Na pewno nieraz zetknąłeś się z zazdrością. Własną, z którą się bardzo ciężko żyje, albo z cudzą, która zawsze nas oburza i wzbudza gniew. Jeśli jesteś w związku, zazdrość Twoja i Twojej sympatii nie jest Ci obca. I bardzo dobrze. Zazdrość to termometr związku, bez zazdrości nie ma miłości, ale czy na pewno jest to taka miła, słodka prawda?

Kuba, zakochał się niemal od pierwszego wejrzenia i już po dwóch dniach wiedział: ta albo żadna. Włożył troszkę wysiłku i zdobył Elę. Dziewczyna jest o rok młodsza, lubi swoją grupę taneczną, chodzi na basen, ma wielu znajomych. O tym wszystkim Kuba nie myślał, gdy ją zdobywał. Teraz zaczyna widzieć, że wszystko układa się nie tak, jak sobie wymarzył:

„Nie umiem się powstrzymać, żeby nie zajrzeć do jej komórki. Jak ktoś do Eli dzwoni, przykładam ucho do słuchawki. Nie mogę znieść tego, że wychodzi ze szkoły z jakimiś chłopakami. Owszem, to tylko jej koledzy z klasy. Wiem, mówię to sobie, powtarzam po sto razy, ale… mam ochotę ją udusić. Dwa razy prawie się rozstaliśmy. Raz powiedziała mi, że źle się czuje i odwołała spotkanie. Zadzwoniłem do niej, a jej mama mi powiedziała, że Ela wyszła. Zadzwoniłem do wszystkich jej znajomych, o co potem miała straszne pretensje i przez tydzień nie odbierała moich telefonów… Ona była u lekarza. Wygłupiłem się. A drugi raz jakiś ćwok zaprosił ją na studniówkę. Odmówiła. Nie o to chodzi, ale skoro ją zaprosił, to między nimi musiało coś być. Na pewno go czarowała, bo to ćwok z jej szkoły…”.

Kuba ma poważne problemy. Nie mniejsze niż Ela. Ktokolwiek z Was zaznał na własnej skórze obsesyjnej zazdrości partnera, wie, że z tym się żyć nie da.

Nigdy nie upadaj tak nisko, żeby…

  • grzebać w cudzym telefonie,
  • wysyłać w jej/jego imieniu wiadomości, podszywać się pod swojego partnera,
  • oglądać czyjeś rzeczy bez zgody drugiej strony,
  • wypytywać, zmuszać do zeznań,
  • dzwonić po jej/jego znajomych,
  • śledzić kogoś,
  • wpadać nagle pod szkołę czy do domu, żeby sprawdzić co robi i czy czasem Cię nie okłamuje.

Zanim wpadniesz w obłęd…

  • Przestań wszystko skrupulatnie analizować.
  • Nie porównuj, jak było dwa lata temu, a jak jest teraz, bo życie się zmienia, Wasz związek też musi być z każdym rokiem inny.
  • Nie wyobrażaj sobie, że jesteś zdradzany.
  • Nie nakręcaj sam siebie, nie wymyślaj rzeczy, które wcale się nie dzieją.

 

Zadbaj o siebie

Przyczyny zazdrości są dwie: mała wiara w siebie i brak zaufania do partnera. Jeśli czujesz się niepewnie, zmień to. Zacznij działania, które Cię zmienią. Kubo, popracuj nad sobą i w sensie fizycznym, i psychicznym, naucz się czegoś, bądź człowiekiem sukcesu, kimś ciekawym, kto nie musi się bać, że będzie zdradzany. Zajmij się czymś i nie myśl tylko o tym, co teraz robi Ela.

Rady dla narażonych na chorą zazdrość

  • Uciekaj od takich związków, dopóki jeszcze możesz.
  • Nie pozwalaj, żeby partner Cię upokarzał grzebaniem w Twoich rzeczach, śledzeniem, wydzwanianiem – powiedz, że masz dość, i odejdź.
  • Nie da się stworzyć zdrowego związku z chorym człowiekiem; nie niszcz siebie, jego możesz uratować, zmuszając do terapii.
  • Nigdy nie myśl, że on się zmieni (nie zmieni się, a jeśli, to tylko na gorsze).
  • Pamiętaj: masz wielkie szczęście, jeśli obsesyjna zazdrość partnera wyjdzie na jaw, zanim zwiążą Was dzieci, kredyt i małżeństwo.