Magia przedmiotów – refleksje.
W nawiązaniu do fragmentu powieści Olgi Tokarczuk Prawiek i inne czasy.
Co można wywnioskować z Czasu Misi (fragmentu powieści Prawiek i inne czasy)?
Misia ma dziesięć lat i jest całkiem zwyczajną dziewczynką. Chodzi do szkoły, w domu lubi bawić się lalkami i nie brak jej wyobraźni. Zdarzają się czasem dni, kiedy zwyczajnie – jak to dziecko – nudzi się. Nie ma ochoty na zabawę, nie potrafi znaleźć sobie miejsca w domu. Wtedy najchętniej myszkuje w wielkiej szufladzie. Przedmioty, które tam znajduje, są zupełnie normalne, codzienne. Ale ponieważ Misia poświęca im dużo uwagi, ubarwia je swoją wyobraźnią, nabierają magicznego, wyjątkowego znaczenia. Stłuczony termometr, którego nie można już używać, w zabawach Misi zyskuje imię i charakter. Nóż sprężynowy budzi respekt, jest symbolem niebezpieczeństwa, zła. Dlatego dziewczynka nigdy po niego nie sięga.
Jakie wnioski nasuwają się po przeczytaniu tego fragmentu?
Każdy z nas ma chwile, które spędza sam ze sobą. Trudno o nich opowiadać, bo najczęściej nic takiego w tych momentach się nie wydarza. Jesteśmy znudzeni tą zwyczajnością chwil, czekamy na jakąś odmianę. Lecz to właśnie w tych pozornie nieciekawych, nudnych chwilach dopuszczamy do głosu wyobraźnię, wspomnienia, zwracamy uwagę na rzeczy codzienne, błahe.
O jakich przedmiotach można pisać?
- O tych najzwyklejszych, codziennych. O ubraniach w szafie, naczyniach kuchennych, szkolnych przyborach. Więcej propozycji na marginesie.
- O przedmiotach, które dobrze znasz – wiążesz z nimi wspomnienia, nie chcesz się z nimi rozstać, bo coś dla Ciebie znaczą.
Z pewnością nie o rzeczach nowych. Tylko te używane mają charakter.
Refleksje – w jakiej formie?
Nie ma jasnych reguł mówiących o tym, jak opisać refleksje. Trzeba to zrobić z pomysłem i wyczuciem.
Refleksje to inaczej przemyślenia. Mogą dotyczyć wielkich wydarzeń w życiu człowieka: śmierci, wojny, miłości, rodziny. Mogą też dotyczyć naszej codzienności lub dni, które szczególnie utkwiły nam w pamięci – świąt, urodzin, rodzinnych spotkań.
Pisząc refleksje, nie musisz trzymać się sztywnych reguł, wyodrębniać wstępu, rozwinięcia i zakończenia. Powinieneś jednak w zdaniach wprowadzających zaznaczyć, czego dotyczyć będą Twoje przemyślenia (w tym wypadku: ważnych dla Ciebie przedmiotów), a w ostatnich zdaniach podsumować swoje myśli.
W przelewaniu refleksji na papier bardzo wyraźnie musi być wyczuwany stosunek autora do opisywanych zjawisk (tu: przedmiotów). Nie kryj swoich uczuć, nie rezygnuj ze zdań zawierających opinię.
Nie jest istotna dokładna informacja jak w sprawozdaniu. Liczy się Twoje uczucie.
Na przykład:
- W sprawozdaniu:
To zdjęcie zostało zrobione w lipcu 2002 roku, podczas wakacji na Mazurach. - Kiedy dzielisz się refleksją:
Nie pamiętam, kiedy dokładnie zostało zrobione to zdjęcie. To nasze beztroskie wakacje na Mazurach. Ale w którym roku? Nie wiem.
Przykładowe wypracowanie
Magia przedmiotów – refleksje
Nie lubię zmywania naczyń. Całe to ciapcianie się w brudnej wodzie, resztki jedzenia, które trzeba zdrapywać paznokciami – brrr, okropieństwo! Mama się ze mnie śmieje, że nie ma takiej osoby, która lubiłaby domowe porządki i że zaletą zmywania jest to, że można sobie w spokoju pomyśleć o wielu rzeczach.
