O autorce
Frances Eliza Burnett, z domu Hodgson, urodziła się w Anglii w 1849 r., ale po śmierci ojca i upadku jego firmy wyjechała wraz z matką do Ameryki. Początkowo pisała drobne opowiadania do popularnych magazynów. Pierwszą książkę wydała, kiedy miała 28 lat. Frances była bardzo pracowitą pisarką. Jedna książka pojawiała się za drugą. Pochłaniająca ją coraz bardziej praca literacka spowodowała jednak konflikty domowe. Autorka Tajemniczego ogrodu rozstała się z mężem i wyjechała do Anglii. Miała wtedy dwóch synów: Lionela i Viviana. Starszy z nich, mając zaledwie szesnaście lat, umarł. Pisarka zaczęła często zmieniać miejsca zamieszkania, ale w końcu powróciła do Ameryki. Tutaj zmarła w wieku prawie 75 lat.

Frances Burnett pisała dla dzieci i dla dorosłych i uwielbiała zajmować się ogrodem. Możesz przeczytać jej inne, znakomite książki, np. Małego lorda, Małą księżniczkę.
Frances Eliza Hodgson Burnett (czyt. franses eliza hotson barnet).

Jaki to gatunek literacki?
Powieść – gatunek epicki. Występuje narrator, jest kilka wątków (np. choroba Colina, historia Mary), są opisy miejsc i wyglądu osób, dialogi. Wszystko dzieje się w określonym czasie i w określonym miejscu.

Czas akcji:
przełom XIX i XX w.

Miejsce akcji:
– kolonia angielska w Indiach,
– posiadłość Misselthwaite Manor w Yorkshire, w Anglii.

Plan wydarzeń

1. Śmierć rodziców
2. Pobyt u pastora Crawforda
3. Podróż do Misselthwaite Manor
4. Poznanie Marthy
5. Pierwsza wizyta w ogrodzie
6. Spotkanie starego ogrodnika
7. Przyjaźń z rudzikiem
8. Poszukiwanie biblioteki
9. Znalezienie klucza do ogrodu dzięki rudzikowi
10. Prezent od Marthy – skakanka
11. Odkrycie furtki do tajemniczego ogrodu
12. Nowy przyjaciel – Dick
13. Prace w ogrodzie
14. Poznanie wuja Cravena
15. Tajemniczy płacz
16. Rozmowy z Colinem
17. Powrót do ogrodu
18. Histerie Colina
19. Colin w tajemniczym ogrodzie
20. Odwiedziny ogrodnika Bena
21. Pierwsze kroki Colina
22. Granie komedii i czary w ogrodzie
23. Wizyta pani Sowerby
24. Powrót taty

Streszczenie powieści

Rozdział pierwszy
Nikt nie został przy życiu
Bohaterkę powieści poznajemy w bardzo smutnych okolicznościach. Jej rodzice umarli na cholerę. Nikt nawet nie zauważył, że Mary została sama w pokoju. Ci ze służby, którzy przeżyli, uciekli, zostawiając ją na pastwę losu. Opuszczoną dziewczynkę znaleźli oficerowie.

Rozdział drugi
Panna Mary kapryśnica
Przez kilka dni Mary przebywała w domu pastora Crawforda, gdzie dowiedziała się, że ma wyjechać do Anglii, do swego wuja Archibalda Cravena. To tutaj dziewczynka zyskała przydomek „kapryśnicy”. Tak bardzo dokuczała dzieciom pastora, że nie chciały się z nią bawić. Na dodatek w złości powiedziały jej, że wuj jest garbaty i okropny, a nikt nie chce go nawet odwiedzać.
Najpierw dziewczynka podróżowała do Londynu z żoną pewnego oficera. Stamtąd odebrała ją pani Medlock, gospodyni pana Cravena. Dziewczynka bardzo oschle potraktowała wysłanniczkę wuja, ale gospodyni też nie należała do osób uczuciowych. Na dodatek była niezadowolona z przybycia gościa, ponieważ wiedziała, że dojdą jej nowe obowiązki. Podczas podróży Mary dowiedziała się, że jej wuj jest zgorzkniały i ciągle smutny, ponieważ dziesięć lat temu zmarła mu żona. Jego dom to wielka i stara posiadłość. Pani Medlock zastrzegła też, by dziewczynka nie wścibiała nosa, gdzie nie potrzeba.

