Skrótowce

Skrótowce to wyrazy powstałe ze skrótów wyrazowych, a więc pochodzące od kilku wyrazów podstawowych.
Dlaczego skracamy? Chcemy być bardziej ekonomiczni, wypowiadać się sprawnie, zwięźle. Łatwiej powiedzieć: idę do PKO, niż: idę do Państwowej Kasy Oszczędności. Skracamy więc nazwy instytucji, urzędów, przedsiębiorstw, a ma to już długą tradycję. Dawniej np. używano już skrótu: waszmość (od wasza miłość), waćpan (od wasza miłość pan).

Rodzaje skrótowców

literowce głoskowce grupowce (inaczej sylabowce) mieszane

1. Literowce powstają przez kolejne odczytywanie nazw liter skrótu, np.

  • USA, czytamy: u – es – a (United States of America),
  • MSZ, czytamy: – em – es – zet (Ministerstwo Spraw Zagranicznych),
  • ONZ, czytamy: o – en – zet (Organizacja Narodów Zjednoczonych).

2. Głoskowce – tworzymy przez kolejne wymawianie głosek, np.

  • ZASP (Związek Artystów Scen Polskich),
  • PAN (Polska Akademia Nauk),
  • ZUS (Zakład Ubezpieczeń Społecznych).

3. Grupowce -powstają przez wymawianie sylab, grup głosek, np. Pafawag: Pa – fa – wag (Państwowa Fabryka Wagonów), Torkat (Tor Katowicki), żelbet (żelazobeton).

4. Mieszane – są kombinacjami dwóch, a nawet trzech wymienionych typów, np.

  • CPLiA albo Cepelia (Centrala Przemysłu Ludowego i Artystycznego) – skrótowiec literowo-głoskowy,
  • SGPiS (Szkoła Główna Planowania i Statystyki) – skrót literowo-głoskowy.

Warto wiedzieć, że akcent w takich wyrazach pada na sylabę przedostatnią lub ostatnią, np. ce – pe – lia, es – gie – pis.

 

Antonimy

Świat stanowi zbiorowisko kontrastów. Żyją na nim przecież stworzenia małe i duże, a więc obok subtelnych mrówek, ważek, biedronek także wielgachne hipopotamy i wieloryby. Mieszkają ludzie dobrzy i źli, wysocy i niscy, czarni i biali, małomówni i gadatliwi. Bez tylu przeciwieństw życie byłoby nudne i smutne, a do ich wyrażania służą nam wyrazy przeciwstawne – antonimy. One to właśnie uwydatniają różnice, np.

szczery – obłudny
mądrość – głupota
otwierać – zamykać
biały – czarny
cicho – głośno
ciężki – lekki

Oczywiście byłoby Ci przykro, gdyby ktoś otwarcie powiedział, że jesteś grubasem lub chudzielcem, człowiekiem głupim (mądry może zostać), leniwym (z określeniem pracowity – zgodzimy się łatwo). Wtedy stosujemy eufemizmy, czyli wyrażenia łagodzące negatywne znaczenie wypowiedzi (np. zamiast rzec „kłamiesz” można powiedzieć łagodniej „mijasz się z prawdą”). Antonimy wzbudzają emocje u odbiorców (słuchaczy, czytelników) i takie jest ich zadanie. Istnieje też zjawisko „antonimii kontekstowej” (brzmi to bardzo poważnie). Użycie danego antonimu zależy bowiem często od kontekstu, np. powiemy lekka praca – ciężka praca, ale: muzyka lekka – muzyka poważna, lekki wiatr – silny wiatr (nie da się użyć antonimu „ciężki”). Wniosek: nie są więc antonimami wyrazy, które nie mogą w podobnym znaczeniu wystąpić w takim samym kontekście, np. nie użyjemy określenia „lekki idiota” jako antonimu „ciężkiego idioty”.

 

Synonimy

Wyobraźmy sobie rodzinny album z fotografiami, zdjęcia oprawione w skórzane ramki. Na jednym ze zdjęć Piotruś- potomek, który właśnie zrzucił ze stołu srebrną cukiernicę, pamiątkę po prababci (!). A fe! Obrzydliwy bachor – krzyczy ciotka. Smarkacz i szczeniak – dorzuca tata. Gdzie indziej – Piotruś jeszcze mniejszy, słodkie niemowlę, osesek. Dalej widać chłopczyka w krótkich spodenkach. Razem z ojcem przechodzą przez wąską kładkę na rzece. Jakie odważne dziecko! Mama jest dumna z malca. Słowa, których używamy na określenie dziecka, pokazują nasz stosunek emocjonalny do danej osoby, zwierzęcia (np. obcego wilczura potraktujemy obcesowo – pies, psisko, a własny nabytek będzie pieszczotliwie psiuniem, sierściuchem i czym tam jeszcze chcesz), rzeczy. Tak samo dziecko – bywa słodkim smykiem i okropnym bachorem. Wszystko zależy od naszego nastawienia, a ściślej – od wyrazów, zwanych synonimami.

