Ars poetica – porównaj, jakie zadania wyznaczają poezji autorzy przedstawionych niżej wierszy.
Uwaga
Zwróć uwagę na pozornie drobną, a tak naprawdę bardzo znaczącą różnicę między oboma utworami. Wnosi ją znak zapytania kończący tytuł wiersza Miłosza. Zastanów się, co on może sugerować:
- dystans poety do wszelkiego rodzaju sztuk poetyckich; dystans do tego szumnego pojęcia;
- dystans poety do własnych wywodów; do treści utworu;
- dystans do samego siebie.
Każda odpowiedź może być prawdziwa. Najważniejsze, abyś nie pominął tego faktu milczeniem – skomentuj go choćby jednym zdaniem. To niezmiernie ważne spostrzeżenie.
Leopold Staff
Ars poetica
Echo z dna serca, nieuchwytne,
Woła mi: „Schwyć mnie, nim przepadnę,
Nim zblednę, stanę się błękitne,
Srebrzyste, przezroczyste, żadne!”
Łowię je spiesznie jak motyla,
Nie abym świat dziwnością zdumiał,
Lecz by się kształtem stała chwila
I abyś, bracie, mnie zrozumiał.
I niech wiersz, co ze strun się toczy,
Będzie, przybrawszy rytm i dźwięki,
Tak jasny jak spojrzenie w oczy
I prosty jak podanie ręki.
Czesław Miłosz
Ars poetica?
Zawsze tęskniłem do formy bardziej pojemnej,
która nie byłaby zanadto poezją ani prozą
i pozwoliłaby się porozumieć nie narażając nikogo,
autora ani czytelnika, na męki wyższego rzędu.
W samej istocie poezji jest coś nieprzystojnego:
powstaje z nas rzecz, o której nie wiedzieliśmy, że w nas jest,
więc mrugamy oczami, jakby wyskoczył z nas tygrys
i stał w świetle, ogonem bijąc się po bokach.
Dlatego słusznie się mówi, że poezję dyktuje dajmonion,*
choć przesadza się utrzymując, że jest na pewno aniołem.
Trudno pojąć, skąd się bierze ta duma poetów,
jeżeli wstyd im nieraz, że widać ich słabość.
(…)
Co tutaj opowiadam, poezją, zgoda, nie jest.
Bo wiersze wolno pisać rzadko i niechętnie,
pod nieustannym przymusem i tylko z nadzieją,
że dobre, nie złe duchy, mają w nas instrument.
*dajmonion – istota boska, duch opiekuńczy
Jak zacząć?
Zacznij od zastanowienia się, dlaczego zestawiono ze sobą te dwa utwory. Nietrudno odpowiedzieć na pytanie: od razu rzucają się w oczy tytuły obu utworów. Ars poetica to tyle, co sztuka poetycka – taki tytuł właśnie nosi słynne dzieło Arystotelesa! Jest ono, rzecz jasna, bardziej obszerne i szczegółowe od przedstawionych tu wierszy Miłosza i Staffa.
Koniecznie zwróć uwagę na fakt, że przez nadanie utworom takiego „uroczystego” tytułu, poeci chcieli coś zakomunikować. Te utwory miały zapewne dla nich szczególne znaczenie; w nich sformułowali swój program, określili, czym jest dla nich twórczość, jakie są jej zadania i cele. Charakteryzują siebie jako poetów. To wykładnia ich programu.
Te wiersze są ważne dla nas, czytelników, gdyż Staff i Miłosz to wielcy poeci uznawani za autorytety moralne, twórcy, na których wychowały się pokolenia Polaków. Dlatego przesłania zawarte w utworach, których tematem jest twórczość tych poetów i poezja jako taka, mają ogromne znaczenie. Utwory autotematyczne uznanych poetów bardzo często są przedmiotem analizy badaczy literatury, ale może się zdarzyć, że takim właśnie utworom będą mogli przypatrzeć się i maturzyści!
Przykład
Tytuły wierszy obu poetów nawiązują do tytułu wielkiego dzieła antycznego filozofa Arystotelesa. Takie tytuły sugerują, że tematem wiersza będzie literatura, zasady uprawiania poezji i tajemnice warsztatu obu twórców. I Staff, i Miłosz to uznani poeci, których twórczość stała się wzorem czy punktem odniesienia dla kolejnych pokoleń. Co chcieli nam przekazać w tych wierszach? Przyjrzyjmy się im bliżej.
Co w rozwinięciu?
