Jak, gdzie i co jadają bohaterowie literaccy? Przedstaw motyw sztuki kulinarnej w tekstach literackich różnych epok.
Inne możliwe sformułowania tematu
- Sztuka kulinarna jako przejaw kultury i obyczaju. Omów temat, odwołując się do tekstów literackich różnych epok.
- Obrazy sztuki kulinarnej okazją poznania kultury społeczeństwa czy pretekstem do jego demaskacji? Omów różne funkcje motywu w literaturze.
Ramowy plan wypowiedzi
Określenie problemu
Wskazanie różnych funkcji motywu sztuki kulinarnej w literaturze
Kolejność prezentowanych argumentów
Ukazanie zwyczajów kulinarnych różnych stanów
- Rycerstwo – utwory Tischzucht, O zachowaniu się przy stole
- Szlachta – Pamiętniki Paska, Opis obyczajów Kitowicza, Pijaństwo Krasickiego, Trylogia Sienkiewicza
- Ziemiaństwo i arystokracja:
- idealizująco – Pan Tadeusz Mickiewicza
- satyrycznie – Nad Niemnem Orzeszkowej, Przedwiośnie Żeromskiego, Granica Nałkowskiej
- Mieszczaństwo – Ojciec Goriot Balzaka, Granica Nałkowskiej
- Chłopi – Chłopi Reymonta
Wnioski
Literatura jako obraz zmian w kulturze i obyczajach kulinarnych na przełomie epok.
Literatura jako obraz różnic w kulturze i obyczaju poszczególnych warstw społecznych.
Strategie wstępu
Materiał rzeczowy jest bardzo obszerny, dlatego musisz się zdecydować na prezentację według określonego klucza, bo wszystkiego powiedzieć nie zdążysz.
Wariant 1
Zwróć uwagę na ważność tematu. Postaw tezę, że wbrew pozorom motyw sztuki kulinarnej nie musi być w tekście jedynie elementem ubarwiającym fabułę, chociaż nierzadko tak jest, ale spełnia inne ważne funkcje:
- przede wszystkim poznawczą, bo jest częścią kultury, obyczaju, tradycji, daje pojęcie o życiu ludzi w różnym czasie,
- demaskatorską, bo w niejednym tekście fakt, jak i co się jada, stanowi przedmiot satyry, krytyki, obnaża pewne cechy charakteru, mentalność, nawyki, przyzwyczajenia, odsłania obraz świata w krzywym zwierciadle.
Wariant 2
Rozpocznij od anegdoty – przywołaj jakiś humorystyczny epizod, na przykład z Lalki, kiedy to Wokulski podczas obiadu u Łęckich z premedytacją jadł rybę nożem, by zbulwersować Izabelę, a przy okazji ośmieszyć arystokrację hołdującą niewolniczo sztywnym zasadom etykiety. Inny dobry przykład znajdziesz w Mistrzu i Małgorzacie. Przypomnij sobie motyw jesiotra „drugiej świeżości”, serwowanego na balu literatów, który był wymownym symbolem tragikomicznej radzieckiej rzeczywistości. Zabawne epizody posłużyć mogą postawieniu tezy o ważności motywu sztuki kulinarnej w literaturze, o jej funkcjach. Takimi anegdotami na pewno wzbudzisz sympatię komisji.
Strategia rozwinięcia
Możesz pokazać, jak, gdzie i co jadają różne stany, ukazując tym samym poprzez motyw sztuki kulinarnej różnice w kulturze i obyczaju poszczególnych warstw społecznych, zatem:
Rycerstwo
Przywołaj następujące teksty:
- O zachowaniu się przy stole, tytuł oryginału Tischzucht
W tym niemieckim utworze anonimowy autor formułuje pierwsze aczkolwiek mocno prymitywne zasady rycerskiego savoir-vivre’u, zdradzające fakt, że kultura zachowania się przy stole w średniowieczu pozostawiała wiele do życzenia. Wskazówki są jasne, mianowicie: jedz własną łyżką, jeśli nadgryzłeś chleb, „nie wtykaj” go z powrotem do wspólnej misy, nie wrzucaj do niej obgryzionych już kości, nie chrząkaj, nie mlaskaj, nie posapuj, nie wysmarkuj nosa w obrus, nie dłub w uchu, wreszcie: myj ręce!