  • Synonimy to wyrazy bliskoznaczne o różnym brzmieniu, lecz bliskie sobie znaczeniem.

Synonim jest dokładnym znaczeniowym odpowiednikiem, a świadczą o tym przykłady: ziemniak – kartofel, stempel – pieczątka, malaria – zimnica. Przeważnie jednak mamy do czynienia z bliskoznacznością. I tak – wiatr bywa wichurą, łagodnym zefirkiem, ale też ogromną zawieją. Z kolei deszcz – może być słotą, mżawką, kapuśniaczkiem (z wierszyka Tuwima). Jakie olbrzymie różnice! (biedną kapaninę możemy nawet polubić, ale przed nawałnicą – uciekamy, gdzie pieprz rośnie). Kiedy do fortepianu zasiądzie wirtuoz, mówi się, że gra. Gdy wdrapie się tam nasz trzyletni braciszek, szybko uciekniemy, bo rzępoli. Tak samo z lekarzem, który może być szanowanym eskulapem lub beznadziejnym konowałem (!). Charakter synonimiczny mają też regionalne nazwy, np. czarna jagoda – to borówka, chaber – bławatek itp. Niekiedy pojedynczym nazwom odpowiada struktura wielowyrazowa. Zamiast powiedzieć, że coś jest niepotrzebne, mówimy, że: „jest potrzebne jak umarłemu kadzidło / jak piąte koło u wozu / jak dziura w moście”.

O czym trzeba pamiętać?
O tym, że wyrazy należące do grupy synonimów nie zawsze mogą być używane wymiennie. Spójrz na podane przykłady:

1. Uściskaj ode mnie swojego starego! (przekazując uroczyste pozdrowienia dla męża naszej lekarki).
2. Nauczycielka do ucznia: „Zamknij wierzeje” (zamiast: „drzwi”).
3. Dziennikarz w artykule naukowym: „W jego łysej pale (zamiast: „głowie”) gromadziły się najwspanialsze pomysły”.

Śmieszne, prawda? Tak nie można! Nasza lekarka pewnie by się śmiertelnie obraziła, a dziennikarza posądzilibyśmy o złośliwość wobec nieszczęsnego bohatera artykułu. Trzeba uważać, gdzie, co i do kogo mówimy, a więc i synonimów używać roztropnie.

 

Homonimy

To wyrazy o zupełnie odrębnych znaczeniach, a łączy je tylko wspólna pisownia. Spójrzcie na przykłady:

kopia

  • odbitka
  • rodzaj dawnej broni

bal

  • kloc drewniany
  • zabawa taneczna

bez

  • przyimek, np. bez kapelusza
  • ozdobny krzew o pachnących kwiatach

Ważne dla Ciebie przed egzaminem jest to, abyś umiał rozróżnić i określić homonimy oraz wyodrębnić ich w tekście. Egzaminator może pytać o to, jakie znasz homonimy, prosić w poleceniu o wymienienie np. pięciu (trzeba więc troszkę „wykuć” na pamięć) albo – każe Ci zbudować kilka zdań z takimi wyrazami. Jak to wszystko zrobić? Najłatwiej zapamiętać kilka trudnych wyrazów, np. bal czy kopię. Potem budujemy z ich użyciem różne zdania:

  • Wczoraj byłam na wspaniałym balu.
  • Te drewniane bale zagradzają nam drogę.
  • W ruch poszły kopie i topory. Ta kopia (w znaczeniu: odbitka) jest niewyraźna.

 

Neologizmy i ich rodzaje

To wyrazy z przyszłością! Słowa nowe, powstałe z potrzeby nadążania za zmieniającym się tak szybko światem wokół nas. Język się rozwija, dopasowuje do rzeczywistości. Trzeba nazywać nowe przedmioty, urządzenia, czynności. Niektórzy dzielą neologizmy na dwie główne grupy:

  • Neologizmy obiegowe – czyli te, które nazywają, przekazują informacje.
  • Neologizmy artystyczne – tworzą je pisarze, poeci, chcąc wyrazić lepiej uczucia, przeżycia (właśnie w takich słowach wyraża się inwencja twórcza!).

