Okres przejściowy

Władze PRL podczas stanu wojennego zdołały zadać „Solidarności” szereg poważnych ciosów, zminimalizować znaczenie ruchu oraz idei, jednak nie udało się im zniszczyć niezależnego związku.

  • Mimo pustych deklaracji o tym, że nie będzie zarówno powrotu do sytuacji sprzed 13 grudnia 1981 roku, jak i sprzed sierpnia 1980, zrealizowano tylko pierwszą część hasła.
  • Zakładając nawet „dobre” intencje generała Jaruzelskiego, będącego niewątpliwie pod presją wielu czynników, logika wydarzeń pchała go w objęcia aparatu i raczej konserwatywnej części (przeważającej) partii. Ostatecznie była to baza komunistycznej władzy, której wierzchołek pośrednio stanowiła WRON (Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego).
  • Wbrew wcześniejszym deklaracjom tylko o zawieszeniu działalności związku, w październiku 1982 roku doszło do delegalizacji „Solidarności”, a fasadowy sejm przyjął ustawę o związkach zawodowych, będącą podstawą tworzenia i funkcjonowania nowych organizacji pracowniczych, zwanych popularnie „neozwiązkami”, kontrolowanych przez partię. Z czasem stworzyły one strukturę o nazwie OPZZ (Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych) pod przewodnictwem Alfreda Miodowicza (później członka KC). Związki te zdobywały się nieraz na krytykę władz. Owa „opozycyjność” była nader względna i wyglądała na koncesjonowaną.
  • Powstałe po 13 grudnia 1981 roku podziemne struktury „Solidarności” organizowały protesty społeczne, tworzyły konspiracyjne ogniwa w zakładach pracy, usiłowały drogą nacisku wpłynąć na władze.
  • Apogeum aktywności podziemia związkowego stanowiło lato i wczesna jesień 1982 roku. Manifestacje i strajki były brutalnie pacyfikowane, władze nie wahały się nawet użyć broni – do tragedii doszło na większą skalę w Lubinie (zginęło kilku ludzi).
  • Stopniowo, prawdopodobnie z poczucia realizmu, słabło poparcie Kościoła wobec ruchu solidarnościowego. Dystans ujawnił się jesienią 1982 roku, gdy prymas Glemp wraz z generałem Jaruzelskim wezwali wspólnie do spokoju, aby nie „zakłócać” przygotowań do papieskiej pielgrzymki w następnym roku. Część duchowieństwa angażowała się jednak nadal silnie po stronie zdelegalizowanej „Solidarności” (np. księża Popiełuszko i Jankowski).
  • Umęczone kryzysem gospodarczym oraz szykanami społeczeństwo, mimo nawoływań konspiracyjnych struktur do oporu i protestu, udzielało im coraz słabszego poparcia. W końcu 1982 roku władze były już raczej pewne swego i nie dopuszczały żadnej poważnej myśli o kompromisie.
  • Zniesienie stanu wojennego w lipcu 1983 roku niewiele zmieniło. Przepisy prawa zostały dostatecznie obostrzone. Władze nadal tropiły działaczy podziemnych struktur, przerzedzając ich szeregi.
  • Tradycyjnie w łonie kierownictwa partyjnego toczyły się walki frakcyjne. Generał stopniowo umacniał swoje pozycje. Okoliczności raczej mu sprzyjały (gry personalne na Kremlu). Jaruzelski pozbył się czołowych przedstawicieli „betonu”, a zarazem rywali, takich jak Grabski czy przede wszystkim Olszowski, który odegrał niechlubną rolę w dziejach Polski w latach 1980-1983.
  • Pośrednim efektem tych rozgrywek, a zarazem poświadczeniem, że wpływy dogmatyków i rywali generała oraz atmosfera stanu wojennego są nadal silne, stały się ponure poczynania SB, przede wszystkim okrutna zbrodnia dokonana na księdzu Jerzym Popiełuszce, oddanym sprawie „Solidarności” (1984).
  • Ogłaszane przez władze amnestie (największa we wrześniu 1985 roku) miały głównie propagandowy charakter. Do opróżnionych więzień trafiali nowi bądź ci sami ludzie. Dialog został zawieszony.
  • Dla władz oficjalnymi partnerami stały się twory czasu stanu wojennego, jak OPZZ czy lansowany fasadowy PRON (Patriotyczna Rada Ocalenia Narodowego), kierowany przez zdezorientowanego i starzejącego się pisarza katolickiego Jana Dobraczyńskiego (związanego z PAX-em).

 

Narastanie kryzysu

Władzom PRL nie udały się próby niekonsekwentnych reform ekonomicznych hamowanych przez aparat partyjny zazdrosny o swoje przywileje gospodarcze, doskwierały też zachodnie sankcje, za zniesienie których gotowe były na liberalne gesty. Kryzys pogłębiał się.

