Pieśń nad Pieśniami jest wspaniałym poematem miłosnym, dialogiem Oblubieńca i Oblubienicy, którzy w zmysłowych obrazach, porównaniach i wyznaniach opisują swoje uczucie.
Tradycja przypisuje jej autorstwo Salomonowi, raczej błędnie – powstała prawdopodobnie w połowie IV w. p.n.e.
Jak ją interpretować?
Nie skłamie i nie narazi się nikomu ten, kto powie, że jest to wielkie dzieło o miłości. Miłość wypełnia utwór po brzegi i to miłość kreuje niezwykłe obrazy i zachwyt ukochaną osobą, obiektem uczucia. W swojej dosłownej warstwie utwór zajmuje się z całą pewnością miłością zmysłową i próżno dowodzić jej tylko duchowego wymiaru. Trudno się dziwić – powstała na Wschodzie pod gorącym słońcem Izraela, za czasów króla Salomona, który utrzymywał liczny harem w swoich kosztownych pałacach. Być może dlatego tyle w strofach Pieśni… opisu szczegółów kobiecego ciała i jego piękna: szyi, łona, piersi, bioder, pępka, brzucha itd.:
Krągłość twych bioder jest jak naszyjnik,
dzieło rąk mistrza
Pępek twój jako czasza toczona,
niechaj w niej nie braknie wina
Brzuch twój jak brzeg pszenicy
otoczony liliami.
Piersi twoje jak para bliźniąt Sarnich (…)
Piękna musiała być Oblubienica – Sulamitka, którą długi czas utożsamiano z Sulamitką Abisag, nałożnicą króla Dawida, którego miała ogrzewać swoim ciałem. Prawdopodobnie niesłuszne jest to tradycyjne porównanie. Tymczasem Oblubienica nieco skromniej opisuje swego Oblubieńca, za to z całkowitą uległością kobiet Wschodu i tęsknotą za spotkaniem.
Głos miłego mego:
oto ten idzie skacząc po górach,
przeskakując pagórki
Podobny jest mój miły sarnie i jelonkowi:
oto on stoi za ścianą naszą, poglądając okny, patrząc przez kraty.
- Portrety i uczucia obrazują zatem miłość oblubieńców, pełną oczekiwania, zmysłową. Nie jest to interpretacja ostatnia. Oto Kościół i teologowie badający Biblię zwracają uwagę na przenośny sens utworu.
- Talmud uznaje Pieśń nad Pieśniami za alegoryczny obraz miłości Boga i Izraela.
- Chrześcijanie interpretują utwór jako wyraz miłości Kościoła do Chrystusa lub dialog ludzkiej duszy z Bogiem.
Warto wziąć pod uwagę i uszanować wszystkie interpretacje, zwłaszcza że we wszystkich przypadkach wiodącą rolę odgrywa tu wszechogarniająca, niezwyciężona, silniejsza od śmierci – miłość.
Nawiązania
Echo Hymnu… zabrzmi w późniejszych dziełach:
- w słowach św. Augustyna – „Kochaj i czyń, co chcesz”,
- we wszechogarniającej miłości do świata św. Franciszka,
- w barokowej refleksji Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego: I nie miłować ciężko i miłować nędzna pociecha,
- w romantycznych uniesieniach, a romantycy z pewnością tak jak święty Paweł wyżej postawią moc miłości niż moc wiedzy,
- może nawet w słynnym fragmencie polskiej prozy:
Kochanie to kalectwo, bo człek jak ślepy, świata za swoim kochaniem nie widzi. (…) A jednak, jeśli miłować ciężko, to nie miłować ciężej jeszcze, bo kogóż bez kochania nasyci rozkosz, słowa, bogactwa, wonności lub klejnoty? (…) A przecież każdy chętnie by oddał życie za kochanie, tedy kochanie więcej warte od życia…
(słowa Ketlinga z Pana Wołodyjowskiego Henryka Sienkiewicza).
Pisząc zaś o biblijnym źródle tematu miłości, nie zapomnij, że tę właśnie postawę jako najwyższą głosił Chrystus. Takich obrazowych przykładów używał Chrystus, by głosić swoją naukę wśród rzesz prostych ludzi. Spisali jego opowieści Ewangeliści – św. Mateusz, Marek, Łukasz, Jan – dlatego czytając Biblię, mamy do czynienia z przypowieściami ewangelicznymi.
Zobacz:
Biblia jako księga o miłości i cierpieniu. Między Pieśnią nad Pieśniami a Księgą Hioba.