Przedstaw różne ujęcia problematyki Holokaustu w literaturze polskiej, odwołując się do wybranych utworów.

Komentarz

Temat niezwykle szeroki. Materiałów znajdziesz wiele, ale uświadom sobie o jak ponurych zjawiskach będziesz – najpierw czytać, potem – mówić. Jeśli chcesz się podjąć takiego zadania – do dzieła!

Inne możliwe sformułowania tematu:

  • Holokaust jako doświadczenie ekstremalne. Omów na na wybranych przykładach.
  • Problematyka żydowska w literaturze polskiej dotyczącej II wojny światowej. Zanalizuj wybrane przykłady.

 

Ramowy plan wypowiedzi

Określenie problemu
Etymologiczne i realne, historyczne znaczenie słowa „Holokaust”. Formy eksterminacji Żydów w czasie II wojny światowej.

Kolejność prezentowanych treści
Tragedia narodu żydowskiego jako punkt wyjścia różnorodnych formalnie, artystycznie i tematycznie utworów.

Między dokumentaryzmem a fikcją werystyczną, wizyjnością a subiektywizmem

Literatura „dokumentu osobistego”.

  • Relacje świadków ocalonych z zagłady; autor = narrator = bohater;
    gatunki literatury faktu:

    • pamiętnik,
    • kronika,
    • relacja (Władysław Szpilman, Joanna Olczak-Ronikier).
  • Relacje z pozycji reportera; narrator = bohater (ofiara lub kat);
    gatunki:

    • reportaż,
    • wywiad-rzeka,
    • reportaż, montaż literacki (Nałkowska, Krall Zdążyć przed Panem Bogiem, Moczarski, Strażnik).
  • Proza epicka „pisana życiem”, przetwarzająca prawdziwe wydarzenia.
    • Symultaniczne ukazanie historycznej rzeczywistości, przeżyć wewnętrznych, wizji w prozie Hanny Krall (Sublokatorka, Tam już nie ma żadnej rzeki);
      gatunki:

      • mikropowieść,
      • opowiadania.
  • Narracja wszechwiedzącego narratora w wielowątkowej powieści Szczypiorskiego.
  • Powieści z narratorem konkretnym – dzieckiem:
    • realizmu Grynberga;
    • rzeczywistość zdeformowana u Kosińskiego.

Holokaust w liryce – od konkretnego doświadczenia historycznego do refleksji osobistej.

Motywy literatury o zagładzie

  • Marzenie o bochenku chleba, czyli doświadczenie głodu.
  • Wszechobecność śmierci – egzekucje, deportacje, lagry.
  • „Wybór sposobu umierania” – relacje o powstaniu w getcie.
  • Czy można pozostać czystym? Zachowania ludzkie w ekstremalnych warunkach.
  • Kompleks karuzeli, czyli Polacy wobec eksterminacji Żydów.
  • Trudna pamięć o Holokauście.

Wnioski
Literatura o Holokauście – zapis tragedii i oskarżenie jej sprawców.

 

Strategia wstępu

Omów pojęcie Holokaustu

Słowo „holokaust” wywodzi się z języka greckiego, w którym oznacza „całopalenie, ofiarę złożoną w całości”; jego hebrajskim odpowiednikiem jest „shoah”. Etymologia wyrazu jest biblijna, ale historia nadała temu określeniu specyficzne i tragiczne zarazem znaczenie. Dziś kojarzy się ono z eksterminacją Żydów podczas II wojny światowej. Zaczęła się ona od ograniczenia praw obywatelskich ludności żydowskiej: chodziło o zakaz pobytu w niektórych miejscach publicznych, konfiskatę przedsiębiorstw, pieniędzy, pracę przymusową, naznaczenie przez noszenie specjalnych opasek. Następnym etapem było zamknięcie w gettach, gdzie warunki egzystencji z dnia na dzień stawały się coraz bardziej koszmarne. Ostatni akord to stopniowe wywożenie mieszkańców gett do obozów śmierci, np. w: Treblince, Bełżcu, Sobiborze czy Chełmnie. W tych czterech obozach zamordowano latem 1942 r. około dwóch milionów Żydów.

Strategie rozwinięcia

Możliwość 1.

Omów podstawowe typy form literatury opisującej Holokaust.