Rozdział trzeci
Przez wrzosowisko
W Thwaite Mary i jej opiekunka wysiadły z pociągu. Resztę drogi miały przebyć powozem. Małej podróżniczce nie podobała się okolica, w której miała zamieszkać. Było zimno, szaro, wietrznie i ciągle padał deszcz. Wrzosowisko nie zrobiło na niej najlepszego wrażenia. Kiedy zajechały do posiadłości, pan Craven nawet nie chciał zobaczyć bratanicy swojej żony. Dziewczynka była szczęśliwa z tego powodu, bo bała się wuja. Pokazano Mary dwa pokoje, które miały do niej należeć.

Rozdział czwarty
Martha
Mary poznała swoją służącą. Początkowo traktowała ją bardzo oschle, ale szybko się zaprzyjaźniły. Martha była bardzo rozgadana i swoimi opowieściami zaciekawiła dziewczynkę. Opowiadała jej o swojej matce, bracie Dicku – przyjacielu zwierząt. Zdradziła też, że istnieje tajemniczy ogród, którego od dziesięciu lat nikt nie odwiedzał. Martha uczyła Mary podstawowych czynności, jak np. ubieranie się, ale sama też dowiadywała się nowych rzeczy. Fascynowały ją historie o Indiach.
Kiedy Mary wyszła na pierwszy spacer, spotkała ogrodnika Bena Weatherstaffa – człowieka równie samotnego i smutnego co ona. To on opowiedział jej o ptaszku z czerwonym gardziołkiem, który już wcześniej ją zaciekawił. Odtąd rudzik i Ben stali się przyjaciółmi małej Lennox – pierwszymi! Nie była już sama na świecie.

Rozdział piąty
Krzyk w korytarzu
Z początku wszystkie dni były dla Mary podobne do siebie. Ale trwało to krótko. Wkrótce, zaciekawiona opowieściami służącej, dziewczynka zaczęła poszukiwać tajemniczego ogrodu. Pytania o niego bardzo irytowały Bena. Martha zdradziła jej jednak, że pani Craven kochała ogród i spędzała w nim mnóstwo czasu. Pewnego razu odłamała się jednak gałąź i uderzyła w nią, dlatego zmarła.
Mary czuła się coraz lepiej. Im więcej przebywała na świeżym powietrzu, tym lepszy miała apetyt i ładniej wyglądała.
Dziewczynka po raz pierwszy usłyszała dziwny płacz. Martha stwierdziła, że to tylko wiatr.

Rozdział szósty
„A jednak ktoś płakał”
Następnego dnia padał deszcz. Mary postanowiła poszukać biblioteki, aby zapełnić sobie jakoś czas. Przy okazji chciała sprawdzić, czy rzeczywiście w tym domu jest tyle zamkniętych pokoi. Na początku wędrówki zadziwiły ją różne portrety wiszące na korytarzu. W jednym z pomieszczeń pobawiła się figurkami słoni, a w innym odkryła myszkę, która wraz z rodziną zamieszkała na sofie w poduszce. Nagle usłyszała tajemniczy płacz. Krążąc korytarzami, Mary zabłądziła. Natknęła się w końcu na panią Medlock. Ta, oczywiście, nie odpowiedziała dziewczynce na nurtujące ją pytania. Ze złością odprowadziła ją do jej pokoju.

Rozdział siódmy
Klucz do ogrodu
Dwa dni później pogoda się poprawiła i Mary mogła wyjść pobiegać po ogrodzie. Nadchodziła wiosna. Mary spotkała ogrodnika i po raz kolejny próbowała dowiedzieć się czegoś o ogrodzie – niestety, bezskutecznie. Dziewczynka nie mogła przestać myśleć o tym miejscu. Szukała wejścia, ale nie mogła go znaleźć. Podczas jednego ze spacerów spostrzegła swojego przyjaciela – rudzika. Obserwowała go i wtedy ptaszek wskazał jej miejsce, gdzie znajdował się stary klucz.

Rozdział ósmy
Rudzik wskazuje drogę
Mary włożyła klucz do kieszeni i zaczęła szukać furtki, ale nie udało się. Tymczasem z wizyty w domu powróciła Martha. Mary z radością słuchała jej opowieści o matce i rodzeństwie. Na dodatek dostała prezent – skakankę. Dziewczynka była zachwycona zabawką, którą widziała pierwszy raz w życiu. Od razu zaczęła biegać po ogrodzie jak szalona. W parku znowu spotkała swojego starego znajomego – rudzika. Podążając za nim, dotarła do miejsca, gdzie pod bluszczem znajdowała się furtka do tajemniczego ogrodu. Wcześniej znaleziony klucz pasował do zamka.

