Stanisław Wokulski i Tomasz Judym są określani mianem wielkich idealistów i spadkobierców romantycznych idei. Na ile pasują do nich te określenia? Na podstawie podanych fragmentów tekstu oraz znajomości „Lalki” i „Ludzi bezdomnych” porównaj ich drogi życiowe, osobowość, cele i marzenia oraz drogi do ich realizacji.

Bolesław Prus, Lalka, Ochocki o Wokulskim

– Poznać go łatwo. Był to jednym słowem człowiek o szerokiej duszy (…).
– Widzi pan – rzekł – ludzie o małej duszy dbają tylko o swoje interesa, nie sięgają myślą poza dzień dzisiejszy i mają wstręt do rzeczy nieznanych. Byle im było spokojnie i suto… Taki zaś facet jak on troszczy się interesami tysięcy, patrzy nieraz o kilkadziesiąt lat naprzód, a każda rzecz nieznana i nierozstrzygnięta pociąga go w sposób nieprzeparty. To nawet nie jest żadna zasługa, tylko mus. Jak żelazo bez namysłu rusza się za magnesem albo pszczoła lepi swoje komórki, tak ten gatunek ludzi rzuca się do wielkich idei i niezwykłych prac (…)

Stefan Żeromski, Ludzie bezdomni

Widzisz… Ja jestem z motłochu, z ostatniej hołoty. Ty nie możesz mieć wyobrażenia, jaki jest motłoch. Nie możesz nawet objąć tego dalekim przeczuciem, co leży w sercu. Jesteś z innej kasty… Kto sam z tego pochodzi, kto przeżył wszystko, wie wszystko… Tu ludzie w trzydziestym roku życia umierają, bo już są starcami (…). Tak! Jestem odpowiedzialny przed moim duchem, który we mnie woła „nie pozwalam!” (…). Otrzymałem wszystko, co potrzeba… Muszę to oddać, com wziął. Ten dług przeklęty…


Konspekt (skrót)

Wstęp

  • Zarysowanie podstawowego kierunku swego porównania.
  • Zaznaczenie swojego stanowisko w sprawie idealizmu Wokulskiego i Judyma. Nie bój się myśleć odważnie i samodzielnie. Jeśli Twoim zdaniem nerwowemu, rozhisteryzowanemu Judymowi daleko było do prawdziwego idealisty, nie bój się o tym napisać. Może według Ciebie zawładnął nim kompleks niskiego pochodzenia i urojenia o długu, który musi spłacić społeczeństwu, a nie miłość do ludzi i szczera chęć służenia im? „Odpokutować” to, że udało mu się wybić? Wokulski zaś pragnął osobistego szczęścia. Uwaga – od początku pisz o obu postaciach równolegle.
    n znalezienie jeszcze jednej postaci literackiej, którą można postawić w jednym szeregu z bohaterami tematu z pewnością będzie efektowne.

Rozwinięcie:

  • wymienienie cech, jakie przywołuje się w charakterystyce. Warto określić charakter i zachowania porównywanych postaci.
  • krótka analiza psychologiczna – w przypadku porównywania postaci literackich można sobie pozwolić na zabawę w psychologa, byle tylko stale odnosić się do tekstów źródłowych. Idealną metodą takich odwołań może być wspominanie konkretnych sytuacji – tylko bez streszczania!!! – wizyta Judyma w Luwrze czy słynne prowokacje Wokulskiego przy stole.
  • wspomnienie o podobieństwach dzieciństwa i młodości bohaterów, ich marzeniach o zdobyciu wykształcenia. Różnic jest jednak więcej niż podobieństw: Wokulskiemu nie udaje się skończyć studiów, wiedzie przez dość długi czas życie typowego mieszczanina: żeni się dla pieniędzy, prowadzi sklep razem z żoną, rezygnuje wtedy z aspiracji naukowych i działalności konspiracyjnej. Judym kończy świetne studia i gardzi dorobkiewiczostwem.
  • relacje z innymi ludźmi, wrażliwość na krzywdę społeczną i biedę, sukcesy towarzyskie i materialne (których Judym właściwie nie miał) i porażki, pozycja społeczna, ich definicja szczęścia, cele i marzenia i jakim stopniu udało się im je zrealizować.
  • wspomnienie o dziełach literackich i dziełach sztuki, które miały duży wpływ na ich życie, które uważali za bardzo ważne dla siebie.

Zakończenie

  • wskazanie podobieństwa obydwu biografii – lektury, zbliżone doświadczenia młodości.
  • podkreślenie uniwersalnych czy współczesnych aspektów ich osobowości.
  • zaznaczenie, który z bohaterów wydaje Ci się bliższy, bardziej współczesny, bardziej tragiczny.

