Czy Twoim zdaniem kobiety w Polsce są dyskryminowane? Umotywuj swoje stanowisko. Czy umiałbyś wypowiedzieć się w tej kwestii i uzasadnić swoją opinię?
Polska jako kraj demokratyczny musi liczyć się z przestrzeganiem określonych zasad i norm. Dlatego, by ocenić czy w naszym kraju kobiety są obiektem dyskryminacji, należy przypatrzeć się temu, jak traktowane jest ich zdanie, czy mogą coś same zdziałać na arenie międzynarodowej, czy zajmują wysokie stanowiska w różnorodnych branżach, za kogo uważane są przez mężczyzn i czy mają tak jak oni równe prawa.
Często i powszechnie używanym określeniem kobiety jest słaba płeć. Czy aby na pewno jesteśmy słabe? Mężczyźni są zapewne silni fizycznie i psychicznie, kobiety słyną ze świetnej intuicji, są sprytne, błyskotliwe i często przebiegłe… Jednak najważniejsza i wspólna cecha nas wszystkich to… niezależność.
W dzisiejszych czasach kobiety zapragnęły sukcesu. Chcą być znane, cenione i rozpoznawalne na tle tłumu. Można to szybko zauważyć choćby w polityce, jeszcze do niedawna kojarzącej się wszystkim z siłą, charyzmą i zdecydowaniem wykształconych polityków – mężczyzn. A dzisiaj? Dziś na Wiejskiej spotyka się coraz częściej atrakcyjne, zadbane, zdeterminowane, wiedzące czego chcą i mądre kobiety. To dobry znak. Co najważniejsze, już nie jest nam trudno dostać się do władzy. Potrafimy przekonywać!
Polki mają apetyt na sławę, chcą być wpływowe. Jako przykład można tu podać dziennikarkę – Monikę Olejnik – jedną z najbardziej wpływowych kobiet w kraju.
Płeć piękna chce mieć wpływ na to, co dzieje się w Polsce i w mediach. Powstała telewizyjna stacja dla kobiet, gdzie mówi się o zdrowiu i urodzie. Pracujemy wszędzie, nie boimy się wyzwań i podejmujemy próby.
W mediach ciągle słyszy się o walce z nieposzanowaniem kobiet w pracy – mówienie o tym przynosi dobre skutki. Wiele prowokacji dziennikarskich – ukryta kamera – naświetliło problem pracodawca – pracownik, co sprawiło, że z pewnością częściej zdarzają się kontrole miejsc pracy takich jak supermarkety, przetwórnie itp., itd.
W radiu, a także w prasie widać wielki wkład pracy kobiet. Świetne wywiady, artykuły, prowadzone przez nas audycje radiowe, świadczą o tym, że w Polsce kobiety nie są dyskryminowane.
Mamy swoje prawa, jesteśmy słuchane przez naród. Mamy wpływ na to, co dzieje się w państwie. Potrafimy walczyć, jesteśmy zdeterminowane, silne i inteligentne. Umiemy osiągać postawione cele i jesteśmy może nawet bardziej od mężczyzn wyrachowane… Waleczność, pogoda ducha i nasza kobieca solidarność nigdy nie pozwolą, aby to wszystko, co osiągnęłyśmy, zostało nam odebrane!
Polki są coraz mniej zakompleksione, wyzbywają się zaściankowych poglądów i żyją pełnią życia – tak jak należy.
My, kobiety, nie jesteśmy i nie będziemy dyskryminowane, wystarczy tylko, że uwierzymy w siebie. Pokażmy, na co nas stać.
Komentarz
Formalnie mamy do czynienia z rozprawką. Warto pochwalić autorkę za wstęp, w którym stawia pewien problem (tezę do przedyskutowania) i definiuje, jak można stwierdzić, czy kobiety są w Polsce dyskryminowane.
Potem następuje argumentacja. Autorka wymienia argumenty za tym, że w Polsce nie ma dyskryminacji kobiet.
