Jeśli masz dość swoich starych znajomych, zaczęli Cię nagle irytować, denerwować lub po prostu przyszło Ci
do głowy, że czas poszukać sobie nowych przyjaciół – nie ma lepszej pory niż lato. Latem, jak o żadnej innej porze roku, jesteśmy wyjątkowo otwarci na nowe znajomości. Jak konkretnie to zrobić? Dobrych, sprawdzonych i bezpiecznych sposobów jest kilka.

W psychologii nazywa się to „zejście ze swojej ścieżki”, czyli nagle, bez uprzedzenia i zastanowienia zacznij żyć jakby nie swoim życiem. Zacznij robić coś, co kompletnie do Ciebie do tej pory nie pasowało. Jeśli byłeś nocnym markiem, zrywaj się rano i biegaj. Nigdy nie byłeś w muzeum miasta? Idź tam. Nienawidzisz ciszy w bibliotece? Idź do czytelni i przesiedź tam cały dzień. Zobaczysz, jak nagle rozszerzy Ci się świat, wpadniesz niespodziewanie na ludzi, na których na swojej ścieżce życia nigdy byś nie wpadł. Zobaczysz ludzi ze swojej klasy, swojego podwórka, osiedla, miasta, którzy żyją na innej orbicie niż Ty.

Odszukaj starych, zaniedbanych przez Ciebie znajomych – znasz takich, którzy kiedyś istnieli w Twoim życiu, a teraz wszelki ślad po nich zaginął. Znasz takich ludzi setki, a odnowienie kontaktu jest zawsze mniej stresujące, niż nawiązanie nowego. Nie przejmuj się tym, że kiedyś miałeś konflikt lub nie bardzo kogoś lubiłeś. Po dwóch, trzech latach, kiedy odnawiamy znajomości, ten człowiek może już być zupełnie kimś innym. Sprawdź, jaki jest dziś, i pamiętaj: on ma swoich znajomych, których Ty nie znasz. A przecież wystarczy tylko jeden człowiek, dzięki któremu poznasz całe nowe środowisko.

Odetnij się od swoich dotychczasowych znajomych – przynajmniej chwilowo. Jeśli jesteś sam, zdecydowanie łatwiej z kimś nowym nawiązać rozmowę, wymienić się kontaktami, a potem kontynuować znajomość. Jeśli ciągniesz za sobą zawsze i wszędzie ogon w postaci starego znajomego (najlepszej przyjaciółki, nieodłącznego kumpla itp.), to jasne, że czujesz się znacznie raźniej, ale… odstraszasz, a poza tym jesteś ukierunkowany na kontakt z tym „ogonem”, a nie z kimś kompletnie nowym.

Zacznij się czegoś uczyć, najlepiej na kursie wyjazdowym i najlepiej czegoś, z czym nie miałeś żadnej styczności. Dziedzina jest bez znaczenia. Możesz pomyśleć o kursie florystycznym, nauce włoskiego czy nurkowaniu. Chodzi o to, że wspólna nauka, spotykanie się na zajęciach – bardzo zbliża ludzi. Macie wspólny cel, wiecie, po co się spotykacie. Jest to naturalne i nieobciążone żadnym stresem, a z drugiej strony w naturalny sposób macie masę wspólnych tematów, obgadujecie prowadzącego, narzekacie na trudne ćwiczenia, więc sprzyja to zawieraniu znajomości.

Zacznij coś hodować. To stary i sprawdzony sposób na poznanie nowych ludzi. Nic tak nie zbliża jak wspólne hobby, szczególnie to dotyczące zwierząt. Tematy do rozmów rodzą się same, można bez końca i naturalnie wymieniać doświadczenia, pomagać sobie w opiece i dobrze się poznać.