Obaj twórcy wypowiadają się w pierwszej osobie liczby pojedynczej, mamy tu więc do czynienia z liryką bezpośrednią. To bardzo ważna uwaga! „Ja” liryczne w obu tworach to poeta charakteryzujący swoją twórczość, określający oczekiwania wobec niej. Zapewne w tym wypadku osobę mówiącą w wierszu możemy utożsamiać z autorem wiersza.
Jeżeli znasz choć kilka innych utworów czy Miłosza, czy Staffa, przekonasz się, że charakteryzują swoją poezję w sposób bardzo trafny i przynoszący dodatkowe podstawy do tego, by utożsamiać nadawców wypowiedzi z autorami wierszy. Staff wyraźnie opowiada się po stronie poezji klasycznej – harmonijnej, rytmicznej, jasnej i zrozumiałej dla czytelników. Zaznacza także obecność ideałów franciszkańskich w swojej twórczości, np. zwracając się do czytelnika „bracie”. Z Miłoszem sprawa jest trochę bardziej skomplikowana: zwierza się on z marzeń o formie „bardziej pojemnej”. Zastanów się, czy czytając kiedyś wiersz Miłosza, miałeś wrażenie, że kojarzy Ci się on trochę z prozą? Poza tym ten twórca to artysta wszechstronny, który próbował swoich sił w różnych gatunkach literackich – jest autorem np. esejów (Zniewolony umysł, Rodzinna Europa) i powieści (Dolina Issy). Wypowiadanie się w formie liryków nie wystarczało mu więc…
Znajdź w tekście dowody na to, że poeci wypowiadają się w pierwszej osobie, że „ja” liryczne w obu wierszach to poeta-myśliciel.
Ars poetica Staffa: „I abyś, bracie, mnie zrozumiał”.
Ars poetica? Miłosza: „Zawsze tęskniłem do formy bardziej pojemnej”.
Pierwszą ważną uwagę masz już za sobą. Czas teraz przyjrzeć się temu, jak charakteryzują swoją twórczość i jakie formułują jej zadania obaj poeci.
Leopold Staff
- Opisuje sam proces tworzenia: porównuje go do łapania motyla, a więc uchwycenia, wyrażenia czegoś ulotnego, nietrwałego. Niezłapanie motyla to zaprzepaszczenie niepowtarzalnej szansy przekazania czegoś ważnego o świecie. Nie da się jej powtórzyć.
- Poeta jest więc jak łowca motyli – powinien być uważny, czujny i bardzo delikatny – motyle to przecież bardzo delikatne owady…
- Poezja wypływa z duszy twórcy, to „echo z dna serca, nieuchwytne”. Mamy tu do czynienia z paradoksem: choć nieuchwytne, żąda, by je schwytać i utrwalić. To właśnie musi zdobyć artysta, by jego poezja była autentyczna, wypływała z jego najintymniejszych przeżyć i przemyśleń. To „echo z dna serca” to coś w rodzaju natchnienia, a w każdym razie silny nakaz pisania. Oczywiście, można go zwalczyć lub zlekceważyć, by oszczędzić sobie trudu – wtedy jednak zostanie bezpowrotnie zaprzepaszczone coś bardzo ważnego.
- Celem pisania jest nadanie kształtu poetyckiego tej ulotnej chwili, unieśmiertelnienie jej.
- Tu dochodzimy do bardzo ważnych wyznań poety: nie zamierza on dziwić swoich czytelników czy to niezwykłą formą, czy zaskakującym przesłaniem. Ten poeta bardzo często wybierał formę klasyczną, regularną, tradycyjną i pisał o sprawach, które są bliskie wszystkim ludziom: przebaczeniu, obcowaniu z naturą, miejscu człowieka w świecie i jego naturze. Zauważ, że i forma tego wiersza jest tradycyjna, jasna i przejrzysta. Gdybyś pisał maturę na poziomie rozszerzonym, wskazane byłoby choćby króciutkie skomentowanie tej formy, w naszym przypadku (ćwiczymy przecież pisanie na poziomie podstawowym) jest to jednak zbędne. Dość, że zauważysz, iż poeta nie jest gołosłowny.
- Istotną kwestią poruszoną w tym wierszu jest relacja poeta – czytelnik. Odbiorca został nazwany tu bratem. Bardzo ważną cechą utworów Staffa ma być ich zrozumiałość (i tym samym szerszy odbiór). Aby osiągnąć taki cel, poeta posługuje się staranną, piękną, ale prostą polszczyzną. Nie pojawiają się tu słowa zrozumiałe tylko dla erudytów czy skomplikowane środki poetyckie.
- Ważną cechą wierszy jest ich rytm – poeta opowiada się więc za poezją klasyczną – w odróżnieniu od Miłosza nie tęskni za „formą bardziej pojemną”, która miałaby cechy i poezji, i prozy.
