Jak najefektywniej i najszybciej przygotować się do sprawdzianu, kartkówki, przepytywanki, olimpiady?

Każdy zna to chyba z autopsji – nauczyciel ogłasza grobowym głosem: „Za tydzień (tu zaznaczyć właściwą odpowiedź) a) będę pytał, b) będzie sprawdzian, c) kartkóweczka, d) olimpiada międzyszkolna”.
Choćbyś do tej pory był wyluzowany w szkolnych sprawach niczym jamnik przy polowaniu na krety (wiadomo, poczciwy psiak nie ma szans…), tym razem musisz powiedzieć sobie szczerze – przyszła pora szybkiego kucia.

A dziś Was popytam – czyli odpytywanka-straszanka

Jeśli zupełnie nie masz czasu, to choć liźnij kilka ostatnich tematów. Będziesz mieć przynajmniej pewność, że nie zdenerwujesz nauczyciela swoim zupełnym brakiem wiedzy, gdy to Ty będziesz wyrwany do odpowiedzi.
Koniecznie przećwicz odpowiedź ustną, nie daj zeżreć się tremie. Mów do mamy, brata albo w ostateczności do ściany. Ale mów na głos, wyraźnie i ładnie. Tak jakby to już była odpowiedź.
Pamiętaj o logicznej kolejności wypowiedzi, wyrzuć wszytkie „eee”, „yyy” i tym podobne kwiatki. Ułóż sobie w głowie kolejno to, co powiesz, nim otworzysz usta.
Ucz się na głos. Ciche czytanie przy ustnej odpowiedzi się nie sprawdzi.
Dobrym sposobem jest robienie mapy odpowiedzi – jeśli masz przygotować wypowiedź na temat rządów Augusta Mocnego w Polsce, narysuj na środku kartki Augusta Mocnego, a potem odchodzące od niego kreseczki – zagadnienia, które masz zamiar poruszyć. Zostaw kartkę w widocznym miejscu i popatrz na nią jeszcze przed samą odpowiedzią.

Test – czym jeść tego stwora?

Na teście przede wszystkim będziesz pytany z dat, faktów, ewentualnie (test otwarty) trzeba będzie opisać jakiś proces. Nie staraj się więc przed testem z biologii zapamiętać wszystkich wiadomości o strunowcach – nikt Cię o to nie będzie pytał. Lepiej naucz się odpowiadać na krótkie, konkretne pytania – na przykład „opisz proces fotosyntezy”.
Pamiętaj, że ulubione słowa na testach to: zdecyduj, wymień, podkreśl, uporządkuj, podaj. Ucz się według takiego klucza.
Warto popytać uczniów ze starszych klas, co mieli w zeszłym roku – wielu nauczycieli nie zmienia testów i można łatwo pomóc sobie w ten sposób.
Dobrym sposobem jest robienie ściąg – tak, tak, to nie żart! Nie mówię – ściąganie, ale robienie ściąg. Spisując wzory chemiczne, nawet jeśli ani razu z nich nie skorzystasz, bardzo dużo już zapamiętasz!

Klasówka – blady strach pada na klasę

Potraktuj to wydarzenie jako okazję do popisania się swoimi wiadomościami, a nie jak klęskę żywiołową – przeczytaj wszystkie nasze porady dotyczące kartkówki i odpowiedzi ustnej. Może któraś jest dla Ciebie?
Unikaj uczenia się w grupie. To z reguły tylko strata czasu i okazja do plotek. Najwyżej odpytać możecie się wspólnie.
Jeśli czegoś nie rozumiesz, pytaj wcześniej, a nie kiedy nauczyciel rozdaje kartki.
Jeśli zupełnie nie masz czasu, przeczytaj chociaż raz materiał i pozaznaczaj markerem najważniejsze rzeczy – potem, gdy spojrzysz do książki, istnieje szansa, że chociaż one zostaną Ci w głowie.
Spróbuj zrobić ilustrację, ucząc się np. o powstaniu listopadowym. Taką, która uwzględniałaby wszystkich najważniejszych uczestników – powieś ją w widocznym miejscu.

Mała kartkóweczka (która potrafi rozrosnąć się do rozmiarów wulkanu Etny)

Najczęściej, nawet jeśli nauczyciel nie zapowiada kartkówek, łatwo przewidzieć, kiedy ta kartkówka na Was spadnie. Np. kiedy kończy się dział w podręczniku, kiedy uczycie się Wyjątkowo Ważnej i Nowej Rzeczy z matmy, kiedy jest dużo słówek do powtórzenia z języka albo dat z historii.
Aby uniknąć nieprzyjemnego zaskoczenia, warto przed każdą lekcją u nauczyciela, który lubi kartkówki, powtórzyć materiał chociaż przez 15 minut – zapamiętać najważniejsze słówka albo daty. Jeśli nawet czegoś nie rozumiesz, przed lekcją można wtedy podejść do nauczyciela i powiedzieć np.: „Uczyłem się słówek, to i to wiem, ale nie rozumiem, dlaczego w czasie teraźniejszym dodaje się ING, a nie np. ED do czasownika…”.
Do takiego pytania nauczyciel na pewno zupełnie inaczej podejdzie niż do słów osoby, która krzyczy od progu:
– Dziś kartkówka?! A ja nic nie rozumiem!
Dobrym sposobem uczenia się dat albo pojedynczych słówek jest wieszanie ich sobie w różnych miejscach domu, tak by zawsze trzeba było na nie trafić.

Olimpiada – czyli ekstremalnie dla najlepszych

Ucz się wcześniej, czytaj wszystko na interesujący Cię temat, nie ucz się w ostatniej chwili.
Powtórz przed samym Wielkim Dniem daty, nazwiska, słówka, pisownię.
Nie ucz się tylko z podręcznika, korzystaj z dodatkowych źródeł.
Postaraj się zdobyć testy z poprzednich lat, ale nie wierz im ślepo. Raczej znikome jest prawdopodobieństwo, że test powtórzy się kropka w kropkę.

Zobacz:

Ekspresowe zakuwanie