(„Halina Poświatowska to jest podobno człowiek…”) – scharakteryzuj wizję życia i śmierci zawartą w tym wierszu.

Halina Poświatowska

* * *

Halina Poświatowska to jest podobno człowiek
i podobno ma umrzeć jak wielu przed nią ludzi
Halina Poświatowska właśnie teraz się trudzi
nad własnym umieraniem
ona jeszcze nie wierzy ale już podejrzewa
i kiedy w sen zagłębia lewą rękę to w prawej
zaciska mocno gwiazdę – strzępek żywego nieba
i światłem poprzez ciemność krwawi
potem gaśnie za sobą wlokąc warkocz różowy
ciemniejący na wietrze nocy groźnej i chłodnej
Halina Poświatowska – te trochę garderoby
i te ręce – i usta co nie są już głodne
Filadelfia, XI 1958 r.

Wyjaśnienie zadania

Zauważ, że analiza i interpretacja tego właśnie wiersza Poświatowskiej może nie być łatwa. Przede wszystkim z powodu pojawiającego się w wierszu wydźwięku autobiograficznego. Musisz, choćby pobieżnie, określić stosunek podmiotu lirycznego i poetki, a takie zadania kryją w sobie wiele pułapek. Pamiętaj, że nie wolno nigdy w literaturze mieszać pojęcia autor – podmiot liryczny (literacki). Intrygujący jest też opis dany w drugiej częś­ci utworu – o co w tym chodzi? Powinieneś odpowiedzieć sobie na pytania: jaki ma autorka stosunek do śmierci? Czy się jej boi? Jak opisane jest życie doczes­ne? Możesz odwołać się do innych utworów o tej tematyce. Bądź jednak ostrożny. Nie odwołuj się do wszystkich utworów o śmierci, lecz do takich, które cechuje podobne podejście – np. do wierszy barokowych.

Warianty wstępu

Wariant 1

Swoją wypowiedź możesz rozpocząć od ogólnego wprowadzenia. Powiedz, że tematy związane z życiem, śmiercią i przemijaniem pojawiają się w twórczości ludzi jak świat światem, gdyż jest to zagadnienie, wobec którego staje każdy śmiertelnik. Możesz napisać, że podobne podejście do tematu cechowało np. twórców barokowych, którzy kochając życie, dostrzegali jego marność i przemijalność (np. Daniel Naborowski, Krótkość żywota). Zaznacz, że perspektywa wyznaczona przez Halinę Poświatowską nie jest nowatorska jako taka: autorka pisze o strachu przed śmiercią, o nadziei na to, że będzie coś dalej, o tym, że po niej praktycznie nic nie zostanie. Warto jednak od razu zaznaczyć, że nowatorskie jest potraktowanie samego tematu: oto poetka mówi o bohaterce utworu z zewnętrznego punktu widzenia!

Wariant 2

Napisz, jakie jest miejsce tego wiersza na tle twórczości Haliny Poświatowskiej. Przypomnij, że poetka pisała głównie o miłości i o śmierci właśnie. Całe życie była chora na serce i zawsze czuła obecność śmierci. Wada serca, choroby, częste wizyty w szpitalu a jednocześnie umiłowanie życia i potrzeba miłości sprawiały, że obraz śmierci kształtował się u poetki przez długie lata. W tym wierszu wydaje się dojrzały. Z jednej strony widzimy, że w śmierci nie ma niczego dziwnego – umierają wszyscy. Z drugiej strony jednak ręka wyciąga się, pojawia się nadzieja. I choć życie się wypala jak kometa, a po człowieku zostają nic niewarte drobiazgi, możemy wierzyć, że nie jest to zupełny koniec.

Wariant 3

Napisz, że twórców zawsze fascynowały życie i śmierć, a przemijanie dóbr ziemskich nie jest domeną wyłącznie perspektywy religijnej, ale też laickiej. Wiersz pokazuje moment umierania – zmaganie się ze śmiercią. I to jest właśnie obraz, na który czytelnik powinien zwrócić uwagę. Reszta jest stwierdzeniem: wszyscy umierają, zostaje po nas garderoba. Lecz samo zmaganie się ze śmiercią, żegnanie z życiem, strach, a jednocześnie drapieżna wiara: „coś musi jeszcze tam być” sprawia, że wiersz ten na tle innych jest bardzo interesujący.

