Dlaczego uległeś grupie? Dlaczego pozwoliłeś, żeby to inni zdecydowali za Ciebie? Dla korzyści? Ze strachu? Dlaczego często postępujemy tak samo jak bezimienny tłum wokół nas? Chociaż po przyjściu do domu wstyd nam spojrzeć w lustro!

W Polsce konformizm funkcjonuje w dwóch znaczeniach.

  • Po pierwsze jest to uległość wobec innych w celu uzyskania jakichś osobistych korzyści. Pamiętajmy, że korzyści to nie tylko sfera materialna, ale przede wszystkim psychiczna – akceptacja w grupie, szacunek, lubienie (!), poczucie przynależności czy święty spokój. W tym znaczeniu konformizm ma jednoznacznie pejoratywny wydźwięk.
  • Konformizmem możemy również nazwać zmianę własnego systemu wartości lub sposobu myślenia pod wpływem silnego oddziaływania grupy lub autorytetu (przywódca partii, guru w sekcie, mądry wychowawca w klasie, drużynowy czy rodzona matka). W tym przypadku, zauważ, nie możemy jednoznacznie negatywnie ocenić takiej postawy. Wpływ autorytetów na tworzenie się osobowości jest kluczowy, więc tak pojęty konformizm jest wręcz mądrością człowieka. Z tym że jest to konformizm aktywny, twórczy, a nie manipulacja sobą i innymi.

Nonkonformista

Człowiek jest istotą ze wszech miar społeczną. Każdy potrzebuje oparcia, akceptacji, przynależności. Słowem – nikt nie jest samoistną wyspą. Niektórych jednak stać na to, aby przeciwstawić się grupie. Narażają się wówczas nie tylko na odrzucenie, ale także na złośliwości, kpiny, a nawet jednoznaczną agresję. Co zatem zyskują? Szacunek do samych siebie. Aby chociaż od czasu do czasu pozwolić sobie na nonkonformizm, trzeba mieć:

  • wysoką samoocenę lub wysoką pozycję w grupie (łatwo mieć własne zdanie, będąc np. szefem mafii);
  • silną osobowość umiejącą znieść brak akceptacji;
  • oparcie w jakiejś innej grupie (np. rodzinie);
  • nie orientować się, o co chodzi (zajrzyj do Kariery Nikodema Dyzmy);
  • być poza układem, nie poddawać się opinii innych (patrz baśń Nowe szaty cesarza).

Uważaj na prawidłowe odróżnianie nonkonformisty od pseudononkonformisty, który ilekroć ma okazję, to nie zgadza się z kim może i w czym może. Pseudononkonformista kłóci się z polonistą i historykiem, ale też z fizykiem, na wszystkie możliwe tematy, żeby tylko zamanifestować, że myśli całkiem inaczej i ma prawo (bo jest wolnym człowiekiem) uważać, że tlen ma liczbę atomową 17. Jego styl bycia to szokowanie i zaskakiwanie. Wśród katolików jest ateistą, a wśród ateistów – prorokiem. To nie żaden nonkonformista, tylko…

Typy konformizmu

Uleganie – to sprzeniewierzanie się samemu sobie, w celu uniknięcia kary (np. wyśmiania) lub uzyskania nagrody (uznanie grupy). Jest to konformizm okazjonalny. Wystarczy, że grupa lub autorytet zniknie, a my już wracamy do własnych zachowań i przekonań. Typowym przejawem jest spuszczanie głowy, gdy nauczyciel zwraca nam uwagę za palenie w toalecie, po czym, gdy tylko się oddali, wyśmianie go i zapalenie następnego.

Identyfikacja — to duchowe i psychiczne (czasem też fizyczne) upodabnianie się do naszego guru, idola, autorytetu, słowem – osoby dla nas atrakcyjnej osobowościowo. Przejmujemy jej sposób patrzenia na świat, nie uwzględniając żadnych kar czy nagród. Umiemy być jej ambasadorami, nawet gdy nie ma jej przy nas. Jest to silniejszy rodzaj konformizmu, ma duży wpływ na kształtowanie osobowości. Przykładem niech będzie drużynowy, potem trener, a na końcu przywódca w mojej partii politycznej.

Internalizacja – proces stopniowego uwewnętrzniania norm, zasad, sposobu myślenia i przyjmowanie ich za swoje własne. Czyli tworzenie się superego (rodzaj sumienia, drogowskazu etycznego). W tym wypadku fizyczna obecność osoby znaczącej ani strach przed karą nie mają już żadnego znaczenia. Jest to istota systemu wychowania. Twoim rodzicom, nauczycielom chodzi przecież o to, żebyś zawsze i wszędzie, bez względu na okoliczności, był uczciwy, odważny, tolerancyjny, twórczy. Nikt Cię nie pilnuje, a jednak zawsze tak postępujesz. To właśnie ten dobry konformizm.

Czy jesteś konformistą?

Pamiętaj, że nikt Cię w tej chwili nie kontroluje, więc odpowiadaj szczerze:

  1. Cenię sobie spokój i chcę mieć święty spokój.
  2. Sympatia otoczenia jest mi niezbędna do dobrego samopoczucia i wydajnej pracy (nauki).
  3. Staram się być zawsze lubianym.
  4. Jeśli nie zgadzam się z opinią grupy, wolę to przemilczeć.
  5. Boję się ostrej, złośliwej krytyki.
  6. Jest wielu ludzi mądrzejszych ode mnie.
  7. W życiu najlepiej się nie wychylać.

Oto mamy portret konformisty, który na wszystkie pytania odpowiada „tak”. Oczywiście każdy z nas czasem da się zdominować przez tłum. Chodzi o to, żeby to było nie częściej niż dwa, trzy razy w życiu. Jeśli na wszystkie (lub większość pytań) odpowiedziałeś „tak”, to przemyśl, dlaczego tak bardzo boisz się wychylić się z tłumu. Jakie masz z tego korzyści, a co tracisz? Konformizm lub nonkonformizm – wybór którejś z tych postaw istotnie wpłynie na Twoją kształtującą się osobowość.

Co nasila konformizm?

  • Bezpośrednia kontrola ze strony grupy – fizyczna obecność innych ludzi, niekoniecznie dla Ciebie znaczących.
  • Jednomyślność grupowych opinii – teraz łatwo tak myśleć, ale czy na pewno, gdyby setka Twoich przyjaciół powiedziała, że śnieg jest czarny, Ty byś zaprzeczył?
  • Brak wiary w siebie (znów ta niska samoocena) – wychylają się zazwyczaj osoby o silnej osobowości, które wierzą w siebie, a ich samoocena nie jest oparta wyłącznie na opinii innych ludzi.
  • Brak poczucia bezpieczeństwa – wśród ludzi, którzy nas lubią i szanują, łatwo być nonkonformistą. Dlatego pozwalamy sobie na wszystko w rodzinnym domu, a w szkole trzymamy buzię na kłódkę.
  • Poczucie anonimowości – jest to silne przekonanie o rozproszeniu odpowiedzialności. Jeśli tu jest tyle ludzi, to dlaczego akurat ja mam coś zrobić? I tak myśli każdy. Dlatego na naszych oczach okradają nas, wymuszają pieniądze i tną siedzenia w autobusach?
  • Obecność autorytetów i osób znaczących – strach, że się wyjdzie na wariata (w wypadku sprzeciwu), są tu przecież lepsi i mądrzejsi ode mnie. Jeśli w grupie są uznane autorytety, szybciej ulegamy ich wpływowi, sądząc naiwnie, że ON przecież wie, co mówi.