Poezja Karola Wojtyły
Szczególna rola poezji
Utwory Karola Wojtyły trudno zakwalifikować gatunkowo. Są to swojego rodzaju poematy czy traktaty poetycko-teologiczne, które są jednym ze sposobów poznania rzeczywistości, są próbą wyrażenia tajemnicy ludzkiej miłości, Kościoła, macierzyństwa i ojcostwa, ludzkiej śmierci… Poeta ma bowiem świadomość, że pewne sfery rzeczywistości można poznać i wyrazić tylko poprzez poezję (o tym pisali już poeci i filozofowie poprzednich epok!). Język poetycki sięga bowiem tam, gdzie zawodzi zarówno język potoczny, jak i naukowy. Ich pojęciowy charakter ogranicza możliwości poznawcze, gdy poprzez obraz czy metaforę poeta potrafi wyrazić to, co na pozór wydaje się niewyrażalne. Pisze Karol Wojtyła:
…nie jest sztuka, aby była li tylko prawdą realistyczną, albo li tylko zabawą, ale nade wszystko jest nadbudową, jest spojrzeniem wprzód i wzwyż, jest towarzyszką religii i przewodniczką na drodze ku Bogu, ma wymiar romantycznej tęczy: od ziemi do serca człowieka ku Nieskończonemu…
Poeta-mistyk: próby odkrywania związków człowieka z Bogiem i świata natury z nieskończonością
Najważniejszym celem poznania jest Bóg. Karol Wojtyła mówi o Bogu i człowieku wpisanym w Boże dzieło zbawienia. Karol Wojtyła poprzez swoją poezję podejmuje próby poznania tych tajemnic. I jest przy tym poetą-mistykiem, który nie tylko doświadcza Boga, ale i odczuwa nieodpartą potrzebę podzielenia się swoim przeżyciem z innymi. Pewnym wzorem i natchnieniem jest dla niego między innymi święty Jan od Krzyża, o którym Karol Wojtyła napisał nawet pracę doktorską. Poeta „oczyma duszy” rejestruje rzeczywistość Boską. Czytelnik poznaje pełną drogę duszy dążącej do Boga. Raz przeżycia te są opisane za pomocą kunsztownych i wyszukanych metafor, innym razem prostymi słowami. Poezja Karola Wojtyły jest na wskroś religijna. Współistnieją tu dwa powołania – kapłańskie i poetyckie. Choć to poezja religijna, mało jest tu jednak słów, które bezpośrednio nazywałyby Boga, sprawy święte. On tylko stawia pytania i każe szukać odpowiedzi we własnym sumieniu. To swoiste misterium, w którym uczestniczy widz i które prowadzi do odkrycia przez niego tajemnicy człowieczeństwa.
Poeta-patriota
Wśród poematów Karola Wojtyły można też odnaleźć takie, które są związane bezpośrednio z historią Polski i jej współczesnym obliczem. Najbardziej znanym tego typu utworem jest Stanisław – utwór opowiadający o męczeńskiej śmierci św. Stanisława, który zginął z rozkazu króla Bolesława Śmiałego. W przelanej krwi męczennika poeta dostrzegł nadzieję dla narodu polskiego, dostrzegł w tym wydarzeniu ponowny chrzest narodu i umocnienie ducha chrześcijańskiego. Tak pisze o Polsce:
Ziemia trudnej jedności. Ziemia ludzi szukających własnych dróg.
Ziemia długiego podziału pośród książąt jednego rodu.
Ziemia poddana wolności każdego względem wszystkich.
Ziemia na koniec rozdarta przez ciąg prawie sześciu pokoleń,
rozdarta na mapach świata! a jakżeż w losach swych synów!
Ziemia poprzez rozdarcie zjednoczona w sercach Polaków jak żadna.
Odnaleźć można w poezji Karola Wojtyły wiele strof świadczących o ogromnej miłości do Polski, zawsze nazywanej przez Jana Pawła II „umiłowaną Ojczyzną”. W jednym z sonetów ze wzruszającą szczerością nazywa autor swoją „słowiańską duszę” – „marzycielką odwieczną” i… „sobótką podleśną”, by w następnym sonecie wyznać:
Największą Prawdę ludzką odkrywam w tobie co dnia,
najszczerszy płacz dziewczęcy, modlitw serdecznych rzewność,
których co maja słucham, gdy świat się pieśnią zapładnia
wtedy się w tobie, o duszo, tak roztkliwia rzewność,
że wierzę w przemijanie najgorszych dni katorg,
w jasność wierzę idącą z twojej wawelskiej gontyny…
Znajdziemy w tym wyznaniu echa najpiękniejszych pieśni majowych – Chwalcie łąki umajone… i Pieśnią wesela witamy, o Maryjo, miesiąc Twój… oraz wzruszenia urodą świata, mieniącego się w maju wszystkimi odcieniami świeżej zieleni, wreszcie jakże polską wiarę w odmianę najgorszych sytuacji, wynikającą z poczucia bliskości Boga i Jego Najświętszej Matki.