To tragiczne, bez precedensu historyczne doświadczenie wzbudziło ogromne zainteresowanie literatury tworzonej zarówno przez Żydów, jak i Polaków. Powstały i cały czas powstają utwory podejmujące ten temat. Punktem wyjścia jest zawsze rzeczywista tragedia narodu żydowskiego, która jednak przekazywana jest w różny sposób. Mamy liczne teksty należące do literatury faktu, realistyczną prozę epicką lub subiektywne, czasem wizyjne kreacje, głównie w liryce, ale nie tylko.

Relacje bezpośrednie

Bardzo liczną grupę stanowią utwory, które można nazwać literaturą dokumentu osobistego. To wypowiedzi, które nie zawierają fikcji, całkowicie autentyczne, choć niekiedy literacko oszlifowane. Szczególne miejsce zajmują wśród nich relacje niedoszłych ofiar – Żydów ocalonych z Holokaustu. Narratorzy utworów są jednocześnie ich bohaterami. Władysław Szpilman stworzył rodzaj pamiętnika, osobistej kroniki zagłady, spisanej tuż po wojnie. Joanna Olczak-Ronikier własne wspomnienia okupacyjne – była w tym czasie jeszcze dzieckiem – wplotła do kroniki, sagi rodzinnej.

Wywiady, zapisy rozmów

Wielką rangę literacką mają utwory, w których relacja świadka, najczęściej potencjalnej ofiary eksterminacji, została poddana artystycznej „obróbce” przez rozmówcę, najczęściej literata profesjonalistę. To przykład wywiadu-rzeki Hanny Krall z Markiem Edelmanem, jedynym żyjącym przywódcą powstania w getcie warszawskim. Przy tym autorka wywiadu jest wyraźnie obecna w tej rozmowie.
Prawie zupełnie natomiast nie czuje się obecności Zofii Nałkowskiej, rozmówczyni ocalałych Żydów zeznających przed Komisją Badania Zbrodni Niemieckich. Nie komentuje ona tego, co mówią. Nic dziwnego, skoro – chciałoby się powiedzieć – fakty krzyczą. Powściągliwość w wyrażaniu ocen, ujawnianiu uczuć – to zresztą zabieg bardzo charakterystyczny dla literatury o Holokauście.
Autorzy Strażnika pozwalają mówić wyłącznie swojemu bohaterowi, Markowi Edelmanowi, tworzą reportaż o formie montażu – oprócz wspomnień mamy listy Edelmana i napisaną przez niego tuż po wojnie broszurę Getto walczy.

  • Jedyną w swoim rodzaju relacją o Holokauście są Rozmowy z katem Kazimierza Moczarskiego, bo głos zabiera prześladowca, a nie prześladowany. Świadek zagłady to generał Stroop, odpowiedzialny za likwidację warszawskiego getta. Moczarski w warunkach więziennych prowadzi z nim rozmowy, a po wyjściu z więzienia zapisuje je w formie wywiadu-rzeki, ściśle zachowując punkt widzenia rozmówcy.

