Jesteś zakochany! Cudownie! Na dodatek spełniło Ci się wielkie marzenie wszystkich zakochanych i możesz ze swoją sympatią spędzać cały niemal dzień, bo… chodzicie do jednej klasy. Jak więc w miarę przyzwoicie istnieć w szkolnej społeczności, a jednocześnie nie wyrzekać się uczuć?

1. Ukrywać to w głębokiej tajemnicy – wcale nie taki głupi pomysł, bo wszelkie tajemnice dostarczają sporej dawki adrenaliny, a każdy związek jej potrzebuje. Z drugiej strony to skrajna dziecinada…

2. Powiedzieć tylko wybranym i zaufanym – czyli wszyscy w szkole o tym wiedzą i śmieją się za Waszymi plecami, bo Wam wydaje się, że jesteście takimi superkonspiratorami. Bardzo złe wyjście. Albo nie róbcie z tego żadnego sekretu, albo nie piśnijcie słowa nikomu. Zawierzenie wybrańcom odradzamy.

3. Afiszować się – ten wariant wybiera wiele klasowych par, bo jest bardzo kuszący. Kto by nie chciał podzielić się z całym światem cudowną informacją, że jesteś kochany, uwielbiany, jedyny i… szczęśliwy. Druga strona medalu jest jednak taka, że to, co zakochanym wydaje się naturalne i miłe, dla postronnych obserwatorów dość często jest niesmaczne i nieestetyczne. Radzimy unikać tego wariantu, bo na stałe obraz dwóch sklejonych buziek zapadnie w zbiorowa pamięć całej szkoły.

4. Udawać w szkole, że się tylko przyjaźnicie – to wyjście z sytuacji wybiera wiele par. Owszem, nie kryją swojej sympatii, ale stawiają na przyjaźń i koleżeństwo. Z własnej i nieprzymuszonej woli rezygnują z obściskiwania się i obnoszenia ze swoim związkiem, natomiast na imprezach czy po prostu po szkole nie robią z tego tajemnicy. Dobre wyjście. I chyba lepszego nie ma.

5. Cały czas (dzień i noc) jesteście razem – kusząca perspektywa. I dobrze, bo w końcu na czym innym jak nie na stałym przebywaniu ze sobą zależy zakochanym. Ale… ciemną stroną takiego wariantu jest szybkie wyczerpanie wszelkich tematów rozmów i bardzo szybkie wyczerpanie wzajemnego zainteresowania sobą nawzajem. Odradzamy i nawet nie komentujemy, że to po prostu infantylne..

Istnieje wiele znakomitych stron takiego układu i oczywiście, jak to w życiu bywa, wiele niezbyt korzystnych i zdrowych dla Waszego związku. Nie przeniesiesz się przecież do innej klasy i nie zerwiesz tylko dlatego, żeby absolutnie nie chodzić z kimś z klasy. Taki mamy stan zastany. Co robić? Jak się zachowywać?