Różne ujęcia pejzażu w dziełach poetyckich i plastycznych. Przedstaw zagadnienie, odwołując się do wybranych przykładów z dziedziny poezji i malarstwa.

Inne możliwe sformułowania tematu

  • W jaki sposób nowe techniki wyrazu, forma wpływają na przedstawienie danego tematu. Omów to zagadnienie, analizując motyw natury w literaturze i sztuce.
  • Sposoby kreowania obrazu natury w poezji i malarstwie. Analiza wybranych dzieł poetyckich i malarskich.

 

Ramowy plan wypowiedzi

Określenie problemu
Natura jako temat dzieł malarskich i poetyckich – zjawisko samoistne (groza – potęga – swojskość) i towarzyszka nastrojów ludzkich.

Kolejność prezentowanych argumentów
Analiza wybranych dzieł

  • Sonety krymskie
  • Poranna mgła w górach
  • Melodia mgieł nocnych
  • Kruki nad łanem zboża
  • Na wsi

Wnioski
Wielość i różnorodność obrazów natury w sztuce. Różnorodność ich funkcji.

 

Strategia wstępu

Historycznie rzecz ujmując, jest tak: natura, krajobraz, pejzaż do okresu romantyzmu tworzyły jedynie tło dla przedstawienia postaci, obiektów i sytuacji. To romantyzm nadał przyrodzie status autonomiczności. Natura w sztukach plastycznych i literaturze stała się istotnym czynnikiem dzieła artystycznego, a nie ozdobnikiem czy dodatkiem do obrazu lub wiersza.

Natura w romantyzmie tworzy nastrój w wierszu, jest często ożywiona albo zmitologizowana. Kwiaty, drzewa, jeziora kryją w sobie jakąś historię, przyroda romantyczna ma charakter mistyczny, tajemniczy – jest jednością, łącznikiem między absolutem a kosmosem. Widoczne jest to w utworach Mickiewicza, Goe­thego, angielskich poetów jezior, obrazach Caspara Davida Friedricha. Po okresie realizmu w sztuce malarze impresjoniści wychodzą ze swoich pracowni w plener i pragną zatrzymać chwilowe zjawiska dziejące się w przyrodzie. W ten sposób powstają wyjątkowe pejzaże: lekkie, pastelowe, przepełnione słońcem. Natura w dobie modernistycznej staje się miejscem ucieczki przed złowrogą cywilizacją, dlatego w poezji tego czasu przyroda i jej niczym nieskażone piękno staje się głównym tematem wierszy.

W okresie dwudziestolecia międzywojennego, w czasach zachwytu techniką, pejzażem miejskim, temat natury został niejako zapomniany, ale niebawem awangardowi twórcy do niego powracają, upatrując w nim możliwości niejakiego „odpoczynku” od cywilizacji. Taka tendencja utrzymuje się do dziś.

 

Strategie rozwinięcia

Temat można rozwinąć, prezentując analizy i interpretacje wybranych dzieł malarskich i poetyckich.

Pejzaż orientalny a konwencja romantyczna

Egzotyczna podróż Adama Mickiewicza na Krym zaowocowała zbiorem Sonetów krymskich. Cykl ten składa się z 18 sonetów. Został wydany w 1826 roku. Jest poetycką, wielce oryginalną relacją z odbytej rok wcześniej wycieczki poety na Krym. Mickiewiczowskie sonety to niezwykle ciekawa, odważna próba połączenia lirycznych obrazów przyrody ze stanem ducha poety.

Kontemplacja i zachwyt orientalną przyrodą zostają zakłócone przez bezgraniczną tęsknotę za ojczyzną. Egzotyka nowo poznanych miejsc potęguje jeszcze bardziej obcość, samotność Mickiewicza poety.

Cykl sonetów otwierają Stepy akermańskie, w których poeta porównuje bezkres łąk z bezkresem oceanu, wóz do łodzi, krzaki burzanu do raf koralowych i wreszcie podróż do rejsu.

Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu,
Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi,
Śród fali łąk szumiących,śród kwiatów powodzi,
Omijam koralowe ostrowy burzanu.

Ogrom stepów i ich bezkres nasuwa skojarzenia z oceanem, dlatego Mickiewicz konsekwentnie wszystkie przedmioty i całą podróż podporządkowuje żywiołowi wielkiej wody. Dlatego wóz staje się łodzią, a jego podróż rejsem, być może w nieznane.