Fikcja literacka

  • Holokaust jest tematem wielu utworów z fikcyjnymi wątkami i postaciami, ale także „pisanych życiem”, tzn. wykorzystujących historyczną rzeczywistość i fakty, choć przetworzone. Szczypiorski w autokomentarzu do Początku powiedział, że wszystkich bohaterów spotkał w jakimś momencie swojego życia, a Grynberg twierdził, że w jego prozie nie ma ani jednego faktu zmyślonego. Hanna Krall jako genezę zbioru Tam już nie ma żadnej rzeki ukazuje sytuację, powtarzającą się wielokrotnie, kiedy to po spotkaniu autorskim zwraca się do przybyłych: „Opowiedzcie historię. Prawdziwą… Cudzą albo o sobie…”. I oni opowiadają. Narratorka opowiadań obiektywnie relacjonuje fakty, ale czasem ujawnia się jako tożsama z autorką, która współcześnie szuka śladów zagłady, nie zawsze zresztą materialnych. Mogą to być duchy lub wizje minionej przeszłości umieszczone we współczesnej scenerii, np. Otwocka. Bo w prozie Krall równolegle egzystują przeszłość i teraźniejszość. Tak jest również w powieści Sublokatorka, w której prócz świata rzeczywistego poznajemy również złożony świat przeżyć wewnętrznych. W powieści Szczypiorskiego historię bohaterów opowiada trzecioosobowy, autorski narrator, który swobodnie porusza się w czasie, dysponując pełną wiedzą o świecie przedstawionym. I z tej pozycji wygłasza komentarze i formułuje oceny.
  • W mikropowieści Grynberga Żydowska wojna i powieści Kosińskiego Malowany ptak świat okupacyjny widziany jest ze szczególnej perspektywy – narratora dziecięcego. U Grynberga służy to wyeksponowaniu w relacji dramatu utraty bliskich, bezdomności, lęku przed porzuceniem, rozterek związanych z podwójną tożsamością i przymusem zachowania w tajemnicy swojego pochodzenia. Świat przedstawiony utworu jest realistyczny. Inaczej u Kosińskiego. Wprawdzie ekspozycja sugeruje ściśle biograficzny, może nawet dokumentarny charakter relacji, ale w istocie jest zupełnie inaczej. Opis czteroletnich wędrówek chłopca, który został bez opieki, naznaczony przez swój odmienny wygląd i pochodzenie, ­przypomina senny koszmar. Mamy w nim obrazy wyjątkowego okrucieństwa, brzydoty, makabry, przesądów i wyuzdania ludzi, a także duchy i wilkołaki. ­Trudno odczytywać ten przekaz dosłownie. To wyraz przerażenia samotnością, wszechobecnym zagrożeniem, które prowadzą do zmian osobowości – bohater przestaje mówić. Malowany ptak to symbol inności wywołującej agresję oraz narażającej na śmierć. W narrację wpisane są filozoficzne, choć wyrażone naiwnym językiem dziecka, rozważania o tym, kto kieruje światem. Zapis zwątpienia we władzę Boga i przekonanie o narzuceniu ludziom praw szatańskich.

Poezja wobec Holokaustu

Liryka o Holokauście także wyrasta z konkretnych doświadczeń historycznych. Oba wiersze Miłosza mówią o powstaniu w getcie z perspektywy Polaków. Kiedy „biedny chrześcijanin patrzy na getto”, poczuwa się do wspólnoty w umieraniu, ale i do współodpowiedzialności. Broniewski i Ficowski pokazują dramat śmierci niewinnych dzieci: zastrzelonych gdzieś w miasteczku czy zagazowanych w obozie zagłady. Modlitwa I Baczyńskiego to – sądząc po dacie powstania wiersza – reakcja na masowe deportacje z warszawskiego getta. Herbert pisze o pustce po wymordowaniu narodu. Choć punktem wyjścia jest rzeczywistość, w liryce dominuje obrazowanie fantastyczne (wizyjność) lub przekształcające (metaforyka, symbole).

Wizją jest wiersz Broniewskiego (motywy z ballady Mickiewicza i ewangelii), utwór Herberta (symbolika Starego Testamentu – szeol) i Miłosza Biedny chrześcijanin patrzy na getto (nawiązania do Biblii – patriarcha, Chrystus; pszczoły – symbol śmierci). W sposób typowy dla liryki wyraźnie ujawnia się w utworach osoba mówiąca – cierpi, współczuje, wstydzi się.

Możliwość 2.

Omów najważniejsze motywy literatury dotyczącej Holokaustu.
W literaturze o Holokauście spotykamy nie tylko różnorodność ujęć artystycznych, lecz także wiele różnych tematów:

Głód

Był doświadczeniem wspólnym dla zamkniętych w gettach lub ukrywających się Żydów. Marzenie o bochenku chleba było tak silne, że gdy Niemcy zaczęli rozdawać chleb ludziom mającym rzekomo jechać na roboty, ochotnicy stali w długich kolejkach. Nie chcieli wierzyć, że to perfidny zabieg, który ma jedynie ułatwić masową wywózkę do Treblinki. Mówią o tym relacje Marka Edelmana oraz Władysława Szpilmana. Ten ostatni, ukrywając się w czasie powstania warszawskiego, żywił się resztkami zepsutego jedzenia i pił wodę pełną nieczystości.