My – posługujemy się neologizmami obiegowymi, bo przecież nie będziemy na co dzień używać słów typu „niepisaniowość, końcówkuję” ­(z wiersza Mirona Białoszewskiego, pt. Namuzowywanie). Rozróżniamy tu pewne rodzaje:

. Rodzaje neologizmów
. ↓ ↓ ↓
słowotwórcze znaczeniowe frazeologiczne

Niektórzy badacze dodają do tego zbioru czwarty typ – nowe zapożyczenia, ale my w naszej analizie omówimy zapożyczenia oddzielnie (warto przyjrzeć im się lepiej).

Neologizmy słowotwórcze

Jest ich najwięcej! To wyrazy utworzone z cząstek rodzimych, a ich „nowość” polega właśnie na budowie, np. przegubowiec (przegub + owi + ec), betoniarka (betoni + arka), dziurkacz (dziurk + acz). Powymieniajmy jeszcze: samoograniczenie, pożyczkobiorca (widać sporą liczbę złożeń), kobieta-szofer – zamiast dwuznacznej szoferki, ogólniak – zamiast szkoły ogólnokształcącej. Mamy też tendencje nowe: minisukienka, supernowość (to przejaw umiędzynarodowienia nowego słownictwa).

Neologizmy znaczeniowe

Czyli takie zwykłe, tradycyjne wyrazy, które nabierają nagle nowego znaczenia, np. korek – dawniej był sobie zwyczajnym korkiem od szampana, a teraz – stał się korkiem na trasie, autostradzie, ulicy, oczywiście większego miasta (tylko tam, niestety, zdarzają się korki!). Jak to się dzieje? Niekiedy powstają nowe znaczenia, bo zmieniają się cechy przedmiotu, np. ołówek powinniśmy nazwać „grafitkiem”, gdyż jest kawałkiem grafitu w oprawce, a nie kawałkiem ołowiu. Reszta – to zasługa ludzkiej wyobraźni. Tworzą się przenośne znaczenia, które wzbogacają język.
Ile znaczeń może mieć serce? Zobacz:

  • organ anatomiczny (czujemy, jak mocno bije!)
  • serce wrażliwość uczuć (człowiek bez serca, człowiek o gorącym
  • sercu, ktoś, kto ma serce na dłoni)
  • życzliwość (okazał mi serce)
  • część dzwonu

Dochodzimy do sedna sprawy. Neologizmy znaczeniowe to wyrazy wieloznaczne, więc pamiętaj, że:

  • Jeśli wyraz wieloznaczny zachował swoje właściwe znaczenie, to nazywamy je znaczeniem podstawowym, w odróżnieniu od znaczeń wtórnych, pobocznych.

Taki wyraz powstawał najpierw jako jeden obiekt czy zjawisko. Dopiero później ta sama nazwa została przeniesiona na inne elementy i znaczenie się poszerzyło. Tak więc podstawowym znaczeniem słowa serce jest : „organ anatomiczny”. Inny przykład:

  • bawełna (znaczenie podstawowe) – roślina przemysłowa
  • otrzymywany z niej surowiec
  • nici do szycia, haftowania
  • materiał utkany z nici

Tu – kolejne znaczenia moglibyśmy przedstawić jako łańcuszek wzajemnych zależności (surowiec, włókno, nici, materiał). Wyraźnie widzimy, jak poszerzał się zakres znaczeniowy wyrazu.

Frazeologiczne

Są nowymi połączeniami starych wyrazów, a większość z nich pewnie znasz: niedzielny kierowca (niedoświadczony), mowa trawa (bezsensowna paplanina), pirat drogowy (kierowca, który nie przestrzega przepisów, jeździ jak chce i naraża nas na niebezpieczeństwo). I jeszcze inne: widełki płac, zielone światło, bank krwi.