W dwóch pierwszych zwrotkach sonetu Mickiewicz wprowadza nas w sferę odczuć wzrokowych. Czytelnik odczuwa wielką, niczym nieograniczoną przestrzeń zielonego oceanu – stepu. Z wielką zielenią kontrastują koralowe zarośla burzanu, zgodnie z panującą w wierszu poetyką „oceanu”, krzaki te będą porównane do raf koralowych. Zachodzące słońce jakby zanurza się w wody wielkiego Dniestru, zaś światło wschodzącego księżyca również odbija się w rzece, co daje efekt wielkiej lampy Akermanu – czyli metaforycznej latarni morskiej wskazującej drogę żeglarzom.

Ten metaforyczny poetycko-plastyczny obraz, zamknięty w pierwszej i drugiej strofie sonetu przekształca się w obraz „słyszalny”. Zbliżająca się noc układa do snu przyrodę, szumiący ocean traw milknie. Nastaje absolutna cisza – ten efekt poeta osiąga poprzez zabieg hiperboli, polegający na wyolbrzymieniu pewnych zjawisk bądź na wprowadzeniu do tekstu poetyckiego takich zestawień, takich przykładów, które w rzeczywistości nie mogą mieć miejsca.

Stójmy! – jak cicho! – słyszę ciągnące żurawie,
Których by nie dościgły źrenice sokoła;
Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie.

Adam Mickiewicz banalnemu obrazkowi (kołyszące się trawy, zachód słońca, słowem – kiczowaty pejzaż z kartki pocztowej) poprzez ciekawy dobór metafor, epitetów, nietypowy wybór gatunku (głównie zarezerwowanego dla miłości) nadaje charakter wielce sugestywny i oryginalny. Bo przecież ten sonet to nie sam opis niezwykłej, orientalnej przyrody, ale także „opis” dramatycznej samotnoś­ci poety – banity, dla którego drzwi do ojczyzny zostają zamknięte na zawsze. Egzotyczny, orientalny pejzaż uwydatnia samotność i obcość wędrowcy – Mickiewicza:

W takiej ciszy! tak ucho natężam ciekawie,
Że słyszałabym głos z Litwy.
– Jedźmy, nikt nie woła!

Romantyczny malarz Caspar David Friedrich w swoich obrazach naturę uczynił bohaterką swoich płócien. To właśnie ona staje się tematem przemyśleń, kontemplacji samotnego człowieka – bo dzieła Friedricha przedstawiają zazwyczaj samotników kontemplujących oszałamiający teatr natury.

W majestatycznych pejzażach artysta szuka siły, która potrafi sprawić, by ożyła jego uśpiona dusza. Jego pejzaże mają w sobie coś mistycznego, sakralnego, są tak ważne, jak ołtarz w świątyni, do którego zmierza wierny, by być bliżej Stwórcy – Boga. Dlatego malarz do przyrody podchodzi niezwykle skupiony. Warunkiem koniecznym w kontakcie z naturą jest samotność.

Aby móc patrzeć na naturę i zrozumieć ją, muszę się zatracić w tym, co mnie otacza, zespolić z chmurami i skałami, dzięki czemu mogę być tym, czym jestem. Do mych rozmów z naturą potrzebuję samotnoś­ci.

Caspar David Friedrich

Na płótnie widzimy wyłaniającą się z chmur skalistą górę. Całą przyrodę spowija mgła, dlatego też wszystko traci swoje kontury. Tylko czasami korony wielkich świerków wyłaniają się z mgły, jakby unosiły się w górę. Tego typu kompozycja sprawia, iż wszystko na obrazie jest w ruchu, niejako unosi się w kierunku górującej nad całym terenem skały. Na szczycie skały, w niebieskim prześwicie, widoczny jest krzyż. Cały pejzaż spowity jest w mlecznym świetle poranka. Chmury, które dominują na całym płótnie, są niezwykle różnorodne – gęste, szczelne, ale także przezroczyste, widać przez nie zamazane kontury przyrody górskiej. Owe zamglone fragmenty obrazu łagodzą ciężar masywu górskiego. Obraz Friedricha łączy w sobie realizm i mistycyzm. Te dwie sfery jednoczy krzyż, który znajduje się na szczycie. Ów łącznik nadaje całości wymiar symboliczny. Mgły to granice ludzkiego poznania. Szczyt z krzyżem to Chrystus, a niekończące się niebo to Królestwo Boże. Symboliczny charakter obrazu nadaje krajobrazowi górskiemu wymiar metafizyczny.

Impresjonistyczne, poetyckie i malarskie przedstawienia natury

Natura w okresie Młodej Polski pełni podobną funkcję co sztuka. Obydwie dla typowego przedstawiciela epoki – „schyłkowca” – stają się ucieczką od świata, obie przybliżają do absolutu. Stają się ukojeniem dla człowieka zmęczonego codzienną walką z przeciwnościami losu. Pozwalają na chwilę oderwania się od rzeczywistości.