Rozdział dziewiąty
Najdziwniejszy dom
Mary była zachwycona tajemniczym ogrodem. Postanowiła go trochę uporządkować, bo zobaczyła, że ogromne trawy nie pozwalają rosnąć małym kwiatkom. Po powrocie do domu dziewczynka poprosiła Marthę o pomoc w zdobyciu łopatki. Nie zdradziła jej jednak, że odkryła ogród. Mary przy pomocy służącej napisała list do Dicka, aby kupił jej niezbędne przyrządy i nasionka. Martha po raz kolejny zaproponowała też, by dziewczynka pojechała kiedyś poznać jej rodzinę. Mary chętnie się zgodziła. Polubiła tych ludzi, choć nigdy w życiu ich nie wiedziała.

Rozdział dziesiąty
Dick
W czasie kolejnego słonecznego tygodnia Mary bardzo zaprzyjaźniła się ze starym ogrodnikiem. Opowiadał jej o sobie, ale i o uprawianiu kwiatów. Dziewczynka zadawała mu mnóstwo pytań, aż czasem się denerwował. Pewnego dnia Mary wybrała się na wędrówkę do pobliskiego lasku. Spotkała wtedy chłopca, który grał na fujarce. To był brat Marthy, o którym już wiedziała, że przyjaźni się ze wszystkimi zwierzętami. Chłopiec przyniósł dziewczynce zamówione narzędzia i nasionka. Mary postanowiła zdradzić mu swą tajemnicę. Skoro zaufały mu zwierzęta, to i ona mogła. Zaprowadziła go do tajemniczego ogrodu, by pomógł jej przywrócić go do życia.

Rozdział jedenasty
Gniazdko mysikrólika
Mary i Dick oglądali wszystkie kwiaty i rośliny, sprawdzając, które jeszcze żyją i zakwitną. Razem zajęli się pracą w ogrodzie. Mary przyznała się, że bardzo polubiła Dicka – był już jej piątym przyjacielem. Po kilku godzinach dziewczynka musiała pójść na obiad. Chłopiec został, by jeszcze popracować. Mary obawiała się trochę, czy chłopiec nie wyda ich tajemnicy. Dick uspokoił ją: „– A gdyby panienka była mysikrólikiem i pokazała mi swoje gniazdko, to ja bym coś komukolwiek powiedział? Nie, ja nie taki.”

Rozdział dwunasty
„Czy mogłabym dostać kawałek ziemi?”
Szczęśliwa Mary opowiedziała Marcie o swoim spotkaniu z Dickiem. Służąca doradziła dziewczynce, by poprosiła ogrodnika o kawałek ziemi. Nie wiedziała, oczywiście, że Mary ma już swój ogród. Tego dnia pani Medlock zabrała Mary na spotkanie z wujem. Dziewczynka szła przerażona, ale szybko przekonała się, że pan Craven to dobry człowiek, tylko bardzo smutny. Nie był wcale aż tak garbaty, jak mówiono. Mary poprosiła go o kawałek ziemi, by mogła założyć swój ogród. Wuj pozwolił jej zająć się miejscem, które sama wybierze. Zezwolił też na wizytę w domu Marthy. Wszystko dzięki temu, że pan Craven spotkał wcześniej panią Susan Sowerby (matkę Dicka), która poradziła mu, jak zaopiekować się Mary. Dziewczynka zadowolona pobiegła do ogrodu. Dicka nie było, ale została wiadomość, że dotrzyma tajemnicy i wróci.