Ale o czym tu myśleć? O tym niebieskim kubku z nadtłuczonym uszkiem? Staroć, odkąd pamiętam, mama pije w nim herbatę i nie chce w żadnym innym. Kupiła go sobie dawno temu, podczas wycieczki do Grecji. I teraz mówi, że herbata z tego kubka jest słoneczna jak Grecja. I że przypomina jej ciocię Marysię, z którą była na tej wycieczce. A ciocia już od dawna nie żyje. Ledwie ją pamiętam, wiem tylko, że cały czas się śmiała i lubiła się kolorowo ubierać. Ja najczęściej piję w pomarańczowym kubku albo w zielonym z żabkami. To jedyna postać żabek, jaką toleruję w swoim otoczeniu. Dostałam ten kubek na mikołajki w zeszłym roku i do tej pory nie wiem, od kogo. Chyba od Michała albo od Grześka. Wolałabym, żeby to był prezent od Michała. Bo Michał… Zresztą nieważne, co Michał, kubek jest fajny i przypomina mi tamtą imprezę mikołajkową, na której Kaśka się popłakała, bo okazało się, że ma kłopoty w domu. Przegadałyśmy cały wieczór i od tamtego dnia jesteśmy sobie bardzo bliskie. Takie prawdziwe przyjaciółki, na śmierć i życie. O, rany! Tak się zamyśliłam, że omal nie stłukłam filiżanki taty. Oj, dałby mi za to! Obraziłby się pewnie śmiertelnie i powiedziałby, że celowo to zrobiłam, bo wszyscy w domu śmiejemy się z jego porcelanowej filiżaneczki w kropeczki. A jak tu się nie śmiać! Poważny pan inżynier pije kawę w filiżance, która wygląda jak muchomor. Ale tata ją lubi, bo dostał ją od swojej chrzestnej w prezencie ślubnym. To znaczy tak naprawdę dostał cały serwis, a została tylko ta jedna filiżanka, bo reszta „się wytłukła”. Ta pewnie też już niedługo pożyje, jeśli będę nią tak wymachiwać.
O, nawet się nie zorientowałam
Inne pomysły na wypracowanie
- Refleksje w formie listu
Pisząc list do przyjaciółki czy przyjaciela, możesz nawiązać do pamiątek związanych z tą osobą – podziękować za zdjęcia lub miły drobiazg.
- Refleksje w formie pamiętnika
To idealna forma do zapisania swoich przemyśleń. W pamiętniku możesz sobie pozwolić na bardzo osobiste wyznania. Masz prawo stosować zdania niepełne, wykrzyknienia, równoważniki zdań.
Przydatne sformułowania
We wstępie…
Nienawidzę sprzątać w biurku. Tony zabazgranych papierów, stare ołówki, długopisy i flamastry, które już dawno przestały się do czegoś nadawać. Najchętniej wyrzuciłabym to wszystko. Ale jakoś nie mogę. Bo przecież niektóre z tych przedmiotów mają swoją historię.
Wakacje zazwyczaj spędzam u babci. Kiedy pada deszcz, idę na strych i godzinami przeszukuję stare pudła i skrzynie. Jest w nich ukryta historia naszej rodziny.
Zdziwiłby się ktoś, gdyby zajrzał do mojej kieszeni. Wszystkie te drobiazgi są mi niezmiernie potrzebne.
Kiedyś zastanawiałam się, który z domowych przedmiotów jest mi najbliższy. Telewizor? Komputer? Nie, chyba nie. Najcenniejszy jest mój stary, wytarty pluszowy miś. Choć, oczywiście, nie przyznałbym się do tego nikomu.
W zakończeniu…
Zabiegani, zajęci tysiącem spraw nie zwracamy uwagi na drobiazgi wokół nas. A przecież w nich ukryte są nasze uczucia, wspomnienia.
Niektórych rzeczy po prostu nie sposób wyrzucić. I to wcale nie dlatego, że są wartościowe. Wręcz przeciwnie, najcenniejsze są te zwykłe rzeczy, w których zamyka się przeszłość.
Magia przedmiotów objawia się w dyskretnym uśmiechu mamy oglądającej stare zdjęcia, w opowieściach taty, który przegląda pamiątki ze swojej młodości.
Przedmioty pełne magii – nasze propozycje
- album ze zdjęciami z dzieciństwa
- przytulanka, np. stary miś
- pierwszy zeszyt szkolny
- muszelki, kamyczki i inne pamiątki z wakacji
- breloczek, przywieszka do plecaka
- list od kogoś kochanego
- pocztówki z wakacji
- walentynkowy upominek
- staroć z babcinego strychu
Pytanie z lekcji
Podczas omawiania Czasu Misi nauczyciel może zadać pytanie: Jak nazywamy dzieła plastyczne, na których przedstawione są jedynie przedmioty? To martwe natury. Pozornie pozbawione życia obrazy przedstawiające naczynia, owoce, książki, przedmioty codziennego użytku. Jest w nich zaklęte ludzkie życie, codzienność. Taka martwa natura może stać się dobrym punktem wyjścia wypracowania o magii przedmiotów.