- Wiersz o chlebowym stole Przecława Słoty znany jako Wiersz o zachowaniu się przy stole
Polski savoir-vivre nie różni się wiele od niemieckiego odpowiednika. Jego autor, niejaki Słota opisuje prostacki sposób zachowania przy stole polskiego rycerstwa: grubiaństwo, brak ogłady, przepychanie się do misy łokciami i wybieranie najlepszych dla siebie kąsków, podkradanie z talerza sąsiadowi, obżarstwo ponad miarę, brak szacunku dla płci pięknej… Co ciekawe, autor daje rady także kobietom; przypomina, by nie kroić grubych kawałków, jeść małymi kęsami i tylko tyle, aby zaspokoić głód.
Wypowiedź możesz wzbogacić informacjami z książek Normana Davisa i Claudie Duhamel-Amado o rozpowszechnionym w średniowieczu zwyczaju jadania ze wspólnej misy, gdzie mięso brano palcami, a noża używano tylko do krojenia grubych pajd chleba. Dodaj, że widelec wprowadzono dopiero w renesansie. Ciekawostką jest, że w XI wieku bizantyjska księżniczka, która przyjechała do Wenecji na swój ślub i jadła złotym widelcem, została skarcona przez biskupa za aspołeczne zachowanie.
Szlachta
Utrwalił się w literaturze epoki sarmackiej wzorzec staropolskiej biesiady przy dobrym winie i muzyce, o której mówił już Jan Kochanowski w swoich pieśniach. Zacytuj w tym miejscu Pieśń IX z Ksiąg I:
Rozkaż, panie, czeladzi,
Niechaj na stół dobrego wina przynaszają,
A przy tym w złote gęśli albo w lutnią grają.
W wielu jednak przypadkach scenariusz takowych biesiad miał znacznie gwałtowniejszy i nie zawsze przewidywalny przebieg, szlachta nie znała miary w jedzeniu i piciu i właśnie takie prymitywne aczkolwiek barwne wzorce biesiadne polskiej szlachty notuje literatura. Znajdziesz je w:
- Pamiętnikach Jana Chryzostoma Paska
- Opisie obyczajów za panowania Augusta III Jędrzeja Kitowicza
- Satyrze Pijaństwo Ignacego Krasickiego
- Trylogii Henryka Sienkiewicza
W tych książkach możesz na przykład znaleźć ciekawostki mówiące o tym, że trakcie biesiady nad każdym gościem stał pachołek z gąsiorem wina i dolewał nieustannie. Tradycją stało się wznoszenie toastów za czyjeś zdrowie i tłuczenie kielicha po wypiciu trunku. Jeśli ktoś usiłował wymknąć się ukradkiem, goniono go i nakłaniano do picia. Efektem – zabawne sceny, jakie opisuje choćby ksiądz Kitowicz: staczanie się po schodach, wybijanie zębów, wszczynanie burd i awantur. Honorem dla gospodarza było, by nikt nie opuścił zabawy trzeźwy. Niewypełnienie toastu uchodziło za nietakt, a upijanie się należało do dobrego tonu. Przywołaj w tym miejscu opis imienin z satyry Pijaństwo, kiedy to goście, obawiając się niestrawności po spożyciu szynki, opróżnili niezliczoną ilość butelek wina. Przypomnij scenę z Potopu Sienkiewicza, w której kompani Kmicica ucztę mocno zakrapianą alkoholem zakończyli strzelaniem do portretów przodków. Wiele ciekawych informacji znajdziesz w książce Jana Bystronia.
Ziemiaństwo i arystokracja
Potomkowie sarmackiej szlachty, tak zwani obywatele ziemscy w XIX wieku kultywowali zwyczaje swoich przodków w mniej lub bardziej doskonałych formach. Wiele tego rodzaju opisów zarówno w konwencji idealizującej jak i satyrycznej znajdziesz w znanych Ci lekturach:
idealizująco
Pan Tadeusz Adama Mickiewicza
Prawdziwa skarbnica imponująco barwnych obrazów sztuki kulinarnej. Znajdziesz tu opisy:
- Śniadania w domu Sędziego, podczas którego panował mały nieporządek. Pan domu go nie pochwalał, ale tolerował. Młodsi z talerzami chodzili po pokojach, rozmawiając przy tym o sztuce myśliwskiej, starsi siedzieli za stołem. Podawano wędliny wędzone dymem jałowcowym, tłuste półgęski, kumpie, ozorki, na końcu spożywano zrazy. Oddzielnym rytuałem było picie kawy. Serwowano ją bardzo wytwornie, w porcelanowych filiżankach. Do każdej podawano oddzielny garnuszek ze świeżą śmietanką. Starsze panie po śniadaniu pijały zabielane piwo, w którym pływały grudki twarogu.
