Pan Jourdain, bohater komedii Moliera Mieszczanin szlachcicem, pragnie wyznać miłość Markizie. Chciałby powiedzieć: „Piękna Markizo, twoje piękne oczy sprawiły, że umieram dla ciebie z miłości”. Jednak zwraca się do nauczyciela z prośbą o pomoc: „Chcę, żeby były tylko te słowa, ale jakoś modnie powykręcane, przyprawione, jak się należy. Prosiłbym pana, abyś mi podał, tak na próbę, rozmaite sposoby, jakiemi można by go wyrazić.”

Każdy komunikat językowy musi pełnić jakąś funkcję, np.

  • Zawiadamia. – Czekają na mnie jutro o piątej przy kinie.
  • Ostrzega. – Twoje późne powroty do domu mogą kiedyś źle się skończyć.
  • Wyraża prośbę. – Chciałabym, żebyś sprzątnął wreszcie swój pokój.
  • Grozi. – Jeżeli nie zastosujesz się do mojego zalecenia, będziesz tego żałować.
  • Oburza. – Nie lubię Twojej siostry!
  • Rozśmiesza. – Nie myśl tyle, bo Cię zjedzą motyle.
  • Pociesza. – Nie martw się, jutro będzie lepiej.

Treść i forma wypowiedzi zależą wyłącznie od Twoich intencji. Mówiąc prościej, sam wiesz, co chcesz powiedzieć, a Twoje nastawienie do odbiorcy powinno podpowiedzieć, jak to wyrazić. Sympatycznie, ostro, z wyrzutem, żalem, a może z rozbawieniem?

Treść i forma są od siebie zależne. Skuteczność wypowiedzi zależy od tego, czy oba te elementy są dobrze zgrane. Jeżeli poważna treść zostanie przedstawiona w zabawnej formie, wypowiedź zazgrzyta i ktoś może ją odebrać jako brak szacunku.

Zapraszając pracowników ambasady na dyplomatyczne przyjęcie, nie można powiedzieć „Wpadnijcie dzisiaj koło szóstej z żonkami. Wypijemy sobie kawkę i pogadamy”. Przy tego rodzaju zaproszeniach obowiązują pewne zasady, słowem – forma: „Chcielibyśmy zaprosić Szanownego Pana Ambasadora wraz z małżonką na koktajl, który odbędzie się…”
A jeśli, składając znajomej rodziców kondolencje z powodu śmierci ojca, powiemy: „Szkoda. Równy chłop był z niego” – wyjdziemy na osobę niewychowaną i gruboskórną.

Musisz więc pamiętać, by forma Twoich wypowiedzi była dostosowana do rangi przekazywanej treści. Słowem: „By odpowiednie dać rzeczy słowo”.

Zapamiętaj!
Każda wypowiedź jest komunikatem nadawanym do jakiegoś odbiorcy i składa się z dwóch elementów:

  • Treści ­– czyli tego, co chcemy przekazać.
  • Formy – czyli tego, jak to przekazujemy.

 

Puste słowa

W doskonaleniu sposobów własnej wypowiedzi, wynajdywaniu pięknych słów i układaniu zgrabnie brzmiących zdań – trzeba jednak zachować zdrowy rozsądek. Umiar, by nie przedobrzyć. Czasami bowiem pod pięknie brzmiącymi zwrotami nie kryje się dosłownie nic.
Przykłady:

1. Bądź sobą, wybierz Pepsi. Więcej znaczy niż płyn do mycia naczyń.
2. Współczesna młodzież jest niewychowana. Wszyscy uczniowie chcą mieć same piątki.
3. Żądamy zmiany nauczyciela od fizyki. Nie będziemy tolerować długich włosów u chłopców!

Na pierwszy rzut oka wszystko w tych zdaniach jest w porządku. Nie ma żadnych błędów językowych, słowa układają się w zgrabne zdania. Ale zastanów się, czy dostarczają one jakiejś konkretnej informacji, którą odbiorca mógłby wykorzystać. Słowem czy komunikat w takiej formie ma sens? Raczej nie.

  • Zdania w zestawie pierwszym to piękne, ale puste słowa. Bo co to w istocie oznacza: bądź sobą, wybierz pepsi? Czy pijąc herbatę, lemoniadę, sok pomarańczowy i kawę z mlekiem nie jesteśmy sobą? A co nadawca miał na myśli, mówiąc, że coś „więcej znaczy niż płyn do mycia naczyń?” To znaczy ile? Czy ktoś wie, ile w ogóle „znaczy” sam płyn, by później ocenić, że coś ma wartość większą od niego?
  • Zdania w zestawie drugim zdecydowanie przesadzają lub wręcz wprowadzają odbiorcę w błąd. Być może zachowanie części młodzieży pozostawia wiele do życzenia, ale to nie powód, by w kategoryczny sposób mówić tak o wszystkich młodych ludziach. Problematyczne także jest, czy rzeczywiście wszyscy uczniowie chcieliby mieć same piątki. Znam takich, dla których dobre oceny w szkole nie są aż tak istotne.
  • Czytając zdania w trzecim zestawie, nie sposób nie odnieść wrażenia, że ktoś mówi coś za nas. Pierwsza osoba liczby mnogiej to innymi słowy „ja i inni”. Tymczasem Wy nie wypowiadaliście swojej opinii ani na temat zmiany nauczyciela, ani długości włosów Waszych kolegów…

To nic nie znaczy
Słynny językoznawca Witold Doroszewski dokonał kiedyś arcyciekawego zestawienia, które udowodniło, jak nic nieznaczącymi komunikatami są slogany.
Otóż, narysował tabelkę, która w każdym swoim okienku miała jeden slogan. Slogany z pierwszego rzędu można było dowolnie łączyć ze sloganami z innych rzędów, idąc w górę lub w dół. Za każdym razem powstało gładkie zdanie, gramatycznie bezbłędne, ale całkowicie puste.
Spójrzcie na troszkę zmienioną wersję tej tabeli i spróbujcie pokrzyżować kratki. Co wyjdzie?

 

 

Rozejrzyj się wokół, posłuchaj niektórych wypowiedzi w radiu czy telewizji. I wtedy będziesz już wiedział, czym jest slogan. Banałem, frazesem, ogólnikiem, pięknie brzmiącym, ale pustym zdaniem.
Niestety, takie zdania, gdy są często i bezmyślnie powtarzane, stają się pewnym szablonem językowym. A taki szablon stanowi przeszkodę w samodzielnym myśleniu.