Źródła kultury polskiej – co miało wpływ na jej ukształtowanie? Rozważ, wykorzystując wiedzę kulturową i literacką, czy jesteśmy wschodem czy zachodem Europy, a może jeszcze czymś innym?
Struktura pracy, zasugerowana przez samo ujęcie tematu, wyglądać może mniej więcej tak:
- wstęp – próba definicji źródeł polskiej kultury,
- przegląd historyczny lub tematyczny (mogą być oba) potrzebnych nam argumentów,
- definicja polskości lub współczesnej kultury polskiej, czyli fakty >> analiza>> synteza
Komentarz
Temat podejmuje bardzo złożoną problematykę. Wymaga pewnej znajomości faktów historycznych, a także rozumienia kultury i literatury jako wzajemnie uwarunkowanych procesów. Jest to więc temat zdecydowanie przeznaczony dla humanistów, i to tych bardziej zainteresowanych socjologią i polityką, niż miłośników interpretacji prozy i poezji. Można oczywiście powołać się w pracy na pewne dzieła literackie i filmowe, ale nie jest to rzecz pierwszoplanowa.
Trzeba również „ogarnąć spojrzeniem” dość szerokie ramy czasowe. Aby odpowiedzieć na pytanie, „czy jesteśmy wschodem czy zachodem Europy”, nie wystarczy znajomość literatury współczesnej i jej kontekstów. Trzeba sięgnąć w przeszłość dalej, aż do średniowiecza, prześledzić rozwój kultury polskiej w renesansie, sarmackim baroku, przez wiek XIX, aż do współczesności. Odpowiedź na pytanie o źródła kultury polskiej może być trudna. Zauważmy, że temat zmierza od tego właśnie pytania, do pewnej syntezy „polskości” czy „polskiej tożsamości”.
Wstęp
Gdzie szukać źródeł kultury polskiej? Na pewno w średniowieczu. Ważne było przyjęcie przez Polskę chrześcijaństwa z Czech, a więc świadome włączenie naszego kraju do kręgu kultury łacińskiej i katolicyzmu, a nie wschodniego prawosławia. Trzeba też podkreślić, że pierwsze zabytki literatury i kultury polskiej miały charakter sakralny. Ciekawą rzeczą jest również to, że w Polsce nie był popularny wzorzec kultury rycerskiej i dworskiej, chociaż, paradoksalnie, w XV wieku mieliśmy własny ideał rycerza doskonałego – był nim Zawisza Czarny. Niewątpliwie charakterystyczny dla Polski jest kult maryjny – o czym świadczy choćby najstarszy hymn polski – Bogurodzica. Kult ten będzie obecny we wszystkich epokach, najsilniej zamanifestuje się w baroku (sarmatyzm). Spośród innych wzorców osobowych średniowiecza uznaniem cieszyły się postacie świętych – męczenników – np. tak ważne jak św. Wojciech, misjonarz w Prusach, czy św. Stanisław, biskup krakowski.
I już w trakcie analizy powyższych faktów, we wstępie rysuje się nam pewien argument do trzeciej części pracy – Polska z powodu swego położenia od początku była polem napięć między Wschodem a Zachodem, czerpiąc wątki z obydwu światów i kultur, szukając często w sytuacjach konfliktowych własnej tożsamości.
Argumenty analityczne
Możemy ich wymienić nieskończenie wiele. Nie trzeba koniecznie przestrzegać chronologii, ale dla zachowania formalnej przejrzystości zaproponuję taki właśnie układ. Analizując pewne zjawiska, nurty i motywy literackie bądź przytaczając poszczególne dzieła, zastanawiamy się, na razie jeszcze bez ferowania ostatecznych wyroków, co wzięliśmy ze Wschodu, a co z Zachodu.
- Wiek XVI – „złoty wiek kultury polskiej”. Wpływy kultury włoskiej, w mniejszym stopniu francuskiej. Polska jest znana w świecie jako kraj tolerancji religijnej, „państwo bez stosów”. Poprzez kontakty kulturalne i polityczne zmierzamy zdecydowanie w kierunku zachodnim. Jednocześnie tworzy się niepowtarzalny, bardzo różny od tego, jaki znamy z innych państw europejskich, ustrój – demokracja szlachecka. W przeciwieństwie do Zachodu maleje rola władzy królewskiej. Kochanowski i Górnicki adaptują na grunt polski wzorce włoskiego renesansu – „poety doctusa” i „dworzanina doskonałego”, a także renesansowe gatunki literackie – fraszkę, bajkę, dialog. A z drugiej jednak strony najbardziej popularny jest typowo polski wzorzec życia – szlachcica ziemianina.
- Barok. Polszczyzna zostaje zanieczyszczona przez latynizmy i makaronizmy. W życiu dworskim i estetyce poezji (Morsztyn, Naborowski) dominuje francuszczyzna i marinizm. Reakcją szlachty jest nurt kulturowy, obciążony zazwyczaj negatywnymi ocenami – sarmatyzm. Warto jednak pamiętać, że była to próba stworzenia specyficznie polskiej jakości kulturowej, hamującej obce wpływy. Interesujące jest to, że sarmatyzm w zakresie stroju i stylu życia wzorował się na Oriencie, nawiązując do kultury tureckiej i tatarskiej – cechy te widać np. w bogactwie i ozdobności szlacheckiego kontusza. Sarmatyzm w dużej mierze ukształtował mentalność Polaków i ich system wartości, czego dowody daje popularność Trylogii Sienkiewicza.
