Porównaj dwie wizje końca świata zawarte w hymnie Dies irae Jana Kasprowicza i w wierszu pt. Koniec świata Rafała Wojaczka.

Temat nie należy do najłatwiejszych, zestawione tu bowiem zostały dwie zupełnie inne, inaczej rozumiane wizje końca świata. Pierwsza z nich po części zapewne inspirowana jest Apokalipsą św. Jana, druga zaś opowiada o… końcu własnego świata, własnego życia, któremu kres położy planowane samobójstwo. Oba utwory nie są proste, zwłaszcza nasycony silnymi emocjami, podobny do prorockiej wizji utwór Kasprowicza. Ale i wiersz Wojaczka, pozornie dość łatwy, bo pisany językiem zbliżonym do tego, jakim posługujemy się na co dzień, także nie należy do najłatwiejszych.

Konteksty

  • Apokalipsa św. Jana – zwana także Objawieniem św. Jana, ostatnia księga Nowego Testamentu. Zawiera opisy wydarzeń poprzedzających koniec świata i Sąd Ostateczny oraz wizję nowego Królestwa Bożego na ziemi. Ze względu na arcybogatą symbolikę Apokalipsa stała się inspiracją dla wielu dzieł literackich – w tym Dies irae Kasprowicza, plastycznych i filmowych.
  • Inne hymny Jana Kasprowicza z cyklu Ginącemu światu – obejmuje on utwory: Dies irae; Salome; Święty Boże, Święty Mocny i Moja pieśń wieczorna. Szczególnie ciekawe byłoby porównanie tego fragmentu Dies irae ze Święty Boże … – można by wykazać, jak przedstawiony został Bóg w obu utworach.
  • Utwory, w których mamy do czynienia z buntem prometejskim, czyli z buntem przeciwko sytuacji egzystencjalnej człowieka, np. III cz. Dziadów Adama Mickiewicza, Kordian Juliusza Słowackiego, Tango Sławomira Mrożka.
  • Przestałem się wadzić z Bogiem Jana Kasprowicza – utwór, w którym widać skruchę za wcześniejszy bunt i „pretensje” do Stwórcy; wzruszające dzieło.
  • Inne utwory, których tematem jest koniec świata, np. Nie-Boska komedia Zygmunta Krasińskiego, Piosenka o końcu świata Czesława Miłosza.
  • Dzieła malarskie przedstawiające Sąd Ostateczny, jak choćby freski Michała Anioła w Kaplicy Sykstyńskiej, Sąd Ostateczny Hansa Memlinga.

Kontekst biograficzny
Oba utwory przytłaczają ukazanymi w nich obrazami. Wyraźnie można w nich wyczuć depresję, melancholię, rozgoryczenie własnym życiem. Nic dziwnego – Hymny Kasprowicza powstawały w bardzo smutnym dla poety, dramatycznym okresie. Jego piękna żona Jadwiga Gąsowska, z którą miał dwie córki, oczarowana Stanisławem Przybyszewskim, który gościł u Kasprowicza, porzuciła męża i dzieci, aby związać się ze „smutnym szatanem”; poeta bardzo przeżył to rozstanie. Wiersz Rafała Wojaczka natomiast wcale nie jest pustym gadaniem – autor Końca świata naprawdę popełnił samobójstwo, jak wyprorokował, po przekroczeniu dwudziestki…

 

Konspekt realizacji

Jak zacząć

We wstępie możesz wyjść od Apokalipsy św. Jana. Napisz, że ta księga inspirowała wielu artystów zawartymi w niej mrocznymi, tajemniczymi wizjami; podobnie zresztą jak sam koniec świata, który jest zagadką dla człowieka. Każdy z nas ma prawo do własnych wyobrażeń tego dnia.

Strategie rozwinięcia

Jak w każdej analizie porównawczej, masz prawo zająć się osobno każdym z utworów, a dopiero pod koniec zebrać wnioski, przedstawić podobieństwa i różnice. W tym wypadku – gdy masz do czynienia z tak bardzo różnymi utworami – najlepiej byłoby tak właśnie postąpić.

