Poezja jako narzędzie walki z systemem.

Inne możliwe sformułowania tematu

  • Poezja powojennej Polski wobec problemu zniewolonego umysłu.
  • Moc słowa. Porównaj jego funkcję w poezji i propagandzie w powojennej Polsce.

 

Ramowy plan wypowiedzi

Określenie problemu
Kontynuacja tradycji poezji „w służbie narodu”. Różne formy poetyckie – różne sposoby oddziaływania na wrażliwość odbiorców. Uwalnianie zniewolonych umysłów za pomocą słowa.

Kolejność prezentowanych argumentów
zależy od Twojej własnej wizji prezentacji. Jeśli przyjmiesz formę relacjonowania wywiadu (wywiadów), ważna będzie chronologia omawianych zdarzeń i odwoływanie się do utworów powiązanych z nimi treściowo.

Przy ujęciu omawiającym określone funkcje poezji walczącej z systemem (np. budzenie świadomości, wzywanie do oporu, ośmieszanie władzy) ważne jest, by trzymać się konsekwentnie wybranego wątku i przytaczać potwierdzające tezę utwory w kolejności wydań albo w odniesieniu do wydarzeń historycznych, czy w inny uporządkowany sposób.

Wnioski
„Poezja, aby była sobą,/ musi dialog toczyć prawdą”, jak pisał Mieczysław Jastrun (Poezja i prawda). Szczególnie w historii naszego narodu rzadko więc mogła zająć się jedynie kontemplowaniem otaczającej rzeczywistości. Bardzo często przypadała jej rola „narzędzia do odkłamywania”, by odsłonić prawdę, z którą można dialogować. Inną istotną rolą poezji w walce z systemem totalitarnym jest wskazywanie na fakt, jak groźną bronią może być język oddany na usługi nowomowy.

 

Strategie wstępu

Wariant 1

Temat stwarza wiele możliwości, które nie istnieją w przypadku prezentacji treści dotyczących zamierzchłej, znanej tylko z relacji naukowców, przeszłości. Jako że istotne jest tu wykazanie się wiedzą nie tylko z zakresu literatury, ale także wiadomościami dotyczącymi innych dziedzin, w zależności od własnych zainteresowań, możesz go ująć w kontekście historycznym (poezja jako zapis wydarzeń w określonej epoce), socjologicznym (poezja wobec manipulacji i propagandy), kulturowym (poezja jako jedna z form twórczej ekspresji w warunkach systemu totalitarnego) czy politycznym (na ile słowa poetów były głosem opozycji wobec partii rządzącej?).

Jeśli odkrywasz właśnie w sobie dziennikarską żyłkę, masz szansę – zamiast przewracać zakurzone tomy w bibliotece – wyszukać w swoim otoczeniu osoby, które były uczestnikami minionych zdarzeń. Może uda się dotrzeć do wybranego poety, a może znasz osobę, która organizowała konkursy poetyckie i spotkania z autorami, czy też dziennikarza piszącego o kulturze lub może fana twórczości Gintrowskiego i Kaczmarskiego? Warto dowiedzieć się, w jaki sposób utwory poetyckie docierały dawniej do odbiorców, na inne niż czytanie tomików, sposoby. Dlaczego musiało minąć kilka lat, od momentu złożenia w redakcji, by udało się cieniutki tomik wierszy wydrukować? Dlaczego studenci w latach siedemdziesiątych gremialnie słuchali poezji w muzycznej interpretacji współczesnych bardów i dlaczego w dobrym tonie było nucenie przy gitarze o murach, które runą? Rozmowa z kimś, kto był bezpośrednim świadkiem wydarzeń, na pewno pomoże znaleźć odpowiedzi na te i inne pytania dotykające relacji poezja – państwo. Pozwoli zebrać ciekawe informacje, które z pewnością ożywią prezentację maturalną i ułatwią określenie Twego własnego stosunku do problemu, a to jest zawsze wysoko cenione.

