Oto wizerunek żołnierza rzymskiego, który stał się chrześcijańskim świętym. Sebastian przeżył rany od strzał, którymi przebito jego ciało. Jeszcze raz skazany na śmierć – zatłuczonego maczugami, a ciało męczennika wrzucono do kloaki.
Andrea Mantegna Święty Sebastian
(1459 r.; olej na płótnie, Kunsthistorsiches Museum w Wiedniu)
- Świat kształtów zastygłych w bezruchu robi wrażenie wykutego w marmurze.
Kompozycja wyraża spokojne trwanie, jakby ruch został zatrzymany raz na zawsze, na wieczność. Ta statyczność osiągnięta jest przez mocne zaakcentowanie kierunków pionowych, przez uproszczenie i geometryzację.
- Kolosalny porządek architektoniczny, który dominuje nad sceną, nadaje bohaterowi aureolę heroiczną. Heroizm postaci wydobyty jest również poprzez dramatyczną perspektywę, silne zbliżenie i iluzję widzenia świata z perspektywy ziemi, co sprawia wrażenie, jakbyśmy byli naocznym świadkiem rozgrywającej się tragedii.
Andrea Mantegna
Archeolog, zbieracz, miłośnik antyku reprezentuje renesans w malarstwie północnych Włoch. Swój pierwszy obraz ołtarzowy namalował jako trzynastolatek. Niemal wszystkie swoje prace podpisywał „Padewczyk”, podkreślając w ten sposób, że tu ukształtował swój talent. To północnowłoskie miasto ze sławnym uniwersytetem, na którym kształciło się wielu sławnych Polaków (w tym Mikołaj Kopernik) oddziaływało intelektualną atmosferą również na Mantegnę. W 1460 roku przeniósł się do Mantui, gdzie został nadwornym malarzem na dworze Gonzagów.
Uwaga!!!
To nie jedyny wizerunek Sebastiana wykonany przez Mantegnę. Malarz wielokrotnie powracał w swojej twórczości do legendy świętego. Kolejne przedstawienia Sebastiana ilustrują ewolucję aktu w jego sztuce.
Tajniki techniki i kompozycji
Mantegna wyznawał zasadę, że artysta musi znać trzy rzeczy: antyk, reguły perspektywy i anatomię. Mówiło się o nim, że malował raczej posągi niż ludzi. Nawet szaty robią wrażenie wykutych z brązu. Krajobrazy również malował „po rzeźbiarsku”, łyse wzgórza z zamkami i obronnymi miastami, skały pozbawione roślinności, kamienne obłoki o ostrych, kanciastych konturach. Mantegna to zarazem zwolennik malarskich eksperymentów. Często stosował kompozycję z żabiej perspektywy, malując świat widziany jakby spod ziemi.
Mantegna wyznawał zasadę, że artysta musi znać trzy rzeczy: antyk, reguły perspektywy i anatomię. Mówiło się o nim, że malował raczej posągi niż ludzi. Nawet szaty robią wrażenie wykutych z brązu. Krajobrazy również malował „po rzeźbiarsku”, łyse wzgórza z zamkami i obronnymi miastami, skały pozbawione roślinności, kamienne obłoki o ostrych, kanciastych konturach. Mantegna to zarazem zwolennik malarskich eksperymentów. Często stosował kompozycję z żabiej perspektywy, malując świat widziany jakby spod ziemi.
Historia z pogranicza dwóch światów: antycznego i chrześcijańskiego
Sebastian żył na przełomie III i IV wieku, w czasach cesarstwa rzymskiego. Sebastian pełnił w Rzymie dowództwo nad Strażą Pretorianów w wojsku cesarza Dioklecjana. Były to czasy prześladowań chrześcijan. Sebastian należał do tych żołnierzy, którzy pomagali więzionym chrześcijanom. W końcu sam przyjął chrześcijaństwo i zaczął otwarcie występować przeciw bogom pogańskim. Zagrzewał chrześcijan do oporu i przetrwania prześladowań. Za to Dioklecjan skazał go na śmierć. Na rozkaz cesarza Sebastian został przeszyty strzałami przez łuczników, którzy sądząc, że nie żyje, pozostawili jego ciało. Sebastian jednak przeżył okrutne tortury. Gdy odzyskał siły, zamiast uciekać i szukać schronienia – jak radzili mu przyjaciele – stawił się przed obliczem Dioklecjana, by uświadomić mu zło, jakie wyrządza. Na rozkaz cesarza zatłuczono go maczugami, a jego ciało wyrzucone zostało do publicznej kloaki. Później ciało Sebastiana pogrzebano w katakumbach, obok zwłok apostołów.