  • Podkreśl, że Bóg w utworze Kasprowicza został ukazany jako bezduszny, nielitościwy Sędzia. Śmiało możemy sądzić, że nie da się przebłagać. Koniec świata nastąpi, a grzeszni ludzie zostaną bardzo surowo potraktowani. Nie będzie tu mowy o miłosierdziu. Dzieło zniszczenia musi się wypełnić i dla rodzaju ludzkiego nie ma już żadnej nadziei. Zwróć uwagę na to, jak „malowane” są obrazy zagłady. Poeta nadał im lokalny koloryt podhalański: pojawiają się walące się świerki, wężówki, porastające skały wrzosy, przerażone kozice. Wszystko to, co wydawało się tak piękne i trwałe, wali się w proch. Zwróć uwagę na pełne ekspresji zawołania, np. powtarzające się „o, biada!”. Zauważ bezpośrednie nawiązanie do biblijnej księgi pojawiające się na początku utworu.
  • Bardzo dobrze, jeśli zauważysz, że styl tego hymnu przypomina ten, którym posługiwali się prorocy. Dies irae można by nazwać uobecnioną wizją profetyczną (zaczyna się od prorokującego futurum, np. pojawiające się w początkowych wersach czasowniki „rozsieje”, „spadną”, potem przechodzi na czas teraźniejszy – np. „iskrzy się”, „wstają”). Zresztą w tym hymnie mamy ­nawiązania nie tylko do Apokalipsy, lecz także do Księgi Rodzaju (być może, drzewo, z którego spadną liście, to drzewo poznania dobrego i złego, z którego owoców nie powinni jeść nasi prarodzice?) oraz do znanej kolędy Franciszka Karpińskiego Bóg się rodzi…
    Przejdź z kolei do wiersza Rafała Wojaczka, który także jest bolesną skargą.
  • Zauważ dwie podstawowe różnice: w utworze dwudziestowiecznego poety nie pojawia się Bóg, nie ma też mowy o wizji końca świata w sensie biblijnym. Koniec świata to koniec świata osoby mówiącej w wierszu, którą – choćby na podstawie znajomości faktów biograficznych oraz pojawiającym się w utworze nazwisku Rafał Wojaczek – możemy utożsamiać z autorem tego utworu. W wierszu dostrzeżemy elementy autoironii, np. lekceważące nazywanie siebie „dwudziestoiluśtamletnim skończonym alkoholikiem”. Zauważ, że wiersz stylizowany jest na krótki raport policyjny sporządzany przez funkcjonariusza, który przyjmuje zawiadomienie o dokonanym przez któregoś z obywateli samobójstwie. Poeta zdobywa się na dystans wobec siebie – zauważ, że wiersz pisany jest w trzeciej osobie liczby pojedynczej, to bolesny dystans, niby żart i kpina z samego siebie i własnych planów, a jednak… Wiersz przez zastosowany w nim chwyt robi tak duże wrażenie, jak bardzo emocjonalny hymn Kasprowicza.

Jak zakończyć

Jeszcze raz wypunktuj podobieństwa i różnice między oboma utworami. Podkreśl, że na ich wymowę na pewno miały wpływ czasy, w których powstały. Zakończenie to dobry moment na własne refleksje. Możesz po prostu napisać, który utwór silniej do Ciebie przemówił, który zrobił na Tobie większe wrażenie. To będzie bardzo dobry sposób na zamknięcie rozważań.

 

Przykład realizacji

Ostatni dzień naszej ziemskiej wędrówki – koniec świata, dzień Sądu Ostatecznego, od wieków fascynuje poetów, pisarzy, malarzy, reżyserów i scenarzystów. Jak będzie wyglądał?

„Apokalipsa św. Jana” jedna z najbardziej tajemniczych ksiąg „Pisma Świętego”, nie daje jasnej i zrozumiałej odpowiedzi na to pytanie. Swoje wizje końca świata – jakże odmienne – prezentują Jan Kasprowicz i poeta przeklęty Rafał Wojaczek, porównywany niekiedy do Arthura Rimbauda.

Hymn „Dies irae” przedstawia apokaliptyczną wizję końca świata, która w wielu miejs­cach zgodna jest z objawieniem św. Jana: tak jak u nowotestamentowego apostoła i proroka, u Jana Kasprowicza pojawiają się grzmiące trąby, ogień, zmarli powstający z grobów. Dokonują się wydarzenia zapowiedziane przez Jana i innych proroków: ziemia drży ­w posadach, zmienia się w proch i bagno, zmarli wstają z grobów, aby stawić się przed obliczem Stwórcy… Język hymnu w pewnym stopniu stylizowany jest na język poetyckich przepowiedni; na początku utworu mamy do czynienia z prorockim futurum, np. „Trąba dziwny dźwięk rozsieje”, „w proch powrócą światów dzieje”; w dalszej jego części mamy do czynienia z czasem teraźniejszym (np. „pędzi duch ludzki”), czyli apokalipsą spełnioną, czy może raczej spełniającą się na naszych oczach. Oprócz wyraŹnych odniesień do „Apokalipsy św. Jana” możemy dostrzec nawiązanie do kolędy Franciszka Karpińskiego „Bóg się rodzi”… oraz, być może, nawet do „Księgi Rodzaju”; w utworze mowa jest bowiem o oderwanym liściu z drzewa Boga; być może, mowa tu o drzewie poznania dobrego i złego, którego owoców Bóg zakazał zrywać naszym prarodzicom? Oprócz nawiązań do „Biblii” możemy dostrzec też ważną różnicę – ginącemu w straszliwych mękach światu poeta nadał koloryt lokalny, wprowadził do utworu realia tatrzańskie: wysokie świerki, kozice, wrzosy, lasy, skały i góry. W ten sposób, najprawdopodobniej, chciał podkreślić, że oto następuje koniec świata, który jemu był tak bliski; koniec pięknej przyrody tatrzańskiej, która wydawała się trwała i niewzruszona, a teraz rozpada się w proch. Zagłada świata dokonuje się na mocy wyroku Boga, który został ukazany jako bezlitosny, nieczuły Sędzia. To właśnie Bóg jest adresatem tej wypowiedzi poetyckiej; do Niego zwraca się osoba mówiąca w wierszu: „Od Twego drzewa oderwany liść”. Zniszczenie świata jest całkowite i ostateczne, zostało ukazane jako totalna, wszechogarniająca katastrofa. Jest jasne, że przerażeni ludzie nie mogą liczyć na miłosierdzie Boga, który został nazwany „nielitościwą Dłonią”. Nastrój dominujący w hymnie to nieustająca rozpacz, ludzie mający stawić się na Sąd Ostateczny (już za chwilę!) klną, bluŹnią i płaczą. Została tu ukazana katastroficzna wizja losów świata – ludzkość stworzona przez Boga, zostaje przez Niego bezlitośnie unicestwiona.