W prozie Krall – Sublokatorce, Zdążyć przed Panem Bogiem – pojawia się postać pobożnej staruszki Żydówki, która marzy, aby przed śmiercią zjeść cokolwiek, choćby coś niekoszernego, np. kotlet wieprzowy. Jak wielki był głód w getcie, świadczy wydarzenie przywoływane przez Krall w Sublokatorce i Zdążyć przed Panem Bogiem: młoda kobieta, Rywka Urman, odgryzła kawałek ciała swojego zmarłego dziecka. Ludzie w getcie puchli, słabli i umierali z głodu, a żydowscy lekarze, wiedząc, że nie mogą im pomóc, starali się przynajmniej wykorzystać te fakty dla dobra nauki i prowadzili badania nad głodem.

Wszechobecność śmierci

Uzasadnieniem słowa „holokaust” są te działania Niemców, których celem była całkowita likwidacja narodu żydowskiego: egzekucje, wywózki do obozów koncentracyjnych i obozów zagłady. Zanim nastąpiły, miała miejsce tzw. eksterminacja pośrednia. Same warunki życia w getcie doprowadziły do śmierci wielu ludzi. Poza głodem zabijał tyfus. Szpilman pisze o trupach na ulicach, bo nie nadążano z pochówkiem. Szczepionka z racji wysokiej ceny była dla większości niedostępna. Zanim zaczęto planowo „rozwiązywać kwestię żydowską”, Niemcy na ulicach getta zabijali ludzi dla sportu – dowiadujemy się o tym dzięki relacji Szpilmana, opowiadaniu Dwojry Zielonej z Medalionów. Przemyślane pod względem organizacyjnym i technicznym ludobójstwo opisuje przede wszystkim Nałkowska w Medalionach. W tej zwięzłej relacji jest mowa o wszystkim: o transporcie w potwornych warunkach, o nieudanych próbach ucieczki, o wykorzystywaniu majątku ofiar, o zbrodniczych eksperymentach medycznych, o biciu, o ciężkiej i wyniszczającej pracy, o głodzie prowadzącym niekiedy do kanibalizmu, o zabijaniu spalinami. Obraz obozu koncentracyjnego znajdziemy także w prozie Tadeusza Borowskiego. Poetyckim zapisem tragedii w Bełżcu jest utwór Ficowskiego Siedem słów. O ile jednak Ficowski w liryczny protest wpisał sporo realiów obozu zagłady (śmierć wszystkich więźniów, a w tym dzieci, skrzętne wykorzystanie majątku i ciał zabitych), o tyle Baczyński w Modlitwie I swoją bezradność, rozpacz, poczucie winy i wstydu wyraził za pomocą metafor i symboli.

Wybór rodzaju śmierci

Kiedy w lecie roku 1942 w ciągu sześciu tygodni wywieziono z warszawskiego getta około 400 tysięcy ludzi, dla większości z pozostałych przy życiu stało się jasne, że czeka ich ten sam los; chociaż niektórzy łudzili się do końca. Wobec tego, co wydawało się nieuchronne, młodzi dowódcy Żydowskiej Organizacji Bojowej podjęli decyzję, którą Marek Edelman nazwał wyborem sposobu umierania. Nie liczyli na sukces militarny. Pragnęli tylko umrzeć z godnością, może wstrząsnąć sumieniem świata, który długo nie chciał uwierzyć w Holokaust.

Mamy dwie relacje o powstaniu w getcie warszawskim.

  • Jedną autorstwa świadka, powstańca, przywódcy, Marka Edelmana – zawartą w tekstach Zdążyć przed Panem Bogiem, Getto walczy.
  • Drugą autorstwa Niemca, hitlerowca, generała SS Jürgena Stroopa – zawartą w książce Rozmowy z katem.

Edelman opowiada bez patosu i skłonności do heroizacji, nie uważa się za eksperta, nie upiera przy większości szczegółów, swoistym mottem jego relacji jest zdanie: „A jakie to ma znaczenie dziś?”. Ale dowiadujemy się o niewielkich siłach powstańców – było ich 220, o braku broni, oczekiwaniu na pomoc, zbiorowym samobójstwie dowódców w bunkrze na Miłej. Z pewną ironią mówi o „tęsknocie [powstańców] za pięknym umieraniem”, podkreśla dramat braku wyboru.