Rozdział trzynasty
„Jestem Colin”
Mary nie mogła spać, bo bardzo rozzłościła się na deszcz. Po raz kolejny usłyszała dziwny płacz. Postanowiła to sprawdzić. W końcu dotarła do komnaty, w której w pięknym łożu z baldachimem leżał schorowany chłopiec. Okazało się, że to syn wuja Cravena – Colin. Chłopiec był strasznie zaskoczony, kiedy zobaczył Mary. Całe dnie spędzał w swoim pokoju, bo wszyscy bali się, że będzie miał garb i umrze. Rzadko widywał też ojca. Wszystko to spowodowało, że był bardzo zgorzkniały i smutny, tak jak Mary kiedyś – jeszcze w Indiach. Dzieci zaczęły ze sobą rozmawiać i szybko zaprzyjaźniły się. Colina bardzo zainteresowały opowieści Mary, zwłaszcza ta o zamkniętym ogrodzie. Kuzynka nie zdradziła mu jednak, że go pielęgnuje. Colin zapragnął odnaleźć tajemniczy ogród. Zaczęli planować wspólne wyjście. Na razie postanowili jednak, że wizyty Mary pozostaną tajemnicą – wtajemniczona zostanie tylko Martha. Colin pokazał dziewczynce portret swojej matki. Chłopiec zasnął, po raz pierwszy spokojny, przy piosence śpiewanej cichutko przez Mary.

Rozdział czternasty
Młody radża
Martha przeraziła się, kiedy Mary powiedziała jej o nocnej wizycie u Colina. Tymczasem chłopiec wezwał kuzynkę, by porozmawiała z nim. Dziewczynka opowiadała mu dużo o Dicku, Indiach i wielu innych sprawach. Bawili się doskonale. Wtedy jednak, niespodziewanie, do pokoju wkroczyli doktor Craven (wuj Colina) i pani Medlock. Colin wyniosłym tonem nakazał jednak, by Mary stale go odwiedzała. Doktor szybko opuścił pokój chorego.

Rozdział piętnasty
Budowanie gniazdka
Mary i Colin spędzili ze sobą cały deszczowy tydzień. Colin czuł się wyśmienicie – ani razu nie miał ataku spazmów ani furii. Dziewczynka była bardzo ostrożna w rozmowach, gdy poruszali temat tajemniczego ogrodu. Planowała jednak, jak zabrać chłopca do ogrodu. Tymczasem pogoda się poprawiła. Colin zezwolił, by był z nim również Dick – jego wzroku nie wstydził się ani nie bał.
Mary nie mogła się doczekać, kiedy zobaczy swój ogród. Gdy tylko się rozpogodziło, nie zważając na Colina, pobiegła tam. Spotkała Dicka. Opowiedziała mu o poznaniu Colina i o tym, jaki to dziwny i smutny chłopiec. Oboje postanowili, że przyprowadzą go do ogrodu, bo to na pewno mu pomoże. Dick pokazał też Mary, jak ich ukochany ptaszek buduje gniazdko.

Rozdział szesnasty
„Nie chcę” – powiedziała Mary
Tymczasem Colin był bardzo zazdrosny o to, że Mary spędza z Dickiem więcej czasu niż z nim. Miał nawet napad histerii z tego powodu. Dzieci zaczęły się kłócić, bo Mary powiedziała, że Colin nie może jej zmusić do przychodzenia do niego. Kuzynka zagroziła mu, że już nigdy nie odezwie się do niego, jeśli zakaże przychodzić Dickowi. Chłopiec wyprosił ją ze swego pokoju. Tymczasem wuj przysłał Mary prezent, między innymi piękne książki i teczkę do listów. Dziewczynka postanowiła nauczyć się pisać listy, żeby podziękować mu za dobroć.

Rozdział siedemnasty
Napad
Mary miała wyrzuty sumienia. Postanowiła więc, że odwiedzi Colina następnego ranka. Około północy zbudziły ją jednak straszliwe wrzaski. Kuzyn miał atak histerii. Wściekła Mary wpadła do jego pokoju i nakrzyczała na niego. Sprawdziła też, czy rzeczywiście robi mu się garb, ale żadnej narośli nie było. Wszyscy nie mogli nadziwić się temu, w jaki sposób Mary potraktowała syna pana Cravena. Oni nie mieliby tyle odwagi. Ostatecznie chłopiec uspokoił się i postanowił, że czas już zacząć wychodzić na spacery. Na dobranoc Mary jeszcze raz opowiedziała mu, jak wyobraża sobie tajemniczy ogród. Tak naprawdę mówiła mu to, co już widziała.

