Ćwiczenie kształtujące umiejętność analizy i interpretacji tekstu na poziomie rozszerzonym.

Fragment 25

Franz Kafka, Proces

(…)
– Powinien był pan zostać w swoim pokoju! Czy Franciszek panu tego nie powiedział?
– Ale czego pan chce ode mnie, u licha? – rzekł K. wodząc oczami od nowego nieznajomego do tego, którego nazwano Franciszkiem, a który został w drzwiach. Przez otwarte okno znowu widać było w przeciwległej kamienicy starą kobietę, która z prawdziwie starczą ciekawością podeszła do okna, aby w dalszym ciągu wszystkiemu się przypatrywać.
– Ależ chcę widzieć panią Grubach – powiedział K., zrobił ruch jakby wyrywał się obu ludziom, którzy stali przecież daleko od niego, i chciał pójść dalej.
– Nie – rzekł człowiek przy oknie, rzucił książkę na stolik i wstał. – Nie wolno panu odejść, pan jest przecież aresztowany.
– Tak to wygląda – rzekł K. – Ale za co? – spytał potem.
– Tego panu nie możemy powiedzieć. Proszę pójść do swego pokoju i czekać. Wdrożono już dochodzenie i w swoim czasie dowie się pan o wszystkim. (…)

Pytania:

  1. Jak przedstawia się sytuacja dialogowa w tym fragmencie?
  2. Co możesz powiedzieć o głównym bohaterze?
  3. Na czym polega absurd sytuacji w Procesie Kafki?
  4. Jak można zinterpretować imię głównego bohatera?
  5. Jakie elementy opisu znajdujesz w tym fragmencie?

Odpowiedzi:

1. Dialogi w utworze epickim nigdy nie są całkowicie samodzielne, występują w kontekście narracji, która stwarza dla nich określone tło, rysuje okoliczności, w jakich mają miejsce, opisuje zachowanie rozmówców itd. Tu mamy rozmowę między aresztowanym, K. i człowiekiem, który go pilnuje. K. próbuje wyciągnąć od niego informacje na temat swego aresztowania, lecz bezskutecznie. Cała sytuacja dialogowa odbywa się w pokoju K. mężczyzna jest zdezorientowany i zdenerwowany, strażnik zachowuje powagę i stanowczym tonem przywraca urzędnika do porządku.

2. Główny bohater to człowiek, który został aresztowany, nie wie jednak, za co. Początkowo zdezorientowany, nie chce się całkowicie podporządkować sytuacji, próbuje się wyrywać, lecz szybko orientuje się, że to na nic się nie zda. Chce rozmawiać ze znajomą, lecz zostaje mu to zabronione. Człowiek nie może się nawet dowiedzieć, za co go zatrzymano. Jedyne, czego się dowiaduje, to fakt, że wszczęto przeciwko niemu dochodzenie.

3. Absurd sytuacji polega na tym, że główny bohater – zwykły człowiek, szary urzędnik – zostaje pewnego dnia aresztowany. Nie wie jednak, co zrobił, nie przypomina sobie niczego, za co można by mu wytoczyć proces. Wszyscy dookoła traktują jednak tę sprawę jako zupełnie normalną, co sprawia, że bohater, chcąc nie chcąc, podporządkowuje się i zaczyna zachowywać tak, jak tego od niego oczekują. W rezultacie niewinny mężczyzna zostaje stracony. Te fakty wychodzą, oczywiście, poza prezentowany tutaj fragment, musisz znać utwór.

4. Główny bohater Procesu Franza Kafki nazywa się Józef K. Warto wspomnieć, że bohaterowie jego innych dwóch powieści również nazywali się K.: był to K. (geometra) w Zamku i K. w Ameryce. Józef K., urzędnik bankowy, oskarżony jest przez tajemniczą władzę sądową o nienazwaną zbrodnię, o której nic nie wie. Proces przedstawia jego bezskuteczne poszukiwanie sprawiedliwości u władzy, z którą nie jest nawet w stanie nawiązać kontaktu. Rzecz kończy się utratą godności ludzkiej i nędzną śmiercią. Powieść Kafki różnie interpretowano: jako obraz niemocy jednostki w walce z władzą, jako metaforę ludzkiej egzystencji, jako obraz walki o sprawiedliwość boską itd. Postać Józefa K. jest bardzo znacząca. Może on być każdym z nas – nie jest dokładnie określony, nie ma nazwiska, które nadawałoby mu rysy indywidualne (tzw. człowiek-każdy, everyman). K. to też skrót, zapis nazwiska w aktach – tu nie liczy się człowiek, liczy się skazany.

5. W tym fragmencie mamy do czynienia z sytuacją dialogową, opisów jest mało i należą do narratora. Opisuje nam on kobietę, która stoi w otwartym oknie, w przeciwległej kamienicy. Choć opis jest bardzo krótki, czytelnik łatwo orientuje się, co to za typ kobiety: stara, wścibska, która zawsze wszystko musi wiedzieć pierwsza, a później roznosi plotki po całej okolicy. Tu kobieta nawet nie próbuje się krygować. Podgląda i jest z tego zadowolona.

Zobacz:

Fragment 24 – SZKOŁA PISANIA

Fragment 26 – SZKOŁA PISANIA