- I w końcu dochodzimy do puenty. W ostatnich dwóch wersach poeta określa, jaki powinien być według niego wiersz. Nie robi tego jednak tego wprost, lecz przez porównanie, które powinieneś zinterpretować. Wiersz powinien być „jasny jak spojrzenie w oczy” i „prosty jak podanie ręki”. Powinien więc być harmonijny, dotyczyć spraw bliskich każdemu człowiekowi. Powinien pomóc rozwikłać czytelnikowi jakieś ważne problemy i mieć intymny, osobisty charakter, pozwalać na wejście w kontakt z odbiorcą – bo spojrzenie komuś prosto w oczy jest w pewnym sensie intymne. Powinna to być szczera, wypływająca z głębi serca poezja.
Przejdźmy teraz do interpretacji wiersza Miłosza.
Czesław Miłosz
- Nadawca wypowiedzi zwierza się ze swojej tęsknoty za formą bardziej pojemną, „która nie byłaby zanadto poezją ani prozą”. Takie właśnie wrażenie – ani zanadto prozy, ani zanadto poezji – sprawia czytany przez nas wiersz. Powinieneś zastanowić się, dlaczego poeta tęskni za taką formą. Jakie ograniczenia niosą forma poezji i prozy? W jaki sposób mogą one ograniczać twórcę? Poezja to nakaz trzymania się metrum, dążenie do większej skrótowości niż proza. Proza z kolei niesie niebezpieczeństwo zbytniej rozwlekłości i wyłożenia wszystkiego „kawa na ławę”. To, oczywiście, tylko przykładowa próba wytłumaczenia. Być może, uda Ci się znaleźć inne argumenty.
- Tak jak Staff, Miłosz podkreśla ogromną wagę porozumienia między autorem a czytelnikiem.
- Miłosz zupełnie inaczej biż Staff charakteryzuje istotę poezji – według Staffa jej istotą jest nieuchwytność i ulotność, według Miłosza – wielka niewiadoma, niewiedza o tym, co w nas jest. Zauważ, że u Staffa pojawia się motyl, u Miłosza zaś tygrys. W tworzeniu jest więc coś groźnego, budzącego strach. Poeta, tworząc, sięga do nieznanych sobie i niezbadanych warstw psychiki. U Staffa o takiej grozie nie było mowy.
- Natchnienie? Jak u Staffa, nie mamy do czynienia z głosem wewnętrznym, który nakazuje utrwalić jakąś ważną chwilę. Poezję dyktuje daimonion, czyli ktoś z zewnątrz (nie głos wewnętrzny). Nie dyktuje jej na pewno anioł – skoro efekt pracy twórczej może zdumiewać, budzić wstyd czy przerażać…
- Poeta zdaje sobie sprawę, że jego twórczość niekiedy nie przypomina „klasycznej” poezji, której wyznacznikiem w potocznym rozumieniu jest np. rym. Stąd czytany przez nas wiersz może kojarzyć się z zapisaną w sposób poetycki wypowiedzią prozatorską.
- Obaj poeci podkreślają pewien przymus pisania (u Staffa jest to nakaz sformułowany przez głos wewnętrzny). Miłosz, bardziej niż Staff, kładzie nacisk na mękę tworzenia, która sprawia, że pisze się…niechętnie, tylko wtedy, gdy naprawdę trzeba.
- Obaj poeci za to podkreślają, choć w inny sposób, że, poezja powinna być narzędziem dobra. Miłosz wyraża życzenie, by poeci byli narzędziami w rękach dobrych duchów.
Jak zakończyć?
Zbierz krótko najważniejsze podobieństwa i różnice między oboma utworami. Jedną z takich różnic jest na pewno kwestia formy – klasycznej, jasnej, postulowanej przez Staffa i pojemnej formy, niebędącej zanadto poezją ani prozą, za którą tęskni Miłosz.
Przykład
Obaj poeci to uznani twórcy, którzy stali się wzorami dla przyszłych pokoleń poetów. Wiele z ich utworów można uznać za doskonałe pod każdym względem – mają i piękną formę, i czytelny przekaz, i wyraźne piętno indywidualizmu ich twórców. A jednak ich zdania na temat zadań poezji i jej formy są zupełnie inne! Staff opowiada się za poezją obracającą się w kręgu klasycyzmu, Miłosz zaś jest nowatorem, który tęskni za formą nieprzypominającą zbytnio poezji ani prozy. Dla obu ważny jest jednak czytelny przekaz, kontakt z czytelnikiem i bycie przez niego zrozumianym oraz dobro, które jest istotą poezji.