Rozdział osiemnasty
„Nie traćmy czasu”
Następnego dnia Colin był już spokojny, ale miał gorączkę. Mary poszła go odwiedzić i zdradziła, że już coś wie o ogrodzie. Potem pobiegła do Dicka. Postanowili, że jutro odwiedzi Colina. Potem Mary znowu pobiegła do kuzyna. Opowiadała mu o swoim przyjacielu Dicku i jego zwierzętach. Coraz więcej mówiła gwarą jorkszyrską, której od niego się uczyła. W końcu dziewczynka zdradziła Colinowi, że odkryła już tajemniczy ogród. Przyznała się, że stało się to już dawno, ale nie wiedziała, czy może mu zaufać.

Rozdział dziewiętnasty
„Nadeszła chwila”
Doktor Craven nie wierzył swoim oczom – stan Colina był taki dobry. Zgodził się na wyjście chłopca poza pokój, zwłaszcza jeśli miało to się odbyć pod opieką syna pani Sowerby. Przez chwilę nawet się zmartwił, że posiadłość nie będzie jednak jego, ale tylko przez chwilę, bo w rzeczywistości był to poczciwy człowiek. Następnego dnia Dick pojawił się w końcu w pokoju Colina wraz z całą gromadą swoich zwierząt – kawką, wiewiórkami, liskiem i jagnięciem. Młody Craven z radością patrzył, jak nowy znajomy karmi małe jagniątko, i z zapartym tchem słuchał opowieści o tajemniczym ogrodzie.

Rozdział dwudziesty
„Będę zawsze żył! Zawsze! Zawsze!”
Dzieci musiały poczekać prawie tydzień, by wyjść z domu, bo popsuła się pogoda i Colin miał katar. Ustaliły w tym czasie, jak postępować, by nikt nie poznał ich tajemnicy. Panicz Craven nakazał, by żadnego z ogrodników nie było w ogrodzie, gdy on tam będzie. W końcu we trójkę – Mary, Dick i Colin pchany na wózku – podążyli do ogrodu. Sam jego widok uczynił, że chory poczuł się zdrowszy i uwierzył, że nie będzie garbaty.

Rozdział dwudziesty pierwszy
Ben Weatherstaff
Mary i Dick wzięli się do pracy, a Colin bacznie im się przyglądał. Potem Dick zaczął obwozić małego inwalidę po ogrodzie i opowiadać mu o kwiatach i ich pielęgnowaniu. Jedyny temat, jakiego unikali, to gałąź, która dziesięć lat temu odłamała się od drzewa. Nie chcieli, by Colin dowiedział się o tym tragicznym zdarzeniu. Obserwowali też rudzika, któremu wylęgły się już pisklaki. Piękne popołudnie zakłóciła wizyta Bena Weatherstaffa, który ujrzał ich z drabiny. Ale jego wtargnięcie spowodowało, że Colin po raz pierwszy stanął o własnych siłach, by mu pokazać, że nie jest kaleką.

Rozdział dwudziesty drugi
O zachodzie słońca
Mary wpuściła Bena do ogrodu. Colin stał, choć oparty o drzewo. Panicz nakazał ogrodnikowi dochować tajemnicy i pomagać czasem w pracach. Wtedy też wydało się, że Ben przechodził już wiele razy przez mur i doglądał ogrodu, zgodnie z obietnicą, jaką dał pani Craven. Colin zasadził swoją różę w tajemniczym ogrodzie. Potem obserwowali piękny zachód słońca.

Rozdział dwudziesty trzeci
Czary
Doktor Craven odwiedził Colina, by sprawdzić, jak czuje się po wyjściu na spacer. Po jego wizycie Mary zwróciła chłopcu uwagę, że jego sposób mówienia jest obraźliwy dla innych ludzi. Następne miesiące były cudowne. Dzieci mnóstwo czasu spędzały w ogrodzie. Odprawiały tu czary. Colin powtarzał sobie, że będzie silny i zdrowy. Na tym właśnie miały polegać czary – wierzyć, że wszystko jest możliwe, jeśli się tylko chce. Colin postanowił zostać naukowcem. Coraz więcej poruszał się o własnych siłach. Miało to jednak pozostać tajemnicą. Chciał sam przekazać ojcu tę radosną nowinę.

