Dokonaj analizy i interpretacji porównawczej wierszy: Bolesława Leśmiana We śnie i Małgorzaty Hillar Niepokój.

Bolesław Leśmian

We śnie

Śnisz mi się obco. Dal bez tła,
Wieczność się w chmurach błyska.
Lecimy razem. Mgła i mgła!
Bóg, ciemność i urwiska.

Do mgły i mroku naglisz mnie
I szepczesz, zgrzana lotem:
„Toć ja się tobie tylko śnię!
Nie zapominaj o tem…”

Nie zapominam. Mkniemy wzwyż
Do niewiadomej mety.
O, jak ty trudno mi się śnisz!
O, jawo moja, gdzie ty?

 

Małgorzata Hillar

Niepokój

Jest ze mną
zawsze

To on
każe mi odchodzić
od kolorowych i tańczących
i chować się w łódce
na brzegu rzeki

Przez niego
uderzam się bezsilnie głową
o niebieskie ściany
i zielony piec

Przed nim
uciekam w nocy
i ulicami ciężkimi
jak asfalt

Gdy zobaczysz
że tak biegnę
rzuć mi przez okno
słonecznik
złoty jak serce


Wyjaśnienie zadania

Tytuły wierszy nie sugerują, że między nimi może istnieć jakiekolwiek podobieństwo. A jednak tak się dzieje i na pewno przekonasz się o tym, gdy tylko przeczytasz zaprezentowane teksty. Bez problemu zorientujesz się, że każda z przedstawionych tu sytuacji lirycznych odnosi się do tego, co dzieje się w ludzkim wnętrzu. Aby w pełni uchwycić kontekst, zastanów się też nad różnicami. Czy poeci nazywają to, co dzieje się w ich psychice wprost, po imieniu? Jakim językiem o tym mówią? W jaki sposób konstruują metafory? Jeśli potrafisz odpowiedzieć na wszystkie te pytania, możesz już zacząć pisać.


Warianty wstępu

Wariant 1

Egzystencja człowieka nigdy nie jest zupełnie wolna od lęków i niepokojów. Chociaż nie zawsze to sobie uświadamiamy, w zakamarkach naszej psychiki ciągle tkwią setki obaw. Czasem obsesyjnie przed nimi uciekamy, kiedy indziej próbujemy się zmierzyć z tym, co nas trapi, i wychodzimy własnym lękom naprzeciw. I właśnie te dwie sytuacje odnajdujemy w wierszu Bolesława Leśmiana We śnie oraz utworze Małgorzaty Hillar Niepokój.

Wariant 2

W rozmowach o literaturze często słyszymy opinię, że gdyby jej twórców nie dotykały niepowodzenia i smutki – nieodwzajemniona miłość, odejście najbliższych, zagubienie i samotność – nie powstałoby wiele z lubianych i cenionych utworów. Ten pogląd brzmi mało humanitarnie, ale trudno się z nim nie zgodzić.

Wariant 3

Psychika człowieka: jej ambiwalencja, plątanina uczuć – radości, lęków i niepokoi – to temat literacki, który nigdy nie wyjdzie z mody. Niezależnie od zmieniających się kierunków i prądów my, odbiorcy, ciągle chcemy czytać o ludzkim wnętrzu, bo mamy nadzieję, że w lekturze odnajdziemy jakąś cząstkę siebie a kontakt z tekstem pomoże nam uporać się z własnymi lękami i obsesjami. Natomiast dla twórców możliwość wypowiadania się (pisania) o tym, co w człowieku jest pogmatwane, trudne i niespójne, często staje się swoistym katharsis i prowadzi do samooczyszczenia. Właśnie taką terapeutyczną wręcz moc ma wiersz Bolesława Leśmiana We śnie oraz utwór współczesnej poetki Małgorzaty Hillar – Niepokój.


Warianty rozwinięcia

Wariant 1

Zastanów się, co tworzy sytuację liryczną w wierszu Leśmiana. Kto się wypowiada? Do kogo mówi? Na jaki temat?