 

Archaizmy

Znikają bezpowrotnie i bez śladu! Wyrazy stare, jeszcze średniowieczne, a tak piękne, jak np. białogłowa (któż nazwałby dziś tak kobietę!), komnata (dziś zwykły pokój), rubieże (granice). Ustępują miejsca młodszym, lepszym, bo np. przestały im odpowiadać przedmioty (dawniej więźniów zakuwano w dyby, istniał pręgierz, czyli słup, do którego przywiązywano nieszczęśników). Zniknęła też organizacja rodowa, np. dawniej: bratem męża był „dziewierz”, bratem żony – „szurzy”. Teraz – to szwagrowie. Krócej. Słowa wujenka, stryjenka, świekra – zostały wyparte przez uniwersalną ciocię. Niektóre archaizmy dziś wykorzystujemy w innych znaczeniach, np. dawne nazwy: kacabaja, salopa, lejba – dziś oznaczają rzeczy niezgrabne, zbyt obszerne, a stary kajet jest dziś zeszytem.

 

Wyrazy zapożyczone

Słowa pomidor, kalafior, pejzaż albo fryzjer przywędrowały w różnych okresach naszej historii i zadomowiły się u nas na dobre. Mieszko przyjął chrzest – i już mamy pożyczki z języka czeskiego oraz łaciny: kościół, ołtarz, msza, pacierz. W wieku XIII przybywali do nas niemieccy osadnicy, od których ludność miejscowa czerpała słowa, związane z rzemiosłem, handlem, gospodarką. I tak mamy: murarza, ratusz, gminę, rynek, burmistrza, czynsz. Z kolei dzięki związkom z Węgrami przyjęły się wyrazy typu: hajduk, dobosz, orszak, giermek, czekan. A pamiętasz historię o królowej Bonie, która przywiozła z Włoch owe pomidory i włoszczyznę? Przywiozła więcej, jeszcze pewnie bank, bankiet, fraszkę, marcepan, tort, a było to w XVI wieku (stare dzieje, ale wyrazy zostały do dziś!). Jeśli ktoś spytałaby Cię, jakich zapożyczeń jest teraz najwięcej, odowiedziałbyś, że angielskich. Racja! Zaczęły przenikać tuż po II wojnie światowej. Nikomu nie trzeba tłumaczyć, co znaczą dziś: stres, menadżer, komputer, kod, hobby. Sporo słów przyjęliśmy też z rosyjskiego, np. dacza (nawet!), pieriestrojka, kołchoz (te już odchodzą w błogą niepamięć).

 

Słownictwo środowiskowe i regionalne

Na dyrektora mówicie: dyrek, dyrcio, dyro (zdarza się!), na jedynkę – pała, lufa, przepytywanie – to dla Was maglowanie, a pieniądze – określacie jako kasę, szmal. Każde środowisko ma własne, specjalne słownictwo: uczniowie, myśliwi, bankowcy, informatycy, a także ludzie z marginesu – złodzieje, przemytnicy, narkomani. To ułatwia komunikowanie się między sobą, a nawet utajnianie wypowiedzi (szczególnie tajne są gwary więzienne). Myślę, że najciekawsze jest słownictwo młodzieży – studentów, kolegów z grupy, bo oryginalne, pomysłowe. Jest tu i żart, i kpina. Zobacz:

  • pracowity uczeń bywa nazywany: dziobakiem, tęgoryjcem, kujonem albo „świętym bibliotecznym” (?!)
  • stopień dostateczny z minusami to: trzy na szynach, trzy na szelkach, trzy z protezą, państwowy.

Nieco gorzej brzmi tajna gwara przestępcza.

  • najmigęba – to obrońca, adwokat,
  • krochmalić – mówić, kłamać,
  • jarus – stary człowiek,
  • wideoteka – album fotograficzny przestępców,
  • świniopas – zdrajca.

Zauważ też, że oprócz odrębnego słownictwa pewnych grup, środowisk – istnieją różnice w wymowie poszczególnych regionów. Często ze zdziwieniem odkrywamy, że jakaś nazwa, której używamy od zawsze – nie jest ogólnopolska.

Warszawa Kraków Poznań

Poziomki ……… czerwone jagody
chaber bławatek modrak
płaski talerz płytki talerz miałki talerz
czajnik sagan herbatnik
piecyk szabaśnik piekarnik
biedronka ……….. petronelka
kogut ……….. kokot

Odmienne słowa na oznaczenie tych samych przedmiotów – to jeden z rodzajów regionalizmów.

 

Zobacz:

https://aleklasa.pl/gimnazjum/gramatyka/c249-informacje-wstepne/skroty-i-skrotowce-podstawowe-informacje

Co to są archaizmy?

Co to są neologizmy?

Co to są synonimy?

Synonimy i antonimy

Archaizmy, neologizmy, synonimy, antonimy, homonimy

Rodzaje wyrazów TEST

Rodzaje wyrazów TEST 2