Tu należy zaapelować o dwie kwestie: uporządkowanie pracy i niepowtarzanie argumentów. Autorka pisze o zaangażowaniu kobiet w politykę i media, potem o ich sytuacji w miejscach pracy, później znów wraca do sytuacji w mediach. Dobrze by było uporządkować konstrukcję pracy tak, by te same tematy w argumentacji nie powracały w różnych jej miejscach.
Zakończenie pracy to jasne sformułowanie ostatecznej tezy: kobiety nie są w Polsce dyskryminowane. I to jest jak najbardziej do zaakceptowania. Niestety, rozprawkę kończy apel: „Pokażmy, na co nas stać”. Nie należy pochwalać takich wezwań i apeli w tej formie wypowiedzi, bo zaburzają jej klarowną konstrukcję. Rozprawka to nie odezwa, apel, lecz uporządkowany tok myślowy – i tego się trzymajmy!
Czy znasz pojęcie „dyskryminacja”?
To prześladowanie albo gorsze traktowanie pojedynczych osób lub grup społecznych ze względu na ich pochodzenie, płeć, narodowość, rasę, wyznanie, orientację seksualną itp.
Możemy mówić na przykład o dyskryminacji rasowej, dyskryminacji ze względu na płeć, dyskryminacji ateistów lub wyznawców innej religii niż panująca w państwie wyznaniowym, dyskryminacji homoseksualistów.
Na czym może polegać dyskryminacja? W jakich dziedzinach może się ujawniać?
Jawnym przykładem dyskryminacji kobiet w dawnych, nie tak odległych czasach, było na przykład nieprzyznawanie im prawa wyborczego. Dyskryminacja może też jednak polegać na przykład na niezatrudnianiu kobiet w konkretnych zawodach, na utrudnianiu awansu, przyznawaniu mniejszego wynagrodzenia kobietom niż mężczyznom itp. zjawiskach.
Szukajmy dobrych argumentów! Uwaga na stereotypy!
I jeszcze słowo o głębi argumentacji w tym wypracowaniu. Zdaniem autorki kobiety nie są dyskryminowane, gdyż: widać je w polityce i mediach, pracują na różnych stanowiskach, broni się ich praw w miejscach pracy. Jednak poruszając tak drażliwy temat jak dyskryminacja kobiet, autorka powinna uważać, by nie powtarzać pewnych stereotypów, w gruncie rzeczy dyskryminujących kobiety.
W jej pracy mowa na przykład o tym, że kobiety zajmują się tak poważnymi dziedzinami życia, jak polityka, a zaraz potem czytamy, że istnieją dla nich specjalne kanały dotyczące zdrowia i urody – może to sugerować, że tylko takie dziedziny interesują panie. A to przecież nieprawda! Jeszcze niebezpieczniejsze wydaje się stwierdzenie, że kobiety są sprytne i często przebiegłe. Chyba autorka użyła tu niewłaściwych słów i potwierdziła krzywdzące dla kobiet stereotypy.
O co można było wzbogacić tę pracę?
- O nazwiska kobiet na stanowiskach – właściwie nie padło tu ani jedno nazwisko, a można było wymienić choćby Hannę Gronkiewicz Waltz – obecna prezydent Warszawy czy byłą premier Hannę Suchocką. Mogły też paść nazwiska kobiet ministrów, kobiet dyrektorów, kobiet posłanek.
- O więcej uwag na temat znaczenia Polek na arenie międzynarodowej – autorka sama poruszyła ten temat na wstępie pracy.
- O nazwiska kobiet dziennikarek (jest ich znacznie więcej niż tylko Monika Olejnik, to także na przykład Katarzyna Kolenda-Zaleska, Ewa Drzyzga).
- O aspekt wykształcenia – tak wiele Polek jest studentkami, przeciętnie są lepiej wykształcone od mężczyzn i więcej czytają.
- O aspekt życia domowego – tu jednak chyba musiałaby być mowa o dyskryminacji, kobiety w Polsce mają wciąż jednak więcej rodzinnych i domowych obowiązków takich jak gotowanie czy opieka nad dziećmi niż na przykład ich rówieśniczki ze Skandynawii.