Warszawa czasu wojny w poezji i prozie

Wstęp I

Miasto niepokonane. Miasto, które miało zginąć i na zawsze zniknąć z mapy Europy. Warszawa. Jak portretowali ją poeci i pisarze czasów wojny?

Wstęp II

Spalone albo zburzone domy, zniszczone bombardowaniami ulice, kościoły, pomniki. Miasto obrócone w gruz i pył – w ogromnej mierze zrównane z ziemią, w niczym niepodobne do przepięknej stolicy, którą było przed wojną. Ale wciąż żywa, walcząca, niepoddająca się – to wojenna Warszawa, bohaterka wielu utworów literackich.

Rozwinięcie

„Ogłaszam alarm dla miasta Warszawy!” – woła w wierszu Alarm Antoni Słonimski. Jego wiersz jest poetyckim reportażem z nalotu na oblężoną Warszawą:

(…)
Płyną zburzone kościoły,
Ogrody zmienione w cmentarze,
Ruiny, gruzy, zwaliska,
Ulice i domy znajome
z dziecinnych lat,
Traugutta i świętokrzyska,
Niecała i Nowy świat.
I płynie miasto na skrzydłach sławy,
I spada kamieniem na serce.
Do dna.

Słonimski maluje grozę wojny, oddaje złowrogie wycie syren alarmowych i strach przed nalotami – to okrutna codzienność w okupowanej Warszawie. Pokazuje także ogrom zniszczeń w stolicy – dymiące ruiny miasta, gruzy, zwaliska. Ale Warszawa, mimo iż zburzona „płynie na skrzydłach sławy”, nie jest jeszcze martwa – poeta nawołuje więc do walki i do przeciwstawienia się najeźdźcom.

Wojennej Warszawie kilka wierszy poświęcił także Krzysztof Kamil Baczyński. Jaka jest jego Warszawa? W wierszu Oddycha miasto:

„Spowiada miasto ciemne dawnych grobów żałość;
rozrąbane żelazem, utulone snami,
nie nasycone płaczem, nie spełnione chwałą”.
A w wierszu Warszawa to:
Bryła ciemna, gdzie dymy bure,
poczerniałe twarze pokoleń,
nie dotknięte miłości chmury,
przeorane cierpienia role”.

I jeszcze:

„Miasto groźne jak obryw trumny.
Czasem głuchym jak burz maczugą
zawalone w przepaść i dumne
jak lew czarny, co kona długo”.

Groza codzienności w jego poezji jest świetnie wyczuwalna, ale bardzo wyraźne jest też przekonanie o nieśmiertelności miasta, które wielokrotnie doświadczało różnych kataklizmów i za każdym razem – jak feniks z popiołów – odradzało się.
W oczach Baczyńskiego – poety, ale także żołnierza – Warszawa jest przede wszystkim miastem walczącym:

„Stań się krzywdą i zemstą, miłością i ludem.
O! chwyć za miecz historii i uderz! i uderz!
O Warszawie czasu wojny pisze także Czesław Miłosz – chociażby w wierszu W Warszawie:
Co czynisz na gruzach katedry
Świętego Jana, wiatr
Od Wisły wiejąc rozwiewa
Czerwony pył rumowiska”.

Miasto jest bardzo zniszczone – zburzone jest nawet miejsce uświęcone – katedra. Wojna niszczy także świętości, a poecie pozostaje tylko jedno – rola żałobnej płaczki.

W literaturze nie brak również obrazów warszawskiego getta. W Pianiście jest ona widziana oczami Żyda – Władysława Szpilmana – który po wkroczeniu do Warszawy Niemców wraz z rodziną przeżywa pasmo upokorzeń, aby w końcu znaleźć się za murami getta. Jawi się ono jako środek piekła, gdzie blisko pół miliona ludzi stłoczonych jest na skrawku ziemi wielkości jednej dzielnicy. Przeżycie w getcie graniczy z cudem, a nieludzkie cierpienie, głód i niewyobrażalne okrucieństwa stają się codziennością.

Obraz warszawskiego getta można także znaleźć w wierszu Campo di Fiori Czesława Miłosza:

„W Warszawie przy karuzeli,
W pogodny wieczór wiosenny,
Przy dźwiękach skocznej muzyki.
Salwy za murem getta
Głuszyła skoczna melodia
I wzlatywały pary
Wysoko w pogodne niebo.
Czasem wiatr z domów płonących
Przynosił czarne latawce,
Łapali skrawki w powietrzu
Jadący na karuzeli.
Rozwiewał suknie dziewczynom
Ten wiatr od domów płonących,
Śmiały się tłumy wesołe
W czas pięknej warszawskiej niedzieli”..

Utwór nawiązuje do zagłady getta warszawskiego, w którym poeta używa wstrząsającego kontrastu objętego pożarem i śmiercią getta oraz kręcącej się pod jego murami w takt skocznej muzyki karuzeli. Najbardziej przerażająca jest obojętność wobec ludzkiego dramatu.

Jakże inna jest Warszawa widziana oczami cywila w Pamiętniku z powstania warszawskiego Mirona Białoszewskiego. To powstańcza Warszawa obserwowana przez zwykłego człowieka – bez patosu i heroicznej walki. Akcja rozgrywa się na ulicach, które autor i zarazem narrator doskonale zna – ale walka tak zmienia miasto, że nawet on czasem go nie poznaje. Miasto jest systematycznie niszczone – zawalają się kamienice, Niemcy bombardują kościoły i katedry, domy obracają się w ruiny. Po ogłoszeniu kapitulacji oczom warszawiaków ukazuje się przerażający obraz: zniszczona, zwalona w gruzy Warszawa, która w niczym nie przypomina stolicy sprzed wybuchu wojny.

Zakończenie

W polskiej literaturze nie brak opisów Warszawy z czasów wojny. Jakże różnie ją portretowano – to miasto walczące, niszczone lawinami bomb i pocisków – przypomina obraz jak po apokalipsie. Jednak zawsze w cudowny sposób odradza się, a na ruinach pojawiają się oznaki życia. Bo Warszawa to nie tylko ulice i budynki – to przede wszystkim ogromna wola życia.