  • Impulsy zmian dochodziły też ze wschodu. Od 1985 roku w ZSRR rządził Michaił Gorbaczow odcinający się od „epoki zastoju” Breżniewa i zmniejszający presję na kraje satelickie, które już nie miały obowiązku trzymać się sztywno dogmatycznego kursu.
  • Także „głasnost” dostarczała niewątpliwie kłopotliwych przykładów dla władz PRL, jak np. zwolnienie z wygnania czołowego dysydenta Sacharowa i kilkakrotne z nim rozmowy I sekretarza radzieckiej partii.
  • Władze usiłowały dokonywać pozornych manewrów i roszad personalnych. Próbą uwiarygodnienia polityki i przyzwolenia społecznego na gospodarcze reformy stało się referendum z listopada 1987 roku, faktycznie przegrane i w dużej mierze zbojkotowane. Wiosną roku następnego fiaskiem zakończyły się kolejne pseudoreformy, mianowicie tzw. operacja cenowodochodowa wicepremiera Zdzisława Sadowskiego.
  • W kwietniu i maju 1988 roku przez kraj przeszła fala strajków – częstym postulatem stała się powtórna legalizacja „Solidarności”. Większość tych akcji złamano siłą (np. Nowa Huta) lub strachem (Gdańsk), ale były one poważnym ostrzeżeniem dla komunistów.
  • W roku 1988 „z inicjatywy PRON” zaczęło ukazywać się pismo „Konfrontacje”, gdzie rzeczywiście publikowano nonkonformistyczne treści, a nawet ukazywały się wywiady z ludźmi, których poglądy były piętnowane przez oficjalne media (np. Geremek), a oni sami skazani na zapomnienie.

Kolejna poważniejsza fala strajków nastąpiła w sierpniu.

  • Najważniejszymi ogniskami protestu były już tradycyjnie Gdańsk, potem Szczecin (port), Wrocław, Ursus, Śląsk (głównie Jastrzębie) i Stalowa Wola. Głównym postulatem stała się legalizacja „Solidarności”.
    Co prawda, protestom sierpnia 1988 roku daleko było do rozmachu sierpnia 1980 roku, ale głęboko poruszyły opinię publiczną i ukazały pogłębiającą się izolację kierownictwa partyjnego. Taktyka władz polegała głównie na nękaniu strajkujących groźbami lub na przeczekaniu protestu.

Stopniowo gasły gniazda strajkowe i wydawało się, że cała sprawa skończy się upokorzeniem robotników, aż nagle minister spraw wewnętrznych, najbliższy współpracownik Jaruzelskiego, generał Czesław Kiszczak zaproponował enigmatyczne rozmowy bez warunków wstępnych. Dlaczego? Ostatniego dnia sierpnia 1988 roku doszło do spotkania Wałęsy (laureata Pokojowej Nagrody Nobla z 1983 roku) z generałem Kiszczakiem przy obecności tradycyjnie wtedy występującego w roli mediatora przedstawiciela Kościoła. Wałęsa podjął się wówczas roli „strażaka” wygaszającego ogniska strajkowe, ponieważ warunkiem dalszych rozmów miało być ich przerwanie. Szczególne trudności miał w Jastrzębiu, gdzie górnicza młodzież wygwizdała go, gdy okazało się, że nie ma żadnych gwarancji i potrzebna była interwencja Kościoła. Jesienią doszło jeszcze do kilku spotkań generała Kiszczaka z przywódcą solidarnościowego ruchu.

  • Obydwie strony konfliktu były zmęczone i na swój sposób słabe.
  • Władza posiadała faktyczne atrybuty rządzenia, bezwzględnie lojalny potężny aparat represji, ale najbliższe otoczenie Jaruzelskiego zdawało sobie jednak sprawę z rosnącej izolacji, rozmiarów kryzysu i sygnałów z Kremla, że tym razem nie będzie miał zastrzeżeń do drogi kompromisu.
  • Wreszcie partia postanowiła zaryzykować rozmowy z Wałęsą i jego doradcami. „Solidarności” poniosła już wiele porażek, na jej niekorzyść działał też czas. Dla strajkujących młodych robotników Wałęsa z grupą współpracowników stanowili gromadę weteranów. Etos i hasła ruchu solidarnościowego były dla nich już historią. Ludzie ci żądali konkretów, szybkich działań i ich postawa szybko ulegała radykalizacji. Wałęsa mógł im zaoferować tylko swój nadwątlony czasem oraz gotowością do porozumienia (w oczach radykałów) autorytet.

Zarówno w obozie władzy, jak i opozycji następowały pęknięcia.Trwały przepychanki. Zapowiadane rozmowy Okrągłego Stołu nie następowały. Ożywiły się oficjalne związki miodowiczowskie, czyli OPZZ, doprowadzając do upadku rząd prof. Zbigniewa Messnera (od 1985 roku). Nowym szefem rządu (i ostatnim w PRL) został Mieczysław Rakowski, postać niejednoznaczna i kontrowersyjna. Z jednej strony niewątpliwy zwolennik gospodarczych reform o kierunku rynkowym, prawdopodobnie w głębi duszy socjaldemokrata, był jednak uprzedzony do Wałęsy i „Solidarności”, o czym świadczyła jego decyzja o postawieniu w stan likwidacji Stoczni Gdańskiej, kolebki niezależnego ruchu związkowego.

