Ćwiczenie kształtujące umiejętność analizy i interpretacji tekstu na poziomie rozszerzonym.

Fragment 50

Miron Białoszewski

Namuzowywanie

Muzo
Natchniuzo

tak
ci
końcówkuję
z niepisaniowości

natreść
mi
ości
i
uzo

Pytania:

  1. Określ adresata wypowiedzi lirycznej. Czemu służy taki adresat?
  2. Co to są neologizmy?
  3. Przypatrz się neologizmom w tym wierszu. Jaką funkcję pełnią?
  4. Jak można odczytać ostatni fragment wiersza w kontekście użytych wcześniej neologizmów?
  5. Jak można odczytać znaczenie wiersza Białoszewskiego?

Odpowiedzi:

1. Wiersz Białoszewskiego jest apostrofą skierowaną do Muzy. Ona właśnie staje się adresatem tego wiersza. Muzy zawsze wspomagały twórczość artystyczną, dając poetom i artystom natchnienie. Muza była więc zawsze łączona z czymś wysokim, boskim, z mocą wspomagającą działania zwykłych ludzi, tak by ich twórczość była wielka, wyrastała ponad prozę życia. W wierszu mamy więc zderzenie dwóch tradycji – klasycznej i nowoczesnej. Utwór Białoszewskiego już samą formą stanowi zaprzeczenie klasycznej poezji. Brak tu charakterystycznego podziału metrycznego i podziału na strofy. Brak też tradycyjnych określeń. Dobór adresata – Muzy w przypadku tego wiersza jest więc zderzeniem dwóch tradycji. Okazuje się, że Muzy i w dzisiejszym świecie mają do odegrania ważną rolę, lecz zgoła inną niż ta, jaką wyobrażali sobie twórcy klasyczni.

2. Cały wiersz zbudowany jest z szeregu neologizmów. Neologizmy to słowa utworzone zgodnie z obowiązującymi normami słowotwórczymi na podstawie słów znajdujących się już wcześniej w danym języku. Neologizmy nie są słowami abstrakcyjnymi, ich znaczenie musi być jasne, choć nie znajdziemy ich w słowniku danego języka. Są one tworzone dla nazwania nieznanych wcześniej przedmiotów lub zjawisk, sytuacji bądź – jak w naszym przypadku – w celach artystycznych, w wypowiedzi lirycznej.

3. W wierszu Białoszewskiego mamy następujące neologizmy: natchniuzo, końcówkuję, niepisaniowości, natreść. Już pierwszy neologizm odnoszący się do Muzy ma wiele znaczeń. W twórczości klasycznej postacie boskie, nadprzyrodzone opatrywane były zawsze przylegającym do nich, zazwyczaj stałym, epitetem. Natchniuzo to właśnie epitet określający Muzę Białoszewskiego. Epitet Białoszewskiego jest nieco tautologiczny (zestawia słowa synonimiczne) i może być odczytywany jako rym częstochowski. Takie zastosowanie neologizmu może oznaczać i pokazywać brak inspiracji, uwydatniając w ten sposób znaczenie apostrofy. Końcówkuję to trudniejszy neologizm, gdyż musimy zauważyć, że nie został on tu użyty bez sensu, lecz pasuje do całej koncepcji wiersza. Muza ma dać poecie natchnienie. Podstawową umiejętnością twórcy słowa lirycznego jest układanie rymów – wyrazów opartych na takich samych (bądź tak samo brzmiących) końcówkach. Końcówkuję jest więc wyrażeniem mogącym oznaczać układanie rymów. Niepisaniowość jest kluczem do rozwikłania wiersza. Można ją rozumieć jako brak zdolności, inspiracji do tworzenia, pisania. Bardziej jednak w rozumieniu możliwości technicznych niż duchowych. Natreść to wołanie do Muzy o nadanie treści tym końcówkowywaniom.

4. Ostatni fragment wiersza zdaje się oddalać poetę od umiejętności końcówkowania, układania rymów. Tu słowa zdają się pourywane, nie dopełniają się nawzajem (mi – i, ości – uzo). Współbrzmią jedynie z wcześniejszym fragmentem wiersza. W ten sposób poeta może zaznaczać, że choć traci zdolność rymowania, jego twórczość, twórczość nowoczesne, nieklasyczna, opiera się na innych zasadach i nie musi używać klasycznych środków, by być poetą.

5. Jest to wiersz o trudach pisania, tworzenia, układania poezji. Współcześni poeci, tak jak ich klasyczni przodkowie, potrzebują natchnienia, wsparcia Muz. Używają je jednak w inny sposób. Poezja nie jest już oparta na ścisłym trzymaniu się reguł metrycznych, ale na swobodnym dobieraniu słów, które z pozoru mogą nic nie znaczyć.

Zobacz:

Fragment 49 – SZKOŁA PISANIA

Fragment 51 – SZKOŁA PISANIA