„Świat jest teatrem, aktorami ludzie” (W. Szekspir)
Żelazny zestaw lektur
- William Szekspir, Makbet
- Sofokles, Antygona
- Denis Diderot, Kubuś Fatalista i jego pan
- Bolesław Prus, Lalka
- Jan Kochanowski, Pieśni
- Biblia: Księga Koheleta, Psalmy
- Albert Camus, Dżuma
- Frany Kafka, Proces
Wstęp:
„Świat jest teatrem, aktorami ludzie, którzy kolejno wchodzą i znikają…” (Jak wam się podoba, William Szekspir).
Słynna metafora Szekspira, który postrzega ludzi jako aktorów, a świat jako scenę, odbiera człowiekowi nadzieję na stanowienie o swoim losie. Również Epiktet rzekł:
jak w teatrze dyrektor role rozdziela i jednemu każe grać rolę żebraka, drugiemu rolę króla (…), tak i w życiu Bóg każdemu z nas przeznacza rolę.
Kochanowski wzdychał:
wemkną nas w mieszek, jako czynią łątkom.
Pomysł, że jesteśmy marionetkami, a ktoś pociąga za sznurki, czyni człowieka przedmiotem, a nie podmiotem egzystencji. W takim razie kto właściwie pociąga za te sznurki? Bóg?
Wstęp rozwija cytat zawarty w temacie, a nawet zestawia inne skojarzenia literackie. Delikatnie polemizuje z pewną niekonsekwencją tematu, bo faktycznie metafora teatru sugeruje, że człowiek nie może być reżyserem swojego losu. Ale można się z tym nie zgodzić. Można rozważyć propozycję tematów (Bóg, fatum, przypadek, człowiek), ewentualnie wysnuć własną teorię. Choćby posłużyć się cytatem z Marionetek Norwida:
Jak się nie nudzić na scenie tak małej
Tak niemistrzowsko zrobionej
Gdzie wszystkie wszystkich ideały grały
A teatr życie płacony.
Teza:
Udowadnia, że człowiek jest lalką, marionetką zależną od sił wyższych, tak jak sugeruje cytat. Tym samym wola człowieka ulega pomniejszeniu, a pojęcie przypadku nie istnieje.
- Makbet – los przepowiedziały mu czarownice. Wprawdzie wziął sprawy w swoje ręce, ale w końcu stał się marionetką w świecie spełniających się przepowiedni. Sam mówi: „Życie jest bajką opowiedzianą przez głupca”. Gdzie tu miejsce na wolną wolę?
- Antygona, Edyp i Jokasta – ofiary antycznego Fatum. Nawet gdy próbują z nim walczyć, przegrywają.
- „Wszystko zapisane jest w górze” – tak twierdzi Kubuś Fatalista, gdy podróżuje sobie ze swoim panem. Wszystko: to, czy koń się potknie, co pan będzie spożywał na kolację i z kim będzie dzielił łoże.
- Piękna scena, kiedy Rzecki ogląda lalki na kontuarze w sklepie i porównuje to, co się z nimi dzieje, do ludzkiego losu. Oto Wokulski – próbował stanowić o swoim życiu, a i tak wyszło tak, jak miało być.
- Kochanowski, rozmyślając o ludzkim losie, też porównuje ludzi do marionetek.
- Biblia przedstawia wprawdzie w Psalmach wizję człowieka – wykonawcy woli Bożej na ziemi, ale za to w Księdze Koheleta nazywa go prochem marnym, przemijającym i nędznym.
- Zdarzenia zarysowane w Dżumie można odczytać też jako pewną scenę, na której społeczność Oranu ktoś poddał eksperymentowi. Kto? W jakim celu? Czy ojciec Paneloux może mieć rację, widząc w tym karę za grzechy? Dlaczego dżuma (wojna, zło) nigdy nie umiera, a człowiek wciąż będzie wzywany do tablicy? Kto o tym zdecydował?
Konkluzja:
Człowiek nie chce pogodzić się z teorią, że jest tylko lalką albo aktorem odgrywającym napisaną już rolę. Chciałby sam decydować o swoim życiu. Do pewnego stopnia – może. Wobec pewnych tajemnic – jest bezbronny. A najważniejsze jest to, że nawet jeżeli istnieje scenariusz, kosmiczny program albo genetyczny zapis – i tak należy ważyć swoje czyny i brać za nie odpowiedzialność.
Zobacz:
Poeta w teatrze świata – topos theatrum mundi we fraszkach Jana Kochanowskiego.