Ten motyw kontemplacji natury obecny jest w twórczości Kazimierza Przerwy-Tetmajera. Osiągnął on mistrzostwo w oddawaniu wrażeń, jakie wywołuje pejzaż górski, bo to on jest głównym tematem Tetmajerowskiej nastrojowej liryki pejzażu. Dwa najbardziej znane wiersze Tetmajera z cyklu „górskiego” to Melodia mgieł nocnych i Widok ze Świnicy do Doliny Wierchcichej. Obydwa zostały napisane w poetyce impresjonistycznej. Są zatrzymaniem chwili, ich „akcja” dzieje się tu i teraz. Za chwilę opisywany przez Tetmajera pejzaż będzie wyglądać inaczej, wszystkie jego elementy ulegną zmianie. Charakterystyczną cechą kraj­obrazu impresjonistycznego jest jego nastrój. Wszystko w tych wierszach dzieje się bardzo powoli, są one senne i jakby zamglone. Brak w nich konturów – poeta posługuje się czymś w rodzaju słownej „plamy”. Istotne także w tworzeniu tego klimatu są kolory: pastelowe, delikatne barwy, które czynią ten poetycki obraz niesłychanie subtelnym. Poeta wyraźnie daje nam do zrozumienia, że ten moment przeżycia jest ulotny, stara się go zapisać w tej konkretnej chwili.

Celem Kazimierza Przerwy-Tetmajera nie jest odtworzenie rzeczywistego wyglądu krajobrazu, jego wiersze są przede wszystkim oddaniem nastroju, nieustannej zmienności barw i kształtów. Ważna jest zastosowana przez poetę technika synestezji, czyli łączenia wrażeń zmysłowych: dźwięki mają barwy. Mgły nie wydają przecież żadnego dźwięku, to ich ruch sprawia wrażenie melodyjnego tańca.

W wierszu Melodia mgieł nocnych to wrażenie chwilowości podkreślone jest jeszcze przez użycie czasowników związanych z ruchem, a to znowu narzuca użycie personifikacji. Ten pejzaż żyje, mgły śpiewają, rozmawiają, namawiają do tańca. O ile pierwszy wiersz (Melodia…) cały jest utrzymany w bardzo stonowanym, spokojnym nastroju, o tyle w poincie drugiego mamy wyraźnie wypowiedziany niepokój duszy. Doskonałość i piękno natury budzą w człowieku niepokój i tęsknotę za ideałem piękna w ogóle, niemożliwym do osiągnięcia w realnym życiu.

Technikę impresjonizmu wprowadziło do sztuki malarstwo. Impresjoniści zerwali z akademizmem, wyszli w plener i pragnęli zatrzymywać na swoich płótnach to, co widzą w danym momencie. Ich kontakt z naturą stał się bezpośredni, ich pejzaże nie były tworzone w atelier. Dlatego też impresjonistyczne obrazy nie charakteryzowały się dokładnością i precyzją.

Największą rolę zaczęło odgrywać naturalne światło dzienne i jakby „niedokończona” forma tego, co było na płótnie. Przykładem impresjonistycznego pejzażu może być cykl obrazów Claude’a Moneta Stogi. To kilkanaście obrazów, na których widzimy pole ze stogami siana, a w tle widać korony drzew. Jest to seria obrazów przedstawiająca ten sam motyw, ale w zmieniającym się o różnych godzinach oświetleniu. W ten sposób artysta chce pokazać upływający czas. Świat­ło uwydatnia to, co na pierwszy rzut oka w przyrodzie niewidoczne – że wszystko „płynie”. Stogi w świetle porannym i całe tło wyglądają inaczej niż podczas południa, wczesnego czy późnego popołudnia. Mają inną barwę, różną ostrość.

