Marcello Bacciarelli Królowa Jadwiga, 1768-1771 (Zamek Królewski w Warszawie, Sala Marmurowa)

  • Królowa przedstawiona jest w pozycji frontalnej, lekko zwrócona w bok. Wygląda skromnie, bardziej jak święta niż monarchini.
  • Korona ze stylizowanym motywem lilii – herbem dynastii andegaweńskiej – jest jedynym czytelnym znakiem królewskiej godności.
  • Jedwabna chusta obszyta koronką osłania dekolt i głowę królowej.
  • Ramiona królowej Jadwigi okrywa złocisty płaszcz z połyskującego atłasu, z fantazyjnymi rękawami obszytymi futrem.

Dane osobowe:

  • Imię: Jadwiga
  • Ojciec: Ludwik I Wielki; król Węgier i Polski
  • Matka: Elżbieta Bośniaczka
  • Babka: Elżbieta Łokietkówna
  • Data urodzin: prawdopodobnie 18.02.1374
  • Znak zodiaku: Wodnik
  • Znajomość języków obcych: biegły łaciński, węgierski, polski, niemiecki; dobry włoski.
  • Zawód: król Polski
  • Koronowana: 16.10.1384
  • Narzeczony: Wilhelm Habsburg
  • Małżonek: Władysław Jagiełło
  • Dzieci: córeczka – zmarła po trzech tygodniach od narodzin.
  • Data śmierci: 17. 07. 1399
  • Przyczyna śmierci: ciężki poród (zmarła po miesiącu od urodzenia córki).
  • Pochowana: w Krakowie, w prezbiterium katedry wawelskiej pod ołtarzem św. Erazma.

Poczet królów Polski
W latach 60. XVIII wieku rozpoczęto odbudowę zniszczonego i zaniedbanego Zamku Królewskiego – miał się on stać siedzibą nowego monarchy. Wśród pomieszczeń zamkowych, które w pierwszej kolejności poddano architektonicznej i dekoracyjnej przebudowie, znalazł się Gabinet Marmurowy. Król zlecił Bacciarellemu namalowanie dwudziestu dwóch portretów królów Polski, w tym swojego własnego wizerunku. Portrety królewskie Bacciarellego, wśród których znajdował się również portret Jadwigi, ustaliły ikonografię królów polskich aż do czasów Matejki.

Przygotowania
Praca nad portretami władców nie była łatwa, zwłaszcza dla cudzoziemca. Bacciarelli musiał korzystać z wszelkich zachowanych źródeł: studiował licznie zachowane pieczęcie, ilustracje starych ksiąg, herbarze i rzeźby na grobowcach królewskich. Do jego pracowni sprowadzono też portrety królów, rozproszone po starych zamkach i klasztorach, co pomóc mu miało w oddaniu podobieństwa i odtworzeniu realiów kostiumologicznych.

Nie zachował się jednak żaden portret Jadwigi ani nawet nagrobny posąg królowej. Źródła historyczne mówiły zaś o niej pochlebnie, ale bardzo ogólnikowo: „nie było podówczas piękniejszej w całym świecie niewiasty”. Bacciarellemu musiała ta wiedza wystarczyć.

Technika
W ujęciu całej postaci uderza niemal rzeźbiarski modelunek wydobyty za pomocą silnego światłocienia i intensywnego koloru. Podkreśla to wrażenie trójwymiarowości i plastyczności sylwetki, dodatkowo wydobyte poprzez umieszczenie jej na neutralnym ciemnym tle. Osiągnięciu większego realizmu służy zarówno kompozycyjny zabieg upozowania Jadwigi w ten sposób, że zdaje się lewym ramieniem wypychać ramę obrazu, jak i wielka staranność w oddaniu szczegółów: biżuterii, koronek, połyskującej szaty.

Marcello Bacciarelli
Marcello Bacciarelli był rzymianinem, który zamieszkał w Polsce. Kiedy wstępował na służbę do naszego króla, wniósł, poza własnym talentem, kontakty z dworami i artystami innych stolic europejskich. Stanisław August Poniatowski chętnie skorzystał z pomocy usytuowanego w Europie artysty, który wkrótce stanie się pierwszym malarzem króla i „królewskim ministrem” do spraw artystycznych.
Idzie nowe!
Bacciarelli wniesie do polskiej sztuki tematy, którymi żyło ówczesne malarstwo europejskie. Były one zupełnie obce polskiej szlachcie, produkującej portrety „przodków”, którymi obwieszano ściany dworków i pałaców, oraz wizerunki zmarłych wieszane na trumnach.

