W polszczyźnie samogłoski nosowe wymawiamy w czystej formie wyłącznie przed spółgłoskami szczelinowymi.
- W wyrazach kęs, mężczyzna, gałąź, wąwóz, mąż literze „z ogonkiem” odpowiada jeden dźwięk.
- Natomiast w wyrazach dąb, pięć, zęby, kąt, rąbać, ręka, mąka, mędrzec w odpowiednim miejscu słyszymy dyftong (czyli dwie głoski): odpowiednią samogłoskę ustną i odpowiednią spółgłoskę nosową. Wyraz dąb brzmi więc tak, jakbyśmy pisali go domp (z ubezdźwięcznieniem w wygłosie!) , a wyraz kąt wymawiamy jako kont.
Wcale często litery odpowiadające samogłoskom nosowym znajdują się na końcu wyrazu. W wygłosie zatem słyszymy odpowiednie samogłoski ustne (e oraz o) z osłabioną nosowością lub w ogóle odnosowione. Przed głoską ł „nosówki” wymawiamy tak, jakby nie miały na piśmie ogonków.
Czasownik wziął należy wymawiać jako wzioł; wymowa wzion byłaby błędem rażącym, a przesadne podkreślenie rezonansu nosowego mogłoby świadczyć o snobizmie mówiącego.