Teatr Karola Wojtyły
Karol Wojtyła współpracował przez wiele lat z Teatrem Rapsodycznym. Teatr ten, stworzony przez Mieczysława Kotlarczyka, był głównie „teatrem słowa”. Wymusiły to na początku okoliczności zewnętrzne. Kotlarczyk organizował swój teatr w Krakowie, podczas niemieckiej okupacji, w warunkach pełnej konspiracji, nie było więc mowy o scenie ani o dekoracjach, aktorzy musieli doprowadzić do perfekcji słowo i sugestywność gestu.
Sztuki Karola Wojtyły mają oczywiście w sobie coś z religijnych obrzędów. Charakteryzuje je precyzja słowa, duża ekspresywność, tworzenie nastroju za pomocą metafor i obrazów, ale i norwidowskich przemilczeń. Doświadczenia religijne i najwyższa dramaturgia narodowa, to dwa źródła wartości najwyższych, sakralnych, które pojawią się tak intensywnie w jego dramatach.
Hiob – sztuka o sensowności cierpienia
Dramat ten powstał w 1940 r. i nie jest przypadkiem, że to właśnie Hioba wybrał Karol Wojtyła na bohatera. Na Polskę spadły wówczas narodowe i indywidualne cierpienia. Dramat tymczasem przedstawia Hioba, który w romantycznym widzeniu ogląda nagle Jezusa Chrystusa i odkrywa poprzez to sens ofiary.
Brat naszego Boga – sztuka o wyzwoleniu, miłosierdziu i o powołaniu kapłańskim
Jest to poetyckie studium człowieka. Bohaterem jest św. Albert – naśladowca św. Franciszka, który porzucił sztukę i dostatnie życie, by wieść życie żebracze i pomagać najbiedniejszym, starcom, kalekom i chorym. Jakie wartości przekazuje sztuka?
- Miłosierdzie to podstawowa wartość. Każdy człowiek zasługuje na miłosierdzie, niezależnie od tego, czy wykorzystał swoją szansę w życiu, czy nie. Głosi, że nawet jeśli ktoś jest winien swojej nędzy, to powinniśmy mu okazać miłosierdzie. Człowiek nie może być człowiekowi wilkiem, ale powinien być mu bratem. Nędza bywa elementem dyscyplinującym społeczeństwo, bywa to kara za lenistwo, lekkomyślność, niezapobiegliwość. Człowiek, który pił, który nie zadbał, utracił, jest tym, który staje się dla społeczeństwa ciężarem. Ale człowiek taki również zasługuje na miłosierdzie, bo ono jest wyrazem człowieczeństwa. Zwróć uwagę na uniwersalność tego przesłania.
- Wolność człowieka – o tym też jest ta sztuka. Karol Wojtyła dopuszcza różne wybory, zgodne z sumieniem człowieka. Na tym polega jego rozumienie wolności. Nie ma tu ani potępienia, ani pochwały. Każdy musi dokonywać takich wyborów i ważne jest, aby były zgodne z jego sumieniem. Źródłem wolności jest samostanowienie, powiada Karol Wojtyła – czyli posiadanie siebie. „Sobie panowie” – mówi on o ludziach prawdziwie wolnych. Człowiek, który nie panuje nad samym sobą, nie może być wolny. Historia św. Alberta to dramat dojrzewania do miłości i dojrzewania do przyjęcia powołania. On mówi po prostu: każdy jest do czegoś powołany i ma to swoje powołanie rzetelnie wypełnić. Malarz Adam porzuca dotychczasowe życie i staje się na zawsze bratem Albertem.
Przed sklepem jubilera i Promieniowanie ojcostwa – sztuki o zakochaniu, miłości, małżeństwie i rodzinie
Karol Wojtyła podejmował w swojej twórczości problematykę ludzkiej miłości i seksualności na długo przed wyborem na następcę św. Piotra. Nie była to jedynie twórczość „na usługi” bezpośredniego duszpasterstwa, ale również bardzo osobista twórczość literacka. Jest rzeczą naturalną, iż ksiądz, który chce żyć w dojrzale rozumianym celibacie, usiłuje rozumieć prawdziwą wartość ludzkiej miłości oblubieńczej i ojcowskiej. Jako ksiądz był też Karol Wojtyła bezpośrednim świadkiem rodzenia się, rozwijania i rozkwitu ludzkiej miłości.
