Czy żyjemy w świecie wirtualnych złudzeń? Twoje refleksje na temat współczesnych mediów.

Temat dość trudny, nie wymaga wielkiej literackiej wiedzy, ale – pomyśl, jak urozmaicić własne refleksje spostrzeżeniami socjologów lub psychologów, odwołaniami do filmu czy choćby odległymi skojarzeniami literackimi albo filozoficznymi. Unikaj banałów!

Przywołaj nawet odległe skojarzenia literackie!

Dzisiejsi mieszkańcy medialnego świata żyjący w „wirtualnej rzeczywistości” telewizji czy Internetu mają swoich literackich poprzedników!

  • Don Kichot Cervantesa – dla tytułowego bohatera codzienną rzeczywistością był świat rycerskich romansów – Don Kichot nie mógł odnaleźć się więc w normalnym życiu, ponieważ nie potrafił odróżnić fikcji od prawdy.
  • Pani Bovary Flauberta – główna bohaterka wychowała się na lekturze tandetnych romansów, dlatego uciekała od zwykłego życia w świat marzeń i iluzji.
  • Lalka Bolesława Prusa – Izabela Łęcka do końca życia nie wyrosła z baśni i romansów, na których się wychowała, dlatego jej uczucia i myśli rażą naiwnością, a nawet infantylnością.

Odwołaj się do filozofii

Odpowiedź na pytanie: „czy żyjemy w świecie złudzeń” można odnaleźć u… Kartezjusza! Dla tego filozofa świat wokół nas (rośliny, zwierzęta, ludzie, przedmioty) to dziwne zjawy i majaki. A jednak nad iluzją wygrywa człowiek! Dlaczego? Bo nawet jeśli wszystko jest złudzeniem, to JA mu podlegam, to JA czuję i przeżywam, to JA mogę mu się poddać lub przeciwstawić. Kartezjusz był oczywiście rzecznikiem racjonalizmu i postulował odrzucenie majaków, wróżb, zabobonów i emocji po to, by skoncentrować się na rozumie.

Jak rozumieć „wirtualne złudzenia”?

Jako świat stwarzany przez media. Dzieje się tak, że dziś kontaktujemy się ze światem najczęściej za pomocą rozmaitych „przekaźników”, czyli mediów – prasy, radia, telewizji, Internetu. Oceń „za” i „przeciw” tej sytuacji.

Skutki pozytywne:

  • dostęp do wiedzy jest o wiele bardziej powszechny niż sto lat temu;
  • granice między państwami i kulturami przestają stanowić barierę niemożliwą do pokonania;
  • dokładnie przekazywane obrazy wielkich konfliktów i wojen (np. w Iraku) działają na wyobraźnię milionów ludzi na całym świecie.

Skutki negatywne:

  • zamiast kontaktować się ze światem i ludźmi w sposób bezpośredni, wybieramy ekran monitora;
  • coraz częściej tradycyjne spotkania czy rozmowy zastępują czaty i IRC-e;
  • człowiek znieczulił się na okrucieństwo i śmierć, ponieważ takie właśnie obrazy dominują w telewizyjnych wiadomościach, filmach i grach komputerowych;
  • media mogą również uzależniać;

Silna obecność mediów w naszym życiu powoduje często zatracenie świadomości, gdzie kończy się świat wirtualny, a zaczyna rzeczywistość: przykładem mogą być dokonywane przez nastolatków morderstwa, naśladujące zabijanie w filmach czy grach komputerowych, w których jednak śmierć jest „na niby” (mówi o tym również piosenka zespołu Myslovitz To nie był film);

psychologowie zauważają również, że emocjonalność dzisiejszych nastolatków ukształtowana jest przez seriale telewizyjne, które pokazują „uładzoną”, nieprawdopodobną wizję związków międzyludzkich, co wywołuje często frustrację, a z czasem decyzję o pozostaniu „singlem”, czyli osobą wybierającą życie samotne;

film Petera Weira Truman Show to historia człowieka, który od dziecka jest obserwowany nieustannie przez kamery, a jego życie śledzą miliony widzów. Truman jednak nie zdaje sobie sprawy, że żyje w świecie udawanym, w którym wszystko podporządkowane jest telewizyjnemu spektaklowi.

 

Czy media mają wpływ na literaturę?

  • Tak. Ponieważ w telewizji czy radiu dominuje szybki przekaz, coraz częściej pisarze wybierają krótkie formy, które można czytać wyrywkowo:
    • Piesek przydrożny Czesława Miłosza to zbiór minifelietonów literackich, z których każdy mógłby stać się osnową długiej powieści;
    • 10 Mini-wykładów o maxi-sprawach Leszka Kołakowskiego to zbiór krótkich, napisanych przejrzystym językiem esejów przeznaczonych dla zwykłych odbiorców, które zastępują poważne, filozoficzne dzieła;
    • zjawiskiem socjologicznym stało się już tworzenie specjalnych „słowników”, „złotych myśli” itp. – np. z poważnych dzieł ks. Józefa Tischnera wybierane są wyrywkowe cytaty zamknięte w formę niewielkiej książeczki dla każdego;
  • ale media wpływają również na literaturę w inny sposób:
    • w Wojnie polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną Doroty Masłowskiej bohaterowie mówią specyficznym językiem, który jest zlepkiem sloganów z telewizyjnych teleturniejów, pseudonaukowych słów z artykułów prasowych i młodzieżowego slangu;
    • na listach bestsellerów królują książki pisane nieskomplikowaną narracją i zawierające prosty przekaz – np. powieści Paula Coelho czy Katarzyny Grocholi.

 

Czy żyjemy w świecie udawanym?

  • Z pewnością otacza nas świat telewizji, filmu, Internetu i reklam – świat, który „udaje” rzeczywistość, ale nią nie jest.
  • Rzeczywistość pokazywana przez media jest zawsze subiektywna – w związku z tym odbiorcy są często manipulowani, chociaż nie zdają sobie z tego sprawy.

Uzależnienie od mediów (Internetu, czatów, telewizyjnych seriali) prowadzi często do odsuwania się od „normalnego życia” i zamykania w świecie nierzeczywistym.

 

Podpowiedzi do wypracowań

  • To oczywiste, że współczesne media niosą ze sobą wiele zagrożeń. Ale nie zgadzam się z tymi, którzy widzą w telewizji czy Internecie największe zło współczesności. Media to przecież jedynie środki, za pomocą których komunikujemy się ze światem – nie można całkowicie się od nich odciąć, ale też nie można się od nich uzależniać.
  • Mam wrażenie, że człowiek zawsze lubił żyć w świecie złudzeń. Kiedyś oferowały mu je przekazywane ustnie baśnie i eposy, później romanse, a dziś – elektroniczne media. A jednak świat nie stanął w miejscu, nie zatrzymał się na etapie iluzji. I z pewnością nie stanie się też tak w przyszłości.
  • Chociaż media funkcjonują od dawna, nigdy – jak sądzę – nie miały takiego wpływu na życie mas jak współcześnie. Chcemy ubierać się tak, jak sugerują nam zdjęcia w kolorowej prasie. Chcemy być kochani tak jak bohaterowie telewizyjnych seriali. Rozmawiamy ze sobą szybko i powierzchownie, jak podczas internetowego czatu. Kasandryczne głosy socjologów, którzy snują tragiczne wizje przyszłości społeczeństw uzależnionych od mediów, brzmią często śmiesznie. Tylko czy na pewno to powód do śmiechu?