Jak dotrzeć do istoty natury człowieka i natury kosmosu, czyli ekspresjonistyczna kreacja Vincenta van Gogha

Postimpresjonista Vincent van Gogh w Krukach nad łanem zboża obraz pola zbożowego redukuje do trzech przestrzeni, rezygnuje z impresjonistycznej konturowości, zamazanego światła. Jego płótno to trzy wyraziste kolory – błękit, żółć i brąz. Natura nie jest tak delikatna, efemeryczna, jak u Moneta, jest niespokojna, wzburzona. Ciemnoniebieskie, złowrogie niebo zlewa się w jedno z ziemią, nadając jej tę samą, groźną energię. Łany zbóż łamią się pod ciężarem nieba. Cały pejzaż poruszany jest wiatrem we wszystkie strony. Przyroda u van Gogha jest groźna, niepokój podkreślają trzy drogi prowadzące donikąd. Nad łanem zbóż poruszanym przez wiatr unoszą się czarne kruki, narysowane przez artystę w kształcie litery V. Cała kompozycja przypomina wzburzone morze, artysta osiąga ten efekt poprzez dynamicznie kładzioną na płótno szybką, grubą kreskę. Z obrazu niejako „wypływa” wielki krzyk przerażenia. Cała natura pogrążona jest w chaosie, a kruki unoszące się nad zbożem zmierzają za horyzont, nadając całości głębię. W ten sposób artysta pokazuje to, co dzieje się w jego wnętrzu, natura w tym dziele jest niejako projekcją jego duszy. Redukcja formy zbliża artystę do istoty malarstwa abstrakcyjnego. Bez wątpienia Kruki nad łanem zboża to przykład sztuki ekspresjonistycznej.

Pracuję wytrwale nad nową serią, lecz o tej porze roku słońce zmienia się szybko i nie nadążam (…). Szalenie wolno mi idzie, co doprowadza mnie do rozpaczy, ale coraz mocniej utwierdzam się w przekonaniu o celowości mych starań. Muszę znaleźć to, czego szukam: ulotną przemijalność światła pokrywającego wszystko i wszędzie rozlanego.
Claude Monet

O tradycyjnym krajobrazie wsi lubelskiej w sposób awangardowy

Tradycyjny pejzaż wiejski pokazany w awangardowej konwencji poetyckiej przedstawia Józef Czechowicz w wierszu Na wsi. Poeta w opisie krajobrazu wykorzystuje ekonomiczność środków poetyckich i ich niezwykłą lapidarność.

Rozpoczynający strofę metaforyczny wers „Siano pachnie snem” zawiera w sobie wiele motywów, które mają swoje rozwinięcie w dalszej części wiersza. Właśnie temu zdaniu podporządkowany jest cały utwór. „Siano pachnie snem” łączy rustykalność z arkadyjskością, z mitycznym wspomnieniem ciepłego, bezpiecznego dzieciństwa. Eliptyczność, kondensacja słów, podporządkowanie pierwszej metaforze sprawiają wrażenie, że wiersz jest jednym rozbudowanym zdaniem poetyckim. Nastrój, klimat i wreszcie nasycenie obrazu lirycznego wizyjnością przenoszą czytelnika w krainę snu. Pejzaż staje się obszarem arkadyjskim, wyśnionym, a przede wszystkim bezpiecznym. Jest miejscem schronienia bohatera wiersza przed nadciągającą katastrofą.

Artyście bliska jest także technika asocjacji, czyli poetyka swobodnych skojarzeń. W ten sposób twórczość Józefa Czechowicza przybliża się do surrealizmu. Poeta niejednokrotnie operuje całkiem przypadkowym i nieoczekiwanym zestawieniem różnych znaczeniowo obrazów poetyckich, co daje kapitalny efekt. Jego obrazy – pejzaże – są przez to niepowtarzalne. Oto przykłady:

• popołudnia wiejskie grzeją żytem
słońce dzwoni w rzekę z rozbłyskanych blach

• sypie się niebo błękitne próchno
chmurki siedzą przed progiem w murawie
to kule białego puchu –
dmuchawiec

• Księżyc idzie srebrne chusty prać.
Siano pachnie snem siano pachniało w dawnych snach
popołudnia wiejskie grzeją żytem słońce dzwoni w rzekę
z rozbłyskanych blach
życie – pola – złotolite
Wieczorem przez niebo pomost wieczór i nieszpór
mleczne krowy wracają do domostw przeżuwać nad korytem pełnym zmierzchu
(Józef Czechowicz, Na wsi)

Strategia zakończenia

Omówione dzieła poetyckie i malarskie z różnych epok w różnorodny sposób kreują obraz natury, przyrody.

U Mickiewicza mamy do czynienia z naturą egzotyczną, która wzbudza uczucie zachwytu i obcości zarazem. Poeta posługuje się metaforą i epitetem plastycznym, aby oddać niesamowitość, oryginalność przyrody krymskiej. Tetmajer chce uchwycić to, co chwilowe w przyrodzie, efemeryczne, delikatne i niepowtarzalne. By osiągnąć pożądany efekt, posługuje się techniką synestezji i antropomorfizacji.