- Obiadu, który odbył się po grzybobraniu. Wówczas domownicy siedzieli w ustalonym porządku, „Podkomorzy najwyższe brał miejsce za stołem”. Ksiądz Robak odmawiał pacierz po łacinie. Zanim wszyscy usiedli podawano wódkę a następnie serwowano chołodziec litewski i inne potrawy, spożywane „milczkiem” i „żwawo”.
- Wieczerzy, która miała miejsce w zamku Horeszków. Goście wchodzili w odpowiednim porządku i stawali kołem, witał ich Podkomorzy, a Sędzia wskazywał im miejsce i błogosławił stół, czyniąc znak krzyża. Przystępowano do wieczerzy, rozpoczynając od chłodnika, po którym „szły raki, kurczęta, szparagi,/ W towarzystwie kielichów węgrzyna, malagi…” Słychać było co chwila pukanie korków i brzęki talerzy.
Nie zapomnij o scenie warzenia bigosu według specjalnej receptury. Był to swoisty rytuał, kończący polowanie.
satyrycznie
Nad Niemnem Elizy Orzeszkowej
- Przywołaj obraz imienin Emilii: do stołu zasiadło około czterdziestu osób. Podawano na staroświeckiej porcelanie, kryształach i srebrach, świadczących o niegdysiejszej świetności domu. Serwowano między innymi polędwicę, kurczęta, galaretę, szparagi i biszkopty. Deser spożywano w salonie. Składał się z kawy i różnego rodzaju likierów: maraskino, różanego i kawowego. Nad sprawnością obsługi czuwała Marta, siostra Korczyńskiego, która wobec całej parady zachowywała wyraźny dystans, widząc w niej przejaw pozerstwa i próżniactwa. Zauważ, że autorka nie uwodzi barwnym opisem potraw, imieniny pani domu są raczej pretekstem do charakterystyki środowiska ziemiańskiego; ukazania jego zróżnicowania majątkowego, horyzontów myślowych, nieporadnego naśladowania wielkopańskich manier, prostactwa niektórych gości. Z sarkazmem pisarka zauważa, jak gościom trudno wstać od stołu z racji przesadnego apetytu, jak rozmawia się tylko o zagranicznych podróżach, jak niektóre panie silą się na konwersacje w języku francuskim. W konsekwencji otrzymujemy satyryczno-karykaturalny obraz polskiego ziemiaństwa na kresach.
Przedwiośnie Stefana Żeromskiego
- Przywołaj na wstępie sąd krytyki, że Przedwiośnie przedstawia Soplicowo w karykaturze. Podkreśl styl, w jakim autor opisuje celebrację posiłków w dworze Wielopolskich w Nawłoci. Żeromski parodiuje obraz śniadania w Soplicowie, wymieniając rejestr spożywanych potraw przy użyciu wyrazów zdrobniałych w przesadnym zagęszczeniu. A zatem czytamy, że były tam ciasteczka, rogaliki i masełko, nie zapominano też o kawusi, którą podawał służący Maciejunio. Wnosił uroczyście tacę z kamiennymi imbrykami i garnuszkami wypełnionymi śmietanką, by uzyskać odpowiedni „ kożuszek”. Do tego słoiki z miodem i konfiturami, soki i inne tego typu delicje. Przy domownikach uwijał się cały tabun pokojówek i tak zwanych podręcznych, by w każdej chwili usługiwać jaśnie państwu. Na obiadek baraninka albo kurczątka, wkrótce potem five o’oclock tea z „tymi chlebkami żytnim i pszennym, z owym masełkiem nieopisanym i świeżym, z tymi ciasteczkami suchymi” i oczywiście „kawuńcia biała”, która stanowiła „specialite de la maison” nawłockiego dworu. Wieczorem „domowe serki owcze, obce, ostre zielone jabłka” i „jakieś tam malusieńkie kieliszeczki z czymś tam ciemnowiśniowym”. Zaznacz wyraźnie ironię autora, zwróć uwagę, że opis nieustającej celebracji posiłków służy celom demaskatorskim. Jak się okazuje, poprzez motyw sztuki kulinarnej można też demaskować.
