Dobry nauczyciel, ciekawie prowadzący lekcje. A do tego sympatyczny, przystojny! Masz prawo być nim zafascynowana. Problem w tym, że od fascynacji tylko jeden krok do… zakochania. A to już megaproblem!
Każdy z nas odczuwa potrzebę bliskich związków z innymi, każdy potrzebuje bliskości, osoby, której można zaufać, którą może obdarzyć uczuciem. A uczuć jest wiele: fascynacja, zauroczenie, zachwyt, niekoniecznie musi to być od razu miłość. Kiedy dorastamy, targają nami różne wątpliwości, zastanawiamy się nad tym, jacy jesteśmy i jacy chcielibyśmy być. Wtedy też poszukujemy różnych wzorców, ludzi, których możemy naśladować, którzy mogą nas wiele nauczyć. Nie wszyscy chcieliby być tacy jak ich rodzice, zna się przecież ich humory, wie, że są wścibscy i wpadają w złość. Pozostają więc nauczyciele, jeżeli tylko trafi się wśród nich ktoś, kto potrafi zrozumieć problemy młodego człowieka, będzie życzliwy i otwarty, i do tego jeszcze będzie prowadził ekstrazajęcia. Prędzej czy później stanie się on obiektem naszej fascynacji.
Niektórzy uczniowie posuwają się jednak w swoich fascynacjach znacznie dalej. Zakochują się, licząc na odwzajemnienie swojego uczucia.
Kiedy fascynacja jest całkiem zdrowa?
- Gdy podziwiasz nauczyciela, chcesz, by dostrzegł Twój intelekt!
- Starannie przygotowujesz się do lekcji.
- Pragniesz mu zaimponować swoją wiedzą.
- Lubisz z nim dyskutować, ale na lekcjach.
- Potrzebujesz jego rad w kwestiach związanych z nauką, ale i ze sprawami osobistymi, które dotyczą Twych bliskich, bo masz do niego zaufanie, jest dla Ciebie autorytetem!
- Jesteś dla nauczyciela miła, uśmiechasz się do niego.
Robi się niebezpiecznie gdy
- Myślisz o nim non stop.
- W Twoich myślach nauczyciel pojawia się jako Twój partner życiowy.
- Przed snem lub we śnie układasz tzw. projekcje z Waszego życia.
- Za wszelką cenę kombinujesz, jak tu zostać z nim sam na sam.
- Zaczynasz prowokować, wysyłać sygnały erotyczne, delikatne muśnięcia, otarcia się, dotykanie dłoni etc.
- Wydzwaniasz do niego, wysyłasz anonimowe mejle, krążysz w okolicy, w której mieszka, po to, by go spotkać!
- Próbujesz Waszym relacjom nadać ton konspiracji.
Jak się wyzwolić ze złego uczucia?
- Wyobraź sobie Wasze relacje za pięć lat. Odpowiedz sobie na pytanie: Co ty będziesz wtedy robić (najprawdopodobniej studiować, poznawać nowych ludzi)? Co będzie robić nauczyciel?
- Spróbuj sobie pomyśleć o tym, że nagle inni nauczyciele pojawiają się u Was na imprezie.
- Przypomnij sobie, że taką samą miłością darzyłaś idoli muzycznych. Niech nauczyciel stanie się takim Robbiem Williamsem, miłością sympatyczną, ale nieszkodliwą!