Dla jednych – naiwniak, dla innych – poczciwina. Jak wygląda Don Kichot w powieści, jak na obrazach słynnych artystów, a jak w poezji?
Honoré Daumier Don Kichot, około 1868
Swobodne pociągnięcia pędzlem tworzą kształty z kilku zaledwie plam koloru.
- 1. Don Kichot nie ma twarzy.
Zauważcie, jak zuchwale i dynamicznie nałożona jest farba – to zaledwie szkic malarski, zarys postaci, ale jakże trafnie oddający komizm, a jednocześnie tragiczne osamotnienie Don Kichota. Pojedyncza sylwetka rycerza na tle wyludnionego krajobrazu ma wielką siłę wyrazu. Ma w sobie również coś z improwizacji, niedopowiedzenia. Nerwowa, giętka linia rysunku potęguje jeszcze wrażenie ekspresji. Daumier był świetnym portrecistą, a jednak Don Kichota namalował bez twarzy. To świadomy zabieg, dzięki któremu rycerz z Manczy staje się symbolem marzycielskich reformatorów niezrozumianych przez współczesnych.
- 2. Czarny zarys znaczy postać jeźdźca.
- 3. Gmatwanina białych linii kreśli sylwetkę konia.
- 4. Trzy pasy kolorów dzielą obraz na niebo i ziemię.
To jeden z najbardziej przejmujących wizerunków Don Kichota, do głębi romantyczny. Rycerz Smętnego Oblicza, jak zwał go giermek Sancho Pansa, wyrusza na poszukiwanie przygód, na swym chudym, jak on sam, koniu Rosynancie.
Wierzy, że uda mu się zwalczyć zło tego świata. W trakcie swojej podróży przeobraża się ze zwykłego wariata w rycerza o wzniosłej duszy, dla którego sprawiedliwość i cnota są najważniejsze.
Daumier, okrutny w ośmieszaniu łotrów czy bogaczy, był równocześnie niezwykle wrażliwy na los biedaków i nieudaczników. Rozdarcie to widać w jego twórczości. Temperamentem zbliża się do romantyków, wyostrzonym zmysłem obserwacji i ciętym spojrzeniem – do realistów. W przypadku Don Kichota ironiczne spojrzenie, gdzie indziej ostre jak nóż, zamienia się w dobrotliwy uśmiech.
Uwaga! Nietypowe!
Daumier tworzy w epoce realistów, drobiazgowo oddających szczegóły w swoich dziełach. Nie widać tego na obrazie Daumiera – zarówno rysy postaci, jak i krajobrazu ulegają tu uproszczeniu!
Jak Don Kichot został błędnym rycerzem?
Tak naprawdę rycerz wymyślony około czterystu lat temu przez hiszpańskiego pisarza Miguela Cervantesa nazywał się Kiczano. Zmienił swe imię na bardziej rycerskie i szlachetniej brzmiące. Naczytał się bowiem powieścideł i zamarzyło mu się, by zostać rycerzem. Błędnym, bo nie chciał siedzieć w miejscu, tylko poszukiwać przygód, pomagać potrzebującym, walczyć ze złem:
„Ubzdurał sobie (…), że jest rzeczą najpożyteczniejszą, a koniecznością wielką, iżby dla pomnożenia swej chwały, a gwoli zbawienia wszystkiej ludzkości, sam został błędnym rycerzem”.
Don Kichot pragnął być idealnym rycerzem – dlatego robił dokładnie to, czego dowiedział się z książek.
Jakie są drogi życia Don Kichota i Sancho Pansy?
Różne: jeden marzy o walce ze złem i rycerskich ideałach, drugi o brzęczącej sakwie i pełnym brzuchu. Wędrują niby razem, ale każdy inaczej postrzega świat, każdy myśli o czym innym i czego innego pragnie.
Oto kilka poetyckich interpretacji ich dróg i marzeń:
1.
W piosence Śnić sen z musicalu Człowiek z la Manczy Joego Dariona Don Kichot mówi:
To jest mój cel – dosięgnąć chcę gwiazd,
Choć tak beznadziejnie daleki ich blask.
Dosięgnąć gwiazd, czyli zrobić coś, co jeszcze nikomu się nie udało, postępować zgodnie z najwyższymi ideałami:
Śnić sen, najpiękniejszy ze snów,
Iść w bój w imię cierpień i krzywd
I nieść ciężar swój ponad siły.
Iść tam, gdzie nie dotarłby nikt.
Nawet jeśli wróg jest silniejszy, trzeba walczyć, być mężnym i twardym, choćby przyszło zapłacić za to śmiercią.
2.