 

Warianty rozwinięcia

Wariant 1

Zacznij właśnie od punktu widzenia podmiotu lirycznego. Uważaj – nie jest to proste zadanie, ale z pewnością zostanie docenione przez komisję sprawdzającą prace.
W samym tekście nie ma żadnych konkretnych odwołań do rzeczywistości pozaliterackiej: nie ma szpitala, lekarzy. Sam klucz biograficzny nie otwiera więc szerszych mozliwości interpretacyjnych. Widać to w tekście: Halina Poświatowska „właśnie teraz się trudzi/ nad włas­nym umieraniem”. A więc sytuacje autorki piszącej i postaci literackiej (która oswaja śmierć) nie są identyczne. Warto też podkreślić, że Poświatowska rezygnuje z konwencji liryki bezpośredniej (charakterystycznej dla jej wierszy), stosuje zabiegi obiektywizacyjne, wyraźnie przez to dystansując się wobec opisywanej śmierci („Halina Poświatowska to jest podobno człowiek/ i podobno ma umrzeć jak wielu przed nią ludzi”). Zauważ, że słówko „podobno” i sposób ujęcia tematu nie zakreśla perspektywy osobowej, a wręcz stawia Halinę Poświatowską w roli statystycznego reprezentanta gatunku, kogoś bezosobowego, takiego, jak wszyscy. Wychodząc z takiego punktu widzenia, napisz, że w ten sposób autorka odsuwa od siebie śmierć. Przygląda się umieraniu z boku. W wierszu „ja” liryczne przyjmuje pozycję obserwatora, a dystans podkreśla trzykrotne wymienienie imienia i nazwiska. Napisz, że człowiek w sytuacji umierania chwyta się gwałtownie życia („ona jeszcze nie wierzy ale już podejrzewa”). A jednocześnie wyciąga rękę do czegoś nieznanego (boskiego), czegoś, co jest „strzępkiem żywego nieba”. Zastawia natomiast po sobie jedynie: „te trochę garderoby”. W ten sposób udowodnij, że wiersz ten mówi o strachu przed śmiercią i o chęci trzymania się życia. Ale daje nadzieję: choć człowiek wypali się jak „warkocz różowy”, w ręku „zaciska mocno gwiazdę”.

Wariant 2

Możesz podkreślić, że utwór Poświatowskiej traktuje o zmaganiu się z umieraniem. To utwór o poetce, kobiecie, osobie chorej, dla której śmierć i oczekiwanie na nią jest chlebem powszednim. Ale jednocześnie ta osoba woli patrzeć na swoją śmierć z zewnątrz. Dlaczego? Czy jest to strach, czy niemożność zrozumienia i skonfrontowania się z tak trudnym zagadnieniem jak opisanie własnej śmierci? Kluczem do wiersza jest zdanie: „Halina Poświatowska właśnie teraz trudzi się/ nad własnym umieraniem”. Bo czym jest życie? To proces, który zawsze kończy się śmiercią („ma umrzeć jak wielu przed nią ludzi”), a po nim pozostaje tylko „te trochę garderoby/ i te ręce – i usta co nie są już głodne”). Ale ważne jest to, co bohaterka widzi i jak się zachowuje w samej chwili umierania: jedną rękę zagłębia już w sen (napisz, że sen jest symbolem śmierci), drugą chwyta gwiazdę. I to nie byle jaką to „strzępek żywego nieba”.