Granica Zofii Nałkowskiej
- Wymień specjały, jakie przygotowywała Bogutowa hrabiostwu Tczewskim, mianowicie były to długie ryby, wypukłe ptaki, chropowate pieczenie, pasztety, sarnina przekładana płatkami ananasa, sałatki, galaretki itp. Wszystko ułożone „malowniczo na srebrnych półmiskach w elipsie garniturów, w polewie majonezów i sosów holenderskich”. Do tego wina dobrane z wiedzą protokołu, na deser lody w gorącym cieście. Gdyby nie wzmianka o tym, że przyrządzająca je kucharka nie miała prawa przekroczyć granicy kuchni i wejść na salony, te apetyczne detale kulinarne dodawałyby powieści trochę ponętnego kolorytu. Umiejscowione w szerszym kontekście stają się znakami stosunków społecznych, pretekstem do ukazania barier dzielących ludzi różnych warstw. Stąd ironia autorki, opisującej najdrobniejsze szczegóły menu Tczewskich: barwy i kształty, zapachy, smaki, nawet konsystencję potraw.
Mieszczaństwo
W książce Człowiek średniowiecza znajdziesz wiele szczegółów dotyczących obyczajowości mieszczan. Okazuje się, że ta warstwa społeczna, pogardzana w tym czasie przez wyższe stany, dawała znacznie lepszy przykład zachowania się przy stole niż osławione rycerstwo: „Mieszczanin uczył się więc jeść z umiarem, bez zbytniego przy tym hałasowania, nabierać sobie potrawy…” Obrazy literackie późniejszych epok nie potwierdzają tak pochlebnego wizerunku. Poszukaj ich w znanych Ci utworach:
Ojciec Goriot Honoriusza Balzaka
- Znajdziesz tu nie tyle rozbudowany jadłospis, co opis otoczenia, w jakim jadali stołownicy pensjonatu pani Vauquer: nędzny salon ze stojącym na środku stołem imitującym marmur. Na nim stary serwis z białej porcelany z pozacieranymi już złotymi wzorami. Pokój miał lichą podłogę i takież same meble. Stołowników bawił wiszący na ścianie obraz przedstawiający mitologiczną scenę uczty wydanej przez nimfę Kalipso dla Telemaka, bo był jaskrawym zaprzeczeniem menu, jakie serwowała pani Vauquer. Jeszcze gorzej przedstawiała się jadalnia: lepkie półki z pożółkłymi, wyszczerbionymi karafkami, stosy fajansowych talerzy, poplamione serwety, długi stół pokryty tłustą ceratą, kulawe krzesła, przepalone piecyki do grzania półmisków, wszystko „spróchniałe, przegniłe, zżarte, kulawe, ślepe, chrome, dychawiczne…”, opis otoczenia nie pozostawia wątpliwości co do jakości potraw spożywanych przez pensjonariuszy.
Granica Zofii Nałkowskiej
Możesz wykorzystać mało apetyczny opis imienin pani Kolichowskiej, właścicielki kamienicy. Podawano wówczas tort orzechowy, białą kawę z ciastkami i specjalnie na tę okazję właścicielka z żalem wyjmowała ze spiżarni dwie butelki wina porzeczkowego.
Podkreśl, że autorka motyw imienin wykorzystuje jako okazję do charakterystyki środowiska mieszczańskiego. Czyni ze spotkania towarzyskiego coś w rodzaju ponurego i żałosnego widowiska, parady wiedźm. Z sarkazmem obnaża zakłamanie i brak znajomości zasad etykiety, choćby poprzez opis degustacji, podczas której zgromadzone damy krygowały się, że kawałki tortu są takie duże, a mieszając kawę, łyżeczki pozostawiały w filiżankach.
Chłopi
Nieocenioną kopalnią wiedzy na ten temat jest, oczywiście, powieść Reymonta. W Chłopach motyw sztuki kulinarnej spełnia funkcje poznawcze, stanowi przejaw kultury i obyczaju, ubarwia fabułę powieści. Znajdziesz tutaj opisy:
- Uczty weselnej: na początku zanim goście zasiedli do stołu roznoszono wódkę i placki położone na przetakach. Następnie wnoszono gorące potrawy między innymi rosół z ryżem i słone flaki. Towarzyszyły temu przeróżne wesołe przyśpiewki zachwalające weselne jadło. Przy kominie przygrywała orkiestra. Chłopi jedli „przystojnie, wolno, w milczeniu prawie”. Słychać było mlaskanie, siorbanie, skrzybot łyżek. Kiedy zaspokojono pierwszy głód, znowu przepijano alkoholem. W następnej kolejności szły dania mięsne, a na zakończenie dla wybranych gości podawano krupnik zaprawiony miodem i korzeniami a reszcie nie żałowano okowity i piwa. Nie było chłopa, który by z wesela Boryny wyszedł trzeźwy.