  • Dogmatycy oraz aparat z przerażeniem patrzyli na możliwość relegalizacji znienawidzonego związku.
  • Także spore odłamy przeciwników systemu odradzały paktowanie z komunistami, co w jakiejś mierze wzmacniało autorytet partyjnego kierownictwa.

 

Rozmowy Okrągłego Stołu

Przed świętami Bożego Narodzenia zawiązał się tzw. Komitet Obywatelski przy przewodniczącym NZSS „Solidarności”, podzielony na 15 sekcji tematycznych, potencjalny partner w politycznych rokowaniach.

W PZPR trwały dyskusje i spory. Zwyciężyła ostatecznie opcja zwolenników rozmów z solidarnościową opozycją (X Plenum KC PZPR w grudniu 1988 i styczniu 1989 roku). Ścisłe kierownictwo groziło nawet dymisją, jeżeli jego opinia nie zostałaby przyjęta. Z Moskwy nadchodziły sygnały o przychylności Gorbaczowa dla tych nowych trendów, co uwiarygodniało pieriestrojkę.

  • W styczniu 1989 roku w podwarszawskiej Magdalence ustalono tematykę i termin rozmów między Komitetem Obywatelskim a stroną koalicyjno-rządową.

W samej opozycji zdania były wyraźnie podzielone. Rokowań odmówiły radykalne grupy skupione wokół Gwiazdy, Jurczyka, tzw. „Solidarności” Walczącej (Kornel Morawiecki), KPN i inni. Pozostały poza Komitetem.

Rozmowy Okrągłego Stołu trwały od 6 lutego do 5 kwietnia 1989 roku. Obok władz, Komitetu Obywatelskiego w rokowaniach udział wzięli związkowcy z OPZZ i obserwatorzy z ramienia Kościoła. Po długich i żmudnych negocjacjach zawarto kompromis. Najważniejszymi jego elementami stały się:

  • zgoda na relegalizację „Solidarności” i przeprowadzenie częściowo wolnych wyborów do sejmu i senatu;
  • w sejmie strona koalicyjno-rządowa zagwarantowała sobie 65% mandatów;
  • w wyniku negocjacji powstawał również urząd prezydenta, na którym to miejscu strona rządowa widziała Jaruzelskiego (choć jego nazwiska nie wymieniano);

Wszystko to było ewenementem, punktem zwrotnym w skali geopolitycznego regionu.

  • Po krótkiej, acz zaciętej kampanii, 4 czerwca 1989 roku odbyły się wybory, przynosząc druzgocącą porażkę komunistom. Ponieważ „Solidarność” była już wówczas mitem i symbolem, był to raczej rachunek wystawiony komunistom. Dopiero w drugiej turze kandydaci rządzącej jeszcze koalicji przy niewielkiej frekwencji weszli do parlamentu.
  • Postępował szybko demontaż ustroju. Jaruzelski z ledwością został wybrany na prezydenta (przewagą jednego głosu). Wkrótce opuścili PZPR jej do niedawna wasalni sojusznicy (ZSL i SD) i powstała nowa koalicja, która wyłoniła pierwszego niekomunistycznego premiera po 1948 roku w Europie Środkowo-Wschodniej (sierpień 1989 roku) – Tadeusza Mazowieckiego.

 

Zapamiętaj!

  • 13.12.1981 – wprowadzenie stanu wojennego przez gen. Wojciecha Jaruzelskiego; rozprawa ze „Solidarnością”;
  • maj 1983 – powołanie wasalnego wobec komunistów PRON-u (Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego);
  • czerwiec 1983 – 2 pielgrzymka Jana Pawła II do Polski;
  • 22.07.1983 – zniesienie stanu wojennego;
  • październik 1983 – Lech Wałęsa zostaje laureatem pokojowej nagrody Nobla;
  • 1984 – powstaje OPZZ (Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych); podlegająca PZPR struktura związkowa;
  • czerwiec 1987 – 3 pielgrzymka papieża do Polski;
  • wiosna oraz lata 1988 – fale strajków żądająca relegalizacji „Solidarności”, podjęcie przez władze PZPR dialogu z Wałęsą;
  • od września 1988 do lipca 1989 – funkcjonuje ostatni rząd komunistyczny z Mieczysławem Rakowskim na czele;
  • 30.10.1988 – podjęcie przez Rakowskiego decyzji o likwidacji Stoczni Gdańskiej;
  • Okrągły Stół – obradujący 6.02–5.04.1989, symboliczny kompromis pomiędzy władzą komunistyczną a opozycją solidarnościową w Polsce, który zapoczątkował proces głębokich zmian politycznych w Europie Środkowej; po latach kontestowany przez część dawnej opozycji; poprzedziła go tzw. spotkanie w Magdalence, gdzie ponoć wytyczone zostały ramy porozumienia.
  • 17.04.1989 – ponowna rejestracja NSZZ „Solidarność”