Z kolei dla generała Stroopa likwidacja getta była jedną z najważniejszych akcji w jego wojskowej karierze. Dokładnie pamiętał szczegóły, a jako dowódca miał obraz całości. Według jego relacji, działania Niemców były starannie zaplanowane i angażowały poważne siły i środki: artylerię, czołgi, miotacze płomieni. Ich finał to śmierć około 71 tysięcy ludzi oraz pozostawienie na miejscu dzielnicy morza gruzów. Stroop nie ukrywał brutalności i okrucieństwa wobec przeciwnika. Zresztą bez żadnych skrupułów uzasadniał to ideologicznie. Propaganda hitlerowska wpoiła mu przekonanie, że Żydzi to nie są ludzie. Potrafił jednak obiektywnie przyznać, że Żydzi zaskoczyli go hartem ducha i wolą walki. Kazimierz Moczarski ocenił, że stłumienie powstania w getcie było moralną i militarną klęską Niemców, bo dokonali ludobójstwa. Postawa Żydów zaprzeczyła ich propagandzie, a walki przeciągnęły się znacznie ponad zaplanowany czas.

Odwrócenie wartości

Stawiając człowieka w sytuacjach ekstremalnych, hitleryzm wciągał go w swoje tryby, powodował, że trudno było zachować moralną czystość. Ofiary Holokaustu musiały dokonywać wyborów tragicznych w antycznym rozumieniu tego słowa – bo każde wyjście było złe. Winą mogło być złamanie solidarności wobec wspólnego wroga. Szpilman i Edelman opowiadają o policjantach żydowskich, którzy gorliwością mieli nadzieję zasłużyć na przeżycie. Podobne motywy kierowały Bronkiem Blutmanem, postacią z powieści Początek, denuncjującym innych Żydów. Niejednoznaczna moralnie była postawa działaczy gmin żydowskich, którzy współpracowali z okupantem w nadziei, że ocalą najwartościowszą część narodu. Utrata złudzeń była bolesna – Adam Czerniaków, prezes warszawskiego Judenratu, popełnił samobójstwo, gdy rozpoczęły się masowe deportacje (relacje Edelmana).

Tym, którzy przeżyli, często ciążyło poczucie winy, że stało się to – dosłownie lub moralnie – cudzym kosztem. To przykład Władysława Szpilmana, którego ktoś znajomy wyciągnął w ostatniej chwili z Umschlagplatzu, podczas gdy cała rodzina kompozytora trafiła do Treblinki. Matka i syn w powieści Grynberga musieli opuścić ojca i porzucić Bućka, małego braciszka, aby zwiększyć swoje szanse. Matka nie zgodziła się jednak na pozbycie się starszego syna. W zbiorze Tam już nie ma żadnej rzeki Krall opisuje Żydówkę, która, znaleziona przez Niemców, zadenuncjowała innych ukrywających się Żydów oraz Polkę, ich opiekunkę, licząc, że dzięki temu sama ocali życie.

Ekstremalne okoliczności narzucały także odwrócony porządek wartości, któremu człowiek musiał się podporządkować, aby przeżyć. Widać to w opowiadaniu Marka Edelmana o pielęgniarkach, które łamały nogi pacjentom, aby ich uratować – chorzy nie byli wywożeni. Poświęcenie dla innych to oddanie przez lekarkę własnego cyjanku dzieciom. Mądrość to nieratowanie samobójcy. Norma – bierność wobec gwałtu. Wszystko to przecież zachowania w normalnych warunkach niemoralne czy wręcz karalne.

Jednak i w tym potwornym świecie mamy próby ocalenia wartości. Taką próbą jest powstanie w getcie. Tak to rozumie Henio Fichtelbaum, jeden z bohaterów Początku, który rezygnuje z pomocy przyjaciela Polaka i wraca do płonącego getta. Ważniejsze od życia są godność i solidarność z własnym narodem. W ocaleniu człowieczeństwa pomaga miłość. Pola Lifszyc z książki Krall Zdążyć przed Panem Bogiem goni dorożką ludzi pędzonych do wagonów, aby być i umrzeć razem z matką. Podobnie postąpiło rodzeństwo Szpilmana. Edelman opowiada o młodym człowieku, który odsunął od żony niemiecki karabin, i Michale Klepfiszu zasłaniającym własnym ciałem karabin maszynowy, by mogli przejść inni.

Karuzela i płonące getto

Jest w literaturze o Holokauście motyw, który powraca kilkakrotnie: obraz karuzeli kręcącej się przy dźwiękach skocznej muzyki obok muru, za którym płonie getto.
Piszą o tym:

  • Miłosz w wierszu Campo di Fiori,
  • Andrzejewski w opowiadaniu Wielki Tydzień,
  • Bratny w powieści Kolumbowie. Rocznik 20,
  • Szczypiorski w Początku.