Co słychać w sztuce?
Kontynuowane są tradycje baroku i rokoka, zwłaszcza w sztuce dworskiej. Powoli jednak wkracza też klasycyzm, który w malarstwie przywraca tematy związane z mitologią. Sceny z mitologii stają się jednak aluzjami do aktualnych wydarzeń historycznych. Historii w sztuce przyświecają cele dydaktyczne: wychowywanie społeczeństwa, uczenie moralności, propagowanie cnót obywatelskich. Takie samo zadanie ma spełniać malarstwo portretowe – władcy, wodzowie, rycerze, uczeni przedstawiani na obrazach mają przysłużyć się narodowej chwale.

Dzisiaj wiemy, że…
Królowa byłą szczupłą blondynką, o twarzy pociągłej z orlim nosem i wysokim czołem. Choć tak młoda, była bardzo wysoka – miała około 180 cm wzrostu. Wiadomo to dzięki otwarciu w roku 1949 grobu Jadwigi i zbadaniu jej świetnie zachowanych szczątków.

Dlaczego król, a nie królowa?

Zazwyczaj królowymi zostawały damy, które wychodziły za mąż za królów. Z Jadwigą było odwrotnie. To ona została królem, a jej przyszły mąż drugim królem. Po śmierci Ludwika – ojca Jadwigi – powstał problem: kto ma zasiąść na polskim tronie? Jedną z kandydatek była Maria – obrana królową Węgier, a drugą młodsza córka Ludwika – Jadwiga. I właśnie tę kandydatkę na króla Polski popierali panowie małopolscy. Dlaczego? Bo wydawało im się, że łatwo będzie sterować młodziutką dziewczyną, podejmować za nią ważne, korzystne dla siebie decyzje polityczne i gospodarcze. Koronę na głowę dziesięcioletniej Jadwigi włożył 16 października 1384 roku arcybiskup gnieźnieński Bodzanta. Uroczystość koronacji odbyła się w katedrze na Wawelu. W niespełna rok później szlachta zarządziła, że nadszedł już czas na zamążpójście. Szczęśliwym wybrańcem dla mało szczęśliwej Jadwigi okazał się wielki książę litewski – Jagiełło.

Droga do świętości
Proces kanonizacji Jadwigi rozpoczęto już w pierwszym ćwierćwieczu XV wieku, jeszcze za życia Jagiełły. Sprawę tę podejmowano już na soborach w Konstancji (1414-1418) i w Bazylei (1431-1437). Niestety, proces kanonizacji zakończono dopiero w XX wieku. Ogłoszono ją błogosławioną, a w 1997 roku świętą. Jej święto obchodzone jest przez Kościół 17 lipca.

Dlaczego Jagiełło?

Z przyczyn politycznych. Ślub Jadwigi z Jagiełłą – czyli ślub Polski z Litwą – miał być korzystny dla obu krajów. Jagiełło chciał umocnić swoją władzę na Litwie, a połączenie sił obu krajów ustrzegłoby je przed Krzyżakami. Dzięki umowie politycznej zawartej w miejscowości Krewo (unia krewska) miała powstać Rzeczpospolita Obojga Narodów. Jagiełło obiecał po przyłączeniu Litwy do Polski ochrzcić siebie i swój naród (na chrzcie przybrał imię Władysław).

Nieszczęśliwa miłość

Jak wyjść za starego i szpetnego Jagiełłę, skoro jest się narzeczoną innego – przystojnego i cywilizowanego młodzieńca? Jadwiga zaręczyła się, gdy miała… 5 lat. Jej przyszłym mężem miał zostać starszy od niej o cztery lata Wilhelm Habsburg – syn księcia Austrii Leopolda, z którym królowa znała się, którego lubiła i któremu była przeznaczona. Nic więc dziwnego, że Jadwidze wcale nie podobał się pomysł polskiej szlachty. A i narzeczony poczuł się dotknięty. Chciał protestować, rozmówić się z narzeczoną, dlatego przyjechał do Krakowa i próbował dostać się do królowej. Niestety, Jadwiga podjęła już decyzję. Dla dobra kraju, którego była królową, postanowiła wziąć ślub z Jagiełłą. Potem sprawy potoczyły się już bardzo szybko. Jagiełło ruszył w podróż do Krakowa. Jadwiga wysłała mu naprzeciw swoją delegację – ponoć wcale nie z powodu towarzyskiej etykiety, lecz po to, by sprawdzić, czy Jagiełło jest rzeczywiście bardzo brzydki i niecywilizowany. Widocznie pogłoski te okazały się jednak plotkami, skoro 12 lutego 1386 roku Jadwiga publicznie zerwała narzeczeństwo z Wilhelmem, a już tydzień później poślubiła Jagiełłę, który polską koronę włożył 4 marca 1386 roku.