 

Konspekt realizacji

  • We wstępie zaznacz swoje stanowisko w sprawie idealizmu Wokulskiego i Judyma. Nie bój się myśleć odważnie i samodzielnie. Jeśli Twoim zdaniem nerwowemu, rozhisteryzowanemu daleko było do prawdziwego idealisty, nie bój się o tym napisać. Może Twoim zdaniem zawładnął nim kompleks niskiego pochodzenia i urojenia o długu, który musi spłacić społeczeństwu, a nie miłość do ludzi i szczera chęć służenia im? „Odpokutować” to, że udało mu się wybić? Wokulski zaś pragnął osobistego szczęścia?
    Inna proponowana możliwość to zaznaczenie nieufnego stosunku do wszelakich etykietek, które ciążą na odbiorze powieści i szufladkują bohaterów literackich. Pamiętasz zapewne popularny temat szkolnych wypracowań „Wokulski – romantyk czy pozytywista?” Takie właśnie pytania upraszczają widzenie bohaterów powieści.
  • Unikaj streszczania Lalki i Ludzi bezdomnych – to bez sensu. Egzaminator, sprawdzający Twoją pracę i tak będzie wiedział, że dobrze znasz oba dzieła, gdy na poparcie jakiejś tezy powołasz się na dany fragment. Bądź wybiórczy. Rzeczy do napisania jest całkiem sporo, a czasu nie tak znowu wiele. Gdy jakiś element biografii bohatera szczególnie Cię poruszył, wyodrębnij go np. akapitem lub pytaniem retorycznym. Na szczegółowy opis nie będzie czasu.
  • Wspomnij o podobieństwach dzieciństwa i młodości bohaterów, ich marzeniach o zdobyciu wykształcenia. Różnic jest jednak więcej niż podobieństw: Wokulskiemu nie udaje się skończyć studiów, wiedzie przez dość długi czas życie typowego mieszczanina: żeni się dla pieniędzy, prowadzi sklep razem z żoną, rezygnuje wtedy z aspiracji naukowych i działalności konspiracyjnej. Judym kończy świetne studia i gardzi dorobkiewiczostwem (choć życie w Cisach początkowo bardzo mu się podobało…)
  • Bardzo ważne są historie ich miłości: Stanisława do Izabeli i Tomasza do Joasi.
  • Wspomnij także o ich relacjach z innymi ludźmi, wrażliwości na krzywdę społeczną i biedę, ich sukcesach towarzyskich i materialnych(których Judym właściwie nie miał) i porażkach, pozycji społecznej, ich definicji szczęścia, celach i marzeniach oraz o tym, w jakim stopniu udało się im je zrealizować.
  • Napisz o dziełach literackich i dziełach sztuki, które miały duży wpływ na ich życie, które uważali za bardzo ważne dla nich.
  • W zakończeniu napisz, który z bohaterów wydaje Ci się bliższy, bardziej współczesny, bardziej tragiczny. Jeszcze raz (w zmienionej formie stylistycznej) odnieś się do pytania zawartego w temacie wypracowania)

Przykład realizacji

Bohaterowie obu wielkich powieści – Stanisław Wokulski i Tomasz Judym uważani są za spadkobierców idei zawartych w dziełach polskich romantyków i godnych podziwu (ale i współczucia) idealistów. Tymczasem wydaje mi się, że są to postacie zbyt skomplikowane, by poddawać je jednoznacznym ocenom.

Decyzja Judyma o porzuceniu Joasi i rozpoczęciu samotnego życia poświęconego biedocie najczęściej jest interpretowana jako heroizm i wzniosły czyn, świadczący o sile jego charakteru i powadze, z jaką traktował swoją misję. Tymczasem wielu moich rówieśników uważa go po prostu za… niegodziwca bez serca, człowieka okrutnego i niewrażliwego. Może to oni mają rację? Kłopoty z Judymem są bardzo podobne do kłopotów z oceną postępowania św. Aleksego z Legendy o świętym Aleksym – to prawda, ze kierował się wzniosłymi pobudkami, ale skrzywdził przecież tylu ludzi! Przede wszystkim swoich rodziców i żonę, która chyba naprawdę go kochała.

