modernizm – moda na europejskość i krytycyzm wobec siebie
  • międzywojnie – zachłyśnięcie się wolnością i europejskością
  • współczesność – tendencja uniwersalizmu europejskiego

 

Przykładowe tematy prac

  • „Do Europy? – Tak, ale tylko z naszymi zmarłymi”. Rozważ sąd Marii Janion i przywołaj te utwory, które stanowiąc dziedzictwo przeszłości, kształtują poczucie narodowej tożsamości Polaków.
  • Czy tradycja literacka znajduje odbicie w dziełach każdego wybitnego pisarza, czy też może są tacy twórcy, którzy jej nie ulegają? Odpowiedz na to pytanie, odwołując się do 2 – 3 wybranych utworów literackich.
  • Rozważ, o ile historia naszego narodu wpłynęła na tematykę utworów literackich wybranych epok. „Od nas także zależy, co w dziełach widzimy” (Cz. Miłosz). Co w wielkiej literaturze romantyzmu i pozytywizmu może zobaczyć i zaakceptować współczesny młody Polak? Odpowiedz na pytanie, odwołując się do wybranych dzieł tych okresów literackich.

 

Jak zacząć, jak zakończyć pracę?

Czy literatura polska ma szansę być europejska? Rozważ na przykładzie wybranych utworów.

Przykładowy wstęp:

Wydaje się, że zdecydowanie łatwiej i precyzyjniej jest nam określić polskość. Podświadomie wyobrażamy sobie, słysząc to pojęcie, biały dworek szlachecki, szarże ułańskie, powstańcze zrywy, brawurowy, często spektakularny patriotyzm czy wir par tańczących poloneza. Zdecydowanie mniej ostra wydaje się europejskość. Bo i cóż to takiego? Gdzież szukać jej korzeni – czy w basenie Morza Śródziemnego, a może w romantyzmie Północy? Dyskusyjna jest także kwestia, gdzie przebiegają granice między tym, co „swojskie”, „ojczyźniane”, a pewną duchową i kulturalną wspólnotą, dziedzictwem dorobku myśli i wyobraźni, wspólnym dla Starego Kontynentu.

Przykładowe zakończenie:

Czy literatura polska ma szansę być europejska? Europejskości domagali się od niej Gombrowicz czy Gretkowska, twórcy młodopolscy głodni byli inspiracji z Zachodu. Gombrowicz zainteresował świat swoimi nowoczesnymi dramatami.

Paradoksalnie, znani w Europie i świecie Polacy to często twórcy na wskroś polscy: zdobywca Oscara – Andrzej Wajda, reżyser „Kanału”, „Ziemi obiecanej”, „Wesela”, „Popiołów”, poeta Czesław Miłosz. Spośród bardziej „uniwersalnych” twórców można by wymienić także reportażystę Ryszarda Kapuścińskiego, Wisławę Szymborską i Zbigniewa Herberta, z twórców dawniejszych Witkacego czy Schulza.

Niektórzy polscy twórcy przepadają w wyścigu do sławy, nie są w stanie przeskoczyć bariery uniwersalności. Ale, moim zdaniem, oryginalność, pielęgnowanie własnych tradycji to dobra droga. Być może idea „Europy ojczyzny” jest dla Polaków rozwiązaniem najlepszym – z jednej strony pozwalającym zachować integralność tradycji, niezbędną dla określenia tożsamości narodowej, z drugiej zaś umożliwiającym pełną egzystencję, pozbawioną jakichkolwiek kompleksów w uniwersalizmie europejskiej wspólnoty.

 

Użyj cytatów:

  • Ernest Bryll:
    – Życzyłbym sobie, aby mój bohater niósł w sobie całe dziedzictwo czasów Mikołaja Reja, Jana Kochanowskiego, kiedy Polacy nie zastanawiali się nad tym, czy są Europejczykami, czy nie. Bo było to głupie pytanie. Wiadomo, że Europejczykami byli, nie mieli lęków i fobii. Nie starali się być co krok europejscy. Przez takie dążenia często stajemy się okropnie prowincjonalni.
  • Czesław Miłosz:
    – Dzisiaj powstaje problem specyficznych cech Europy Środkowowschodniej, problem zachowania tożsamości. Ja, niestety, skłaniałem się w stronę utopii w traktowaniu tego kawałka Europy. Wydawało mi się, że po doświadczeniu komunizmu, które było wspólne wszystkim krajom z tej części Europy, nastąpi rodzaj odrodzenia i wola działania znajdzie swój wyraz w literaturze i sztuce innych niż te powstające na Zachodzie. To się nie urzeczywistniło. Zostaliśmy zalani przez jedną kulturę masową, przede wszystkim amerykańską.
  • Tomasz Wroczyński:
    – Dzisiaj mocniej wiązałbym literaturę polską z literaturą światową, i to w obydwu kierunkach: pokazałbym, ile zawdzięczamy literaturze powszechnej, ale też, jak my wpływamy na prądy, nurty i postawy, które ujawniają się w pisarstwie europejskim (…).
    Przecież to Stanisław Ignacy Witkiewicz dał początek teatrowi absurdu – bez niego nie byłoby ani Becketta, ani Ionesco. Nie do przecenienia jest też twórczość Witolda Gombrowicza, którego Artur Sandauer słusznie uważa za prekursora literackiego egzystencjalizmu. Uznawany za czołowego egzystencjalistę, Jean Paul Sartre jest w zestawieniu z Gombrowiczem bardzo wtórny.

 

Facebook aleklasa 2