„Jesteśmy dziećmi epoki, epoka jest polityczna” – cytat z wiersza Wisławy Szymborskiej uczyń mottem swoich rozważań o uwikłaniu literatury i kultury w politykę na przestrzeni epok.

Jest to typowy temat przekrojowy. Podejmując się jego realizacji, trzeba znać nie tylko przykłady literackie, ale także w niemałym stopniu konteksty kulturowe, a nawet historyczne. Ułatwia nam pracę sformułowanie „na przestrzeni epok” – które sugeruje, że najlepszym rozwiązaniem będzie trzymanie się chronologii.

Temat wywołuje serię pytań pomocniczych. Czy każda epoka jest polityczna? Czy wielka literatura musi być uwikłana w politykę, czy też odwrotnie – uniwersalizm treści powinien wychodzić poza aktualny kontekst? Wreszcie – jakie konsekwencje niesie ze sobą owo uwikłanie? Jak oceniam taką literaturę i kulturę – dobrze czy źle?

O ile dwa pierwsze pytania możemy postawić sobie we wstępie, aby nakreślić plan, główną myśl i kierunek dowodzenia w naszej wypowiedzi, to dwa ostatnie stanowią wspaniały „pretekst” do podsumowania w zakończeniu. Warto zaznaczyć, że ta praca nie wymaga od piszącego szczegółowej znajomości treści lektur, raczej potrzebny jest rzut oka z ogólniejszej perspektywy. Często przydatna staje się wiedza o genezie konkretnego utworu, jego odbiorze, ewentualnie dyskusjach polemicznych na jego temat. Musimy również potrafić usytuować dany utwór w szerszym nurcie czy trendzie, niekiedy powiązać go z konkretnym wydarzeniem historycznym. Niezbędne będą też informacje o zjawiskach literackich i ich uwarunkowaniach. Może nawet będziemy potrzebować jakichś wiadomości biograficznych o pisarzach i poetach?

Widać, że temat wymaga dość swobodnego poruszania się w świecie literatury, a nawet kultury w szeroko pojętym aspekcie historycznym. Dlatego polecałabym wybór tego tematu typowym humanistom.

Jeżeli już postawimy sobie tezę, że literatura i kultura jest odzwierciedleniem życia mentalnego i politycznego każdej epoki, spróbujmy poszukać argumentów spośród znanych nam zjawisk i konkretnych utworów. Nie okaże się to trudne.


Propozycja – układ chronologiczny

Starożytność

  • Obrona Sokratesa – wspaniały popis bezkompromisowości filozofa oskarżonego o ateizm i demoralizację ludzi przez ukochane Ateny. W tym dialogu, zapisanym przez Platona, Sokrates krytykuje niedoskonałość greckiej demokracji, mówi o roli filozofów, którzy przeznaczeni są do napominania sprawujących władzę, by rządzili godnie i sprawiedliwie. Warto przypomnieć dramatyczny wyrok i śmierć największego greckiego etyka – czyli konsekwencje upartej, godnej postawy filozofa wobec władzy.
  • Państwo Platona – pierwsza, znana z literatury utopia, czyli wizja państwa doskonałego, zapewniającego obywatelom optymalny rozwój i szczęście. Przypominamy, że Platon chciał, aby było to państwo rządzone przez filozofów, natomiast mieli być z niego wypędzeni poeci, jako ci, którzy mamią ludzi zakłamanym obrazem rzeczywistości. Możemy dzieło Platona potraktować jako głos w dyskusji na temat „naprawy” ustroju; jako głos zdecydowanie sprzeciwiający się tyranii i despotyzmowi.

Średniowiecze

Możemy potraktować obowiązujące w tej epoce wzorce parenetyczne (osobowe) jako „produkty” teocentryzmu i gloryfikacji ustroju monarchistycznego. Wykażmy też zależność gatunków literackich od poszukujących, propagowanych przez oficjalną władzą, modeli życia.

  • Epos rycerski
    Gloryfikował postać „rycerza doskonałego” – wzór chrześcijanina-wojownika. Rycerze tacy, zdeterminowani i fanatyczni, byli niezbędni np. podczas krucjat – walk z niewiernymi o Jerozolimę.
  • Kronika
    Stworzona po to, by przedstawić apoteozę władzy pomazańca Bożego. Kreowanie takiego wizerunku króla (nie zawsze zgodnego z prawdą, jak np. postać Bolesława Krzywoustego w Kronice Galla Anonima) służyło idealizacji władzy, jej kościelnemu usankcjonowaniu, a pośrednio utrzymaniu posłuszeństwa poddanych.
  • Literatura hagiograficzna (żywoty świętych)
    Propagowała wzorzec świętego – ascety, który wyrzekał się życia doczesnego, umartwiając ciało, traktował zbawienie jako nadrzędną wartość. Upowszechnianie takiego wzorca zapewniało Kościołowi władzę nad umysłami „maluczkich”.