Wariant 2

Jeżeli wolisz bardziej literackie podejście do problemu, możesz zacząć od zastanowienia się nad specyfiką systemu państwowego w powojennej Polsce. Na czym polegało zniewolenie obywateli wolnego formalnie kraju? Jaki był stosunek systemu stworzonego w ramach państwa do sztuki w ogóle, a do poezji w szczególności? Wreszcie: jakie słabe ogniwa tego systemu mogły spowodować, że tak ulotna dziedzina twórczości, jaką jest słowo poetyckie, była w stanie burzyć mury?

Warto również odwołać się do porównania rzeczywistości literackiej w latach trzydziestych w Związku Radzieckim (gdzie w okresie największego terroru wypracowywano właśnie zasady realizmu socjalistycznego) i w Polsce dwudziestolecia międzywojennego – kształtującej wówczas demokratyczne wzorce własnej kultury. Zastanów się, jakie znaczenie miał fakt, że po wojnie w Polsce ciągle były żywe wartości wypracowane w sposób demokratyczny przez samych artystów w okresie przedwojennym. Czy i jaki to miało wpływ, Twoim zdaniem, na przyjęcie się przeszczepianych na polski grunt gotowych teorii wypracowanych w Związku Radzieckim.

 

Strategia rozwinięcia

Odwołując się do słownikowej definicji hasła „system”, warto podkreślić istotną rolę przepisów, reguł obowiązujących, z góry określonych zasad. System stalinowski, który stał się obowiązujący w powojennej Polsce, był pod tym względem bardzo precyzyjny. Dogmat o koniecznej po rewolucji dyktaturze proletariatu głosił konieczność odrzucenia wszelkich eksperymentów artystycznych i stworzenia obowiązującego wzorca wyrażającego interesy proletariatu. Twórca zobowiązany był do wierności zasadom realizmu socjalistycznego, miał ukazywać jednak nie rzeczywisty obraz życia, lecz jedynie to, co postępowe z punktu widzenia stalinizmu. Treść i forma takich „prawidłowych” utworów były uderzająco uproszczone, niekiedy raziły wręcz prymitywizmem.

Warto zastanowić się nad celem, jaki przyświecał władzy dążącej do panowania nad sztuką i literaturą. Dlaczego tak konsekwentnie zmierzano po wojnie do ujednolicenia kultury w krajach obozu socjalistycznego? Nie ma wątpliwości, że były to zabiegi służące podporządkowaniu i ubezwłasnowolnieniu twórców – zniewoleniu umysłów. Chodziło o to, by z literatury i sztuki uczynić posłuszne narzędzie ideologii i propagandy. W jaki sposób poezja walczyła o swoją niezależność? Na ile słowo było zdolne przeciwstawić się totalitaryzmowi?

1945-1956: słowo w służbie propagandy

To okres charakteryzujący się patosem komunistycznej propagandy i przemocą nowej władzy. Rodzi się przekonanie o upadku wartości chrześcijańskich („Pragniemy wiedzieć, nie – wierzyć!” – pisał Broniewski w Słowie o Stalinie). Nowi święci, umiejący „z siebie jak słońce/ ziemi dać światłość wszystką” to według Lekcji bolszewickiej Gałczyńskiego – bolszewicy i komuniści. Próby pokolorowania szarego i smutnego świata polegały na uwznioślaniu przeciętności (List do prezydenta Bieruta Iwaszkiewicza), usprawiedliwianiu zła (12 IV 1952 Dobrowolskiego) i fetyszyzacją techniki (Most Poniatowskiego Broniewskiego).

Poeci, którzy nie chcieli uczestniczyć w dziele komunistycznej euforii, pisali do szuflad. Własnym głosem mogli przemawiać jedynie przebywający na emigracji i ich głos od początku wyrażał wątpliwości i wskazywał na zło nowej ideologii oraz jej dążność do zniewolenia człowieka (Zniewolony umysł Miłosza, Strofa o człowieku Wierzyńskiego). Jednak dotarcie tych głosów do kraju utrudniała żelazna kurtyna.