Edelman także wspomina, że i wewnątrz getta słychać było dźwięki karuzeli. Ta karuzela stała się symbolem obojętności na cierpienie i zagładę Żydów. Czy taka obojętność istotnie cechowała Polaków? Prawda, jaka wyłania się zarówno z literatury dokumentarnej, jak i opartej na fikcji, jest bardziej złożona, czasami piękna, czasami bolesna. Mamy galerię postaci – od bohaterów pomagających Żydom z narażeniem życia, przez obojętnych, aż do szmalcowników. Do tych ostatnich należy piękny Lolo z powieści Szczypiorskiego, niestrudzony łowca, dla którego wykrywanie i denuncjowanie Żydów to swego rodzaju sport. Wstrząsający jest komentarz anonimowego warszawiaka: „Żydki się smażą aż skwierczy”, wypowiedziany obok muru płonącego getta. Szczypiorski w fabule utworu na pierwszy plan wysuwa jednak takie postacie, jak Kryńscy, sędzia Romnicki, siostra Weronika, czyli bohaterów, którzy narażając własne życie, ukrywają Żydów. Jedynie do narracji wprowadza komentarz, że tacy ludzie byli nieliczni. Bohaterką była również Pola Machczyńska z opowiadań Hanny Krall Tam już nie ma żadnej rzeki, która została zabita za przechowywanie całej grupy Żydów. Szpilman, Joanna Olczak-Ronikier z rodziną czy matka i syn z powieści Grynberga ocaleli dzięki pomocy Polaków. Czasem przyjaciół, czasem zupełnie przypadkowych ludzi, np. zaczepionych w desperacji na ulicy (Żydowska wojna). Ale wszystkich wymienionych łączy jedno: zagrożeni przez donosicieli, którzy dla zysku gotowi byli ich wydać, co jakiś czas musieli uciekać, szukać nowego schronienia. Łatwiej było tym, którzy mieli pieniądze, bo w okupacyjnym świecie wszystko miało swoją cenę. Marek Edelman wymienia ją: od dwóch do pięciu tysięcy miesięcznie w zależności od płci, wyglądu, znajomości polskiego. Kto nie miał pieniędzy ani oddanych przyjaciół – stawał się tropioną zwierzyną.

Pamięć

Okupację przeżyło niewielu Żydów, a dla ocalałych problemem niezwykle trudnym stała się pamięć o tamtym czasie. Joanna Olczak-Ronikier przyznaje, że przez wiele lat świadomie unikała wszelkich wspomnień, uciekała, kiedy w domu pojawiał się krewny, który mógłby wspominać okupację. I nie próbowałaby „wskrzeszać pogrzebanych w niepamięci wypadków”, gdyby nie poczucie, że musi oddać sprawiedliwość ludziom, którym zawdzięcza ratunek. W utworach Hanny Krall przeszłość żyje na wiele sposobów. Bohaterka Sublokatorki przez lata zmaga się z tym, co nazywa czernią, synonimem poniżenia, upokorzenia, udręki, mroku. Po doświadczeniach okupacji czuje się gorsza, musi nauczyć się podnosić wzrok, patrzeć w oczy, zaleczyć wewnętrzne rany. W opowiadaniach Tam już nie ma żadnej rzeki bohaterowie postrzegają współczesne otoczenie jako naznaczone pamięcią o ludziach, którzy odeszli. W miejskim pejzażu Otwocka pojawiają się postacie sklepikarzy czy rzemieślników żydowskich, a domy zbudowane na ruinach getta nawiedzane są przez duchy dawnych mieszkańców. Bo jak napisał Herbert w wierszu Pan Cogito szuka rady:

to miejsce które opuściliśmy
to miejsce które krzyczy.

