To jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci w dziejach Polski, oceniana tak zarówno przez współczesnych, jak i potomnych. Analizując postawę króla Stanisława, nie można pominąć historycznego tła i okoliczności, w których przyszło mu panować.
- Polska, kraj wówczas poważnie osłabiony, odgrywający marginalną rolę w polityce międzynarodowej, nie była państwem zupełnie suwerennym, w ciągu XVIII stulecia coraz bardziej podlegała pod protektorat rosyjski. Poniatowski musiał się z tym liczyć, tym bardziej że tron zawdzięczał w dużej mierze carycy Katarzynie II.
- Interesy Rosji w Polsce były faktem. Tak więc, gdy nowo wybrany elekt (1764) próbował sprawować niezależne rządy, niemal natychmiast spotkał się ze zgodnym sprzeciwem zarówno magnackiej opozycji, jak i ambasadora carycy Katarzyny (lata 1767-1768). Już wtedy pojawiły się absurdalne zarzuty o to, że król ma zamiar wykorzenić katolicką religię.
- Monarcha nie był w stanie zapobiec rozbiorowi, nie uczyniłaby tego również żadna inna siła polityczna w Polsce.
- Lata po 1772 roku to okres, kiedy Poniatowski stawał się mężem stanu:
- wykazał się niebywałą zręcznością, zjednując sobie ludzi dawniej nieprzyjaznych (np. Wybickiego);
- porozumiał się z wrogą mu Radą Nieustającą, funkcjonującą od 1773 roku;
- potrafił ułożyć sobie stosunki z rosyjskim ambasadorem, wielkorządcą – Stackelbergiem;
- okazał się także znawcą charakterów – będąc dobrym psychologiem, starał się znaleźć w ludziach to, co najlepsze, i wykorzystać ich zdolności do pracy na rzecz państwa.
- Podczas Sejmu Wielkiego przestrzegał przed zbyt pochopnym zerwaniem stosunków politycznych z Rosją, ale ostatecznie poszedł z narodem, przyłączając się do grona zwolenników głębokiej reformy. Należy pamiętać także o tym, że majowa konstytucja była również w części i jego udziałem.
- Najwięcej ataków wzbudzał i budzi akces króla do targowicy (1792). Łatwo jednak zapominamy, że Poniatowski wypełniał w ten sposób wolę Straży Praw, powołanej przez sejm, a działacze stronnictwa patriotycznego świadomie kapitulowali, powierzając królowi negocjacje z obozem zdrajców.
- Niekwestionowane są zasługi króla w dziedzinie kultury.
Poniatowski był człowiekiem z wieloma słabościami. Gospodarność finansowa nie należała do jego atutów. Zapożyczał się „często i gęsto”, nawet u imperatorowej, która pożyczała chętnie, aby mieć króla w garści, czasem nawet go szantażowała. Nie nadawał się na wodza walczącego narodu, bowiem sam w sukces wojny 1792 roku i powstania 1794 roku nie wierzył. Jednak państwo polskie chyliło się ku upadkowi i żadne powstanie nie było w stanie go uratować.