Sytuację liryczną z wiersza We śnie poznajemy dzięki monologowi „ja” lirycznego. Na początku odnosimy wrażenie, że będziemy obcowali z wierszem miłosnym, bo zwraca się on bezpośrednio do adresatki tekstu (apostrofa): „Śnisz mi się obco”. Kim ona jest? Czy to realna kobieta, której poeta po prosu opowiada swój sen? W pierwszej strofie wiersza nie pada ani jedno słowo, które w jakikolwiek sposób mogłoby ją scharakteryzować. Natomiast wraz z podmiotem lirycznym obserwujemy śniący mu się krajobraz. Ma on niewiele wspólnego z otaczającą nas na co dzień rzeczywistością. Niezmierzona dal („Dal bez tła”), wieczność, która błyska się w chmurach (niebo?), „Bóg, ciemność i urwiska” kojarzą się z pełną patosu estetyką romantyczną i młodopolską. Zdają się też wskazywać, że prawdopodobnie nie znajdujemy się na ziemi, lecz w zaświatach. Aż wreszcie, w drugiej strofie, adresatka tekstu wypowiada swoją jedyną kwestię:

Toć ja się tobie tylko śnię!
Nie zapominaj o tem”

Można więc wyciągnąć wniosek, że mamy do czynienia tylko z oniryczną zjawą – być może, metaforą poezji, może – idealnej miłości. Tego nie sposób jednoznacznie stwierdzić, natomiast możemy być pewni co do jednego: rozdźwięk między ideałem, marzeniem a zwykłym życiem jest przyczyną bólu poety, poczucia rozczarowania światem i niespełnienia („O, jak ty trudno mi się śnisz!/ O, jawo moja, gdzie ty?”).

Teraz przejdź do wiersza Małgorzaty Hillar. Co stanowi przedmiot jej lęku? Czy mówi o nim w podobny sposób jak Leśmian? Jeżeli nie, to na czym polegają różnice?

Lęk, o którym mówi wiersz Małgorzaty Hillar, został przez nią nazwany po imieniu.

To tytułowy niepokój. Poetka nie przedstawia go – wzorem Leśmiana – w postaci rozbudowanych, odrealnionych metaforycznych wizji. Obrazy, które tworzy, są osadzone w realiach codziennego świata i bardzo lakoniczne. Tworzone przez nią przenośnie są tak bliskie naszemu zwykłemu językowi, że aż tracimy poczucie, iż obcujemy ze środkiem artystycznego wyrazu („To on/ każe mi odchodzić/ od kolorowych i tańczących/ i chować się w łódce” – o niepokoju). Lecz jednocześnie obrazowanie jest bardzo plastyczne. Kiedy opisuje siebie, gdy pełna niepokoju biegnie (znowu mamy do czynienia z liryką bezpośrednią, więc poetkę możemy utożsamiać z podmiotem lirycznym) „ulicami ciężkimi/ jak asfalt” odbieramy to, niczym pełen życia kadr z filmu. O tym, że tekst jest jednak wierszem, nie zaś zwykłym opowiadaniem o własnych stanach, najsilniej przypomina nam szczególnie lubiany przez autorkę środek artystyczny: anafora. Sięga po nią w początkowych wersach trzech środkowych zwrotek, które rozpoczynają się od sformułowań – co prawda nie identycznych, ale bardzo zbliżonych („To on”, „Przez niego”, „Przed nim”). Chociaż utwór mówi o kobiecie, która nie potrafi uporać się z prześladującymi ją lękami a niektóre zaczerpnięte z niego obrazy przedstawiają zachowania wręcz sytuujące się na pograniczu normy („uderzam bezsilnie głową/ o niebieskie ściany/ i zielony piec”), to jego przesłanie jest optymistyczne. W kończącej wiersz metaforze poetka prosi bowiem tego, kto stanie się mimowolnym świadkiem jej desperackiej ucieczki przed samą sobą, by rzucił jej „przez okno/ słonecznik/ złoty jak serce”. Jaskrawo żółty kwiat jest przenośnią wszystkiego, co dobre: rozmowy, wsparcia, uśmiechu. Skoro poetka wierzy, że można je dostać od drugiego człowieka, jej egzystencjalny lęk ma szanse zostać uśmierzony.

Wariant 2

Zacznij od refleksji na temat ukształtowania wiersza Leśmiana. Te rozważania pomogą Ci przejść do omówienia wykreowanej w nim sytuacji lirycznej.

Wiersz We śnie jest jedną rozbudowaną apostrofą. Jej adresatka nie jest nam znana, możemy się jej tylko domyślać, kim jest (poezja? miłość? namiętność? kochanka idealna? szczęście?).
Jednocześnie cały tekst jest metaforą. Podniebny, fantastyczny lot to przenośnia uporczywej pogoni za wymarzonym celem. Co nim jest? Może poeta – podmiot liryczny – pragnie idealnej miłości? Chciałby osiągnąć maestrię w sztuce? Albo po prostu szczęście? Właściwej odpowiedzi mógłby udzielić tylko sam Leśmian, nam pozostaje tylko snuć przypuszczenia.