Otwiera się przed nami perspektywa życia wiecznego? Niebo kojarzy się jednoznacznie z Bogiem i życiem wiecznym. Dodatkowo to prawą ręką poetka chwyta gwiazdę, a prawa ręka symbolizuje Boski ład. Warto jeszcze przyjrzeć się stwierdzeniu: „światłem poprzez ciemność krwawi”. To może być nadinterpretacja, ale jednak symbolika krwi i rany przywołuje nam na myśl Chrystusa, który swe życie poświęcił dla zbawienia ludzi. I w ten sposób ukazało się ludziom światełko w mroku nicości. Idąc tym tropem, dodaj jeszcze, że życie ziemskie wypala się jak kometa („gaśnie za sobą wlokąc warkocz różowy”). Ale to życie tu jest jak „noc groźna i chłodna” i to ono przeminie. Można więc powiedzieć, że mimo przemijania i umierania i tego, że wszystko, co mamy tu na ziemi, okaże się nic niewarte, wiersz można potraktować jako optymistyczny.

Wariant 3

Proponowany wariant będzie najtrudniejszy, ale może okazać się najciekawszy i przynoszący najwięcej dodatkowych punktów. Musisz się wykazać umiejętnością analizy i interpretacji wierszy.

Zauważ, że mamy tu dwa porządki zmagania się: bohaterka zmaga się z umieraniem, a autorka zmaga się z materią poetycką, konstruując klasyczną niemalże elegię o umieraniu. Sam tekst i jego architektura ma też dwa porządki: układ graficzno-metryczny (3 zwrotki – sylabizm) i niepokrywającą się z nim trójdzielną kompozycję monologu. Poszczególne części otwiera imię i nazwisko: „Halina Poświatowska”. Część pierwsza, prolog, to dwa pierwsze wersy. Tu wprowadzony zostaje bohater. Widzimy, że jest jak wszyscy inni, skazany na śmierć. Część druga, dominująca i najważniejsza (wersy 3 – 10) to symbole, toposy i metafory obrazujące metafizyczno-egzystencjalny „dramat skazańca”. Epilog zaś (wersy 11 – 12) to rzeczowe ujęcie tego, co pozostało; cechuje je technika enumeracji (wyliczania). Zauważ, że część ­pierwsza i trzecia korespondują ze sobą zarówno pod względem tematu, jak i ujęcia. Utrzymane są w przerażająco chłodnym, dystansującym dyskursie. Brak tu emocji, zaangażowania, przejęcia tym, co wszystkim kojarzy się z koszmarem – umieraniem. Pojawia się tu ironiczna formuła, że Halina Poświatowska to „podobno człowiek”. Temu odpowiada obraz z zakończenia: Halina Poświatowska to tylko garstka ubrań, resztki ciała. Można się zastanowić, czy po śmierci pozostaje coś własnego: imię, nazwisko, ubranie, usta, ręce. Na dodatek wszystkie te atrybuty życia wymienione zostają w jednym szeregu, bez hierarchii wartości. W ten sposób ukazane jest przemijanie i śmierć: jako degradacja, depersonalizacja, sprowadzenie do roli przedmiotu. Inną nieco perspektywę otwiera część środkowa: tu rozgrywa się sam dramat umierania.

Lecz wszystkie te symbole (gwiazda, światło, ciemność, krew) można potraktować jako nadzieję, której chwyta się w ostatniej sekundzie umierający. Chwyta się jej, lecz może to nic nie oznaczać. Tego się nie dowiemy, gdyż wszystko, co może nam powiedzieć człowiek, który granicę życia i śmierci już przeszedł, musielibyśmy wyczytać z tej resztki garderoby, z zimnych rąk i ust, co już nie są głodne.

 

Warianty zakończenia

Wariant 1

Zakończ, podsumowując, że strach przed śmiercią potrafi być tak dojmujący, że łatwiej myśleć o niej że dotyczy innych ludzi, a nie nas samych. Dlatego właśnie autorka posłużyła się dystansem, dlatego traktuje umierającą Halinę Poświatowską jako statystycznego człowieka, któremu można wypisać akt zgonu. Ale podkreśl, że właśnie przez to wiersz nabiera niesłychanej głębi. Autorka stosuje własne imię, ale nie mówi personalnie. Jest to niesłychanie ciekawa i jakże bliska nam perspektywa. Nam, którzy na siłę próbujemy udawać, że temat śmierci w ogóle nas samych nie dotyczy.

