Rok szkolny trwa w najlepsze i na razie skupiamy się jeszcze na wypatrywaniu śladów wiosny. Czas jednak upływa szybko, więc już dziś warto się zastanowić, jak mądrze zagospodarować wakacje. Siedzenie z nosem utkwionym w ekranie komputera, smartfona lub telewizora to najgorsza z opcji. Alternatyw ciekawego spędzenia wakacji jest sporo. Od kilku lat prawdziwym przebojem są wyjazdy na wakacyjne kursy językowe za granicą.
Wyjazd językowy to znakomity sposób na wakacje, bo nie tylko o samą naukę języka tu chodzi. Nie mniej ważne są doświadczenia związane z poznawaniem obcych kultur, zwiedzanie, kontakt z osobami z innych krajów. Czasu wolnego jest sporo, by również odpocząć. Po zajęciach jest miejsce na sport, plażowanie czy inne typowo wakacyjne aktywności. Sposób zagospodarowania pozostałej części dnia zależy od miejsca odbywania kursu. By pobyt za granicą spełnił pokładane w nim oczekiwania, warto wybrać miejsce, które będzie się dziecku podobało. Jeśli lubi duże miasta i ma ochotę na poznawanie metropolii, to w przypadku kursu języka angielskiego strzałem w dziesiątkę będzie Londyn.
Nieco dalej można polecić któreś z kanadyjskich lub amerykańskich miast. Taki wyjazd ze względu na odległość warto zaplanować nieco dłuższy, a sam pobyt można porównać do przygody życia. Jeśli komuś milsze jest leniuchowanie na plaży, to odpowiedni będzie któryś z kursów z bogatej oferty na Malcie bądź Cyprze.
Nauka w wakacje – tak czy nie?
Kurs angielskiego za granicą jest pozbawiony wad. Przede wszystkim nie można go porównywać z tradycyjną nauką w szkolnych ławkach. Oczywiście zajęcia za granicą bazują na tym, czego dziecko nauczyło się w szkole, ale służą temu, aby tę wiedzę usystematyzować i pogłębić. Kurs językowy przyda się, gdy potrzebny jest dodatkowy bodziec do nauki albo pomoc w przełamaniu bariery przed mówieniem.
Do wyboru są zajęcia w trybie intensywnym (z większą liczbą godzin) lub standardowym, grupowe bądź indywidualne. Efekty po kursie docenimy zwłaszcza, gdy w perspektywie kolejnego roku rysuje się egzamin językowy. Tydzień czy dwa spędzone na kursie językowym przydadzą się każdemu, szczególnie jeśli kurs zostanie rozszerzony o ofertę zajęć dodatkowych. Wówczas naprawdę trudno ocenić czy to jeszcze nauka, czy już przyjemność. Wybór jest spory. Można wziąć udział w zajęciach jogi, kręglach, wyjściach do klubu, wieczorach filmowych czy muzycznych albo w międzynarodowym towarzystwie pozwiedzać najbliższą okolicę, skosztować lokalnej kuchni czy poznać panujące tam tradycje i zwyczaje.
Wyjazd językowy w wakacje to dobry sposób na ciekawe i pożyteczne spędzenie czasu. Podróże kształcą i bawią. Najlepiej przekonać się o tym samemu. Specjaliści od organizacji kursów językowych w agencji ATAS zwracają uwagę, że nierzadko pierwszy kurs jest początkiem serii corocznych wyjazdów językowych przez cały okres szkolnej edukacji, a uczestnicy kursów nie mogą się ich nachwalić. Nauka języka przychodzi łatwo, a dodatkowo można coś ciekawego zobaczyć, pozwiedzać, zdobyć nowych znajomych i bardzo dobrze odpocząć, aby we wrześniu z energią i uśmiechem zacząć nowy rok szkolny.