1956-1968 wolność w rezerwacie

Z jednej strony śmierć Stalina w 1953 roku umożliwiająca nadejście tzw. odwilży, z drugiej – wypadki polskiego Października 1956 r. (kiedy na protest robotników skierowany do ich własnej, rzekomo, „robotniczej” władzy, ta władza odpowiedziała strzałami, zabijając 74 osoby i ponad 1000 zamykając w więzieniach), spowodowały, że inaczej zaczęto postrzegać rzeczywistość. Początek rządów Gomułki dawał nadzieję na poprawę i złudzenie wolności. Poemat dla dorosłych Ważyka ukazał smutną prawdę o socrealistycznym raju, pokazując jego prawdziwe, ciemne oblicze.
W tym okresie rodzi się kontrkultura oparta na epatowaniu brzydotą, ułomnością i trywialnością. Określeniem rzeczywistości staje się piekło:

Na dnie piekła
ludzie gotują kiszoną kapustę
i płodzą dzieci/ mówią: piekielnie się zmęczyłem.

– pisze Bursa w Dnie Piekła. Jednocześnie zmęczenie socrealistycznym patosem przynosi potrzebę groteski i purnonsensu: „poeta cierpi za miliony/ od 10 do 13.20/ Od 11.10 uwiera go pęcherz/ (…)” – (Bursa, Poeta).

W miejsce fatalistycznej koncepcji materializmu dialektycznego pojawia się metafizyka nadwrażliwców (Wierzyński, Jastrun) i kontestacja outsiderów (Białoszewski). Analogicznie do okresu dwudziestolecia poezja rozwija się w dwóch nurtach – awangardowym i klasycyzującym. Różnorodność postaw poetyckich jest kontrpropozycją dla obowiązującej do niedawna „jedynie słusznej” doktryny. Artyści poszukują wyjaśnienia „kłamstw poezji” – dla Białoszewskiego i Karpowicza narzędziem takiego poznania staje się język (tu znaleźć można początki nurtu lingwistycznego). Poeci demonstrują nieufność do typowego dla stalinizmu wpisania człowieka we współczesność i utopię szczęśliwej przyszłości poprzez nawiązania do dawnych rodzimych tradycji literackich, gry stylizacyjne („na barok”, „na średniowiecze”), parafrazowanie, parodiowanie wyrażające problemy współczesne (Jerzy Harasymowicz, Ogród zaniedbany, Miron Białoszewski, Ballada z makaty, Halina Poświatowska, Jestem Julią, Stanisław Grochowiak, Do pani). W twórczości Różewicza odczytać można postulaty mówienia wprost, zerwania ze sztuką żonglującą stereotypami. Białoszewski „obracając słowa” odkrywa w brzydkim świecie „metafizykę codzienności” i zaprasza czytelnika do zainteresowania się tajemnicami życia.

Bogactwu form i kontekstów poezji w latach sześćdziesiątych towarzyszą rytuały życia poetyckiego: konkursy, festiwale, wieczory poetyckie, działania towarzysko – grupowe. Już wkrótce okaże się, że była to wolność pozorna, a uczestnicy zdarzeń przebywają w „poetyckim rezerwacie” dobrodusznie przydzielonym im przez władze.

1968-1980: niepokorni poeci

Wydarzenia Marca 1968 okazały się nie tylko cezurą polityczną, ale także bardzo istotnie wpłynęły na zmianę postaw światopoglądowych i literackich. Nagonka na inteligencję, antysemicka propaganda partyjnej prasy, radia i telewizji, krwawe stłumienie strajków stoczniowców w 1970 r. po raz kolejny pokazały siłę propagandy kreującej nieprawdziwy obraz rzeczywistości. Obudziła się nieufność do słowa, a poeci stanęli wobec konieczności ponownego nazwania i opisania rzeczywistości prawdziwej, nie tej kreowanej przez media. Wobec sytuacji politycznej, jaka skłoniła elity intelektualne do podjęcia współpracy z robotnikami i chłopami, których znowu trzeba było chronić przed „robotniczo – chłopską” władzą, konieczne stało się wypracowanie nowego języka poezji, swego rodzaju „lingwistycznej samoobrony”. Poeci Nowej Fali (Kornhauser, Krynicki, Zagajewski, Barańczak, Markiewicz i inni) nawoływali do nonkonformizmu i odpowiedzialności, uczyli jak ważna jest samodzielność w myśleniu, by nikt nie mógł „składać słów i myśli za ciebie”.