Rozdział dwudziesty czwarty
„Niech się śmieją”
Ponieważ Colin chciał zrobić ojcu niespodziankę, kiedy ten wróci z podróży, udawał chorego. Z tego powodu wyjeżdżał z domu na wózku, a dopiero w ukryciu wstawał z niego. Dzieciaki miały przy tym świetną zabawę. Dick za zgodą przyjaciół wtajemniczył we wszystko matkę, która postanowiła im pomóc, dostarczając jedzenie. Dzieci udawały bowiem, że mają słabe apetyty, tymczasem głód im często doskwierał. Colin ćwiczył coraz więcej, by wzmocnić nogi. Wszyscy byli zdziwieni poprawą zdrowia Mary i Colina, ale niczego nie podejrzewali. Sami nie wiedzieli, co o tym wszystkim myśleć. Colin zakazał doktorowi pisać cokolwiek o jego zdrowiu do ojca.

Rozdział dwudziesty piąty
Zasłona
Pewnego pochmurnego dnia Mary i Dick postanowili, że będą urządzać sobie wycieczki po domu. Chcieli odkryć wszystkie tajemne pokoje, które wcześniej były w ogóle nieodwiedzane. Colin odsłonił też portret matki. Bardzo pragnął, by ojciec go pokochał.

Rozdział dwudziesty szósty
„To matka!”
Colin postanowił zostać naukowcem, dlatego czasami wygłaszał referaty. Niestety, często były tak nudne, że reszta urządzała sobie małe drzemki. Dzieci wspólnie dbały o ogród. Colin był szczęśliwy, bo był zdrowy i mógł chodzić. Cieszył się również stary ogrodnik, który widział pięknego i zdrowego syna swojej ukochanej pani. Nagle w ogrodzie pojawiła się jakaś kobieta. To Dick poprosił matkę, by przyszła do tajemniczego ogrodu. Dzieci od razu ją pokochały. Pani Sowerby zdradziła im, że spodziewa się szybkiego powrotu pana Cravena do domu. Panicz Craven powtarzał, jak bardzo mu zależy na tym, by samemu powiedzieć ojcu, że jest zdrowy.

Rozdział dwudziesty siódmy
W ogrodzie
Archibald Craven wiele podróżował, ale nie dawało mu to ukojenia. Ciągle myślał o swojej żonie i nieszczęściu, które go spotkało. Uciekał z domu, bo tam cierpiał jeszcze bardziej, kiedy widział swego chorego syna. Nagle jednak zaczęło dziać się coś dziwnego. Pan Craven czuł się lepiej i nawet zaczął myśleć o powrocie do Misselthwaite. Przyśniła mu się żona, która powtarzała: „W ogrodzie!”. Przyszedł też list od Susan Sowerby – matki Dicka – która nakłaniała go do powrotu. Pan Craven postanowił wracać. W drodze powrotnej dużo myślał o swym synu. Nie potrafił go pokochać, bo za bardzo przypominał mu ukochaną żonę. Nagle poczuł jednak, że musi nadrobić stracony czas i wynagrodzić chłopcu wszystkie cierpienia. Spełniał jego zachcianki, ale nie był dla niego prawdziwym ojcem. Postanowił też, że musi znowu wejść do ogrodu swej żony. Po drodze zatrzymał się przed domem pani Sowerby, ale nie było jej. Zostawił tylko gromadce dzieci pieniądze i ruszył w dalszą drogę. Pani Medlock opowiedziała mu o dziwnych przemianach chłopca. Pan Craven wyruszył do ogrodu, by odszukać syna. Zupełnie nie wiedział, co się dzieje, kiedy usłyszał dziecięce głosy zza muru. Wtedy właśnie Colin wybiegł furtką i wpadł wprost w ramiona ojca. Ich radość nie miała końca. Dzieci opowiedziały panu Cravenowi, co wydarzyło się podczas jego nieobecności. Służba z niedowierzaniem patrzyła, jak wracali z ogrodu objęci i radośni.

 

Bohaterowie

Kim była Mary Lennox – główna bohaterka powieści?

Przedstawienie postaci:
Dziewczynka od urodzenia mieszkała wraz z rodzicami w Indiach. Jej ojciec pracował na rządowym stanowisku, ale był ciągle zapracowany i chory. Matka była piękną kobietą i bardzo lubiła przyjmować gości i bawić się. Nie pragnęła dziecka i dlatego zupełnie się nim nie zajmowała. Dziewczynkę wychowywała Hinduska Ayah. Mary nie miała nawet żadnej nauczycielki, bo nikt nie mógł z nią zbyt długo wytrzymać.