Zasadniczym trzonem papieskiej katechezy odnoszącej się do ludzkiej miłości i seksualności jest pozytywne i piękne ukazanie istoty ludzkiej miłości i seksualności. Grzech pierworodny, który popełniła pierwsza para ludzka, nie odebrał człowiekowi „całkowitej zdolności »pięknego miłowania«” – pisze Jan Paweł II w Liście do rodzin. W tym właśnie pozytywnym stylu mówienia wyraża się głębokie zaufanie do człowieka: do jego wewnętrznej uczciwości, szlachetności i prawdy. Miłość jest dobrem dostępnym każdemu z nas i jest jedynym sposobem przezwyciężania samotności. Marnując dar miłości, człowiek najbardziej krzywdzi samego siebie, nie osiąga bowiem pełni człowieczeństwa.
Twórczość
Karol Wojtyła zaczyna pisać bardzo wcześnie, jeszcze przed przyjazdem w lecie 1938 do Krakowa (w październiku występuje już na zbiorowym wieczorze poetyckim w Sali Błękitnej Domu Katolickiego). Z wiosny 1939 pochodzi poświęcony matce wiersz Nad Twoją białą mogiłą, w następnych miesiącach powstają m.in. dramaty Dawid (niezachowany), Hiob i Jeremiasz.
Pierwszy drukowany utwór Wojtyły to poemat Pieśń o Bogu ukrytym, opublikowany anonimowo w 1946 r. W 1950 r., jako Andrzej Jawień, ks. Wojtyła zamieszcza w „Tygodniku Powszechnym” poematy Pieśń o blasku wody (nr 19) i Matka (nr 50). Kolejne wiersze będą się ukazywały w następnych latach w „Tygodniku Powszechnym” i miesięczniku „Znak”. W 1960 r. na łamach „Znaku” ukazuje się – również podpisana Andrzej Jawień – Przed sklepem jubilera. Medytacja o sakramencie małżeństwa, przechodząca chwilami w dramat. Kolejne dramaty, napisany w drugiej połowie lat 40. Brat naszego Boga i Promieniowanie ojcostwa z roku 1964, ujrzą światło dzienne dopiero po wyborze kardynała Wojtyły na papieża. Najprawdopodobniej ostatnim wierszem kardynała Wojtyły sprzed wyboru na papieża jest Stanisław.
Cała niemal znana twórczość literacka Karola Wojtyły ukazała się w tomie Poezje i dramaty („Znak” 1979). Autorzy wyboru, Marek Skwarnicki i Jerzy Turowicz, z upoważnienia autora pominęli niektóre juwenilia (młodzieńcze utwory poety), jak piszą, „kierując się kryterium wartości artystycznej”. Część juweniliów znalazła się później w osobnych edycjach. Poezje i dramaty Karola Wojtyły pojawiły się w sytuacji wyjątkowej, gdy ich autor został następcą św. Piotra, najważniejszą postacią w Kościele powszechnym. Większość dziennikarzy potraktowała ujawnioną twórczość literacką jako coś zgoła sensacyjnego, a zdarzały się, także, niestety, i u nas w kraju, głosy zdecydowanie nieprzychylne, a nawet agresywne.
Karol Wojtyła, kiedy został księdzem, nie włączał się już nigdy w czynne życie artystyczne, pisał jednak dalej. Swoje teksty poetyckie ogłaszał pod pseudonimami: Andrzej Jawień, Stanisław Andrzej Gruda, Piotr Jasień. O tym, że nadal pisze poezję, wiedzieli tylko najbliźsi przyjaciele i współpracownicy.
Na początku marca ukazał się nowy poemat Jana Pawła II Tryptyk rzymski.
Nie podjęły mowy moich ojców języki narodów, tłumacząc „za trudne” lub „zbędne”
(Karol Wojtyła, Myśląc Ojczyzna)
Ojciec Święty jest sumieniem moralnym świata, sumieniem ludzkości. Broni podstawowych wartości Bożych i ludzkich, jest rzecznikiem i głosicielem prawdy o człowieku. To wielki humanista, który troszczy się o ludzi, głosi godność osoby ludzkiej, broni praw człowieka. Jan Paweł II nieugięcie broni wolności religijnej i swobody przekonań, zabiega o sprawiedliwość społeczną. Ale papież to również poeta i dramaturg. Jakie prawdy głosił w swej twórczości Karol Wojtyła?
Wielokrotnie wskazywano na związki twórczości literackiej i filozoficznej Karola Wojtyły z twórczością Norwida.
Jakże daleko idzie nasz czwarty wieszcz. Trudno się oprzeć przeświadczeniu, że w słowach tych stał się jednym z prekursorów Vaticanum Secundum, jego bogatego nauczania. Tak głęboko umiał odczytać tajemnicę paschalną Chrystusa. Tak precyzyjnie przetłumaczyć ją na język życia i powołania chrześcijańskiego. Związek między pracą, pięknem, zmartwychwstaniem. Sam rdzeń chrześcijańskiego „być i działać”, „esse et operare”.
(Słowa Jana Pawła II do ludzi kultury zgromadzonych w Kościele św. Krzyża w Warszawie)