W wierszu Bolesława Leśmiana Don Kichot poznajemy zupełnie nowe oblicze Don Kichota. Ma on dość przygód, walki, ideałów. Znajduje się w raju, w pozagrobowym parku, cieszy się przychylnością Boga i Matki Bożej, patronki rycerzy, ale wcale go to nie obchodzi. Ciężko mu na duszy – „siedzi, dumając nad tym, że dumać nie warto”. Mimo zaproszenia aniołów do niebiańskiej biesiady, on:
Usuwa się i stroni i w pozgonnej ciszy
Udaje, że nie widzi nic i nic nie słyszy.
Bohaterski rycerz z La Manczy nie wierzy już w ideały, którym służył, wszystko wydaje mu się kłamstwem i złudą, chce odpocząć i marzy o tym, by nie budzić go nawet w dniu zmartwychwstania.
3.
W wierszu Stanisława Grochowiaka Don Kiszot widzimy błędnego rycerza, idealistę i romantycznego amanta, który ciągle dostaje cięgi od życia, i Sancho Pansę, materialistę i realistę, korzystającego z uroków świata. W końcu strudzony Don Kichot zmarł, a jego giermek, który „żarł kiszkę z bydlęcą krwią i oczyszczał gnaty zagiętym nożykiem”, przeżył i spłodził szesnaście bab i pięciu chłopaków.
Sancho Pansa przeżył swego pana. Mało tego – on przetrwał w nas. My bowiem jesteśmy jego wnukami.
4.
Pan Cogito ma dwie nogi: jedna jest dziedzictwem po Don Kichocie, a druga po Sancho Pansie – mówi Zbigniew Herbert w utworze O dwu nogach Pana Cogito. Trudno równym krokiem maszerować przez świat na tak zupełnie różnych nogach. Jedna chce iść naprzód, a druga cofa się, opóźnia marsz. Jedna chuda, druga – gruba. Jedna – taneczna, podskakująca radośnie, druga – sztywna. Jedna – stąpa ostrożnie, druga – pcha się w tarapaty. Czy któraś jest lepsza? Nie – obydwie nogi są Panu Cogito potrzebne. Świadczą o skomplikowanej naturze człowieka, o jego różnorodności, zmienności.
5.
Don Kichot różni się od wszystkich ludzi tym, że potrafi marzyć, postrzega świat jako kolorową i różnorodną krainę – takiego Don Kichota pokazuje w piosence Błędny rycerz Wojciech Młynarski. Ludzie są szarzy, nijacy i przegrani. On jest zwycięzcą, który wcale nie zamierza rezygnować ze swoich przygód. On „nie zasnął”, „żyje wciąż”, walczy z losem, życiem, poszukuje swej Dulcynei, choć nie ma miecza i zbroi, nadal jest rycerzem – honorowym i uczciwym.
Najsłynniejsza historia…
to oczywiście walka Don Kichota z wiatrakami. W czasie podróży na horyzoncie pojawiło się kilkadziesiąt wiatraków. W wyobraźni Don Kichota przekształciły się one w muskularne olbrzymy, a ich skrzydła skojarzyły mu się z ramionami sturękiego i pięćdziesięciogłowego mitologicznego olbrzyma Briareusza. Na nic zdały się przekonywania Sancho Pansy, że to zwykłe wiatraki, które poruszając skrzydłami, obracają kamienie w młynie. Don Kichot ruszył żwawo do boju i oczywiście walkę przegrał. Czy przejrzał na oczy? Skądże! Owszem, w końcu zobaczył wiatraki, ale uznał, iż to zły czarodziej Freston w ostatniej chwili przemienił olbrzymy.
Don Kichot i Sancho Pansa ruszają do walki z wiatrakami (mozaika)
Ważne terminy!
Błędni rycerze – to uwiecznieni przez literaturę średniowieczną bohaterowie romansów: rycerze wędrujący po świecie w poszukiwaniu przygód, obrońcy słabych i skrzywdzonych, marzący o wielkiej miłości do urodziwej damy serca. Romans średniowieczny – popularny w średniowieczu gatunek literacki opowiadający o niezwykłych przygodach rycerskich w połączeniu z wątkami miłosnymi. Takie romanse poświęcone były np. rycerzom Okrągłego Stołu: Lancelotowi czy Parsifalowi.
Etos rycerski – wartości, obyczaje, wzorce i normy postępowania składające się na styl życia rycerzy.
Groteska – wyobraźcie sobie scenę walki z wiatrakami. Gdyby Don Kichot faktycznie chciał walczyć z wrogimi sobie rycerzami, mielibyśmy do czynienia ze zwykłą sceną realistyczną, jakich wiele w powieściach, choćby w Krzyżakach. Realistyczna byłaby nawet scena, w której Don Kichot wciągnięty w tryby wiatraków zostaje przez nie zmiażdżony (jak w krwawym thrillerze). Ale nasz bohater rusza do walki z wiatrakami, które z lekka przetrzepują chude gnaty Don Kichota oraz szkapiny. Nieco poturbowani padają na ziemię, ale otrząsają się i ruszają w dalszą drogę – to jest właśnie groteska.
