Środki budujące komizm słowny w scenkach z cyklu Teatrzyk „Zielona Gęś” Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.

Teatrzyk „Zielona Gęś” to cykl małych scenek dramatycznych. Humoru w nich nie brakuje, bo Gałczyński wyśmiewa rozmaite uprzedzenia, kompleksy, nawyki Polaków, drwi z fałszywie rozumianej tradycji narodowej i nietykalnego wizerunku Polaka – wiecznego romantyka. Ale co najważniejsze, przekornie atakuje tradycyjne gusty i konwencje literackie, wyszydza autorytety i kpi ze stereotypów. Pojawia się w związku z tym specyficzny typ komizmu, a szczególną rolę pełni dowcip językowy (czyli inaczej komizm słowny).

 

Jakie środki budują ten komizm?

Tytuły: np. „Żarłoczna Ewa” – chyba niezbyt pochlebnym epitetem określona jest pierwsza kobieta.

Umiejętnie prowadzony dialog – język żywy, cięte, ostre słowa i komentarze; rymy, które zwiększają tempo wypowiedzi.

Didaskalia – często właśnie dzięki nim osiągany jest efekt komiczny, np.: w „Nagłym końcu p. Twardowskiej”. Młodość, którą Mickiewicz prosi o skrzydła (w tym miejscu wykpiona tradycja literacka), „podaje skrzydła, na których A. Mickiewicz przezornie odlatuje sprzed nosa zdumionej Komisji”. Gdzie indziej potworny wujaszek „ocieka krwią” albo „dusi kotka”, bo się nudzi. A Noe w porozumieniu z resztą „pasażerów” arki „przerabia arkę na sanie, przyczepia dzwonek i całe towarzystwo odjeżdża na górę Ararat kuligiem”.

Pomieszanie stylu wypowiedzi – często pojawia się język oficjalny, urzędowy jednocześnie z potocznym. Takie pomieszanie słownictwa z rozmaitych stylów powoduje zgrzyt – błąd stylistyczny, który tutaj jest źródłem humoru. Przywołajmy np. „Nagły koniec p. Twardowskiej”, kiedy to w „Dansing-barze Rzym” niespodziewanie pojawia się Komisja specjalna z charakterystycznym, znamionującym kłopoty „Dobry wieczór”, po czym „zamyka całe towarzystwo do ciupy”.
Albo w „Końcu świata” zaginęło „odnośne pismo z okrągłą pieczątką zaopatrzone tamtejszym numerem przeciągniętym przez tutejszy dziennik podawczy”, wobec czego „koniec świata wprawdzie następuje faktycznie, ale formalnie nie ma żadnego znaczenia”.

Przekorne NIE wobec utrwalonych od wieków tradycji, stereotypów i konwencji kulturowych i literackich. Żarłoczna Ewa zamiast dać jabłko Adamowi zjada je sama. („Niedobrze. Cała Biblia na nic”). Lot natomiast swoją Żonę, zamienioną w słup soli, rozpuszcza i wylewa „za okno”. A frazeologizm „arka Noego” według Gałczyńskiego powinien zamienić się w „sanie Noego”. Hamletowi znudziło się powtarzanie od trzystu lat formułki „Być albo nie być”, w związku z tym na zmianę z Gżegżółką „na próbę przestają być”.

Elementy absurdu, groteski, nonsensu. Na ich podstawie zbudowane są wszystkie scenki – a ich przykłady przytoczone są wyżej.

Gdybyś wypowiadał się na ten temat:

  • Wspomnij, że Teatrzyk „Zielona Gęś” był drukowany w latach 1946-50 w krakowskim tygodniku Przekrój.
  • „Najmniejszy teatrzyk świata” zapoczątkował nowy typ groteski w literaturze polskiej. Poszczególne scenki cyklu łączy jednakowy styl wypowiedzi poetyckiej, a także występujący w nim bohaterowie (Hermenegilda Kociubińska, prof. Bączyński, Gżegżółka, Osiołek Porfirion, Pies Fafik – to też przykłady komizmu słownego).
  • „Zielona Gęś” stała się ulubionym repertuarem scen satyrycznych i estradowych w połowie lat 50. Dzisiaj jest równie chętnie wykorzystywana w programach wielu kabaretów.
  • Pamiętaj o innych rodzajach komizmu. Oprócz językowego jest jeszcze komizm sytuacyjny i komizm postaci – ich znajomość jest niezbędna przy omawianiu innych lektur.