- Wigilii: na stole Macieja Boryny znalazły się takie oto potrawy: kwas buraczany gotowany na grzybkach, śledzie w mące smażone na oleju konopnym, pszenne kluski z makiem, kapusta z grzybami, a na koniec prawdziwy przysmak: racuszki z gryczanej mąki z miodem uprażone w makowym oleju. Przegryzano prostym chlebem, bo jadłospis musiał być postny, dlatego nie jedzono ani placka, ani strucli, bo te pieczono zazwyczaj na maśle. Nastrój panował uroczysty, jedli, milcząc, więc ino „skrzybot łyżek o wręby się rozlegał i mlaskanie”. Stawiano dodatkowy talerz i hołdowano zwyczajowi, że w Wigilię nikt nie może pozostać bez dachu nad głową, dlatego udzielono gościny Jagustynce. Na koniec Jagna przygotowała kawę, którą pito, słuchając opowieści wigilijnej Rocha.
- Śniadania wielkanocnego: „I pojadali z wolna, w cichości smakując święconego…” A jedli przede wszystkim kiełbasy przyprawione dobrze czosnkiem i przepijali ostro gorzałką. Posiłek trwał długo, bo po okresie ścisłego postu chcieli jak najwięcej zmieścić i jak najdłużej „czuć w gębie smakowitości”.
Strategia zakończenia
Możesz zakończyć stwierdzeniem, że motyw sztuki kulinarnej jest wszechobecny w literaturze różnych epok. Niewątpliwie dodaje kolorytu każdej książce bez względu na funkcje, jaką mu przeznaczył autor. Przegląd poszczególnych tekstów dowodzi, jak bardzo uległy zmianie formy zachowania się przy stole od średniowiecza, kiedy nie używano widelca i jedzono ze wspólnej misy, do czasów epoki nowożytnej, w której kult stołu zaczął przejawiać się w niezwykle wytwornych i nierzadko przesadnych formach.
Zaznacz również, że zaprezentowane przez Ciebie teksty pokazują ogromną różnorodność zwyczajów obowiązujących przy stole, obrazują różnice kulturowe w obrębie poszczególnych warstw społecznych.
Pytania do dyskusji
Jak Ci się wydaje, czy postęp techniczny wpływa w jakiejś mierze na zwyczaje kulinarne we współczesnym świecie?
Proponowana odpowiedź
Z pewnością tak i to nie zawsze pozytywnie. Wszelkie atrybuty techniki, w tym także lodówka, kuchenka mikrofalowa, mikser czy inne wynalazki usprawniające pracę w kuchni oszczędzają niewątpliwie nasz czas, ale sprawiają, że nie przywiązujemy na co dzień tak wielkiej wagi do celebracji posiłków. Ponadto mamy obecnie wszelkiego rodzaju półprodukty, to absolutne zaprzeczenie sztuki kulinarnej poprzednich wieków. Postęp techniczny w dziedzinie kuchni wpływa negatywnie na tradycje kulinarne, odbiera im magię, tajemnicę.
Podawałeś przykłady tekstów, w których motyw sztuki kulinarnej służył zabiegom demaskatorskim. Co uprawnia do takiej tezy?
Proponowana odpowiedź
Przede wszystkim język, styl, jakim posługują się autorzy wymienionych utworów. Na przykład w przypadku Przedwiośnia będzie to jaskrawe nagromadzenie wyrazów zdrobniałych. To zdradza prześmiewcze zamiary pisarza. Twórcy tacy jak Żeromski, Nałkowska czy Orzeszkowa piszą z wyraźnym dystansem, ironią, są kąśliwi, kpiarscy, odważnie manifestują swoje przekonania.
Bibliografia
- O zachowaniu się przy stole (Tischzucht w wersji oryginalnej), anonimowy tekst z kręgu literatury niemieckiej
- Przecław Słota, Wiersz o chlebowym stole znany również jako Wiersz o zachowaniu się przy stole
- Jędrzej Kitowicz, Opis obyczajów za panowania Augusta III
- Jan Chryzostom Pasek, Pamiętniki
- Ignacy Krasicki, Pijaństwo
- Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz
- Eliza Orzeszkowa, Nad Niemnem
- Henryk Sienkiewicz, Potop
- Władysław Stanisław Reymont, Chłopi
- Zofia Nałkowska, Granica
- Stefan Żeromski, Przedwiośnie
- Honoriusz Balzak, Ojciec Goriot