A Wokulski? Może miał naturę filantropa i na pewno był bardzo wrażliwy, lecz
bardziej niż pomoc innym interesowało go własne szczęście – zdobycie ukochanej kobiety.
Lalka najczęściej bywa nazywana powieścią o straconych złudzeniach lub o trzech pokoleniach idealistów. To pierwsze określenie wydaje mi się bardzo trafne – złudzenia tracą prawie wszyscy bohaterowie: Wokulski, Izabela, jedyny pozostały na placu boju konkurent do jej ręki, Helena Stawska i inni. Autorowi powieści było chyba bliższe drugie jej określenie, skoro jako „zadanie” Lalki przyjął przedstawić naszych polskich idealistów na tle społecznego rozkładu. Prus ukazał tam klęskę dwóch wielkich ideologii – romantycznej i pozytywistycznej na tle ich społecznego i historycznego uwarunkowania.

Ludzi bezdomnych określa się natomiast jako powieść o romantycznym organiczniku – Tomaszu Judymie. Wydaje mi się jednak, że taka etykietka nie pasuje do bohatera powieści. Romantyczne idee wcielane w czyn przez Judyma, są wypaczone i niszczą jego samego.

Możemy z łatwością odnaleźć pewne podobieństwa między życiem obu bohaterów. I Wokulski, i Judym mieli bardzo trudne dzieciństwo, dorastali w biedzie. Obaj byli jednak bardzo zdolni i bardzo chcieli się uczyć. Dla możliwości kształcenia się Judym znosił złośliwość starej ciotki, a Wokulski godził się na okrutne traktowanie go przez chłopaków pracujących u Hopfera. Bohaterów łączy także kompleks pochodzenia. Wokulski wywodził się co prawda ze szlacheckiego rodu, ale upadłego – tak że już od wczesnej młodości musiał pracować. Czas na naukę znajdował tylko w nocy. Źle się czuje prowadząc sklep z galanterią, to nie dawało mu u niej żadnych szans. Dlatego decyduje się na wielkie ryzyko, wyjeżdża na wojnę bałkańską – zarabia tam na handlu pieniądze, które – jak sam to określa – pokolenia Minclów uciułałyby za 1000 lat. Lecz pozostaje jeszcze kompleks czerwonych rąk – odmrożonych w Irkucku. Ten kompleks wydaje się być zupełnie nieuzasadniony – ludzie robiący z nim interesy podziwiają jego talent do pomnażania pieniędzy, energię i żyłkę handlową. Kobiety – jak panie Wąsowska i Stawska – jego męską sylwetkę, szlachetność i siłę charakteru. Tylko Izabela, choć Wokulski chyba podoba jej się jako mężczyzna, cały czas myśli o tych czerwonych rękach.

Kompleks niższości towarzyszy Judymowi przez cały czas i przybiera obsesyjne formy. Jego stosunek do środowiska arystokratycznego jest skomplikowany – to pewnego rodzaju lekceważenie, a zarazem zazdrość i podziw. Imponuje mu naturalna elegancja, swobodne, a przy tym wytworne maniery pań spotkanych w Luwrze. Zapytany, skąd pochodzi, opowiada o swoim ojcu, szewcu z ulicy Ciepłej i o nędzy swojego domu rodzinnego. Jego poczucie obowiązku wobec środowiska, z którego wyszedł, wykracza poza zwykłe współczucie i poczucie solidarności klasowej – przybiera formę bolesnego i chorego kompleksu, który przysłania mu prawie cały świat. W zamieszczonym fragmencie powieści mówi o tym Joasi podczas pożegnalnej rozmowy – nie może z nią być, nie może kochać nikogo i musi być zupełnie sam, gdyż ma do spłacenia dług – który musi oddać środowisku, z którego się wywodzi. Nie wspomina jednak o miłości i poczuciu solidarności z tymi ludźmi. Zaprezentowana wypowiedź jest bardzo charakterystyczna dla Judyma – emocjonalna i pełna tragiczno-heroicznego tonu. Na pewno niejeden czytelnik Ludzi bezdomnych, tak jak ja, zadawał sobie pytanie, czy ten młody lekarz nie jest histerykiem. Zadaje sobie pytanie, dlaczego nie potrafi cieszyć się tym co ma – zdobytym dzięki wielu wykształceniem i miłością pięknej i wartościowej dziewczyny.

