Siedmiu braci śpiących – scenka Teatrzyku „Zielona Gęś” – to tekst inspirowany legendą. Jakie są między nimi związki?

Konstanty Ildefons Gałczyński

Teatrzyk „Zielona Gęś” ma zaszczyt przedstawić

Siedmiu braci śpiących

PIERWSZY BRAT:
(chrapie)
DRUGI BRAT:
(chrapie)
TRZECI BRAT:
(chrapie)
CZWARTY BRAT:
(chrapie)
PIĄTY BRAT:
(chrapie)
SZÓSTY BRAT:
(chrapie)
SIÓDMY BRAT:
(chrapie okropnie)
Kurtyna

Cała scenka Siedmiu braci śpiących Gałczyńskiego składa się z… chrapania bohaterów – siedmiu braci, których znamy z tatrzańskiej legendy. W Dolinie Kościeliskiej turyści mogą spotkać pomnik śpiącego rycerza, wyrzeźbiony na pamiątkę opowieści o ukrywających się w jednej z grot wojownikach. Zgodnie z ludowym przekazem, rycerze ci przed wiekami, prawdopodobnie w czasach Bolesława Chrobrego, ukryli się w wielkiej górskiej jaskini i zasnęli. Będą tam spać dopóty, dopóki na świecie nie zginie zło i barbarzyństwo. Rycerzy obudzi dziecko o bardzo dobrym charakterze – mądre, niewinne, najuczciwsze spośród wszystkich ludzi. Przybędzie ono w góry, zastuka w złotą bramę i poprosi rycerzy, by wstali. Wtedy wojownicy dosiądą swych koni i pokażą się wszystkim ludziom jako zwycięzcy nad złem. Na ziemi zapanuje radość.
Wątek śpiących rycerzy podejmuje właśnie Gałczyński. W scence Teatrzyku „Zielona Gęś” pojawia się tylko siedmiu rycerzy, a nie cała gromada jak w legendzie. Bracia-rycerze nie budzą się. Śpią tak twardym snem, że aż chrapią. Może jeszcze za wcześnie, by wstać? Nic nie zmieniło się na świecie. Dalej ludzie prowadzą wojny, są nieuczciwi, ulegają złu. Jeszcze nie czas na triumf zwycięstwa, na powrót śpiących rycerzy.