Poeta ma świadomość, że jego pogoń (lot) jest tylko ułudą („»Toć ja się tobie tylko śnię!/ Nie zapominaj o tem…«”). Zresztą – samo osadzenie sytuacji we śnie zakłada, że nie jest ona do końca realna. Nie można liczyć na to, że na jawie spełnią się nasze senne marzenia. Podmiot liryczny jest tego w pełni świadomy. Nie wie, co będzie kresem jego podniebnej wędrówki, która prowadzi „Do niewiadomej mety”, jego sen jest dla niego trudny („O, jak ty trudno mi się śnisz!”). Lecz jednocześnie tęskni za spełnieniem swoich marzeń. Dlatego w zakończeniu wiersza pojawia się dramatycznie brzmiące pytanie: „O, jawo moja, gdzie ty?”.

Utwór jest bardzo plastyczny. Leśmian dokładnie maluje krajobraz, w którym rozgrywa się „akcja” wiersza: widzimy więc oniryczny, pogrążony w ciemności pejzaż pełen urwisk, rozpadlin, kłębiących się chmur. I on, i sama sytuacja lotu sprawiają, że całość jest bardzo płynna i dynamiczna (typowe dla snu).
Teraz w podobny sposób spójrz na utwór Małgorzaty Hillar. Czy dostrzegasz w nim więcej podobieństw czy różnic wobec wiersza Leśmiana? Zaakcentuj je!

W przeciwieństwie do wiersza Leśmiana w utworze Małgorzaty Hillar jest mowa o sytuacji jak najbardziej realnej. Odbiorca ma wrażenie, jakby autorka opowiadała komuś (może jemu?) o tym, co dzieje się w jej wnętrzu. Osoba mówiąca w wierszu opowiada o nim zupełnie zwyczajnymi słowami. Metafory, które tworzy, są tak bardzo zbliżone do naszej potocznej mowy (zleksykalizowane), że wręcz nie mamy wrażenia, iż obcujemy ze środkiem artystycznym („To on (niepokój)/ każe mi odchodzić/ od… tańczących/ i chować się w łódce”).

Mimo oszczędnego stosowania środków artystycznych ten wiersz też jest bardzo plastyczny. Metafory są dobitne („uderzam się bezsilnie głową/ o niebieskie ściany/ i zielony piec”, obraz szalonego biegu po ulicach, słonecznik/ złoty jak serce” – metafora dobrych ludzkich uczuć). Autorka kilkakrotnie sięga po wyrazy oddające kolor (niebieskie ściany, zielony piec, słonecznik złoty jak serce), co bardzo ożywia tekst i sprawia, że dosłownie widzimy nakreślone w nim obrazy.

Wariant 3

Zaznacz, że sytuacja liryczna, którą kreuje Leśmian, nie ma związku z tym, co dzieje się w świecie zewnętrznym, natomiast doskonale odbija to, co w danej chwili dzieje się w jego psychice.
Wiersz We śnie jest zapisem onirycznej wizji lotu, który poeta – podmiot liryczny – odbywa wraz z adresatką całego utworu-apostrofy.
Nie jest ona realną kobietą, lecz senną marą (sama stwierdza:

Toć ja się tobie tylko śnię!
Nie zapominaj o tem…

Lot, do którego zachęca poetę, przypomina dramatyczny pościg za jakąś upragnioną przez podmiot liryczny wartością (np. miłością czy też osiągnięciem maestrii w sztuce). Ale zdobycie tego nie będzie łatwe – podmiot liryczny zdaje sobie z tego sprawę, gdy mówi:

O, jak ty trudno mi się śnisz!
O, jawo moja, gdzie ty?

Wiersz jest plastyczny, płynny, wizyjny. Ma charakter jednej rozbudowanej metafory. Zarysowany w nim pejzaż swą dynamiką, rozmachem i tajemniczością (mrok) nawiązuje do płócien romantycznych i estetyki młodopolskiej (mimo że tekst został napisany już w okresie dwudziestolecia międzywojennego).

Sytuacja liryczna przedstawiona przez Małgorzatę Hillar też odnosi się do wewnętrznych doświadczeń człowieka, ale poetka mówi o niej w zupełnie inny sposób.