Kompleks Wokulskiego nie dominuje za to jego osobowości – wzbudza wielkie zainteresowanie w salonach arystokratów, zdobywa sympatię pani Zasławskiej i Tomasza Łęckiego. Potrafi zdobyć się na dystans, a nawet prowokujące żarty – na obiedzie u Łęckich zaczyna jeść rybę nożem, opowiada o znanych mu milordach, którzy pili rosół z garnka…

Na tym kończą się (niezbyt liczne zresztą) podobieństwa między tymi bohaterami literackimi. Dalej mamy już same różnice. Przede wszystkim ta, że Wokulski jest człowiekiem czynu – decyduje się na ryzykowną wyprawę, aby zdobyć majątek potrzebny do starania się o względy, za jakiś czas decyduje się sprzedać sklep. Izabelę zdobywa aktywnie: dla niej pojedynkuje się z Krzeszowskim, dla niej kupuje efektowne i drogie kwiaty, które ma wreczyć Rzecki jej ulubionemu aktorowi. Jest zdecydowany, podczas gdy Judym cały czas się miota. Wokulski lepiej potrafi ułożyć sobie stosunki z otaczającymi go ludźmi. Judym ma trudny, nieustępliwy charakter, zdarza mu się wpadać w „szewską pasję” – przez to ludzie są mu niechętni i młody lekarz nie może zrealizować swoich ambitnych planów. Przez jego wybuchowość właściwie nie udaje mu się nikomu pomóc – np. nie udaje mu się uratować biedoty w Cisach przed epidemiami, a w dodatku sam traci pracę. Życie Judyma to pasmo porażek. Możemy przypuszczać, że to się nie zmieni – zgorzkniały i smutny po rozstaniu z Joasią, nie będzie pewnie umiał znaleźć w sobie radości z pomagania innym, a jego bezkompromisowość nadal będzie przyczyną konfliktów. Można by więc mówić o klęsce Judyma, gdyby nie fakt, że był cały czas sobą, nie zrezygnował (i pewnie nie zrezygnuje) ze swoich ideałów. Wokulskiemu się to nie udało – porzuca plany naukowe i działalność konspiracyjną. Choć przeżył zesłanie na Sybir, nie czuje nienawiści do tego kraju i jej mieszkańców – prowadzi handel z Rosją, przyjaźni się z paroma Rosjanami. Trudno jednoznacznie ocenić, czy to zwykła zdrada ideałów, czy wina historii i czasów, w których żył czy po prostu elastyczność, tak bardzo ceniona przez współczesne społeczeństwo.

Podstawowa różnica między nimi to stosunek do osobistego szczęścia – Judym rezygnuje z niego, zas Wokulski nie chce z niego rezygnować. Jest realistą i wie, że mimo znacznego majątku sam jeden jest w stanie pomóc niewielu w sumie pojedynczym ludziom. Musiałby znaleźć chętnych do współdziałania, a to nie jest łatwe. Wyrzuca sobie, że nie potrafi poświęcić wszystkiego dla innych, jak bohaterowie dzieł romantycznych. Wie, że sam nie zbawi świata, pragnie więc zdobyć trochę szczęścia dla siebie. Chciałby, żeby całe społeczeństwo składało się z Ochockich, ale zamiast tego świat należy do Starskich i Maruszewiczów. W przeciwieństwie do Judyma nie decyduje się jednak na walkę do Judyma. Ma większy dystans do siebie i do świata, potrafi zdobyć się na autoironię.

Ważna różnica to także miłość w ich życiu. Tomasz Judym był wielkim szczęściarzem – spotkał wspaniałą dziewczynę, która rozumiała jego marzenia i aspiracje, odwzajemniała jego uczucie i była przygotowana na skromne (a nawet biedne) życie. Oboje marzyli o stworzeniu szczęśliwej rodziny. Tomasz niszczy wszystko. Symbolem tej decyzji, wewnętrznego rozdarcia mężczyzny i trudnych wyborów jest rozdarta sosna – z tym obrazem mamy do czynienia na końcu powieści. Jest on swego rodzaju „odpowiednikiem” obrazu, z którym mamy do czynienia na początku powieści. W pierwszym rozdziale książki Judym ogląda w Luwrze dwa dzieła sztuki – posag Wenus i obraz Puvis de Chevannesa Biedny rybak. Zdaje sobie sprawę, że każdy człowiek musi odpowiedzieć sobie na pytanie, jak ma wyglądać jego życie. Wenus – to piękne, łatwe i przyjemne życie, bez zobowiązań społecznych czy moralnych, rybak – to droga poświęcenia dla innych.
Tylko czy aby na pewno musiał rezygnować z uczucia Joasi?