Pomimo, że władze nie zlikwidowały „rezerwatu”, jego granice zostały ściśle określone i nie wolno było ich przekraczać. Komentuje to Ernest Bryll w Perle i Zbigniew Herbert w Co myśli Pan Cogito o Piekle:

Najniższy krąg piekła. (…) Jest to azyl artystów pełen luster, instrumentów i obrazów. Na pierwszy rzut oka najbardziej komfortowy oddział infernalny, bez smoły, ognia i tortur fizycznych. Cały rok odbywają się tu konkursy, festiwale i koncerty. Nie ma pełni sezonu. Pełnia jest permanentna i niemal absolutna. Co kwartał powstają nowe kierunki i nic, jak się zdaje, nie jest w stanie zahamować tryumfalnego pochodu awangardy. Belzebub kocha sztukę. Chełpi się, że jego chóry, jego poeci i jego malarze przewyższają już prawie ­niebieskich. Kto ma lepszą sztukę, ma lepszy rząd – to jasne. (…) Belzebub popiera sztukę. Zapewnia swym artystom spokój, dobre wyżywienie i absolutną izolację od piekielnego życia.

Druga połowa lat siedemdziesiątych przyniosła próby unicestwienia „polityki kulturalnej państwa”. Podkreślano konieczność i sens istnienia kultury niezależnej od totalitarnego mecenatu. Poeci spotkali się po „drugiej stronie mowy – trawy” (Określona epoka Barańczaka). Niepokorność przypłacili wprowadzeniem w 1976 roku cenzorskiego zapisu dotyczącego autorów nowej poezji (Mała piosenka o cenzurze Zagajewskiego). Paradoksalnie przyczyniło się to stworzenia sytuacji umożliwiającej poetom wypowiadanie się bez ograniczeń – powstał obieg wydawnictw niezależnych.

Formami poetyckiej walki w tym okresie było analizowanie nowomowy i schizofrenicznej rzeczywistości (Barańczak, Krynicki), wyznawanie idei pełnego człowieczeństwa (Iwaszkiewicz, Zagajewski, Twardowski) oraz otwarte wzywanie do oporu poprzez demaskowanie przekłamań języka „oficjalnego”: ­

Mówić językiem, w którym słowo „bezpieczeństwo” budzi dreszcz grozy, słowo „prawda” jest
Tytułem gazety, słowo „wolność i „demokracja” podlegają służbowo generałowi policji:
jak to się stało, żeśmy się zaczęli w to bawić?
W te igraszki słów? W te kalambury, przejęzyczenia, odwrócenia sensu, w tę lingwistyczną poezję?
(Barańczak, Sztuczne oddychanie).

Gorzka ironia słów o państwie, które „jest najwybitniejszym poetą polskim” pojawia się również między innymi w Urzędzie poezji Juliana Kornhausera.

1980-1989: raport z oblężonego miasta

13 grudnia 1981 roku wraz z rozpoczęciem stanu wojennego oznacza zejście kultury do podziemia. Wobec podjęcia przez państwo „wojny z narodem” aktualne stało się znów w poezji odwołanie do etosów romantycznych i tyrtejskich. Tematem utworów stała się rzeczywistość stanu wojennego (Tomasz Jastrun ZOMO, Ewa Lipska Z cyklu: Wielkie awarie, Jacek Kaczmarski Kołysanka, Stanisław Barańczak Grażynie, Dyletanci, Ryszard Krynicki Dwa proste zdania, Adam Zagajewski Błyskawice).