Wariant 2

Trudno jest się pożegnać z życiem. Nie wiadomo bowiem, czy istnieje coś za tym. Autorka też wyraża taką obawę. Ludzie zawsze umierali, śmierć jest zjawiskiem zwykłym, powszechnym, a to, co po nas zostaje, okazuje się nic niewarte. Ale można na śmierć popatrzeć inaczej, optymistycznie. A jeśli to nie koniec? A jeśli czeka nas tam coś dobrego, nowego, inne, lepsze życie? Tak wolimy myśleć o swojej śmierci. Trudno się z nią pogodzić i zawsze będziemy stosować sztuczki, żeby choć trochę ją od siebie odsunąć. Ale w momencie przekraczania granicy życia i śmierci nie ma już odwrotu, warto więc zaufać i pogodzić się z losem, wyciągając jednocześnie rękę ku czemuś lepszemu, niż ziemskie, przemijające życie.

Wariant 3

Napisz, że wiersz ten jest niezwykły, a na jego oryginalność składa się wiele elementów. Przede wszystkim to, że Poświatowska pisze o Poświatowskiej, unikając formy „ja”. W tym fakcie i w dystansie już ujawnia się strach przed umieraniem. W wierszu groza umierania nie zostaje obnażona, lecz jest ujęta i ukazana poprzez symbolikę, dyskurs, suchy sposób mówienia o tym, co żywe i co umarłe. To wszystko włożone jest w „gorset metryczny” i kulturowy: „te trochę garderoby”, które po nas zostanie, trwalsze jest niż nasze ciało i osobowość.

 

Za to na pewno dostałbyś punkty

  • odwołanie się do kontekstów kulturowych, np. liryki barokowej
  • zaznaczenie opozycji podmiot liryczny/ autor wiersza
  • uchwycenie dystansu do opisywanej śmierci
  • odwołanie do biografii Poświatowskiej
  • odniesienie do symboliki religijnej
  • podział utworu na trzy części
  • rozszyfrowanie symboli kulturowych
  • zdefiniowanie gatunku (elegia)

Konteksty

Możesz przywołać wybrane elegie oraz wspomnieć o tym, że Jan Kochanowski (w okresie twórczości łacińskiej) stworzył aż cztery księgi elegii i że pisali je także John Milton, Johann Wolfgang Goethe, Aleksander Puszkin.
Możesz także przywołać utwory takie jak:

  • Godzina. Elegia Adama Mickiewicza,
  • Elegia Czesława Miłosza,
  • Elegia o… [chłopcu polskim] Krzysztofa Kamila Baczyńskiego,
  • wybrany utwór z cyklu Xenie i elegie Jarosława Iwaszkiewicza.

Ważne pojęcia

Elegia to pieśń żałobna, utwór związany z tematyką umierania, przemijania, cechujący się tonem poważnym, refleksyjnym. Często łączy w sobie problemy osobiste z metafizycznymi (prawidła losu, przemijanie spraw ziemskich, śmierć).
Elegia wywodzi się z literatury antycznej. W starożytnej Grecji wyznacznikiem elegii była jej forma wierszowa (dystych elegijny), natomiast temat nie był jasno określony: elegia mogła dotyczyć wojny, polityki, miłości itd. Greccy twórcy elegii to np. Solon z Aten czy Simonides z Keos, zaś w starożytnym Rzymie pisali je między innymi Katullus i Owidiusz. Tradycja elegii odżyła w renesansie, ale z klasycznej elegii pozostał tylko podniosły styl wiersza i poważny, smutny temat.

Halina Poświatowska
to poetka naznaczona piętnem śmierci. Zawsze chorowała na serce, przez całe życie bywała w klinikach, szpitalach. Ważna (choć nie musi wpływać w żaden sposób na interpretację wiersza) jest data pod utworem: Filadelfia, XI 1958 rok. Wiadomo, że 12 listopada 1958 roku amerykański kardiochirurg uratował Poświatowską od śmierci.

Pamiętaj jednak, że w utworze nie ma bezpośredniego odwołania do tego zdarzenia i że możesz o nim napisać jako o ciekawostce, ale nie jako o części interpretacji.