Kto pomagał Jadwidze w królowaniu?

Doradcy i kierownicy królewskiej kancelarii, m.in.:

  • Piotr Wysz, którego Jadwiga wynagrodziła w 1393 biskupstwem krakowskim, wbrew kapitule katedralnej i kurii papieskiej;
  • nadworny kaznodzieja Jadwigi, Jan Szczekna, wychowanek Uniwersytetu Praskiego;
  • ostatni kanclerz Jadwigi Wojciech Jastrzębiec, późniejszy kanclerz królestwa, a następnie prymas;
  • kasztelan krakowski Jan Tęczyński.

Dokonania Jadwigi:

  • Z jej polecenia dokonano tłumaczenia na polski Biblii i dzieł religijnych.
  • Niedługo przed śmiercią Jadwiga pomogła w odnowieniu uczelni krakowskiej – na ten cel przeznaczyła swoją biżuterię i królewskie kosztowności.
  • Przez swój ślub z Jagiełłą doprowadziła do chrystianizacji Litwy.
  • Za jej wstawiennictwem u papieża powstała diecezja w Wilnie.
  • Fundowała kapłanom naczynia i szaty liturgiczne.
  • Dzięki niej na krakowskim uniwersytecie powstał Wydział Teologiczny.
  • Zakładała szpitale, pomagała chorym i biednym.
  • Wielokrotnie broniła chłopów w sporach z magnaterią polską i z samym królem.
  • Wiele razy zażegnywała konflikt z zakonem krzyżackim.

Nic dziwnego, że cały naród widział w niej opiekunkę i orędowniczkę. A duchowni niemal od razu po jej śmierci rozpoczęli działania mające na celu oficjalne wpisanie Jadwigi w poczet świętych. Potwierdzały to cuda, o których głośno było nie tylko w Krakowie.

Jadwiga a uniwersytet

Akademię Krakowską założył Kazimierz Wielki, ale nikt nie dbał o jej rozwój. Dopiero Jadwiga i Władysław przywrócili świetność pierwszemu polskiemu uniwersytetowi. Uzyskali zgodę od papieża na otwarcie wydziału teologicznego. Powołali też fundusz naukowy wzorowany na funduszu uczelni w Sorbonie. Wkrótce cała Europa usłyszała o wysokim poziomie Akademii.

Na tropach… pantofelka

Chociaż historia Jadwigi Andegaweńskiej nie miała nic wspólnego z baśnią o Kopciuszku, te dwie postacie łączy jedno: pantofelek. Oto fragment wiersza Jana Sztaudyngera Milczenie:

Kto nie biegł z długim prętem przez Planty, jakodziecko,
Kto nie nawlekał młodości w ulic staroświeckość,
Kto nie szukał pantofelka Jadwigi w kałuży,
Kto nie wracał jak gołąb stęskniony z podróży,
Kto Zygmunta swym własnym sercem nie kołysał
I w Wiśle swego płaczu, gdy smutny, nie słyszał? (…)

Pantofelek, o którym mowa, wiąże się z legendą o stopie królowej Jadwigi, odciśniętej w kamieniu murarskim. W Krakowie budowano świątynię, finansowaną z klejnotów i skarbów ofiarowanych przez królową. Jadwiga często osobiście przychodziła na miejsce budowy, żeby sprawdzić postępy w pracach i wspomóc robotników dobrym słowem. Pewnego razu pośród wielu murarzy królowa dostrzegła człowieka – przejmująco strapionego, ukradkiem ocierającego łzy. Zainteresowana przyczynami jego smutku dowiedziała się, że kamieniarz ma chorą żonę i nie stać go na kupienie leków. Jadwiga postawiła stopę na kamieniu, odpięła złotą klamrę z buta i wręczyła ją murarzowi. On zaś natychmiast pobiegł zamienić zapinkę na leki dla żony i jedzenie dla dzieci. Po powrocie do pracy zdumiony spostrzegł, że na kamieniu pozostał odcisk. Kamień z odciskiem wmurowano w ścianę kościoła za Szewską Bramą. Ale który bucik pasuje do wgłębienia? Trzewik królowej, tylko gdzie go szukać?