Renesans

Tu nieco łatwiej będzie odwołać się do konkretnych przykładów literackich. Sięgnijmy przykładowo tylko do literatury polskiej.

  • Dwie koncepcje uzdrowienia sytuacji w Rzeczpospolitej, koncepcje kontrastowe prezentują Piotr Skarga w Kazaniach sejmowych i Andrzej Frycz Modrzewski w O naprawie Rzeczpospolitej. Jakże odmienne! Wyznawca kalwinizmu – Modrzewski chciał równości prawa dla wszystkich stanów, ograniczenia władzy kleru, laickiej oświaty, kształcenia postawy świadomego obywatela – program, niekiedy zbyt utopijny jak na szlachecką, anarchiczną mentalność.
    Skarga – jezuita, pragnął wzmocnienia władzy króla i Kościoła, źródło zła widział przede wszystkim w nowinkach religijnych. Jak pokazuje historia – rzeczywistość bliższa była wizji Skargi.
  • Przywołajmy genezę i odbiór Odprawy posłów greckich Jana Kochanowskiego. Utwór pisany w przededniu wojny Batorego z Rosją. Kochanowski użył tu mitologicznego kostiumu, aby poruszyć sprawy aktualne, skrytykować narastającą anarchię szlachecką, a przestrzec przed jej zgubnymi skutkami. Najlepiej charakteryzują to słowa Ulissesa „O nierządne królestwo i zginienia bliskie, gdzie ani prawa ważą, ani sprawiedliwość!”
    Trzeba też wspomnieć o wzorcu obywatela – Antenorze i antywzorcu królewiczu Parysie – Aleksandrze, przedstawicielu „złotej młodzieży”.

Barok

Tu rozwińmy temat sarmatyzmu jako prądu kulturowego, który w późniejszych epokach uniemożliwił reformy, przyczynił się do zacofania naszego kraju, a w konsekwencji – do tragedii rozbiorów. Można przytoczyć twórczość Wacława Potockiego jako przykład krytycznej postawy wobec władzy kleru, nietolerancji religijnej, złych obyczajów politycznych prowadzących do zguby narodu. Wykorzystajmy wiersze z Ogrodu fraszek i Moraliów.

Oświecenie

Skoncentrujmy się wokół polskiej publicystyki i twórczości w czasach Sejmu Czteroletniego (1788-92). Przytoczmy m.in. publicystykę Kołłątaja Anonima listów kilka czy Staszica Przestrogi dla Polski.

Można ukazać naszych czołowych poetów i dramaturgów jako zwolenników obozu reform i popleczników polityki królewskiej. Przywołajmy satyrę Ignacego Krasickiego Do króla czy przykład komedii „zaangażowanej”, jaką jest Powrót posła Juliana Ursyna Niemcewicza. Tu trzeba podkreślić opozycję między działalnością kilku „oświeconych” a bierną konserwatywną postawą reszty „szlachciców – Sarmatów”. I, niestety, przypomnieć o nieskuteczności apeli literackich oraz publicystycznych.

Romantyzm

Dysponujemy bardzo wieloma argumentami za tezą, że literatura tego okresu była nieodłącznie związana z sytuacją polityczną kraju – trzeba wybrać kilka z nich.

Przede wszystkim należy podkreślić, że właściwie cała literatura polska tego okresu skupiała się wokół spraw narodowych i najrozmaitszych koncepcji odzyskania przez Polskę niepodległości (kult zrywów narodowowyzwoleńczych).

Dyskusja o etyce walki. Z jednej strony Konrad Wallenrod i Kordian, z drugiej prometeizm III części Dziadów. Zdecydowanie zwyciężyła „taktyka lwa” (powstania 1831 i 1863 r.), a nie „taktyka lisa”, czyli podstępu i skrytobójstwa.

Mesjanizm – jako jedyna możliwa do przyjęcia przez Wielką Emigrację koncepcja dla Polski. Tworzenie historiozofii, która miałaby uświęcić „czas próby” i wytłumaczyć narodowi sens jego martyrologii było konsekwencją tragedii narodowej – upadku powstania listopadowego… Można jako wzorzec ukazać postać księdza Piotra z III części Dziadów.

Nie-Boska komedia Zygmunta Krasińskiego – potraktujmy ją jako głos w dyskusji o metodach walki i kształcie przyszłej ojczyzny. Krasiński – przedstawiciel arystokracji – zdecydowanie uważa rewolucję za zło polityczne i kulturowe; warto wspomnieć, że opisy obozu Pankracego są wzorowane na autentycznych relacjach o rewolucji francuskiej. Odosobniony to punkt widzenia w romantyzmie i dlatego warto o nim wspomnieć.