- Oświecenie. Polska, a zwłaszcza jej wykształcone kręgi otwierają się na empiryzm i racjonalizm Zachodu. Adaptujemy francuski libertynizm, a nawet radykalizm społeczny. Jednocześnie twórczość wielkich ludzi XVIII wieku jest szczególnie zaangażowana w tematykę narodową. Literatura służy celom monarchii oświeconej Stanisława Augusta (np. satyry Krasickiego) czy propagowaniu reform Sejmu Czteroletniego – jako przykład podajmy choćby Powrót posła – komedię dydaktyczną Juliana Ursyna Niemcewicza. W sztuce i poetyce tryumfy święci europejski klasycyzm. Sentymentalizm sięga do motywów ludowych (sielanka), folklor polski wykorzystuje też w wodewilu Krakowiacy i górale Bogusławski.
- Romantyzm. Toczy się dyskusja na temat istoty polskiej literatury. Mickiewicz w Dziadach ośmiesza tych, którzy twierdzą, że Polacy lubią tylko sielanki. A jednak romantyzm, mimo oporów klasyków, zwycięża. Fascynuje się rodzimą ludowością oraz historią i, kontrastowo, egzotyką Wschodu. Nie adaptuje jednak bezkrytycznie wzorów zachodnich, chociaż zastanawiający jest w Polsce kult Napoleona. Polski romantyzm zyskuje własne, oryginalne oblicze – są to mesjanizm i zwycięska koncepcja walki powstańczej „taktyki lwa” nad wallenrodyczną „taktyką lisa”. Juliusz Słowacki w Genezis z Ducha i Królu-Duchu tworzy polskiego „ducha narodowego”, łącząc słowiańskie motywy króla – Piasta z romantyczną metafizyką.
- Wiek XIX – Polska, mimo zaborów, nie jest odizolowana od myśli zachodniej. W literaturze dominują realizm i naturalizm. Tak jak na Zachodzie, i u nas powstają wielkie dzieła epickie, powieści-panoramy (Lalka). Kultura polska nie tylko przejmuje z Zachodu pozytywizm jako pogląd naukowy, ale także czyni z niego prąd literacki. Ostatnie dekady to czas fascynacji modernizmem – szeroki oddźwięk w polskiej literaturze i myśli filozoficznej uzyskuje dekadentyzm, nietzscheanizm i pesymistyczna filozofia Schopenhauera.
- Wiek XX – tu sytuacja jest najbardziej złożona i problematyczna. Obserwując nawet zjawiska tylko literackie, widzimy, że jest w nich bardzo wiele śladów istnienia Polski jako państwa wielokulturowego i wielonarodowościowego. Kresy powracają w utworach znacznej części autorów (Miłosza, Konwickiego, Hemara i innych), w latach międzywojennych Lwów odgrywa wielką rolę w kulturalnym życiu Polski. Rzecz paradoksalna – jakby kultura polska, nasyciwszy się zachodnią : „europejskością”, chciała na powrót zasymilować „swój Wschód”. Nie można też pominąć ostatniego półwiecza, kiedy to w wyniku racji politycznych bliżej nam było do Wschodu niż do Zachodu, od którego oddzielała kraj nad Wisłą żelazna kurtyna. Socrealizm, zmiany obyczajowe i mentalne, wreszcie zmiany w samym języku i frazeologii – to żniwo funkcjonowania Polski w byłym obozie komunistycznym (mówi o tym m.in. powieść Szczypiorskiego Początek). Ale dla przeciwwagi – kultura będąca alternatywą dla oficjalnej promowana była przez mający zawsze duże znaczenie w Polsce Kościół katolicki.
- Współczesność – tu problemy mnożą się. Można postawić pytanie, czy wobec powszechnej amerykanizacji stylu życia i uniwersalizacji kultury istnieje jeszcze coś takiego jak „polskość”. Czy możemy mówić o kulturze narodowej jako pojęciu przejrzystym – i przede wszystkim: czy jest ona dziś potrzebna? Te „trudne” pytania mogą ułatwić nam przejście do syntezy. Zakończenie
Postawmy w końcu pytanie najważniejsze – kim jesteśmy i gdzie jesteśmy, my, Polacy. Z powyższej analizy wynikałoby, że w naszym rozwoju kulturowym bliżsi jesteśmy zdecydowanie Zachodowi. To, co wschodnie, często nie wynikało w naszej historii ze świadomego wyboru, a raczej z konieczności dziejowych, zazwyczaj dla Polski niekorzystnych, więc często było też przez Polaków negowane. Nie można jednak tych wpływów pominąć, gdy dążymy do obiektywnej oceny. Chyba najbardziej wyważonym poglądem jest ten, że Polska, mimo synkretyzmu kulturowego, wykreowała własne, oryginalne wartości, wyróżniające ją spośród innych modeli kultury. Pozostaje tylko pytanie – co zwycięży w zjednoczonej Europie; czy ocalimy wartości narodowe i regionalne, czy przeciwnie, grozi nam „rozpuszczenie” w tyglu nijakiej kultury popularnej. Jest to pytanie ważne dla ludzi wchodzących w dojrzałość wraz z nowym tysiącleciem.