Czechowicz, poeta awangardy lubelskiej, tradycyjny pejzaż wsi przenosi w sferę oniryczną. Dla niego liczy się istota przyrody, jej zapach, niesamowity, mocno tkwiący w podświadomości obraz. W tym celu używa metafory ścieśnionej i techniki asocjacji (skojarzeń).

Tworzywem poezji jest słowo, tworzywem malarstwa jest farba, której podstawową własnością jest barwa. I to właśnie ten element kreuje dzieło plastyczne, naturalnie istotna jest kompozycja, tak jak układ wersyfikacyjny wiersza.

Romantyczny, niemiecki malarz Caspar David Friedrich swoim pejzażom nadał wymiar mistyczny.

Monet pokazał, w jaki sposób światło zmienia obraz natury, Vincent van Gogh zredukował kształty, kontury pejzażu do minimum, tchnął w naturę ładunek silnej ekspresji.

 

Pytania do dyskusji

Która z zaprezentowanych przez Ciebie kreacji natury w dziełach malarskich lub poetyckich Twoim zdaniem jest najciekawsza, najlepiej oddająca istotę natury?

Proponowana odpowiedź
Najciekawszym pomysłem twórczym na przedstawienie natury, przyrody jest malarska propozycja van Gogha. Malarz połączył w całość naturalny pejzaż z przeżyciami człowieka, jego stanem ducha. Człowiek jest przecież bytem naturalnym, a więc przynależy do wielkiego kosmosu. Nie pokazuje się go na płótnie, odbiorca czuje jego obecność psychiczną w kreślonym przez artystę krajobrazie. Oczywiście ekspresjonistyczny obraz Vincenta wyraża jego stan ducha, ale uniwersalność dzieła, otrzymana poprzez redukcję formy, dopuszcza do interpretacji ogólnej.

Jaką rolę w opisie przyrody i natury odgrywa forma?

Proponowana odpowiedź
Forma jest bardzo istotnym elementem dzieła, to jej szukanie nadaje literaturze i plastyce najgłębszy sens, forma aktualizuje, odświeża, wydobywa potencję tkwiącą w temacie, motywie. I tak jest także w przypadku natury. To właśnie forma wydobywa to, co najistotniejsze w pejzażu, krajobrazie. U Adama Mickiewicza jest to sonet, w którym dominuje symbol, metafora plastyczna, epitet, u Józefa Czechowicza metafora awangardowa, oryginalność skojarzeń, eliptyczność. U Vincenta van Gogha to redukcja elementów krajobrazu, u Claude’a Moneta uchwycenie chwili. Ale nie należy zapominać, iż forma musi być zrównoważona z treścią dzieła. Jeśli forma jest dominująca, to w znacznym stopniu zakłóca przekaz wiersza, obrazu. Twórcy przywołani w tej prezentacji, szukając nowych środków wyrazu, nie zapominali o przekazie. Natura w ich dziełach nie jest pozbawiona tajemnicy, w dalszym ciągu prowokuje do licznych pytań i refleksji.

Jakie związki widzisz między impresjonizmem malarskim a impresjonizmem w poezji?

Proponowana odpowiedź
Związek między impresjonizmem malarskim i poetyckim jest dość silny. To, co wspólne dla wiersza ­i obrazu impresjonistycznego, to uchwycenie chwili, zatrzymanie momentu, tego, co w przyrodzie jest niepowtarzalne, jednorazowe. Tworzywo poetyckie, jakim jest słowo, zamyka się w przestrzeni barwy, lekkości, stara się oddać wszystkie aspekty sensualne danego zjawiska i temu właśnie służy zasada synestezji, która w pewnym sensie jest tym, co w impresjonizmie malarskim wyraża się poprzez grę naturalnym, słonecznym światłem. Kolejną cechą wspólną jest subiektywizm. To, co zaś różni impresjonizm w malarstwie od impresjoniz­mu w poezji, to dbałość o formę. Ten pierwszy nadmiernie o formę nie dbał – co było naturalną reakcją na wcześniejszy akademizm (dbałość o detal, szczegół),natomiast w poezji, która utrzymana jest w konwencji impresjonistycznej, forma raczej jest dopracowana. Być może, jest to wynik rygoryz­mu, jakiemu poddana jest poezja.

 

Bibliografia

  • Adam Mickiewicz, Stepy akermańskie
  • Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Melodia mgieł nocnych, Widok ze Świnicy do doliny Wierchcichej
  • Józef Czechowicz, Na wsi

Obrazy

  • Caspar David Friedrich, Poranna mgła w górach
  • Claude Monet, cykl obrazów Stogi
  • Vincent van Gogh, Kruki nad łanem zboża