Fantastyka baśniowa – w baśniach rycerze ratowali księżniczki z paszcz ziejących ogniem smoków, spotykali na swych drogach wiedźmy rzucające klątwy, walczyli z poczwarami, ruszali na poszukiwania świętego Graala. W realnym świecie opisywanym przez Cervantesa tego wszystkiego nie ma, ale w wyobraźni Don Kichota pojawiają się czarnoksiężnicy, zamki, olbrzymy, potwory z baśni.
Parodia – Miguel Cervantes w powieści o Don Kichocie sparodiował gatunek (romans średniowieczny), wiele motywów rycerskich i samego bohatera (postać błędnego rycerza). Takich idealnych rycerzy jak w średniowiecznych opowieściach nigdy nie było. Oto ich parodia: Don Kichot niby robi to samo, ale jest taki śmieszny.
Tragikomizm – elementy tragiczne mieszają się z komicznymi, np. w walce z wiatrakami. Szkoda poobijanego przez skrzydła wiatraków bohatera i jego konia, ale scena ta śmieszy.
Karykatura – przerysowanie pewnych cech, np. wyglądu postaci. Wiemy, że Don Kichot jest chudziną, a Sancho Pansa grubasem, ale przedstawienie ich wyglądu na wielu ilustracjach i dziełach sztuki jest przesadzone, karykaturalne.
Galeria literackich (i filmowych) potomków Don Kichota:
- Janosik – góralski obrońca biednych i uciśnionych. Zwycięsko wychodzący z każdej walki ze złem. Gdyby trzeba było wybierać, który lepszy: Don Kichot czy Janosik, na którego postawicie? Według mnie Janosik odpada w tej konkurencji. Dla niego walka ze złem polegała na zabieraniu bogatym – czy to sprawiedliwe? Don Kichot tak nie patrzył na ludzi. Dlatego wydaje się taki poczciwy i szlachetny.
Zorro – hiszpański Don Kichot ukrywający swą twarz pod czarną maską. Patrzył na świat oczami Sancho Pansy, a walczył ze złem jak Don Kichot, a może nawet skuteczniej.
- Superman – współczesny Don Kichot o dwóch wcieleniach. W zwykłym życiu trochę niezdarny, zagubiony, nieśmiały wobec dam, ale po włożeniu superstroju Supermana – heros, bohater i bożyszcze kobiet i kobietek.
- Shrek – błędny rycerz trochę z przymusu, ale świetnie wchodzi w rolę. Ma nawet swego giermka – osła – i damę serca – księżniczkę więzioną przez smoczycę. Jego los zakończy się szczęśliwiej niż żywot Don Kichota – Shrek znajdzie swoją życiową drogę i cel życia.
Don Kichot w języku
- To walka z wiatrakami! – powie policjant o próbach wykrycia narkotykowych dilerów w niektórych szkołach.
- I po co ta twoja donkiszoteria? – zapytasz kolegę, który wierząc w naprawę szkoły, urządza manifestację przeciw niesprawiedliwości kilku nauczycieli, choć nikt go o to nie prosi.
- Donkiszot się znalazł! – powiesz o koledze z klasy Ia, który postanowił stanąć do boju o honor jednej dziewczyny z dwa razy większym od siebie dryblasem z trzeciej klasy.
Jeszcze raz Ikar!
Zauważcie, jak podobni są bohaterowie mitu i powieści Miguela Cervantesa. Ikar nie słuchał ojca – chociaż spadł, zobaczył słońce. Don Kichot nie słuchał rad rodziny, sąsiadów, giermka – chociaż ponosił klęski, dalej walczył ze złem. Podobne są też nasze oceny tych dwóch postaci. Niektórzy ich podziwiają, inni – ganią. Część ludzi uznaje Ikara i Don Kichota za wariatów, nierozważnych idealistów, a część zazdrości im szaleństwa i odwagi.
Honorè Daumier (1808-1879)
Najwybitniejszy grafik i karykaturzysta swojego stulecia. Był jednym ze śmiałków, którzy odważyli się wymierzyć ostrze swojego ołówka przeciwko francuskiemu królowi. Przypłacił to więzieniem, ale stał się sławny. Sława nie potrafiła jednak zmienić jego losu na lepsze. Do śmierci pozostał biedny i tylko dobroci przyjaciela, francuskiego malarza Corota, zawdzięczał własny kąt w wiejskim domku pod Paryżem. Dla współczesnych był jedynie gazetowym ilustratorem, którego rysunki śmieszyły, co prawda, kawiarnianych gości, ale zaraz potem lądowały w śmietniku. Jego sztukę doceniali przyjaciele, ubolewali jednak, że rozmienia swój talent na drobne. W ostatnich latach życia zajął się malarstwem i rzeźbą. Tu był wolny od tego, co narzucała polityka i wydarzenia dnia codziennego. Wtedy właśnie zainteresowała go postać Don Kichota, którą rysował i malował w wielu wariantach i technikach.