Wygląd zewnętrzny:
Kiedy poznajemy dziewczynkę, jest ona mała, chuda i brzydka. Miała jasne, rzadkie włosy. Ciągle czuła się zmęczona i miała skwaszoną minę. Z czasem Mary stawała się coraz piękniejsza i zdrowsza. Przebywanie w ogrodzie dodawało jej sił, a nowi przyjaciele sprawili, że była milsza i pogodniejsza. Z rozkapryszonej brzyduli przemieniła się w piękną, zdrową i uśmiechniętą dziewczynkę.

Cechy charakteru:
Mary była uważana za najdespotyczniejszą i najsamolubniejszą dziewczynkę na świecie. Nikt nie był w stanie jej polubić, bo była niegrzeczna i w ogóle nie szanowała innych ludzi. Zawsze miała to, czego pragnęła. Nikt nie mógł jej się przeciwstawić. Ciągle nic jej się nie podobało. Nie lubiła nikogo i nikt nie lubił jej. Traktowała ludzi, którzy ją otaczali – głównie służących – z wyższością. Nigdy nie zaznała biedy ani głodu, ale nie potrafiła tego docenić. Ciągle miała zły humor i większość czasu spędzała sama w pokoju. W ogóle niewiele osób wiedziało o jej istnieniu. Kiedy zmarła jej opiekunka Ayah, Mary nawet nie płakała. Nie tęskniła też za rodzicami, bo zupełnie ich nie znała. Przyczyną jej wiecznego skwaszenia i złego humoru była samotność.

A jaka Mary stała się potem, będąc u wuja? Przede wszystkim znalazła przyjaciół: ptaszka, starego ogrodnika, służącą Marthę i dwóch chłopców. To oni nauczyli ją, że nie liczą się tylko jej zachcianki. Mary zaczęła cenić zdanie innych ludzi, interesować się otaczającym światem, a to sprawiło, że przestała się skupiać tylko na sobie. Nabrała energii i siły do życia. Stała się troskliwą, uśmiechniętą i radosną dziewczynką.

Inni bohaterowie

Colin Craven
– syn Archibalda Cravena, miał około dziesięciu lat.

Wygląd zewnętrzny:
Chłopczyk miał ostrą, drobną twarzyczkę koloru kości słoniowej i wielkie, szare oczy osłonięte długimi rzęsami. Oczy Colina były podobne do oczu jego matki, dlatego ojciec unikał spojrzenia syna. Gęste włosy w lokach opadały mu na czoło, co czyniło jego twarzyczkę jeszcze drobniejszą. Wyglądał na chorego. Dopiero potem, po kilku wizytach w ogrodzie, zaczął nabierać sił. Przytył, a na jego twarzy pojawiły się rumieńce. W związku z tym, że zaczął regularnie ćwiczyć, jego nogi wzmocniły się i Colin zaczął wyglądać jak zupełnie zdrowy chłopiec. Wstał z wózka i zaczął poruszać się o własnych siłach.

Cechy charakteru:
Chłopiec urodził się bardzo słaby, dlatego wszyscy podejrzewali, że będzie miał garb, jak jego ojciec, i szybko umrze. Wmówiono mu chorobę, przez co nie wychodził ze swego pokoju i praktycznie nie wstawał z łóżka. Colin był równie samolubny i kapryśny jak Mary. Przyzwyczajono go do tego, że zawsze ma wszystko, czego zapragnie, i każdy mu usługuje. Nikt nie mógł mu się przeciwstawić. Tak naprawdę Colin był bardzo samotny i przestraszony. Wszyscy szeptali o jego garbie i śmierci, dlatego i on w to uwierzył. Myślał tylko o tym, dlatego nie cieszyły go nawet piękne prezenty od ojca. Sądził, że ojciec nie kocha go, bo będzie garbaty. Tymczasem pan Craven widział w nim odbicie swojej żony. Widok dziecka sprawiał, że cierpiał jeszcze bardziej. Kochał swą żonę ponad życie, tymczasem ona umarła, a syn żył.
Colin płakał przez tyle lat nie z powodu cierpienia (bo tak naprawdę nic go nie bolało), ale ze złości.