Pozytywizm

Literatura pozytywistyczna jako całokształt jest świetnym przykładem, aby zilustrować nasz temat. Pozytywiści to niewątpliwie „dzieci” swojej epoki – chcieli widzieć literaturę jako służebną wobec propagowanej ideologii i comte’owskiej myśli pozytywnej. Nowele (Tadeusz Orzeszkowej, Miłosierdzie gminy Konopnickiej i inne) miały zwrócić uwagę na potrzeby ludu i pracę u podstaw. Zwłaszcza powieść tendencyjna (lata 60. i 70.) służyła celom ideologicznym, gloryfikowała postać inżyniera czy lekarza działającego w imię utylitaryzmu. A więc tworzyła wzorce osobowe – jednostki, które poświęcały marzenia o zbrojnej walce na rzecz konsekwentnej rozbudowy gospodarczej i kulturalnej kraju. Wielu literaturoznawców wskazuje na fakt, że proza pozytywistyczna często odchodzi od artyzmu na rzecz zbliżenia się do publicystyki, a nawet propagandy.

XX wiek

Jednak dla naszego tematu najwięcej egzemplifikacji znajdziemy, analizując zjawiska kulturowe i literackie wieku XX.
Wybór przykładów jest olbrzymi, proponowana tu lista jest z konieczności wybiórcza.

Wesele Stanisława Wyspiańskiego
Doskonała parodia (I akt) nieporozumień między inteligencją schyłku wieku a chłopami. Przedstawiciele obu tych warstw nie mogą się porozumieć, gdyż są obarczone zaszłościami historycznymi i politycznymi właśnie (wspomnienie buntu chłopskiego Szeli). Wyspiański rozprawia się także ze współczesnością: z konserwatywnym stowarzyszeniem Stańczyków, a także ze swoistą, powierzchowną modą na folklor i ludowość – chłopomanią. Powstanie ogólnonarodowe w ówczesnej sytuacji niedojrzałości politycznej i społecznej inteligentów to czysta mrzonka.

Inny świat Gustawa Herlinga-Grudzińskiego
Tę piękną, a zarazem wstrząsającą książkę możemy potraktować jako protest przeciw zbrodniom i wynaturzeniom systemu stalinowskiego. Opisana pamiętnikarsko rzeczywistość łagrowa jest dokumentem polityki systematycznego niszczenia przez władze radzieckie zarówno oponentów, jak i przedstawicieli własnego narodu (sprawa Kostylewa). Warto również przypomnieć, że książka ta z przyczyn cenzuralnych nie była aż do lat 90. wydawana w Polsce, krążyła w drugim obiegu.

Bodaj najbardziej dobitnie „uwikłanie w politykę” manifestuje się w socrealizmie – nurcie, który objął nie tylko literaturę i sztukę, ale też całe życie literackie w naszym kraju w latach 50. stworzenie Związku Literatów Polskich – oficjalnej instytucji zrzeszającej pisarzy i poetów – uniemożliwiło rozwój wolnej myśli. Sztuka została poddana funkcjom propagandowym – zabytki architektoniczne z owych czasów (Pałac Kultury, warszawski MDM) miały sławić kult pracy i Nowego Ładu. Promowane przez literaturę wzorce osobowe – kobieta na traktorze czy robotnik realizujący 120 procent normy – dziś wydają się nam tylko śmieszne, ale wówczas były przykładem realizowania odgórnych zaleceń politycznych PZPR-u. Bardzo wielu pisarzy w mniejszym czy większym stopniu uległo naciskom, włączając treści socrealistycznej ideologii do swoich utworów (wczesna twórczość Marka Hłaski, Tadeusza Konwickiego czy Wisławy Szymborskiej); nie mówiąc już o przezabawnych dla dzisiejszego czytelnika programowych manifestach czy poematach na cześć Stalina Adama Ważyka.

W niełatwym czasie ostatniego półwiecza również w poezji odnajdujemy ślady uwikłania w politykę. Nie może to dziwić, gdyż poezja jest swoistym barometrem nastrojów i poglądów społeczeństwa. Wiersze-protesty przeciw tyranii reżimu komunistycznego to m.in. Który skrzywdziłeś Czesława Miłosza czy Potęga smaku Zbigniewa Herberta. Te wypowiedzi poetów polskich, często zmuszonych do życia na emigracji (jak Miłosz) czy narażających się świadomie na zakaz druku swoich tekstów (jak Herbert), mogą wzbogacić nasze refleksje w zakończeniu pracy. Warto zacytować choćby „Bądź wierny. Idź” z Przesłania Pana Cogito Herberta lub „Poeta pamięta. Możesz go zabić – narodzi się nowy” Miłosza. Rozważania nad postawą naszych twórców mogą również pociągnąć za sobą nieoczekiwane wnioski – może to właśnie poezja, znacznie skuteczniej niż proza czy publicystyka, broni się przed uwikłaniem w politykę, ocalając ogólnoludzkie wartości?