Strategia zakończenia

Podsumuj wypowiedź, podkreśl ekstremalną wyjątkowość omawianego zjawiska.
Literatura o Holokauście to wstrząs dla czytelnika. Przerażają rozmiary ludzkiej tragedii, wewnętrzny protest wywołują całkowicie niezawinione cierpienia. Siłą tej literatury są fakty, które przemawiają tym silniej, im bardziej oszczędny jest komentarz, im mniej patosu i emocji. Rozmówcy Marka Edelmana nie mogli zaakceptować, że mówi bez nienawiści i krzyku o wielkiej tragedii. Dziś musimy przyznać, że to najwłaściwszy sposób. Nadal za jeden z najtrafniejszych komentarzy dramatu zagłady możemy uznać motto Medalionów – tak, wydawałoby się, zbanalizowane: „Ludzie ludziom zgotowali ten los”. Przypomina bowiem o przyczynie Holokaustu – działaniu ludzi pod wpływem obłędnej ideologii.

 

Pytania do dyskusji

Wspominasz o prozie Borowskiego i powieści Bratnego Kolumbowie. Rocznik 20. Jaką rolę gra w tych utworach motyw Holokaustu?

Proponowana odpowiedź
Borowski, przedstawiając obóz koncentracyjny, dokumentuje, że było to miejsce ludobójstwa, którego ofiarą stali się m.in. Żydzi. W jego prozie znajdujemy scenę rozładowywania transportu, z którego większość ludzi – żydowskiego pochodzenia – trafia do komór gazowych. Wśród więźniów są także Żydzi spoza Polski, np. z Grecji. Z kolei akcja opowiadania Pożegnanie z Marią ukazuje, jakie interesy robili niektórzy Polacy, pomagając Żydom w opuszczeniu getta (wątek starej doktorowej). Przyczyną śmierci Marii w obozie jest to, że była „semicko-aryjskim Mischlingiem”. Bratny natomiast pokazuje dramat Kolumba i jego rodziny związany z żydowskim pochodzeniem, które ukrywają. Kolumb odwagą w akcjach dywersyjnych stara się zanegować stereotyp Żyda tchórza. Ojciec, załamany wybuchem powstania w getcie, w fatalnym stanie nerwów popełnia samobójstwo. Ukrywające się matka i siostra są szantażowane przez policjanta szmalcownika. Optymistyczne jest to, że koledzy znają tajemnicę Kolumba, ale nie zdradzają się z tym i starają się mu pomóc.

Co sprawiło Ci największą trudność w trakcie opracowywania tego tematu?

Proponowana odpowiedź
Główny problem to związana z ogromem materiału konieczność dokonania selekcji tekstów i problemów. Ważna kwestia spośród pominiętych przeze mnie to dramat dzieci żydowskich, którym trzeba było narzucić nową tożsamość. Niektóre, jak Władzio Gruszka z Początku, buntowały się, a potem starały się całkowicie zapomnieć o swoich korzeniach. Chłopiec z Żydowskiej wojny głęboko przeżywa to, że w czasie pierwszej spowiedzi nie może wyjawić prawdy o swoim pochodzeniu.

Marek Edelman powtarza pytanie: „Jakie to ma znaczenie dziś?”. Jak sądzisz, co w relacjach i pamięci o zagładzie ma, według niego, naprawdę znaczenie?

Proponowana odpowiedź
Wydaje się, że dla Edelmana nie mają znaczenia szczegóły akcji militarnych, ale bardzo ważna jest nauka, jaka wynika z pamięci o Holokauście – dotycząca koniecznoś­ci walki z wszelkimi formami rasiz­mu, nietolerancji i dyskryminacji. Dlatego w ostatnich latach zwracał się do polityków – to listy zamieszczone w Strażniku – z apelem, by starali się położyć kres wojnie na Bałkanach. ­I zaw­sze opowiada się po stronie słabszych.

Bibliografia

  • Andrzej Szczypiorski, Początek
  • Hanna Krall, Zdążyć przed Panem Bogiem, Sublokatorka, Tam już nie ma żadnej rzeki
  • Zofia Nałkowska, Medaliony
  • Kazimierz Moczarski, Rozmowy z katem
  • Czesław Miłosz, Campo di Fiori
  • Władysław Broniewski, Ballady i romanse
  • Władysław Szpilman, Pianista
  • Jerzy Kosiński, Malowany ptak
  • Joanna Olczak-Ronikier, W ogrodzie pamięci
  • Henryk Grynberg, Żydowska wojna
  • Czesław Miłosz, Biedny chrześ­cijanin patrzy na getto
  • Krzysztof Kamil Baczyński, Modlitwa I
  • Zbigniew Herbert, Pan Cogito szuka rady