Nadawca wypowiedzi mówi o swoich przeżyciach wprost. Nazywa po imieniu to, co odczuwa (tytułowy niepokój). Nie wstydzi się odsłaniania siebie. Środków artystycznych poetka używa w bardzo oszczędny sposób. Jej metafory są niemal zleksykalizowane (bliskie mowie potocznej) – nie mamy odczucia, że obcujemy właśnie z nimi („rzuć mi przez okno/ słonecznik/ złoty jak serce” – okaż mi miłość, dobroć i serce).

Uwaga
Mimo językowej dyscypliny i ascezy utwór (Niepokój) też działa na wyobraźnię odbiorcy. Dzieje się tak dzięki nagromadzeniu słów, określających barwy (niebieskie ściany, zielony piec, złoty słonecznik) i szybkiemu następowaniu po sobie kolejnych obrazów (uderzanie głową o ścianę, bieg ulicą, scena ze słonecznikiem). Ten zabieg i powtarzanie podobnych słów (anafory rozpoczynające trzy środkowe strofy) sprawia, że tekst jest bardzo dynamiczny.

 

Warianty zakończenia

Wariant 1

Chociaż na pierwszy rzut oka trudno to zauważyć, wiersz Bolesława Leśmiana We śnie i Niepokój Małgorzaty Hillar dotykają podobnego tematu – wewnętrznych przeżyć i niepokojów człowieka. Lecz poeci mówią o nich w odmienny sposób. Leśmian, odwołując się do poetyki onirycznej, kreśli metaforę fantastycznego lotu. Ten obraz nie jest wolny od romantyczno-modernistycznego patosu. Lecz jednocześnie poeta nie dopowiada, za czym goni lub przed czym ucieka – wiemy tylko, że na jawie ta wartość nie stała się jego udziałem („O, jawo moja, gdzie ty?”). Natomiast Małgorzata Hillar otwarcie mówi o tym, co ją trapi (Niepokój). Przyznaje się do lęku bycia wśród ludzi, a jednocześnie pragnie ich miłości i dobroci (metafora z zakończenia tekstu). Swoje przeżycia artykułuje prostym językiem, posługuje się metaforami bliskimi mowie codziennej, ale mimo to jej wiersz jest również bardzo plastyczny.

Wariant 2

W wierszu Bolesława Leśmiana nie pada słowo „lęk”, „niepokój” czy „niespełnienie”. Jednak lektura utworu – zwłaszcza kończące go pytanie – pozwala sądzić, że podmiot liryczny przeżywa właśnie te (albo pokrewne) stany i uczucia. Natomiast Małgorzata Hillar nazywa swoje przeżycia wprost i mówi o nich bardzo prostym, chociaż nie wolnym od metafor (są niemal zleksykalizowane), językiem.

Wariant 3

Obydwa wiersze sytuują się wobec problemów ludzkiego wnętrza. Ale Bolesław Leśmian nie mówi o nich wprost. Utwór w metaforyczny sposób sugeruje nam, że podmiot liryczny marzy o osiągnięciu jakiejś ważnej dla siebie wartości, jednak nie dowiadujemy się, co nią jest. Wiersz przypomina senną wizję, w której nie wszystko zostaje dopowiedziane. Natomiast utwór Małgorzaty Hillar zadziwia odwagą w odsłanianiu własnego wnętrza. Poetka bez cienia zażenowania mówi o trawiącym ją niepokoju. Język jej wypowiedzi jest konkretny i prosty, a jednocześnie dynamiczny i żywy, a obrazowanie bardzo sugestywne.

 

Ważne pojęcia

  • Oniryczny – mający charakter (lub dotyczący) marzenia sennego (z gr.: oneiros – marzenie senne).
  • Podświadomość – to , co w naszej psychice istnieje poza naszą świadomością.
  • Ambiwalencja – dwoistość, dwutorowość.
  • Katharsis – oczyszczenie.

Teksty źródłowe
Utwór Leśmiana We śnie pochodzi z tomiku wierszy pt. Napój cienisty. Książka została wydana w roku 1936, a więc w okresie dwudziestolecia międzywojennego, ale odcięty od centrów kulturalnych poeta (mieszkał i żył w Hrubieszowie) wypracował własny, bardzo oryginalny styl. Poza tym nigdy nie uwolnił się od cech epoki, w której debiutował
– czyli od modernizmu. Natomiast Małgorzata Hillar to poetka, która zmarła w 1995 roku. Jej liryki są niezwykle szczere i emocjonalne – jak ten.