W tym utworze znajdziemy zapowiedź ekspresjonizmu – hiperbolizację obrazowania (opis walących się świerków i skał), składnię wykrzyknikową (np. „O biada!”), równoważniki zdań, silnie nacechowane, emocjonalne słownictwo (np. „nieustającą rozpaczą”, „ogromna, niesłychana, wiekuista męka”). Wszystkie te środki nadają utworowi dramatyczną siłę wyrazu. „Dies irae” oznacza przecież dzień gniewu, strasznego gniewu Stwórcy, którego nikt nie jest w stanie przebłagać. Hymn Kasprowicza ma ogromną siłę wyrazu; oddziałuje nawet na współczesnych czytelników przyzwyczajonych do filmów grozy.

Dramatyczną wymowę ma także wiersz Rafała Wojaczka, choć ów dramatyzm osiągnął poeta zupełnie innymi środkami, nie tak pełnymi rozmachu, lecz znacznie skromniejszymi. Zupełnie inna jest też jego wizja końca świata. O Bogu nie wspomina ani słowem, o dniu Sądu Ostatecznego – także nie. Czyżby tytułowy koniec świata był końcem jego świata, jego życia? Chyba tak, nie ma tu przecież mowy o miliardach ludzi wstających z grobów jak w „Dies irae”. To utwór bardzo osobisty, choć poeta nie posługuje się w nim konfesyjną pierwszą osobą liczby pojedynczej. Przeciwnie, stara się spojrzeć na siebie z boku, z dys­tansem – to wiersz autoironiczny. Na podstawie zawartych w nim informacji możemy domniemywać, że poeta pisze tu o sobie, Rafale Wojaczku i jego (swoim!) zaplanowanym samobójstwie. Przede wszystkim w utworze pojawia się nazwisko Rafał Wojaczek, a te szczątkowe dane osobowe zostają doprecyzowane: Rafał Wojaczek to syn Edwarda i Elżbiety z domu Sobeckiej. Ten opis końca świata przy dramatycznej wizji Kasprowicza może wydawać się blady: dwudziestoparoletni alkoholik wiesza się na zwykłym pasku od spodni. Wojaczek posługuje się zupełnie innym językiem niż modernistyczny poeta: pozbawionym ozdobników, podobnym do języka, którym posługujemy się na co dzień. Nie pojawiają się żadne konkretne daty ani okoliczności samobójstwa: może to być dowolny dzień tygodnia („We wtorek albo w piątek/ Niewykluczone też że w poniedziałek”), dowolna godzina („w samo południe albo o północy”), dowolny miesiąc… Na pewno wiersz nie miałby takiej siły wyrazu, gdybyśmy nie widzieli nic o życiu Rafała Wojaczka, gdybyśmy nie wiedzieli, że naprawdę popełnił samobójstwo jako bardzo młody mężczyzna i że naprawdę miał słabość (to eufemizm) do alkoholu. Bez tej wiedzy odczytalibyśmy ten wiersz jako głupie, próżne gadanie. Koniec świata w wierszu Wojaczka jest przyziemny, okrutnie banalny: powieszenie się na pasku to przecież nic takiego w porównaniu z cierpieniem i trwogą powstających z grobów zmarłych w hymnie Kasprowicza…

Dlaczego wiersz nosi tytuł „Koniec świata”? Myślę, że to bardzo ważne pytanie. Być może, popełnione przez kogoś samobójstwo jest nie tylko końcem świata samobójcy, ale i świata w ogóle? Oznaczało to przecież, że świat taki, jaki był, okazał się dla tego człowieka nie do przyjęcia, nie do wytrzymania, zbyt okrutny i niezrozumiały.