Pojawia się również refleksja nad postawami osobistymi i powszechnymi, uniwersalnymi, pokazuje ona jak bardzo uwikłany w biologię, historię, kulturę jest współczesny człowiek, który stara się bronić zażarcie niezależności swoich myśli i ciągle ponosi klęskę (utwory Iwaszkiewicza, Miłosza, Szymborskiej, Herberta). Fakt bycia dziećmi epoki, która „jest polityczna” wiąże się z niezawinionym zredukowaniem ­duchowości w ludzkim życiu: „Wszystkie twoje, nasze, wasze/ dzienne sprawy, nocne sprawy/ to są sprawy polityczne” ( Wisława Szymborska, Dzieci epoki). Rolą poezji jest między innymi przywracanie człowieka jego duchowej naturze.

Obrady okrągłego stołu w 1989 zamykają okres „demokracji socjalistycznej” i rozpoczynają epokę wolności sztuki nieskrępowanej mecenatem państwowym i jego wymaganiami.

Warto na zakończenie przytoczyć konstatację Leszka Kołakowskiego, iż „demokracja socjalistyczna ma tyle wspólnego z demokracją, co krzesło z krzesłem elektrycznym”. Niby to samo, ale wystarczy usiąść, by spostrzec delikatną różnicę.

 

Strategia zakończenia

W zależności od wybranego do prezentacji materiału można podsumować związki poezji historią (kulturą, socjologią) i pokazać, w jaki sposób oddziaływała ona na kształtowanie się postaw odbiorców. Warto zastanowić się nad kręgiem jej oddziaływania. Czy w takim samym stopniu kształtowała postawy oporu wobec systemu w przypadku inteligencji i robotników? Jak różne formy poezji „projektowały” swego odbiorcę? Na ile formy jej popularyzowania (na przykład jako poezji śpiewanej) zwiększały oddziaływanie poetyckiego słowa i myśli?

 

Pytania do dyskusji

Czy poezja powinna zajmować się problemami politycznymi i czy jest skuteczna jako narzędzie w walce z totalitaryzmem?

Proponowana odpowiedź
Uważam, że poezja jest w tym wypadku niesłychanie skuteczna, gdyż za pośrednictwem utworów poetyckich przekazuje odbiorcom głębokie przemyślenia autorów, ich znajomość praw historii oraz wartości istotnych dla pojedynczego człowieka i ludzkości w ogóle. Poeci są strażnikami pamięci. Przypominają to, co może inaczej umknęłoby uwadze zwykłego zapędzonego człowieka. Jednocześnie ich narzędziem i tworzywem jest słowo – a to ono właśnie użyte w złej wierze może prowadzić do zniewolenia umysłów. Kiedy słowo zaczyna służyć manipulacji, poeci łatwo to dostrzegają i mogą przestrzec innych.

 

Przydatne pojęcia

materializm dialektyczny – jego podstawą jest przyjęcie, że cała realna rzeczywistość jest materialna i nie ma żadnego obiektywnie istniejącego bytu, którego nie dałoby się sprowadzić do jego materialnej podstawy;

etos tyrtejski – pojęcie nawiązujące do postaci Tyrteusza – śpiewaka, pobudzającego swymi pieśniami zapał wojenny żołnierzy (poeta gr. z VII w. p.n.e., którego, wg legendy, Ateńczycy, wezwani przez Spartan na pomoc przeciw Messeńczykom, wysłali zamiast wojska i który pieśniami swymi natchnął Spartan do zwycięskiej walki;

historiozofia – filozofia historii;

kontestacja – kwestionowanie czegoś, poddawanie w wątpliwość, demonstrowanie, manifestowanie sprzeciwu, protestu wobec określonego zjawiska, sytuacji

outsider – człowiek postronny, niewtajemniczony albo izolujący się od otoczenia, osoba nieuznawana za członka jakiejś grupy, organizacji, za uczestnika porozumienia