Dick Sowerby
– 12-letni chłopiec, brat Marthy, wielki przyjaciel zwierząt. Pogodny, uczynny i szczery chłopiec. Zawsze uśmiechnięty i pomocny. Jego dobroć wyczuwały zwierzęta, dlatego tak mu ufały. Był to bardzo pracowity chłopiec. Pomagał Mary opiekować się ogrodem, ale też nie opuszczał się w domowych obowiązkach. Matka mogła na niego liczyć.
Był schludnie ubrany, miał zadarty nosek i policzki czerwone jak dwa kwiaty maku. Mary jeszcze nigdy nie wiedziała takich okrągłych i tak bardzo niebieskich oczu. (…) Chłopiec miał szerokie, czerwone, wyraźnie zarysowane usta, a jego uśmiech opromieniał całą twarz.
Do tego miał rudą, kędzierzawą czuprynę.

Ben Weatherstaff
– stary, trochę zdziwaczały ogrodnik, wielki przyjaciel zmarłej pani Craven. Na początku traktował Mary z dystansem, bo był to człowiek trochę zgorzkniały i przywykły do samotności. Nie miał przyjaciół ani rodziny. Z czasem Ben coraz więcej opowiadał Mary o rudziku i o kwiatach. Bardzo cieszył się, że Colin okazał się zdrowym, normalnym chłopcem. Bardzo szanował jego matkę. Ben po śmierci pani Craven potajemnie opiekował się jej ogrodem. To on pierwszy odkrył dzieci w tym miejscu – odtąd został jednym z uczestników rytuału odprawiania czarów.

Archibald Craven
– samotny, smutny bogacz. Nie potrafił pogodzić się ze śmiercią żony, dlatego ciągle podróżował. To nie przynosiło mu jednak ukojenia i zapomnienia. Nie umiał pokochać swego syna, bo zbyt przypominał mu żonę. Pan Craven był lekko przygarbiony i obawiał się, że jego syn też zostanie kaleką.
Okazał się człowiekiem czułym i hojnym. Zaopiekował się Mary (choć nie była aż tak bliską rodziną), zapewnił jej swobodę (spełnił jej marzenie o posiadaniu kawałka własnej ziemi), przysyłał prezenty (piękne książki).

Martha Sowerby
– służąca w domu pana Cravena. Wesoła, prosta, ale bardzo uczynna dziewczyna. Usługiwała Mary i stała się jej przyjaciółką. Martha nauczyła Mary samodzielności, nawet takich prostych czynności jak ubieranie się samemu. Opowiadała dziewczynce o swojej rodzinie i w ten sposób pokazała jej, jak mądrze żyć. Dzięki temu Mary mogła nauczyć tego Colina.

Susan Sowerby
– matka Marthy i Dicka. Oprócz nich wychowywała dwanaścioro dzieci, ale bardzo dobrze radziła sobie ze wszystkimi obowiązkami. Jej dom był zawsze zadbany i otwarty dla gości. Mądra i szlachetna kobieta.

Sara Anna Medlock
– gospodyni w domu pana Cravena, osoba bardzo nieprzystępna i rygorystyczna. To ona przywiozła Mary do Misselthwaite Manor.

 

Sprawdzian

1. Jak miał na imię chłopak, którego płacz słyszała Mary?
A. Ben.
B. Craven.
C. Dick.
D. Colin.

2. Skąd Mary przyjechała do Misselthwaite Manor?
A. Z Anglii.
B. Z Polski.
C. Z Indii.
D. Z Irlandii.

3. Gdzie Mary znalazła klucz do ogrodu?
A. W różach.
B. Na grządce.
C. W szafie.
D. Za obrazem.

4. Jakie zwierzątko zaprzyjaźniło się z Mary jako pierwsze?
A. Ptaszek rudzik.
B. Wiewiórka Łupinka.
C. Gawron Sadza.
D. Lis Kapitan.

5. Kto przyniósł dziewczynce narzędzia ogrodnicze i nasiona?
A. Martha.
B. Dick.
C. Ayah.
D. Ben.

6. Kim była pani Susan Sowerby?
A. Matką Colina.
B. Matką Mary.
C. Matką Marthy.
D. Pielęgniarką Colina.

7. Jak miała na imię dziewczyna, która często zajmowała się Mary w domu wuja?
A. Ayah.
B. Martha.
C. Sara.
D. Mary.

8. Jaka pora roku nastała, kiedy Mary zabrała po raz pierwszy Colina na dwór?
A. Wiosna.
B. Lato.
C. Jesień.
D. Zima.

Odpowiedzi:
1. D, 2. C, 3. B, 4. A, 5. B, 6. C, 7. B, 8. A