Wiersz Wojaczka jest może nawet nie mniej dramatyczny od utworu Kasprowicza między innymi dzięki zabiegowi zastosowanemu przez poetę przeklętego. Otóż zakończenie wiersza jest stylizowane na suchą notkę, którą sporządza policjant dokonujący oględzin samobójcy i miejsca jego śmierci. I choć wiemy, że TO się jeszcze nie stało, mamy wrażenie, jakby TO już się stało. W takiej notce obowiązkowo muszą znaleŹć się m.in. imię i nazwisko samobójcy oraz imiona jego rodziców – taka procedura.

Wiersz Wojaczka, odarty z patosu, zrobił na mnie o wiele większe wrażenie niż patetyczny, ekspresyjny i wizyjny hymn Kasprowicza. Utwór dwudziestowiecznego poety jest chyba o wiele bliższy wrażliwości współczesnego czytelnika niż przerażająca, plastyczna wizja. Podobnie wyobrażam sobie koniec świata – bez trąb, miliardów krzyży i okrzyków przerażenia.

 

Ważne pojęcia

  • Hymn – jako gatunek budził od dawna zainteresowanie badaczy, były to zainteresowania na pograniczu historii literatury i liturgiki. Hymn to utwór liryczny o uroczystym charakterze, wychwalający bóstwo, idee lub wartości, charakteryzujący się wysokim i podniosłym stylem. Pierwsze znane hymny powstały w starożytnej Grecji; były to anonimowe utwory poświęcone bogini Demeter.

    Najsławniejsze hymny średniowieczne to Te Deum laudamus świętego Ambrożego i Dies irae, dies illa Tomasza z Cellano (zauważ podobieństwo tytułu dzieła Jana Kasprowicza) i Stabat Mater Dolorosa Jacopone di Todi. W renesansie hymny przestały już być utworami przeznaczonymi do wykonywania w kościele, ale nadal były wyrazem silnych przeżyć religijnych – takie hymny tworzyli np. Pierre Ronsard i Jan Kochanowski.

    Hymny były szczytem poezji Kasprowicza; porównywano je do wielkich ­symfonii, do muzyki polifonicznej, rozpisanej na wielość głosów instrumentalnych. Spotykamy w nich elementy naturalistyczne, impresjonistyczne, olśniewający wizyjny symbolizm, rozjątrzone środki ekspresjonistyczne. Z czasem hymny zatraciły zupełnie swój religijny charakter, zaczęły dotyczyć wartości i idei świeckich, np. ojczyzny – przykładem może być Hymn do miłości ojczyzny Ignacego Krasickiego. Dostojny styl hymnu inspirował także romantyków, np. Juliusza Słowackiego (Hymn [Smutno mi, Boże] i Hymn [Bogarodzico! Dziewico!]).

  • Katastrofizm – nurt literacko-światopoglądowy charakterystyczny dla XX w., wyrastający z wizji zagłady cywilizacji europejskiej, silnie związany z przeżyciami wojennymi. Artyści nawiązywali do Apokalipsy św. Jana, przywoływali mrożące krew w żyłach wizyjne obrazy upadku świata i wszystkich wartości.

Co będzie oceniane

Za nie możesz zdobyć najwięcej punktów. Na pewno cenne byłyby:

Dies irae

• Wyjaśnienie tytułu (dies irae – dzień gniewu).
• Wytłumaczenie pojęcia hymn.
• Użycie pojęcia katastrofizm; wskazanie elementów katastrofizmu w utworze.
• Użycie pojęcia ekspresjonizm; wskazanie elementów ekspresjonizmu w utworze.
• Ukazanie sytuacji człowieka.
• Określenie, jak ukazany został Bóg (bezduszny, nielitościwy Sędzia).
• Analizę obrazów zniszczenia i grozy.
• Odwołanie do Apokalipsy św. Jana.
• Określenie nadawcy wypowiedzi poetyckiej.
• Określenie odbiorcy.
• Określenie atmosfery tego fragmentu dzieła i sytuacji lirycznej – to dzień Sądu Ostatecznego.

Koniec świata

• Interpretacja tytułu.
• Określenie nadawcy; próba odpowiedzi na pytanie, czy można utożsamiać go z autorem wiersza.
• Znalezienie elementów autobiograficznych w wierszu.
• Postawienie tezy, że ten wiersz opowiada o końcu jednego człowieka, nie zaś całego świata, jak Dies irae.
• Zauważenie elementów autoironii w wierszu.
• Podkreślenie świeckości tej wizji końca (własnego) świata, w której nie pojawia się Bóg.