Antonello da Messina, Św.Sebastian
Ikonografia świętego Sebastiana
Kult świętego datuje się od V wieku. Jednym z najwcześniejszych przedstawień Sebastiana są mozaiki w Rawennie, ukazujące go jako starego człowieka. Potem ukazywała go sztuka średniowieczna, jednak dopiero renesans przyniósł ogromne zainteresowanie historią męczennika. Wtedy Sebastiana wyobrażano sobie jako pięknego młodzieńca podobnego do posągów antycznych bogów, a zwłaszcza pięknego Apollina.
Olbrzymią liczbę wizerunków Sebastiana można podzielić na cztery grupy:
- sceny męczeństwa, w których święty występuje wśród oprawców,
- przedstawienie samotnego Sebastiana przywiązanego do drzewa lub słupa,
- tzw. Sacra Conversazinze (Rozmowa Świętych), gdzie Sebastian przedstawiony jest z innymi świętymi, zazwyczaj ze świętym Rochem lub Antonim,
- Sebastian otaczający wiernych płaszczem.
Legendzie świętego poświęcili swoje obrazy m.in.: Tycjan, Rafael, Sandro Botticelli, Giovanni Bellini.
Hans Holbein Męczeństwo Św. Sebastiana
Sztuka a poezja
Porównaj obraz z wierszem Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej
Stary olejny obraz
Święty Sebastian:
Cel dla łuczników – pogan…
Czyli młodość ofiarna, niebiańsko wierząca
W hasło i slogan.
Święty Sebastian:
Strzała w młodzieńczym ramieniu –
Strzała w pasie –
Jeszcze jedna w smukłym kolanie –
Jeszcze jedna w omdlałej ręce –
Podczas gdy oczy, gasnąc, patrzą ku ojczyźnie,
Jak w głębię nieba.
Aż w serce, które nie zna trwogi,
Z drżeniem padła ostatnia strzała.
Święty Sebastianie, przebacz!
Nie ja, nie ja tego chciałem…
Odpowiedz na kilka pytań testowych!
1. Jakiego elementu historii świętego Sebastiana nie uwzględnia autorka w wierszu?
A. Wieku Sebastiana.
B. Sposobu wymierzenia kary.
C. Obywatelstwa Sebastiana.
D. Przyczyny śmierci Sebastiana.
2. Do którego z wizerunków Sebastiana mo¿e odnosiæ się ten utwór?
A. Do któregoś z najwcześniejszych wizerunków, kiedy Sebastiana przedstawiano jako starca.
B. Do wizerunku św. Sebastiana rozmawiającego z innymi świętymi.
C. Do wizerunku Sebastiana namalowanego przez Mantegnę.
D. Do sceny męczeńskiej śmierci Sebastiana zabitego maczugami.
3. Jak¹ technik¹ wykonane jest dzieło, o którym mowa w wierszu?
4. Jakim człowiekiem był Sebastian za ¿ycia? Który epitet najlepiej do niego pasuje?
A. Odważnym.
B. Bojaźliwym.
C. Upartym.
D. Pracowitym.
Odpowiedzi
1. D
2. C
3. Techiką olejną
4. A.
Zwróć uwagę…
…na podobieństwo męczeństwa świętego Sebastiana i Longinusa Podbipięty z Ogniem i mieczem Henryka Sienkiewicza.
O podobieństwie tym wprost powiedział ksiądz Muchowiecki, który odprawiał nabożeństwo żałobne na cmentarzu zbaraskim. Longinus ofiarował się przedrzeć przez wojska nieprzyjaciół, którzy osaczyli Zbaraż. Żołnierzom zamkniętym w twierdzy brakowało już nie tylko pożywienia i wody, ale i prochu strzelniczego do obrony. Jedyną szansą byłaby dla nich odsiecz, ale o ich fatalnym położeniu król mógłby się dowiedzieć tylko dzięki posłańcowi, który przedarłby się przez wrogi obóz. Jako pierwszy ruszył Longinus Podbipięta. Udało mu się przedrzeć przez najtrudniejszy odcinek. Już poczuł się prawie bezpieczny, gdyż dotarł do lasku dębowego. Nagle natknął się na patrol Tatarów, którzy nie dając rady w walce wręcz, zaczęli celować do Longinusa z łuków:
Wówczas na widok łuków i strzał wysypywanych z kołczanów pod nogi poznał i pan Podbipięta, że zbliża się godzina śmierci, i rozpoczął litanię do Najświętszej Panny.
Uczyniło się cicho. (…) Pierwsza strzała świsnęła, gdy pan Longinus mówił: „Matko Odkupiciela!” – i obtarła mu skroń. Druga strzała świsnęła, gdy pan Longinus mówił: „Panno wsławiona!” – i utkwiła mu w ramieniu.
Słowa litanii zmieszały się ze świstem strzał. I gdy pan Longinus powiedział: „Gwiazdo zaranna!” – już strzały utkwiły mu w ramionach, w boku, w nogach… Krew ze skroni zalewała mu oczy i widział już – jak przez mgłę – łąkę, Tatarów, nie słyszał już świstu strzał.