Hamatria, czyli wina tragiczna to nie tylko konflikt dwóch równorzędnych racji, to pewna szczególna sytuacja egzystencjalna. Wyjaśnij to pojęcie na wybranych przykładach z literatury antycznej.
Słowo „hamatria” pochodzi z języka greckiego i znaczy tyle, co błąd, przewinienie, grzech. Funkcjonuje ono jako termin teoretycznoliteracki (zajrzyj do Podręcznego słownika terminów literackich pod red. J. Sławińskiego!) i określa fałszywe rozumienie przez bohatera literackiego sensu jego sytuacji życiowej. Skutkiem błędnej oceny własnego położenia są niefortunne czyny prowadzące zazwyczaj do katastrofy.
Klasycznym przykładem hamatrii jest historia mitycznego Edypa.
Ojciec (Lajos) wyrzucił go z domu ponieważ wyrocznia ostrzegła go, że syn kiedyś go zabije i ożeni się z własną matką. Podrzutek trafił na dwór króla Koryntu. Dorosły też usłyszał podobną przepowiednię i chcąc uniknąć hańby opuścił Korynt. Po drodze spotkał Lajosa i nie przypuszczając, że to jego ojciec zabił go podczas utarczki, a po dotarciu do Teb poślubił Jokastę, swoją matkę. Po latach poznał grzech, przed którym świadomie uciekał, ale na skutek błędnej oceny swojej sytuacji egzystencjalnej (opiekunów uznał za prawdziwych rodziców) systematycznie się do niego zbliżał. Hamatria i nieuchronność nadciągającej katastrofy uczyniła z mitu o Edypie atrakcyjny temat literacki. W starożytności powstały dwie oparte na nim sztuki: Król Edyp i Edyp w Kolonie Sofoklesa. Mówiąc o nich możesz odwołać się także do znanej Ci Antygony tego samego twórcy i skontrastować przemyślaną decyzję tej bohaterki z niezawinioną winą Edypa. Zaznacz, że po mit tebański sięgali nie tylko autorzy starożytni, a w oparciu o jego motywy powstały nie tylko dzieła literackie (dramat Seneki Edyp, tragedie Corneille’a i A. Gide’a o tym samym tytule, sztuka Th. S. Eliota Starszy mąż stanu), ale również muzyczne (Król Edyp opera – oratorium I. Strawińskiego) i filmowe (adaptacja sztuki Sofoklesa w reżyserii J. Cocteau). Na temat hamatrii i innych pojęć charakterystycznych dla dramatu antycznego bardzo ciekawie pisze A. Nicoll w przekrojowym opracowaniu Dzieje dramatu.