Izabela jest zupełnie inną kobietą niż Joasia. Nie potrafiłaby wesprzeć ukochanego. Miłość w Lalce jest fatalną siłą, urągającą zdrowemu rozsądkowi, analizie wartościowaniu. Gdyby było inaczej, Stanisław wybrałby zapewne równie ładną jak Izabela, za to szlachetną i dzielną Helenę Stawską… Kiedy Wokulski postanawia przepłacić 30 tys. rubli, jego adwokat nazywa go romantykiem. Ale czy na pewno jest to miłość romantyczna? Wokulski widzi ukochaną w wielu sytuacjach i nie ma złudzeń. Mimo to nie przestaje jej kochać. Nie można nazwać go romantycznym szaleńcem – np. gdy słyszy od Izabeli podziękowania, jest jednocześnie szczęśliwy i pełen pogardy dla siebie, że zachowuje się jak głupiec, by usłyszeć jej „merci” i móc uścisnąć jej dłoń. Jest jeszcze inna możliwość – ze kocha iluzję, którą sam sobie stworzył. Kiedy widzi Łęcką po raz pierwszy w teatrze, nie zna jej przecież. Kocha obraz, który nosi w sobie, zaś Judym darzy uczuciem realną, czułą i oddaną kobietę.

Dla obu bohaterów, dla kształtu ich osobowości, ważne były dzieła polskich romantyków. Judym nie odrzuca ich, zaś w Lalce spotkamy symboliczną scenę, kiedy Wokulski zarzuca polskim poetom romantycznym, że zmarnowali mu życie i zatruli dwa pokolenia. Ma im za złe, że wszczepili czytelnikom sentymentalne poglądy na miłość; zdenerwowany odrzuca tomik Mickiewicza. Druga ważna dla niego lektura to Don Kichot Cervantesa (czyta go po odkryciu zdrady Izabeli) – w której powinien raczej znaleźć upodobanie Judym.

Wokulski, choć jest postacią bardziej chyba skomplikowaną niż Judym, nieprzewidywalna i pełna sprzeczności, może się wydawać bliższy współczesnym czytelnikom. Ma osobowość trochę neurotyczną (to przecież „modna choroba” naszych czasów!), jest skryty, uwikłany w samego siebie. Mówi: We mnie jest dwu ludzi. Większość bohaterów Lalki, gdy mówi o Wokulskim, odkrywa w nim jakieś nieprzeciętne cechy – w cytowanym fragmencie młody naukowiec Ochocki podziwia Wokulskiego za to, że ten wyrasta ponad swoje czasy. Uważa go za wielką osobowość.

Myślę, że żadnego z bohaterów nie można by nazwać prawdziwym idealistą. Gdy słyszymy to słowo, myślimy o kims, kto co prawda tak jak inni potrafiłby poświęcić wszystko dla realizacji swoich marzeń i dla innych ludzi. Ale powinien robić to z radością i miłosierdziem, a nie z grymasem bólu na twarzy i dziką zaciętością w sercu jak Judym! Wokulski – być może mógłby byc dobrym naukowcem lub ofiarnym filantropem, ale wybrał przecież osobiste szczęście.

  • Idealizm – doktryna (albo zbiór doktryn) prowadząca do wniosku, że rzeczywistość ma w pewnym sensie naturę mentalną. Pojęcie idealizmu o wiele silniej związane jest z „ideą” niż z „idealnością czegoś”. Nie zajmuje się bezpośrednio etyką ani zachowaniami człowieka. Najczęściej przeciwstawiany jest realizmowi, czasem materializmowi. Nam kojarzy się (słusznie) z Platonem i jaskinią platońską.
  • Idealizm filozoficzny nie jest tym samym, co idealistyczna postawa w życiu codziennym!
  • Ideały moralne – w koncepcjach etycznych wyróżnia się dwa poziomy standardów moralnych: zwyczajne i nadzwyczajne. Pierwsze znajdują zastosowanie we wszystkich codziennych zachowaniach (np. dać odpisać czy nie, ściągnąć czy nauczyć się, pożegnać się czy wyjść po angielsku itd.) i wyznaczają pewne minimum moralne, które każdy powinien starać się osiągnąć. Drugie nie stosują się do wszystkich – stawiają na nie tylko wybrani. Odwołują się do jednostkowej (indywidualnej) wizji doskonałości. Ci, którzy ją osiągają, otaczani są najwyższym szacunkiem i podziwem (np. wielu czytelników podziwia decyzję Tomasza Judyma, który rezygnuje z marzeń o stworzeniu rodziny z Joasią, a wybiera samotną drogę poświęcenia się najbiedniejszym).
    Owe czyny „nadmiarowe” polegają często na zrobieniu czegoś, czego wymagałaby „podstawowa moralność” – gdyby nie łączyło się to z ryzykiem i osobistą stratą. Osoba, która kieruje się tymi wysokimi ideałami swoje czyny uważa za KONIECZNE, zaś zrezygnowanie z nich za NAGANNE. Nikt poza tą osobą nie musi uważac tego czynu za obowiązek.