Tragizm pokolenia Kolumbów na przykładzie wybranego utworu Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
Wykorzystaj!
- Baczyński o sobie: Ja żołnierz, poeta, czasu kurz.
- Baczyński o swoim pokoleniu: Tak się dorasta do trumny, jakeśmy w czasie dorośli.
- Różewicz o pokoleniu:
Zapomnijcie o nas
nie pytajcie o naszą młodość
zostawcie nas.
(Zostawcie nas)
- Borowski o pokoleniu:
Zostanie po nas złom żelazny
i głuchy, drwiący śmiech pokoleń.
(Pieśń)
Jak zacząć?
Od nawiązania do swojego pokolenia i do zjawiska “pokoleniowości”. Nie wszyscy mieli takiego historycznego pecha jak ci urodzeni w latach dwudziestych minionego stulecia.
Przykład – wstęp:
Mieli mniej więcej tyle lat co my. Przygotowywali się do matury, myśleli o najbliższej randce. Wojna wyrwała ich ze zwykłej młodości, postawiła w szereg walczących. Jak temu sprostali?
Co w rozwinięciu?
Przywołaj jakiś wiersz Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Najlepiej Pokolenie, sam tytuł mówi dlaczego. Zarysuj obraz tragedii pokoleniowej Kolumbów.
Przykłady sformułowań:
Przed wyborem postawione zostało całe pokolenie Kolumbów – w pierwszych szeregach do walki stanęli… poeci: Krzysztof Kamil Baczyński, Tadeusz Gajcy, Tadeusz Różewicz. Wojna stała się dla nich „apokalipsą spełnioną”, walce poświęcili swoją młodość. Wybór taki uważali za obowiązek, byli jednak świadomi zagrożenia, wiedzieli, że cała niemal generacja ulega zagładzie. Niepewność, przerażenie i rozpacz tych młodych ludzi, żyjących w przekonaniu, iż nie będą ocaleni, oddaje wiersz Krzysztofa Kamila Baczyńskiego Pokolenie. Poeta na zasadzie kontrastu zestawia ze sobą w liryku piękno natury i tragedię, jaką była wojna. W świat niemal idylliczny wkracza historia: „Ze świerków (…) zwisa głowa obcięta (…), jak korzeń skręcone ciała”. Wszędzie jest pełno krwi, giną ludzie, a ci, którzy ocaleli, żyją w ciągłym strachu, są czujni, wszędzie widzą czyhającą na nich śmierć. Ich sytuacja jest dramatyczna, czują się osaczeni i skazani przez brutalną współczesność. Boją się siebie nawzajem, a nawet siebie samych (!), „żyją z głową na karabinie”, jak napisze poeta w innym wierszu.
Baczyński podejmuje także inną, trudniejszą problematykę. Zastanawia się, czy pokolenie w ogóle ocaleje, czy moralnie przetrwa? Co pozostanie z życia tym młodym ludziom, jeśli w miejscu serca będą mieli… głaz? Nurtującym poetę problemem jest kwestia godności – bo czyż ludzie po przeżyciu tak strasznej tragedii, zabiciu wielu wrogów i przelaniu morza krwi, po latach upokorzenia, zwierzęcego niemal strachu i brutalności zdołają ocalić swoje człowieczeństwo? Po wojnie „staniemy na wozach, czołgach, na samolotach (…) nie wiedząc: stoi czy płynie czas” – diagnozuje Baczyński: jeżeli nawet ofiary faszyzmu będą żyć, to nie według dawnych zasad, nie według dawnego rytmu; świat już nigdy nie wróci do normalności, kodeks sprzed wojny nie będzie już aktualny…
W wierszu jest również zawarta obawa o ocenę Kolumbów przez przyszłe pokolenia… Czy będą postrzegani jak bohaterowie eposu, trafią na karty nowej Iliady, czy będą godni postawienia im, choćby z litości krzyża na grobie? Wszak ich postępowanie nie zawsze zgodne jest z etyką chrześcijańską, etyką przebaczenia, miłości, godności…
Dziś możemy odpowiedzieć, że Kolumbowie stali się (wbrew własnym wątpliwościom) symbolem bohaterstwa i młodzieńczego poświęcenia za ojczyznę, symbolem prawych, szlachetnych, patriotycznych wyborów.
Jak zakończyć?
Znów nawiązaniem do własnego pokolenia.
Przykład – zakończenie:
Nie wiem, jak zachowaliby się w razie apokalipsy młodzi ludzie dziś, nikt tego nie wie i obyśmy nie musieli się dowiadywać. Ale boję się, że trudno byłoby o taki heroizm. Tym bardziej podziwiam naszych rówieśników sprzed sześćdziesięciu lat.
Zobacz: